To ja jestem chyba za stary, bo niewiele zrozumiałem z tej nowomowy. A co będzie za 20 lat???? :):) Już w ogóle nie będę wiedział o czym młodzi rozmawiają :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 sierpnia 2022 o 7:50
I jak zwykle szydera z chłopa w komentarzach, bo przecież jak to chłopu może być źle?!
Tymczasem, przykład tu opisany (może i niespójnie, może i chaotycznie), ale dotyczy sporego grona mężczyzn w tym kraju, ale pewnie i na świecie. Ile byś się nie starał, to baba i tak znajdzie powód, żeby się przyczepić.
Daleko nie szukać: ułożyłem ostatnio rzeczy syna w szafce, bo tydzień leżały po praniu na komodzie. Oczywiście, ułożyłem je źle. Powiedziałem zatem królewnie, że od dziś ona sama ma je układać i MA TO BYĆ ZROBIONE, a nie leżeć i czekać miesiąc na realizację.
@Ashardon
Zgadza się, tylko kto w sumie do tego doprowadził? Niestety, ale my, faceci. Od pokoleń mężczyźni pozwalają kobietom na wchodzenie sobie na głowę, toteż one z tego korzystają. Wystarczy nie być ciapą, mieć własne zdanie, poczucie własnej wartości i umieć się odezwać. Problem znika, czasem w komplecie z partnerką, ale to już niech się następca martwi. Facet konkretny w końcu sobie też znajdzie konkretną kobietę.
Ja tam chłopa rozumiem. Pracowałem zdalnie na długo przed pandemią - codziennie, zamiast przeglądać memy, robiłem coś na mieszkaniu. I zawsze było źle - a bo pranie nastawiłem kolorowe zamiast jasnego, a bo obiad ugotowałem z kaszą a ona nie lubi. Jak rozmawiałem z koleżankami, które się żaliły, że ich faceci nie wiedzą, gdzie jest płyn do mycia naczyń, to czułem się jak frajer. I w końcu po kolejnym "fajnie, że kurze starte i mieszkanie odkurzone, ale mógłbyś też podłogę umyć" po prostu się wyprowadziłem, bo kurvva ile można. Spotkałem ją z rok temu i pierwszy raz przyznała mi rację - praca z domu to jednak praca, ona nie miała czasu pracując z domu na nic pomiędzy 8 a 16.
Pogubiłam się.... To ile tych prań dziennie on robi??
To ja jestem chyba za stary, bo niewiele zrozumiałem z tej nowomowy. A co będzie za 20 lat???? :):) Już w ogóle nie będę wiedział o czym młodzi rozmawiają :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2022 o 7:50
I jak zwykle szydera z chłopa w komentarzach, bo przecież jak to chłopu może być źle?!
Tymczasem, przykład tu opisany (może i niespójnie, może i chaotycznie), ale dotyczy sporego grona mężczyzn w tym kraju, ale pewnie i na świecie. Ile byś się nie starał, to baba i tak znajdzie powód, żeby się przyczepić.
Daleko nie szukać: ułożyłem ostatnio rzeczy syna w szafce, bo tydzień leżały po praniu na komodzie. Oczywiście, ułożyłem je źle. Powiedziałem zatem królewnie, że od dziś ona sama ma je układać i MA TO BYĆ ZROBIONE, a nie leżeć i czekać miesiąc na realizację.
Gdzie tą szyderę widzisz @Ashardon?
@Ashardon
Zgadza się, tylko kto w sumie do tego doprowadził? Niestety, ale my, faceci. Od pokoleń mężczyźni pozwalają kobietom na wchodzenie sobie na głowę, toteż one z tego korzystają. Wystarczy nie być ciapą, mieć własne zdanie, poczucie własnej wartości i umieć się odezwać. Problem znika, czasem w komplecie z partnerką, ale to już niech się następca martwi. Facet konkretny w końcu sobie też znajdzie konkretną kobietę.
Ja tam chłopa rozumiem. Pracowałem zdalnie na długo przed pandemią - codziennie, zamiast przeglądać memy, robiłem coś na mieszkaniu. I zawsze było źle - a bo pranie nastawiłem kolorowe zamiast jasnego, a bo obiad ugotowałem z kaszą a ona nie lubi. Jak rozmawiałem z koleżankami, które się żaliły, że ich faceci nie wiedzą, gdzie jest płyn do mycia naczyń, to czułem się jak frajer. I w końcu po kolejnym "fajnie, że kurze starte i mieszkanie odkurzone, ale mógłbyś też podłogę umyć" po prostu się wyprowadziłem, bo kurvva ile można. Spotkałem ją z rok temu i pierwszy raz przyznała mi rację - praca z domu to jednak praca, ona nie miała czasu pracując z domu na nic pomiędzy 8 a 16.
Co to za bełkot?