Dlatego z pewnym dystansem słucham opowieści o wybitnie uzdolnionych dzieciach. Sam mam dwie córki. Jedna jest dziewczynką z głębokim kalectwem i wymaga stałej opieki. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie drugim Howkingiem, ale jestem dumny z jej wszystkich osiągnięć. Druga jest dość zdolną nastolatką i do wszystkiego dochodzi sama, bo ja muszę zajmować się jej chorą siostrą. Moja rola sprowadza się do finansowania jej kariery, chociaż nie możemy sobie na wiele pozwolić, oraz na doradzaniu jej ścieżki, z tym że nie polega to na wytyczaniu, a na rozmowie. Przy wybieraniu liceum to ona sama wybrała sobie trzy szkoły, do których chciałaby się dostać. Rozważaliśmy wszystkie za i przeciw, rozwiewaliśmy wątpliwości, podpowiadałem jej, czego może się spodziewać i z czym musi się liczyć i to ona sama wybrała liceum i teraz widzę, że dokonała odpowiedniego wyboru. Teraz często rozmawiamy o studiach. Zauważyłem, że teraz trochę inaczej widzi swoją przyszłość niż jak to miało miejsce przed wyborem liceum, ale szanuję to, bo to musi być jej wybór. Wierzę, że wybierze właściwie. Wiem, że da sobie radę.
Dlatego z pewnym dystansem słucham opowieści o wybitnie uzdolnionych dzieciach. Sam mam dwie córki. Jedna jest dziewczynką z głębokim kalectwem i wymaga stałej opieki. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie drugim Howkingiem, ale jestem dumny z jej wszystkich osiągnięć. Druga jest dość zdolną nastolatką i do wszystkiego dochodzi sama, bo ja muszę zajmować się jej chorą siostrą. Moja rola sprowadza się do finansowania jej kariery, chociaż nie możemy sobie na wiele pozwolić, oraz na doradzaniu jej ścieżki, z tym że nie polega to na wytyczaniu, a na rozmowie. Przy wybieraniu liceum to ona sama wybrała sobie trzy szkoły, do których chciałaby się dostać. Rozważaliśmy wszystkie za i przeciw, rozwiewaliśmy wątpliwości, podpowiadałem jej, czego może się spodziewać i z czym musi się liczyć i to ona sama wybrała liceum i teraz widzę, że dokonała odpowiedniego wyboru. Teraz często rozmawiamy o studiach. Zauważyłem, że teraz trochę inaczej widzi swoją przyszłość niż jak to miało miejsce przed wyborem liceum, ale szanuję to, bo to musi być jej wybór. Wierzę, że wybierze właściwie. Wiem, że da sobie radę.