To nie są rady dla pracownika najemnego. Ten powinien orientować się ile zarabiają osoby na takim stanowisku jak on (czy też robiące tyle samo co on) i dbać o to, by być właściwie opłacanym.
@Goretex @koszmarek66 dokładnie, niech się uczy jak i co zrobić, żeby mieć tyle samo lub więcej niż sąsiad na talerzu .
Choć domyślam się, że autorowi chodziło o to by nigdy tego nie robić w celu: co zrobić by miał mniej lub jak mu cześć zabrać bym ją miał więcej z czym raczej tylko socjalista będzie dyskutował;)
Nie zgadzam się. Warto zaglądać w talerz sąsiada. Jeśli ma więcej niż ja tzn. że może robię coś nie tak i warto się dowiedzieć jak sprawić, żeby i na moim talerzu było więcej.
Takie mądrości jak ta w democie wymyślają ci, którzy mają bardzo dużo dzięki nieuczciwości i nie chcą, żeby im zaglądać pod sutannę.
Skoro ja mam "wystarczająco dużo jedzenia" (nawet jeśli jest go coraz mniej), to oczywistym jest, że zmniejszająca się ilość jedzenia u niego nie powinna mnie niepokoić.
Do takiego podejścia to brakuje nam jeszcze kilku tysięcy lat rozwoju cywilizacji, póki co uczyłbym jednak dzieciaki żeby ich talerz nie był wypełniany kosztem sąsiednich talerzy i jakby sobie to wszyscy przyswoili to można robić krok dalej
To nie są rady dla pracownika najemnego. Ten powinien orientować się ile zarabiają osoby na takim stanowisku jak on (czy też robiące tyle samo co on) i dbać o to, by być właściwie opłacanym.
@Goretex @koszmarek66 dokładnie, niech się uczy jak i co zrobić, żeby mieć tyle samo lub więcej niż sąsiad na talerzu .
Choć domyślam się, że autorowi chodziło o to by nigdy tego nie robić w celu: co zrobić by miał mniej lub jak mu cześć zabrać bym ją miał więcej z czym raczej tylko socjalista będzie dyskutował;)
@Goretex Nie. Powinien dbać o to, aby dostawać to na co się umówił. Nie powinny go obchodzić umowy z innymi pracownikami.
Nie zgadzam się. Warto zaglądać w talerz sąsiada. Jeśli ma więcej niż ja tzn. że może robię coś nie tak i warto się dowiedzieć jak sprawić, żeby i na moim talerzu było więcej.
Takie mądrości jak ta w democie wymyślają ci, którzy mają bardzo dużo dzięki nieuczciwości i nie chcą, żeby im zaglądać pod sutannę.
Skoro ja mam "wystarczająco dużo jedzenia" (nawet jeśli jest go coraz mniej), to oczywistym jest, że zmniejszająca się ilość jedzenia u niego nie powinna mnie niepokoić.
Do takiego podejścia to brakuje nam jeszcze kilku tysięcy lat rozwoju cywilizacji, póki co uczyłbym jednak dzieciaki żeby ich talerz nie był wypełniany kosztem sąsiednich talerzy i jakby sobie to wszyscy przyswoili to można robić krok dalej