Niski budżet??!! Albo po prostu mają wyebane, bo wiedza że byle jakie efekty a i tak sie sprzeda i swoje zarobią na byle chłamie, Efekty jak efekty gorzej że coraz częściej te filmy są bez sensu, z nudną fabułą i do tego logiki tam praktycznie nie ma za grosz.
Wydaje mi się, że moda na zniewalające efekty specjalne już przeminęła. Teraz raczej stawia się na ich niekonwencjonalne wykorzystanie niż spektakularność samą w sobie.
@Pergamin nawet niekoniecznie niższy budżet, zresztą teraz można na pewno taniej zrobić wiele rzeczy, bo obecne komputery i te sprzed nastu lat dzielą lata świetlne - czas renderowania znacznie się skrócił.
A myślę że właście czas jest tu kluczowy. Na jeden film kinowy, który trwa 1,5h masz rok, może kilka lat pracy. A seriale wychodzą w odcinkach 25-60min co tydzień, ewentualnie cały sezon raz na rok. Roboty jest o wiele więcej.
Bo stado baranów chodzi na każdy "film superbohaterski" - nie ważne, że bez sensu, fabuły, charyzmatycznych postaci itd. Więc po co fabryka filmów ma się starać?!
Podobnie jest z kreskówkami i anime, technicznie najlepiej wykonane powstawały w latach 90-tych i wcześniej kiedy komputery pozwalały tylko na najprostsze rzeczy a większość prac to było ręcznie szkicowanie
Dopiero teraz widze jak to trzecie oko kijowo wygląda, doklejenie sztucznego gumowego modelu wyglądało by 100 razy lepiej
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 sierpnia 2022 o 13:26
Stawia się teraz na stroboskopowe efekty, czyli prosta grafika mnóstwo akcji i ewentualnie atak epilepsji. Ostatnio przeczytałem recenzje filmu Carter, w której oceniono to cudactwo 10/10. Fakt akcji nie brakuje, ale efekty specjalne to coś między Bollywoodem a Ghaną
Po lewej - "Piraci..." i "Avatar", czyli filmy, które musiały być dobrze zrobione, bo dopiero pracowały na swoją markę; dodatkowo "Avatar" to dzieło Camerona, speca od produkcji wyznaczających nowe standardy w branży. Po prawej - "Strange.." i "She-Hulk, czyli wtórne, tworzone taśmowo produkcje, będące dokrętkami dokrętek, które w sumie nie muszą sobą nic reprezentować, bo w każdym roku takich filmów dostajemy po 2-3. Obejrzysz? Dobrze. Nie obejrzysz? Nie ma tragedii. W skali światowej hajs i tak będzie się zgadzał, bo fani Marvela i tak obejrzą, choćby po to, by być na bieżąco.
Niski budżet??!! Albo po prostu mają wyebane, bo wiedza że byle jakie efekty a i tak sie sprzeda i swoje zarobią na byle chłamie, Efekty jak efekty gorzej że coraz częściej te filmy są bez sensu, z nudną fabułą i do tego logiki tam praktycznie nie ma za grosz.
@Darksmakosz co do drugiej części to się zgadzam. Zaglądnij na YT na kanał "Pitch Meeting" XD
dobre porównanie ... przeklętego i kosmitkę z Ziemianinem i Ziemianką na sterydach :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 sierpnia 2022 o 17:40
aktorzy chcą być widoczni
Bo je Sasin produkuje
Dużo idzie na zbędny shit dookoła, kiedyś robiłeś to co potrzebne, dzisiaj robi się tonę dupereli dookoła często zbędnych...
Wydaje mi się, że moda na zniewalające efekty specjalne już przeminęła. Teraz raczej stawia się na ich niekonwencjonalne wykorzystanie niż spektakularność samą w sobie.
Adaś Niezgódka będzie dziewczynką, a pan Kleks? Dlaczego nie będzie panią?
vs
https://csw.torun.pl/wp-content/uploads/2019/10/DSC04338-820x510.jpg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2022 o 14:20
Akurat względem She-Hulka to kiepskie porównanie, bo to nie jest film a serial. Seriale zawsze mają niższy budżet, więc i efekty mają gorsze.
@Pergamin nawet niekoniecznie niższy budżet, zresztą teraz można na pewno taniej zrobić wiele rzeczy, bo obecne komputery i te sprzed nastu lat dzielą lata świetlne - czas renderowania znacznie się skrócił.
A myślę że właście czas jest tu kluczowy. Na jeden film kinowy, który trwa 1,5h masz rok, może kilka lat pracy. A seriale wychodzą w odcinkach 25-60min co tydzień, ewentualnie cały sezon raz na rok. Roboty jest o wiele więcej.
Ktoś oglądał polskiego Wiedzmina?
Bo stado baranów chodzi na każdy "film superbohaterski" - nie ważne, że bez sensu, fabuły, charyzmatycznych postaci itd. Więc po co fabryka filmów ma się starać?!
Można dorzucić też takie 2022, jeśli mówimy o Avatarze. Jedyna wciąż kładzie na łopatki większość nowszych produkcji pod względem efektów.
https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2022/07/Avatar-13_62c81b4175ded.jpeg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2022 o 12:40
Podobnie jest z kreskówkami i anime, technicznie najlepiej wykonane powstawały w latach 90-tych i wcześniej kiedy komputery pozwalały tylko na najprostsze rzeczy a większość prac to było ręcznie szkicowanie
Dopiero teraz widze jak to trzecie oko kijowo wygląda, doklejenie sztucznego gumowego modelu wyglądało by 100 razy lepiej
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2022 o 13:26
Stawia się teraz na stroboskopowe efekty, czyli prosta grafika mnóstwo akcji i ewentualnie atak epilepsji. Ostatnio przeczytałem recenzje filmu Carter, w której oceniono to cudactwo 10/10. Fakt akcji nie brakuje, ale efekty specjalne to coś między Bollywoodem a Ghaną
Po lewej - "Piraci..." i "Avatar", czyli filmy, które musiały być dobrze zrobione, bo dopiero pracowały na swoją markę; dodatkowo "Avatar" to dzieło Camerona, speca od produkcji wyznaczających nowe standardy w branży. Po prawej - "Strange.." i "She-Hulk, czyli wtórne, tworzone taśmowo produkcje, będące dokrętkami dokrętek, które w sumie nie muszą sobą nic reprezentować, bo w każdym roku takich filmów dostajemy po 2-3. Obejrzysz? Dobrze. Nie obejrzysz? Nie ma tragedii. W skali światowej hajs i tak będzie się zgadzał, bo fani Marvela i tak obejrzą, choćby po to, by być na bieżąco.
Ta zielona to mi się podoba.