Eeee. Za moich czasów się po prostu wyjmowało zapas zawczasu i zdejmowało jedno koło i od razu zakładało drugie (choćby po to, żeby się nie szarpać z bagażnikiem jak samochód był na lewarku).
Stary dowcip.
''Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek, dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi:
- Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym.
Gość zadziwiony:
- Kurde, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu?
- Panie, to jest dom wariatów, a nie idiotów.''
Też tak mam, czasami ludzie mają pretensje że tłumaczę im coś prostego. Ale często jest to konieczne, a i z tłumaczeniem jak mają coś zrobić coś głupiego zrobią.
@xargs no coś ty? To ja miałem jakieś zachwianie twoich statystyk, bo z 5 przypadków złapania gumy jakie miałem przez 40 lat za kółkiem, 5 razy, zanim się zatrzymałem, już miałem całkowitego flaka.
@adamis62 no to ja 3 razy miałem wkręta, o którym nie wiedziałem nawet, dopóki powietrze nie zeszło poniżej poziomu ustawień. Zależy pewnie od rodzaju przedmiotu.
a później się obudziłeś
to tylko niemyśleniec do debila trochę mu brakuje ale za to uparty jakiś
debil to poslucha co mowisz i dalej robi po swojemu bo wie lepiej
Eeee. Za moich czasów się po prostu wyjmowało zapas zawczasu i zdejmowało jedno koło i od razu zakładało drugie (choćby po to, żeby się nie szarpać z bagażnikiem jak samochód był na lewarku).
Stary dowcip.
''Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek, dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi:
- Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym.
Gość zadziwiony:
- Kurde, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu?
- Panie, to jest dom wariatów, a nie idiotów.''
To ten nietypowy rodzaj zmyślonej historii gdzie na końcu kierowca nie klaszcze.
Też tak mam, czasami ludzie mają pretensje że tłumaczę im coś prostego. Ale często jest to konieczne, a i z tłumaczeniem jak mają coś zrobić coś głupiego zrobią.
oczywiście, bo jak się łapie gumę, to od razu powietrze schodzi, od razu...
@xargs no coś ty? To ja miałem jakieś zachwianie twoich statystyk, bo z 5 przypadków złapania gumy jakie miałem przez 40 lat za kółkiem, 5 razy, zanim się zatrzymałem, już miałem całkowitego flaka.
@adamis62 no to ja 3 razy miałem wkręta, o którym nie wiedziałem nawet, dopóki powietrze nie zeszło poniżej poziomu ustawień. Zależy pewnie od rodzaju przedmiotu.