Wcale nie w jednej chwili zniszczył sobie reputację.
Nowy przyjaciel Putina, Steven Seagal od lat ma reputację patologicznego kłamcy i drania.
Tak w skrócie, twierdził że był Navy Seal, chociaż nie umie pływać ani korzystać z mapy. Podobne historie z CIA i policją.
Wykorzystał pieniądze japońskiej żony żeby dać dyla do USA, gdzie ożenił się z inną kobietą i jednocześnie zrobił dziecko z trzecią. Współpracował z mafią która inwestowała w jego karierę filmową, a ludzi próbujących obnażyć jego kłamstwa, przez lata zastraszał.
Niepotrzebnie bił kaskaderów, jako policjant-wolontariusz napadał bezpodstawnie ludzi żeby mieć materiał do reality-show, a w tym samym czasie trzymał w domu niewolnice z Europy Wschodniej.
Do Rosji uciekł przed pozwami i długami.
Jego dzieci z pierwszego małżeństwa od dawna nie chcą mieć z nim nic wspólnego.
"W 1997 podczas przyjęcia w domu Sylwestra Stallone w Miami, Seagal przechwalał się, że skopałby tyłek Van Damme'owi. Van Damme zaoferował wtedy Seagalowi, aby wyszli na zewnątrz domu i sprawdzili kto jest lepszy. Jednak Seagal przeprosił wszystkich i opuścił spotkanie. Wieczorem tego samego dnia ponownie spotkali się w klubie nocnym. Van Damme ponownie złożył ofertę Seagalowi, jednak do walki nie doszło. Według Stallone'a Seagal wystraszył się Van Damme'a"
Ale filmy miał dobre.
@slagen Obok dobrych to one nawet nie leżały.
@polski_niewolnik mi się podobały
I właśnie dlatego aktorzy nie powinni być dla ludzi autorytetami tylko dlatego, że są sławni.
"W 1997 podczas przyjęcia w domu Sylwestra Stallone w Miami, Seagal przechwalał się, że skopałby tyłek Van Damme'owi. Van Damme zaoferował wtedy Seagalowi, aby wyszli na zewnątrz domu i sprawdzili kto jest lepszy. Jednak Seagal przeprosił wszystkich i opuścił spotkanie. Wieczorem tego samego dnia ponownie spotkali się w klubie nocnym. Van Damme ponownie złożył ofertę Seagalowi, jednak do walki nie doszło. Według Stallone'a Seagal wystraszył się Van Damme'a"