Ale których Bolaguf, matołku? Tych, co atakowali polskich żołnierzy na służbie, czy tych, co pomagali panu Putinowi robić tu małą przygraniczną wojenkę za pomoca emigrantów z Iraku? To ważne pytanie, bo diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
Duda ma większość w sejmie, która go chroni. Nas większość sejmowa nie chroni. No i nikt z nas nie ma w swoich rękach prokuratury i sądów. Wygra opozycja, to Duda stanie przed Trybunałem Stanu, o ile opozycja będzie mieć w sejmie większość konstytucyjną (2/3).
Przyjdzie też dzień, gdy to PISowcy będą zdrajcami i debilami, a nie ludzie, którzy narażając się na represje ratowali ludzi (wiem, że dla PISu to szok, ale obcokrajowcy to też ludzie) wywożonych do lasu na pewną śmierć. A PISowi to się policzy jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Albo przynajmniej art. 119 k.k (przemoc z powodu przynależności rasowej, narodowej i religijnej) i 118a (pozbawianie dostępu do żywności i pomocy humanitarnej). W sumie... chyba łatwiej wymienić z jakich artykułów nie złamali, bo te 2 to na szybko, w kontekście sytuacji na białoruskiej granicy. Chyba nikt nie wierzy, że PISowcy serio działali w intencji obrony kraju. Oni kierowali się nienawiścią. Gdyby ci ludzie byli białymi katolikami, to bez żadnego problemu by ich wpuszczono. Ale to czarni i/lub muzułmanie, czyli nie ludzie w rozumieniu PISowskich oszołomów.
A kto normalny słucha co o nim mówi długopis ?
Ale których Bolaguf, matołku? Tych, co atakowali polskich żołnierzy na służbie, czy tych, co pomagali panu Putinowi robić tu małą przygraniczną wojenkę za pomoca emigrantów z Iraku? To ważne pytanie, bo diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.
No bo wtedy prokuratura ściga za ujawnienie tajemnicy państwowej.
Duda ma większość w sejmie, która go chroni. Nas większość sejmowa nie chroni. No i nikt z nas nie ma w swoich rękach prokuratury i sądów. Wygra opozycja, to Duda stanie przed Trybunałem Stanu, o ile opozycja będzie mieć w sejmie większość konstytucyjną (2/3).
Przyjdzie też dzień, gdy to PISowcy będą zdrajcami i debilami, a nie ludzie, którzy narażając się na represje ratowali ludzi (wiem, że dla PISu to szok, ale obcokrajowcy to też ludzie) wywożonych do lasu na pewną śmierć. A PISowi to się policzy jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Albo przynajmniej art. 119 k.k (przemoc z powodu przynależności rasowej, narodowej i religijnej) i 118a (pozbawianie dostępu do żywności i pomocy humanitarnej). W sumie... chyba łatwiej wymienić z jakich artykułów nie złamali, bo te 2 to na szybko, w kontekście sytuacji na białoruskiej granicy. Chyba nikt nie wierzy, że PISowcy serio działali w intencji obrony kraju. Oni kierowali się nienawiścią. Gdyby ci ludzie byli białymi katolikami, to bez żadnego problemu by ich wpuszczono. Ale to czarni i/lub muzułmanie, czyli nie ludzie w rozumieniu PISowskich oszołomów.