@melblue Dlatego koty i psy powinny być czipowane i wychodzić poza dom tylko w obecności właściciela. Spotkane bez właściciela powinny być odbierane a ex-właściciel powinien dostawać na tyle dużą karę, żeby starczyło na utrzymanie zwierzaka w schronisku i ewentualne leczenie.
A Ty śmiało idź do nich i niech Ci zwracają za ryby, jak nie będą chcieli, to przez sąd spokojnie to wygrasz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2022 o 18:28
@yankers Z sąsiadami to nie jest taka prosta sprawa. Nie udowodnię, które koty to zrobiły. Wyszukaj w sieci trasę, jaką kot potrafi pokonać... I orientuję się, że biorąc kota np. z koterii czy ze schroniska, trzeba wykazać, że ma się warunki i że kot nie opuści domu. Wiem, że kot jest gatunkiem spoza naszego ekosystemu. Ja to wiem, ale tak wielu ludzi puszcza koty na całe dnie... Gonię koty z mojej działki. Do oczka przychodzą również różne ptaki (przylatują oczywiście), a raz na miesiąc zdarza mi się sprzątać pióra z trawnika przy oczku. Teraz rozumiesz moje nastawienie do kotów: fajnie, gdy są w domu właściciela i niech tam zostaną. Po urlopie planuję zrobić sobie procę: rurka po ręcznikach, balon i lubaszki :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2022 o 18:37
@melblue No jak więcej sąsiadów ma koty to jest problem. Jak na działce widujesz ich więcej niż jednego czy dwa, to też jest problem, bo w takiej sytuacji nie udowodnisz.
Co do puszczania kotów, z tego co wiem to biorąc ze schroniska musisz wykazać że masz warunki na to aby trzymać go w domu, w dodatku kot jest czipowany. Problem w tym że mało kotów przechodzi przez kociarnie czy schroniska.
Puszczanie kotów, przede wszystkim niesterylizowanych i niekastrowanych powoduje problemy w lokalnym środowisku.
Mam to w sąsiedztwie, też puszczają koty samopas i jako osoba posiadająca kota, tego po prostu nie rozumiem, bo mój nie wychodzi. Nie wychodzi po to aby dla ptaków nie stanowił zagrożenia i po to aby nie zginął szybko pod kołami samochodu lub zagryziony przez psa.
Mieszkam niedaleko schroniska, koty sąsiadów już poznaję, jednak kilka już odłowiłem i przekazałem do schroniska, bo były po prostu chamsko wyrzucone w okolicach schroniska.
Ludzie mający koty często podchodzą do tego tematu tak że kot sobie poradzi na wolności. Taki domowy mało który sobie poradzi. W dodatku zacznie się rozmnażać i w okolicy w której nie było kotów, w 2 lata zrobi się 10-15 kotów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 sierpnia 2022 o 22:53
@yankers O, zobacz, nasze wypowiedzi nie spodobały się, hehe... Strasznie się przejmujemy :)
Najwyraźniej ci młodzi ludzie mają mylne pojęcie co do ochrony i wolności kota - wolności od brudu, niebezpieczeństw, zagrożeń. Ochrony przed rozmnażaniem się bez kontroli itd... Bo kotki są takie słodkie :) zgadza się - są, gdy są zadbane. A wspomniana przeze mnie Koteria to: https://koteria.org.pl/ Dwie zaprzyjaźnione rodziny stamtąd mają koty. I przeszły weryfikację: mają siatki na balkonach m.in...
To jest metoda - pomyślę nad wyłowieniem kotów sąsiadów i oddaniem do schroniska. Licząc na 4 strony świata tych po bokach dwójka sąsiadów ma po jednym kocie, a starsza pani miała jedną kotkę, a teraz ma trzy... I wszystkie chodzą samopas. Mam nadzieję, że są wykastrowane.
Na początku sierpnia kupiliśmy fotopułapkę - robi krótkie filmy, zapisuje je, a nawet przesyła jako mms. Liczyliśmy na filmy z jeżem. Fajna zabawka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 sierpnia 2022 o 6:17
@melblue ja tak robię od lat - zwisa mi czy ten koteczek co mi łazi po podwórku czy koło domu to jest czyjś czy bezpański. Łazi sam, więc jest bezpański - a lepiej żebym ja go odłowiła i zawiozła do schroniska niż żeby zginął marnie.
Serio ludzie są strasznie nieodpowiedzialni, a wielu wręcz uważa że koty są dzikie, raptem oswojone - tia, po 10k lat, bycia w pełni udomowionymi domowymi przytulasami. No chyba że ktoś ma w domu karakala...
Kanał na YT xiedubbel, o dwóch ragdollach mieszkających w Holandii. To jest ICH ogródek i ICH oczko. Wszystko zabezpieczone i te dwa kocury nie łażą po cudzym terenie. Karpie koi też są ICH do głaskania :)
W ten sposób, dzięki kotom sąsiadów, w moim oczku została słownie jedna sztuka.
@melblue Dlatego koty i psy powinny być czipowane i wychodzić poza dom tylko w obecności właściciela. Spotkane bez właściciela powinny być odbierane a ex-właściciel powinien dostawać na tyle dużą karę, żeby starczyło na utrzymanie zwierzaka w schronisku i ewentualne leczenie.
A Ty śmiało idź do nich i niech Ci zwracają za ryby, jak nie będą chcieli, to przez sąd spokojnie to wygrasz.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2022 o 18:28
@yankers Z sąsiadami to nie jest taka prosta sprawa. Nie udowodnię, które koty to zrobiły. Wyszukaj w sieci trasę, jaką kot potrafi pokonać... I orientuję się, że biorąc kota np. z koterii czy ze schroniska, trzeba wykazać, że ma się warunki i że kot nie opuści domu. Wiem, że kot jest gatunkiem spoza naszego ekosystemu. Ja to wiem, ale tak wielu ludzi puszcza koty na całe dnie... Gonię koty z mojej działki. Do oczka przychodzą również różne ptaki (przylatują oczywiście), a raz na miesiąc zdarza mi się sprzątać pióra z trawnika przy oczku. Teraz rozumiesz moje nastawienie do kotów: fajnie, gdy są w domu właściciela i niech tam zostaną. Po urlopie planuję zrobić sobie procę: rurka po ręcznikach, balon i lubaszki :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2022 o 18:37
@melblue No jak więcej sąsiadów ma koty to jest problem. Jak na działce widujesz ich więcej niż jednego czy dwa, to też jest problem, bo w takiej sytuacji nie udowodnisz.
Co do puszczania kotów, z tego co wiem to biorąc ze schroniska musisz wykazać że masz warunki na to aby trzymać go w domu, w dodatku kot jest czipowany. Problem w tym że mało kotów przechodzi przez kociarnie czy schroniska.
Puszczanie kotów, przede wszystkim niesterylizowanych i niekastrowanych powoduje problemy w lokalnym środowisku.
Mam to w sąsiedztwie, też puszczają koty samopas i jako osoba posiadająca kota, tego po prostu nie rozumiem, bo mój nie wychodzi. Nie wychodzi po to aby dla ptaków nie stanowił zagrożenia i po to aby nie zginął szybko pod kołami samochodu lub zagryziony przez psa.
Mieszkam niedaleko schroniska, koty sąsiadów już poznaję, jednak kilka już odłowiłem i przekazałem do schroniska, bo były po prostu chamsko wyrzucone w okolicach schroniska.
Ludzie mający koty często podchodzą do tego tematu tak że kot sobie poradzi na wolności. Taki domowy mało który sobie poradzi. W dodatku zacznie się rozmnażać i w okolicy w której nie było kotów, w 2 lata zrobi się 10-15 kotów.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2022 o 22:53
@yankers O, zobacz, nasze wypowiedzi nie spodobały się, hehe... Strasznie się przejmujemy :)
Najwyraźniej ci młodzi ludzie mają mylne pojęcie co do ochrony i wolności kota - wolności od brudu, niebezpieczeństw, zagrożeń. Ochrony przed rozmnażaniem się bez kontroli itd... Bo kotki są takie słodkie :) zgadza się - są, gdy są zadbane. A wspomniana przeze mnie Koteria to: https://koteria.org.pl/ Dwie zaprzyjaźnione rodziny stamtąd mają koty. I przeszły weryfikację: mają siatki na balkonach m.in...
To jest metoda - pomyślę nad wyłowieniem kotów sąsiadów i oddaniem do schroniska. Licząc na 4 strony świata tych po bokach dwójka sąsiadów ma po jednym kocie, a starsza pani miała jedną kotkę, a teraz ma trzy... I wszystkie chodzą samopas. Mam nadzieję, że są wykastrowane.
Na początku sierpnia kupiliśmy fotopułapkę - robi krótkie filmy, zapisuje je, a nawet przesyła jako mms. Liczyliśmy na filmy z jeżem. Fajna zabawka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 sierpnia 2022 o 6:17
@melblue ja tak robię od lat - zwisa mi czy ten koteczek co mi łazi po podwórku czy koło domu to jest czyjś czy bezpański. Łazi sam, więc jest bezpański - a lepiej żebym ja go odłowiła i zawiozła do schroniska niż żeby zginął marnie.
Serio ludzie są strasznie nieodpowiedzialni, a wielu wręcz uważa że koty są dzikie, raptem oswojone - tia, po 10k lat, bycia w pełni udomowionymi domowymi przytulasami. No chyba że ktoś ma w domu karakala...
A taką miałam nadzieję, że wpadnie do wody :P
Kanał na YT xiedubbel, o dwóch ragdollach mieszkających w Holandii. To jest ICH ogródek i ICH oczko. Wszystko zabezpieczone i te dwa kocury nie łażą po cudzym terenie. Karpie koi też są ICH do głaskania :)
https://youtu.be/mQ0uS-reQbE