Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
408 415
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
U ubooot
+5 / 5

mam 2 mausery, gdy się przelewa to idzie na ogród więc żadnej wody nie odprowadzam na ulicę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+8 / 8

Do tego niech rządy najpierw przestaną betonować co się da i meliorować oraz prostować rzeki. Rozumiem szczególne miejsca, ale nie rozumiem robienia tego na skalę masową.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+5 / 5

Zacznę od tego, że mam dom na wsi, ogród i 4 zbiorniki na wodę po 50-300 litrów. Mam je tylko z jakiegoś głupiego sentymentu bo zakup beczek i koniecznej armatury nie zwróci mi się w kosztach zaoszczędzonej wody. Korzystanie z tego też jest bardziej kłopotliwe niż z wodociągu. Jedyna zaleta - woda nadaje się temperaturą do podlewania. Jeśli susza trwa dłużej niż 2 tygodnie nie masz wody. Wylewa się bokami z kolei jeśli pada i pada ale wtedy nie jest potrzebna.
Problem z wodą deszczową jest w miastach. Z powodu zalania wszystkiego betonem i asfaltem woda deszczowa nie miałaby gdzie spływać i miasta stałyby godzinami lub dniami zalane wodą. Dlatego wodę deszczową odprowadza się do rzek i bezużytecznie do morza. Poza miastami, poza marginalnymi sytuacjami, nie ma tego problemu.
Czy słyszał ktoś o zbiornikach na deszczówkę w blokach, którą lokatorzy mogliby "darmowo" pobierać do podlewania kwiatów, mycia podłóg, spuszczania wody w toalecie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 1

@koszmarek66 Tez postawiłam sobie dwa zbiorniki na deszczówkę i zauważyłam ten sam problem co u Ciebie. 300l wody okazało się za mało na dłuższą suszę i musiałam użyć wody wodociągowej do podlewania kwiatów, a jak teraz przylało to w kilka godzin mam pełne baniaki i się wylewa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 2

@warszawiaczanka I warto uważać na kilka spraw:
Jeśli ma się zbiorników zbyt dużo a pogoda jest ciepła i deszczowa, nieużywana woda będzie zamieniać się w bagno. Szczególnie jeśli się używa przeźroczystych zbiorników (mauser) stojących na świetle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 2

@koszmarek66 Mam dwa czarne zbiorniki 100l i 200l z kranikiem, żeby łatwo nalewać wodę do konewki. Jedyne co zauważyłam to na dnie zbiera się szlamik, ale woda była nawet w upały klarowna i czysta, nie śmierdziała. Na takiego 1000l mausera nie mam miejsca. Dzięki za poradę, jakby co będę miała ją na uwadze jakbym w przyszłości chciała coś zmieniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 0

@warszawiaczanka Sąsiad ma kilka takich mauserów na świeżym powietrzu i musi plandekami zakrywać co i tak powoduje mu zakwit wody. Warto jeszcze pamiętać, że by zbiorniki były przykryte i nie stanowiły kolebki dla komarów. Ja swoje zbiorniki ukryłem w tujach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PapierowyKrasnal
+1 / 1

@koszmarek66 Wkopane zbiorniki rządzą :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 0

@PapierowyKrasnal To rozwiązuje najgorszy z problemów ale niewygodnie się wodę wyciąga. Najczęściej potrzebna pompa. No i nie każde miejsce nadaje się na wkopanie (np. instalacje podziemne)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 10

Yyy, tylko co za różnica czy deszcz z rynny poleci prosto na trawnik, czy najpierw do beczki?
Wręcz bym powiedział że w takim przypadku zbieranie deszczówki do plastikowej beczki jest nawet gorsze - bo wymaga wyprodukowania i w końcu zutylizowania plastikowej beczki.

A tak, woda z rynny, prosto na glebę, to sobie wsiąknie i czapeczka. A jak zbierzesz ją do beczki i polejesz na gorący piach, to może nawet nie zdążyć wsiąknąć bo odparuje od gorącego piasku/ziemi.

Więc najważniejsze jest to, aby deszczówka po prostu nie trafiała do kanalizacji i tyle, a nie pierniczenie "beczki podstawiać".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
-1 / 3

@rafik54321 Różnica jest w czasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PapierowyKrasnal
-2 / 2

@rafik54321 Jak jest ziemia spieczona i deszcz ulewny to nigdzie nie wsiąknie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@PapierowyKrasnal to sobie wylej wodę na suchą piaszczystą plażę. Woda wsiąka aż miło. Wchodzi i wchodzi i wchodzi XD... Ile byś nie wlał. Wsiąka jak w gąbkę.

Poza tym, skoro ziemia mokra rzekomo absorbuje wodę szybciej niż sucha, to jakim cudem powstają kałuże? Przecież powinno to już dawno przelecieć, no bo pod kałużą ziemia zawsze jest najbardziej wilgotna XD...

Tak samo z wilgotnością powietrza. Im bardziej wilgotne powietrze, tym parowanie wody jest bardziej utrudnione. Dlaczego z ziemią by miało być inaczej?
Przecież woda ma wejść pomiędzy drobiny ziemi. Jeśli JUŻ tam jest wilgoć z wody, to woda deszczowa gdzie ma się zmieścić? Nie ma gdzie. Proste.

Jak już, to właśnie suchy, nagrzany piach może powodować właśnie to, że duża część wilgoci odparuje zanim wgl zdąży wsiąknąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filozoficznie
-1 / 3

@rafik54321 no dlatego w miastach dobrze jest mieć beczki, bo nie ma gdzie ta woda wsiąkać właśnie ;)

Co do wody deszczowej i wilgotnej gleby to wsiąka szybciej, gdyż gleba nie tworzy szczelnej skorupy, gdy jest wilgotna. Najpierw wysuszona gleba musi się napić przez jakiś czas, zapełnić kapilary (lub inaczej to zwą), czyli nabyć najmniejszą ilość wody, która nie odpływa z gleby, ale nadaje inne właściwości glebie (byłem na studiach ogrodniczych ;P) - w tym te odpowiadające za wsiąkanie w glebę i zatrzymywanie wody w samej glebie. Bez nasiąknięcia woda po prostu przepływa dalej, gdzie jej wygodniej i nie jest dostepna np. korzeniom (włośnikom).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PapierowyKrasnal
0 / 0

@rafik54321 - jak masz grunt spoisty to nie ma szans na wsiąkanie po wyschnięciu. MUSI zadziałać woda aby zlikwidować powstałe spoiny i wówczas może wniknąć pomiędzy cząsteczki. Im więcej wody wniknie tym większe ciśnienie porowe - grunt się robi coraz bardziej plastyczny (zwiększają się odstępy pomiędzy cząsteczkami gruntu) aż do fazy płynięcia.Wilgoć z powietrza? Nie ma szans na uplastycznienie gruntu w sensownym czasie. Musi skroplić się woda z pary wodnej aby coś mogło się zadziać z ziarnami gruntu. Oczywiście zupełnie inna sprawa jest z gruntami niespoistymi i gruboziarnistymi typu żwir - tam jasne że będzie wsiąkało - odległości pomiędzy ziarnami są tak duże że woda przeleci przez taki grunt. Pytanie tylko czy wsiąknie na tyle głęboko aby był z tej wody pożytek czy do momentu natrafienia na warstwę nieprzepuszczalną lub mało przepuszczalną, po której spłynie do najbliższego rowu melioracyjnego a potem do rzeki i morza. Plaży mi to nie przywołuj jako przykładu bo mało plaż ludzi mają w ogródkach i na polach ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@Filozoficznie tylko że skoro nie ma gdzie wsiąkać, to gdzie chcesz tę deszczówkę zużyć? Skoro sugerujesz że "full betonoza" to co, będziesz asfalt podlewał? XD...
Druga sprawa że deszczówka nie powinna spływać do kanalizacji. Bo jeśli któryś "ynteligent" wetknął rynnę do kanalizacji to jest debilem i tyle :/ .

"Co do wody deszczowej i wilgotnej gleby to wsiąka szybciej, gdyż gleba nie tworzy szczelnej skorupy, gdy jest wilgotna." - to jeszcze inaczej.
Weź sobie słoik i wrzuć do niego dużo małych kamyków. Do drugiego słoika weź wsyp tylko troszkę kamyków na dnie, a resztę wypełnij mieszanką piasku i kamieni. Teraz na to wsyp sam piasek. Potrząsaj i zobacz gdzie szybciej będzie wchodził dosypany piasek XD...

@PapierowyKrasnal to mówimy ty o suchej, czy UBITEJ ziemii. Bo mokrą też da się ubić "na twardo", kwestia odpowiedniej siły nacisku. Np glina (typ ziemi) bardzo łatwo tworzy twardą, szczelną powierzchnię i jeden pies czy jest sucha czy mokra. I tak nie absorbuje wody.

A temat kałuży? Oczywiście wygodnie pominięty. Czyli wg was, to kałuże powinny wysychać wręcz szybciej niż tylko lekko wilgotna ziemia do okoła. Dobre XD...

Dobra, koniec tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filozoficznie
-1 / 3

@rafik54321 deszczówka na pewno powinna być stopniowo uwalniana, coś nie czytasz uważnie o czym piszę-_-, gleba potrzebuje czasu, więc jeśli na suchy grunt, nie piasku, ale gleby jaką mamy ogólnie (bo to zupełnie inny rodzaj, inna przepuszczalność - nie bez powodu na piasku prawie nic nie rośnie...) wylejemy część wody, damy jej czas, potem znowu, wydłużając ekspozycję na wodę to tym samym dajemy szansę, aby więcej tej wody zgromadziło się w glebie, a nie żeby na raz spadło za dużo. to tak jakbyśmy w ciągu minuty mieli wypić 10L i tak oto zgromadzić zapas na kilka dni... nasz organizm też potrzebuje stopniowo tej wody, a nie na raz, bo ją wysikuje ;P Nadmiar wody w glebie się nie utrzymuje i spływa dalej, do głębszych partii lub w jakiś zbiornik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2022 o 20:32

P PapierowyKrasnal
+1 / 1

Zmieniono już prawo mówiące, że aby zakopać zbiornik na deszczówkę potrzebne jest pozwolenie na budowę? Bo jak się ostatnio interesowałem to niestety - szambo (do chyba 10m^3) można zrobić na zgłoszenie a żeby deszczówkę łapać w sensownych ilościach (okolice 5m^3 już są sensowne) to trzeba procedurę przejść ... Ustawa o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy, która miała to naprawić chyba utknęła gdzieś albo coś mi umknęło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madziula185
-2 / 4

Sorry mieszkam w bloku i nawet balkonu nie mam więc te swoje super pomysły wsadź...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marcinms24
-3 / 3

Inicjatywa słuszna, ale metoda fatalna. Retencjonować wodę należy w dużych zbiornikach, a nie jakichś wiadrach, bo tylko ten pierwszy sposób jest w miarę tani.
Dlatego proponowałbym raczej zorganizować jakąś zbiórkę na budowę profesjonalnego zbiornika retencyjnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PapierowyKrasnal
+1 / 1

@marcinms24 - nie zgadzam się. Mała retencja jest IMHO najlepszą metodą. Koszty budowy dużych zbiorników są ogromne i czasochłonne natomiast w przypadku małej retencji każdy może sobie zrobić swój mały zbiornik i z niego korzystać oszczędzając wodę zdatną do picia. No i - co mi po wodzie która jest w zbiorniku oddalonym o 2km od mojego ogródka? :) A tam - mam, podleję i nawet jest szansa, że zasilę wody gruntowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GLight
-1 / 1

@marcinms24 to ja proponuję spuszczać jeszcze wodę tylko po dwójce, albo i po tym nie jeszcze oszczędniej będzie.... o i zaprzestać się myć, i nie myć rąk po skorzystaniu...a co się będziemy ograniczać w ogóle wróćmy do średniowiecza, nie pijmy też wody

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pipipi
0 / 0

i cyk podatek od deszczu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
0 / 0

Wystarczy po prostu odstrzelić Greenpeacy na łańcuszku Putina i zlikwidować odpylacze z wysokich kominów. Susza się magicznie skończy... Nie ma wysoko w atmosferze pyłu zawieszonego-> deszcz pada tam, gdzie jest zimniej, czyli nad morzem... Nad morzem paruje, nad morzem pada...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GLight
-2 / 2

Tak czytam te demoty i coraz bardziej utwardzam się w przekonaniu że powinniśmy wrócić do starych podręczników, tam chociaż tłumaczyli obieg wody w naturze... dla autora: nie ma możliwości żeby wody zabrakło to że nie ma jej w markecie nie oznacza że jej nie ma :D... woda jest chociażby w oceanie, proces odsalania jest drogi ale tylko dlatego że ktoś chce za to kasę, jakby nie było wyjścia i ludzkość by się dogadała że dla własnej korzyści będzie ten proces darmowy to byłoby wody od cholery... chciwość tylko to jest przeszkodą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem