@kibishi a może też pracownik pracuje gdzie indziej, a w tym sklepie sobie dorabia.
Jest mu płacone za zrobienie określonego zadania, i to już jego sprawa, czy wykona to w godzinę, czy w pół dnia.
Być może poświęcił swój czas komuś innemu.
@hade4x FIFO to najgorsza rzecz: wyjmujesz świeże jedzenie, nabiał z lodówki, na dobie 15 minut, po to żeby włożyć z palety swieższe... wychodzi czasem z tego - zepsuty serek wiejski na pierwszym planie, napój już z nalotem na samym poczatku. kefir po terminie prawie na rzut dłoni. lepsze jest przesiewanie codzienne, czy wszystko jest zgodne z datą, to dużo bardziej utylitarne.
Z rok temu byłem na zakupach w oszołomie i na przyprawach szukałem soli zmiękczającej. Obok mnie jakaś babka z kilkunastoletnim synem szukała chyba gorczycy (teraz nie pamiętam na pewno, ale cedziła to pod nosem). Akurat wtedy gorczyca wpadła mi w oczy, więc mówię do niej - tu jest. Na to ona - dzięki wielkie,
A młody - dobry Pan, dobry... i pogłaskał mnie po głowie.
Wtedy się skapnąłem, że dzieciak ma autyzm i totalnie mnie zatkało.
Wychodzi więc na to, że to nie autystyczne dzieci są chore, tylko "my" niepotrafiący okazywać swych uczuć.
@mara900 pamiętam, jak pierwszy raz ten sklep tak nazwałam, rozmawiając przez telefon z mamą. Może wiele osób na to wpadło jednocześnie, ale szok jak usłyszałam dwa lata później "jade do oszołoma" od dziewczyny a przystanku. :)
Czyli pracownik przez pół godziny pracował nieefektywnie, totalnie nie rozumiem czemu ktoś go za to chwali.
@kibishi a może też pracownik pracuje gdzie indziej, a w tym sklepie sobie dorabia.
Jest mu płacone za zrobienie określonego zadania, i to już jego sprawa, czy wykona to w godzinę, czy w pół dnia.
Być może poświęcił swój czas komuś innemu.
@kibishi Korposzczury na demotach! A sio!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2022 o 23:34
A ja się pytam, gdzie FIFO? Do zwolnienia!
@hade4x FIFO to najgorsza rzecz: wyjmujesz świeże jedzenie, nabiał z lodówki, na dobie 15 minut, po to żeby włożyć z palety swieższe... wychodzi czasem z tego - zepsuty serek wiejski na pierwszym planie, napój już z nalotem na samym poczatku. kefir po terminie prawie na rzut dłoni. lepsze jest przesiewanie codzienne, czy wszystko jest zgodne z datą, to dużo bardziej utylitarne.
Z rok temu byłem na zakupach w oszołomie i na przyprawach szukałem soli zmiękczającej. Obok mnie jakaś babka z kilkunastoletnim synem szukała chyba gorczycy (teraz nie pamiętam na pewno, ale cedziła to pod nosem). Akurat wtedy gorczyca wpadła mi w oczy, więc mówię do niej - tu jest. Na to ona - dzięki wielkie,
A młody - dobry Pan, dobry... i pogłaskał mnie po głowie.
Wtedy się skapnąłem, że dzieciak ma autyzm i totalnie mnie zatkało.
Wychodzi więc na to, że to nie autystyczne dzieci są chore, tylko "my" niepotrafiący okazywać swych uczuć.
@mara900 pamiętam, jak pierwszy raz ten sklep tak nazwałam, rozmawiając przez telefon z mamą. Może wiele osób na to wpadło jednocześnie, ale szok jak usłyszałam dwa lata później "jade do oszołoma" od dziewczyny a przystanku. :)
nie mógł się oprzeć KOMU, CZEMU? - UKŁADANIU.