Az poszukałem w necie. Jedyny artykuł który wspomina o tym gościu ze zdjęcia, jak i samo zdjęcie, opisuje niejakiego Francesco, który pochodzi z Włoch.
Coś się kończy, coś się zaczyna. Czasami po prostu trzeba odpuścić, pozwolić odejść. To wszystko...ludzie, miejsca i momenty i tak będzie żyć w naszych wspomnieniach, ale nie można trzymać się ich tak kurczowo bo wtedy nie ma możliwości, aby żyć czymś nowym...a na nowe przecież zawsze jest czas do póki jeszcze żyjemy.
Czytałeś to ze zrozumieniem zanim wrzuciłeś? Gość wstaje goli się zapina koszulę idzie na cmentarz i potem cały dzień dyskutuje z żoną o minionym dniu??? O tym że się ogolił i przyszedł na cmentarz?
@mejdej665 To teraz zamień miejsce na Krakowskie Przedmieście i nie codziennie tylko każdego dziesiątego. Jak dla mnie nadal podobny przypadek tylko trochę lżejszy.
@mejdej665 a mnie bardziej chodzi o to, że każdy z nas ma jakieś swoje nawyki i codzienne obrządki tylko nie każdy musi o tym wiedzieć i nie każdy musi być w to wciągnięty.
@mejdej665 -- O minionym dniu, czyli o dniu, który minął, czyli o dniu wczorajszym.
Mnie bardziej zastanawia to "dyskutował".
Sądzę, że żona raczej nie udziela się w dyskusji, więc on raczej opowiada, a nie dyskutuje.
"wieczna milosc"? to zachowanie kwalifikuje sie na badania psychiatryczne.
Az poszukałem w necie. Jedyny artykuł który wspomina o tym gościu ze zdjęcia, jak i samo zdjęcie, opisuje niejakiego Francesco, który pochodzi z Włoch.
Coś się kończy, coś się zaczyna. Czasami po prostu trzeba odpuścić, pozwolić odejść. To wszystko...ludzie, miejsca i momenty i tak będzie żyć w naszych wspomnieniach, ale nie można trzymać się ich tak kurczowo bo wtedy nie ma możliwości, aby żyć czymś nowym...a na nowe przecież zawsze jest czas do póki jeszcze żyjemy.
Nie zawsze jest czas. Gdybym został bez mojej żony (obecnie 30 lat po ślubie)... robiłbym tak samo. Nie szukałabym nowej żony.
Czytałeś to ze zrozumieniem zanim wrzuciłeś? Gość wstaje goli się zapina koszulę idzie na cmentarz i potem cały dzień dyskutuje z żoną o minionym dniu??? O tym że się ogolił i przyszedł na cmentarz?
@mejdej665 To teraz zamień miejsce na Krakowskie Przedmieście i nie codziennie tylko każdego dziesiątego. Jak dla mnie nadal podobny przypadek tylko trochę lżejszy.
@sl4w3x teraz miałoby to sens. Miało by sens też bez tego głupiego opisu codziennych czynności które PRAWDOPODOBNIE wykonał przed wyjściem
@mejdej665 a mnie bardziej chodzi o to, że każdy z nas ma jakieś swoje nawyki i codzienne obrządki tylko nie każdy musi o tym wiedzieć i nie każdy musi być w to wciągnięty.
@mejdej665 -- O minionym dniu, czyli o dniu, który minął, czyli o dniu wczorajszym.
Mnie bardziej zastanawia to "dyskutował".
Sądzę, że żona raczej nie udziela się w dyskusji, więc on raczej opowiada, a nie dyskutuje.
Tęsknota za ukochaną osobą nigdy nie mija.
Facet wreszcie może się odezwać.