Arbuz pal sześć, kto ci broni sprzedawać drożej, ja się zastanawiam jakim cudem na kasie jest "nabita" 2 x ta sama pozycja z różną ceną za kg co sugeruje, że kasa jest ustawiona tak aby za każdym razem wbijać cenę za kg. Być może miało by zasadność więc 1.50 za kg arbuza ale ... "no przepraszam za pomyłkę" jeden się pułapie, a 9 będzie się dalej skrobać w głowę jak to wsztko drogo lub nawet nic nie zakuma lol
@Tibr Niekoniecznie. Masz "Brzoskwinia/UFO/Nektar", co sugeruje, że po prostu za każdym razem mogło to być co innego. Ale...
O ile pamiętam, to jest niezgodne z aktualnym prawem, ponieważ pozycja na paragonie musi jednoznacznie identyfikować produkt.
@aniechcemisie stąd piszę, że musi ręcznie w trakcie nabijania podawać cenę za wagę (bo jest pozycja ogólna - może być owoce lub warzywa i chyba to jest dozwolone, wydaje mi się że tak jest w "warzywniakach") co pozwala sprzedawcy się "mylić" ;)
@Tibr te same owoce mogą mieć dwie różne ceny jeżeli jedna partia jest świeża, a druga już trochę poleżała. W warzywniakach widywałem takie sytuacje i klient wówczas decyduje czy bierze te ładniejsze, ale droższe, czy zleżałe, ale przecenione. Nie wiem czy tak było w tym przypadku, ale nie jest to niemożliwe. Być może facet kupił ładne brzoskwinie dla siebie, a te drugie dla teściowej? ;)
Może przecież kupić prosto od rolnika. Właśnie wróciłem od gostka z borówkami po 7 zł za kilogram i to prosto z krzaczka. Tylko musiałem sobie sam nazrywać. Przepyszne.
@cincinmj57 Można ale jak ktoś chce trochę borówek, trochę malin, trochę jabłek i zacznie jeździć od rolnika do rolnika. To to co zaoszczędzi na owocach straci na paliwie. Ale przy większych ilościach to megaopłacalne. Ja się dziwię ludziom którzy mieszkają na wsi koło domu mają wielki trawnik tuje i inne iglaki a o krzewie lub drzewie owocowym nie pomyślą ja mam zasadzone wszystkiego po trochu. Od czasu do czasu likwiduję któreś drzewo i sadzę nowe. I dzięki temu jest jeszcze drewno by wędzić domowe wędliny. Niestety mięso muszę kupować gdyż hodowla zwierząt kosztuje wiele czasu. Przy drzewach tego problemu nie ma.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 sierpnia 2022 o 17:20
@misteriusz Trochę się z Tobą nie zgodzę, że rośliny nie wymagają czasu. Sam mam warzywa, jakieś krzewy, kilka drzew owocowych i wiem ile jest z tym zachodu. Wiadomo, że nie aż tyle, co przy zwierzakach ale też za darmo nie urośnie i nie będę ściemniał - nie są to takie piękne okazy, jak ze sklepów, ale przynajmniej wiem, że nie ma tam nie wiadomo jakiej chemii. Też się dziwię ludziom, tak jak Ty, ale powiem Ci, że ludziom po prostu się nie chce. Ze zwierzętami to jest jeszcze teraz taki problem, że stado musi być zarejestrowane i monitorowane. Podpowiem Ci jeszcze odnośnie zakupów, znam kilku małych producentów rolnych, którzy się specjalizują w pewnych roślinach, ale nie robią tego na skalę przemysłową i te ich produkty są naprawdę dobre i gdy moich jeszcze nie ma to zaopatruję się u nich, z tym że nie jeżdżę do każdego na gospodarstwo, tylko udaję się do nich na ryneczek, gdzie stoją i tam się zaopatruję. I wcale nie wychodzi drożej niż w sklepie.
Co to za ceny!? To na pewno nie jest osiedlowy warzywniak. Chyba, że ktoś pierze tam pieniądze. A na truskawki sezon się skończył, więc cena musi być wysoka.
Arbuz pal sześć, kto ci broni sprzedawać drożej, ja się zastanawiam jakim cudem na kasie jest "nabita" 2 x ta sama pozycja z różną ceną za kg co sugeruje, że kasa jest ustawiona tak aby za każdym razem wbijać cenę za kg. Być może miało by zasadność więc 1.50 za kg arbuza ale ... "no przepraszam za pomyłkę" jeden się pułapie, a 9 będzie się dalej skrobać w głowę jak to wsztko drogo lub nawet nic nie zakuma lol
@Tibr Niekoniecznie. Masz "Brzoskwinia/UFO/Nektar", co sugeruje, że po prostu za każdym razem mogło to być co innego. Ale...
O ile pamiętam, to jest niezgodne z aktualnym prawem, ponieważ pozycja na paragonie musi jednoznacznie identyfikować produkt.
@aniechcemisie stąd piszę, że musi ręcznie w trakcie nabijania podawać cenę za wagę (bo jest pozycja ogólna - może być owoce lub warzywa i chyba to jest dozwolone, wydaje mi się że tak jest w "warzywniakach") co pozwala sprzedawcy się "mylić" ;)
@Tibr te same owoce mogą mieć dwie różne ceny jeżeli jedna partia jest świeża, a druga już trochę poleżała. W warzywniakach widywałem takie sytuacje i klient wówczas decyduje czy bierze te ładniejsze, ale droższe, czy zleżałe, ale przecenione. Nie wiem czy tak było w tym przypadku, ale nie jest to niemożliwe. Być może facet kupił ładne brzoskwinie dla siebie, a te drugie dla teściowej? ;)
Nie dość, że idiota dał się zrobić w c...ja to jeszcze się tym publicznie chwali.
@amroth_86 A ile osób to sprawdzi? Dostał rozkaz w redakcji i zrobił, co mu kazali.
@amroth_86 raczej wp podpieprzyła temat, który ostatnio był w sieci i wstawiła pod to swojego dziennikarza
@amroth_86 Clickbaitowy artykuł jest wart więcej niż 25zł za arbuza
@humman Też prawda
Może przecież kupić prosto od rolnika. Właśnie wróciłem od gostka z borówkami po 7 zł za kilogram i to prosto z krzaczka. Tylko musiałem sobie sam nazrywać. Przepyszne.
@cincinmj57 Można ale jak ktoś chce trochę borówek, trochę malin, trochę jabłek i zacznie jeździć od rolnika do rolnika. To to co zaoszczędzi na owocach straci na paliwie. Ale przy większych ilościach to megaopłacalne. Ja się dziwię ludziom którzy mieszkają na wsi koło domu mają wielki trawnik tuje i inne iglaki a o krzewie lub drzewie owocowym nie pomyślą ja mam zasadzone wszystkiego po trochu. Od czasu do czasu likwiduję któreś drzewo i sadzę nowe. I dzięki temu jest jeszcze drewno by wędzić domowe wędliny. Niestety mięso muszę kupować gdyż hodowla zwierząt kosztuje wiele czasu. Przy drzewach tego problemu nie ma.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2022 o 17:20
@misteriusz Trochę się z Tobą nie zgodzę, że rośliny nie wymagają czasu. Sam mam warzywa, jakieś krzewy, kilka drzew owocowych i wiem ile jest z tym zachodu. Wiadomo, że nie aż tyle, co przy zwierzakach ale też za darmo nie urośnie i nie będę ściemniał - nie są to takie piękne okazy, jak ze sklepów, ale przynajmniej wiem, że nie ma tam nie wiadomo jakiej chemii. Też się dziwię ludziom, tak jak Ty, ale powiem Ci, że ludziom po prostu się nie chce. Ze zwierzętami to jest jeszcze teraz taki problem, że stado musi być zarejestrowane i monitorowane. Podpowiem Ci jeszcze odnośnie zakupów, znam kilku małych producentów rolnych, którzy się specjalizują w pewnych roślinach, ale nie robią tego na skalę przemysłową i te ich produkty są naprawdę dobre i gdy moich jeszcze nie ma to zaopatruję się u nich, z tym że nie jeżdżę do każdego na gospodarstwo, tylko udaję się do nich na ryneczek, gdzie stoją i tam się zaopatruję. I wcale nie wychodzi drożej niż w sklepie.
I wy się dziwita dlaczego ludzie idą do biedry czy lidla zamiast do osiedlowego sklepiku... no to macie odpowiedź dlaczego!
Co to za ceny!? To na pewno nie jest osiedlowy warzywniak. Chyba, że ktoś pierze tam pieniądze. A na truskawki sezon się skończył, więc cena musi być wysoka.