@hokek Ten "kielich wykonany od 0 K byłby walcem. Nawet w skali Celsjusza nie wyglądałby tak strasznie jak tu.
gdyby ludzkość zgodziła się aby klient końcowy płacił w benzynie i produktach ropopochodnych 1 zł za każdy litr zużytej ropy to np. na rozwój rzeczywiście niskoemisyjnych i mało szkodliwych źródeł energii (np. wodór w ten czy inny sposób) to mielibyśmy na to roczny budżet ponad 5 bln zł czyli ponad 1 000 000 000 000 $.
Tylko czy władzom tego świata zależy na rzeczywistej ochronie klimatu czy na zarabianiu kasy i działaniach pozorowanych?
Kto z nich jest bez winy niech pierwszy rzuci słomką!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 sierpnia 2022 o 19:54
@hokek zmiana średniej temperatury na Ziemii o 1 stopień jest bardzo nierównomierna. W okolicach równika bliska zera, na biegunkach oznacza kilka stopni. Większa jest też nad lądem niż nad wodą.
Pozornie jest to nie dużo, ale wystarczy aby znikły lodowce w górach w Europie, nasiliły susze, burze staly się częstsze i bardziej niszczycielskie itp.
Wbrew pozorom 1stopien to bardzo dużo. Pomysł co będzie się działo jak to będzie np. 3C
@5g3g Logicznie wytłumaczyłeś cały problem, ale do niektórych to i tak nie dotrze i zawsze coś wymyślą aby zbagatelizować zagrożenie płynące z obecnych zmian klimatycznych. Do niektórych to chyba dotrze jak im z powodu suszy wody w kranie zabraknie, albo wichura dach z domu zwieje.
@koszmarek66
Przecież Opłata za CO2 właśnie po to powstała w Unii Europejskiej. Ta opłata to podatek, który idzie do kasy państwa, które ma za to wybudować odpowiednią infrastrukturę, by uniezależnić się od paliw kopalnych. I nie chodzi tutaj o ekologię, tylko o takie sytuacje jak teraz była z Ruskimi.
Problem polega na tym, że Polski rząd nie wywiązuje się z założeń wykorzystywania tej dopłaty i zamiast budować nowe elektrownie, to rozdaje te pieniądze np. dla palących węglem... By Ci drożej kupowali węgiel...
Zresztą rząd Niemiec również się nie wywiązywał. Postawili bezsensownie na ruski gaz... Walka z kopalnymi źródłami energii w Europie jest ekonomicznie uzasadniona. Ekologicznie nie do końca może mieć sens. Bo o ile zmniejszenie ilości CO2 to dobry kierunek, to zmniejszenie pylenia z kominów jest bardzo prawdopodobną przyczyną obecnych susz.
@ubooot
Wtedy jeszcze nie było współczesnego kapitalizmu. Nie wiedziałem że do takich bezczelnych kłamstw i manipulacji posuną się szury pokroju ubooota. Mała epoka lodowcowa jest wtedy gdy wszędzie jest zimno a tak w tamtym okresie nie było. Ba efektem globalnego ocieplenia są szaleństwa pogodowe i tak są miejsca na ziemi gdzie w nocy są znacznie niższe temperatury niż kiedyś ale w średnim rozrachunku jest o wiele cieplej. W epoce lodowcowej lata nie ma.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 sierpnia 2022 o 15:02
@ubooot wysil się, dzisiaj zmiana klimatu mają kilkadziesiąt lat lat, ty piszesz o 300 latach ? jak się zaczęło, jak temperatura spadała, ile to trwało, zdajesz sobie jak to się odbywa wciągu 300 lat ?
@ubooot
Średenia globalna temperatur nie była wtedy niższa o 1 stopień Celcjusza. "Mała epoka lodowcowa" była zjawiskiem lokalnym dotyczącym framgentu półkuli północnej. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82a_epoka_lodowa
@ubooot Masz rację o tyle, że źle się wyraziłem. W trakcie "małej epoki lodowcowej" spadek średniej temperatury globalnej był zdecydowanie mniejszy niż 1 stopień względem okresu wcześniejszego czy początku XX wieku (uznaje się, że "mała epoka lodowcowa" skończyła się najpóźniej w XIX wieku), a zmiana klimatu dotyczyła fragmentów półkuli północnej. Obecny, widoczny na animacji z demota czy na obrazku powyżej wzrost średniej globalnej temperatur jest związany z emisją gazów cieplarnianych, jest zdecydowanie większy i bardziej gwałtowny niż w przypadku wcześniejszych zmian.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 sierpnia 2022 o 22:43
@YszamanY Prawie naturalne, globalne ocieplenie i tak czekało tą planetę, jednak w nie tak szybkim tempie. Przyśpieszyliśmy to o jakieś 50 lat.
Jeśli chodzi o emisję CO2, w latach 2000-2015 był w miarę stabilny wzrost CO2 w atmosferze, po 2015 z roku na rok jest coraz bardziej gwałtowniejszy. Im bardziej próbujemy ograniczyć tym jest gorzej.
Z prostej przyczyny, mamy "czystą Europę" i udajemy że problemu nie ma i w tym samym czasie ściągamy masowo wszystko z Chin.
Zabicie produkcji w Europie było głupotą, bo produkcja w Europie jest nieporównywalnie bardziej ekologiczna od produkcji w Chinach i Indiach które są największymi trucicielami.
Dzisiaj głównym rozgrywającym w sprawie klimatu jest Jeffrey Sachs, ten sam który w latach 1990-1998 doradzał Polskim ministrom finansów i nei tylko Polskim, bo prawie całemu blokowi wschodniemu, namawiając wszystkich do masowej wyprzedaży majątku i wycofania się państwa z gospodarki. Promował wtedy politykę "szoku", dziś robi to samo ale na skalę całej Europy, mówi że trzeba coś zrobić ale bez efektu "szoku" się nie obejdzie...
Do czego najbardziej namawia? Do zabicia wszelkiej produkcji na terenie Europy oraz zakazu hodowli bydła, bo to one odpowiadają głównie za wzrost CO2.
Przenosząc jednocześnie tą produkcję i hodowlę do Azji gdzie poza Japonią nie ma żadnych ale kompletnie żadnych norm środowiskowych. Tam mają to kompletnie w rzyci.
Spójrz na to co robią koncerny i politycy, nic kompletnie nic. Dalej jest polityka namawiania do korzystania z plastiku, którego recykling to fikcja. Mamy namawianie do aut elektrycznych, gdzie prawie 90% utylizacji akumulatorów w tym tych z samochodów, odbywa się w Meksyku bo nie ma tam żadnych norm środowiskowych oraz jest to po prostu tanie. Politycy na to pozwalają.
Mamy turbiny wiatrowe które nazywane są "zeroemisyjnymi", choć nie są zbyt dobrym rozwiązaniem, są raptem o połowę mniej szkodliwe od elektrowni węglowych, to już lepiej wypada fotowoltaika. Dla śmiechu, elektrownie słoneczne, oparte na technologii termalnej, są krytykowane, choć są najmniej emisyjne i najmniej niebezpieczne dla środowiska ze wszystkich OZE. A najbardziej krytykowane elektrownie jądrowe są też najlepszym rozwiązaniem jakie istnieje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2022 o 4:08
A co właściwie pokazuje ten wykres? Co to jest "wysoka temperatura"? Bo bez tego wyjaśnienia wynika, że w lipcu prawie nigdy nie przekracza 1 stopnia Celsiusa!
Pytanie do "eksperta", który wstawił ten "diagram", co właściwie to pokazuje? Dajecie sobie wmawiać bzdury, że taki mamy na to wpływ, a przez tyle lat w ubiegłym wieku ci sami eksperci twierdzili, że ołów dodawany do paliw jest całkowicie nieszkodliwy. To jest najlepsza hipokryzja. Kiedyś zarabiało się, olewając środowisko, dzisiaj zarabia się pod hasłem ekologii i bzdurnych limitów na CO2. Przecież to już jest jakaś kpina, aby za oddawanie posortowanych surowców płacić więcej niż za prąd. Ale już niedługo, w końcu ten chory twór jedności w Europie upadnie i będzie spokój i skończy się ta farsa.
To jest bardzo proste. Ziemia praktycznie może pozbyć się nadmiaru ciepła w postaci promieniowania podczerwonego. Z kolei większość energii otrzymuje w postaci światła widzialnego. Jeżeli gaz np. dwutlenek węgla pochłania promieniowanie podczerwone, a znacznie słabiej widzialne, będzie powodował wzrost temperatury na ziemii. Wzrost temperatury spowoduje wzrost emisji promieniowania podczerwonego i ustali się nowy poziom równowagi. Więc to, że ludzie podnoszą temperaturę Ziemii emitując CO2 jest pewne. Różnice dotyczą tylko o ile stopni. Modele stopniowo są coraz doskonalsze. Widzimy, które się nie sprawdzają, rośnie moc obliczeniowa komputerów, uwzględniają coraz większy zakres czynników. Stusunkowo łatwo też można policzyć że za wzrost stężenia CO2 odpowiada człowiek (metod jest przynajmniej kilka, roczniki statystyczne dość dokładnie podają ile węgla, ropy, gazu zużyliśmy, ile cementu wyprodukowaliśmy itp, węgiel że spalania kopalin ma inny skład izotopowy od tego pochodzącego z innych źródeł ).
Podsumowując kłócicie się z matematyką i prawami fizyki. Opowiadacie o fantazjach w stylu " i tak by temperatura wzrosła", tylko nie potraficie sensownie wytłumaczyć niby dlaczego miałaby wzrosnąć.
a teraz zwracamy uwagę że różnica to 1 (słownie 1) stopień
@hokek Ten "kielich wykonany od 0 K byłby walcem. Nawet w skali Celsjusza nie wyglądałby tak strasznie jak tu.
gdyby ludzkość zgodziła się aby klient końcowy płacił w benzynie i produktach ropopochodnych 1 zł za każdy litr zużytej ropy to np. na rozwój rzeczywiście niskoemisyjnych i mało szkodliwych źródeł energii (np. wodór w ten czy inny sposób) to mielibyśmy na to roczny budżet ponad 5 bln zł czyli ponad 1 000 000 000 000 $.
Tylko czy władzom tego świata zależy na rzeczywistej ochronie klimatu czy na zarabianiu kasy i działaniach pozorowanych?
Kto z nich jest bez winy niech pierwszy rzuci słomką!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2022 o 19:54
@hokek zmiana średniej temperatury na Ziemii o 1 stopień jest bardzo nierównomierna. W okolicach równika bliska zera, na biegunkach oznacza kilka stopni. Większa jest też nad lądem niż nad wodą.
Pozornie jest to nie dużo, ale wystarczy aby znikły lodowce w górach w Europie, nasiliły susze, burze staly się częstsze i bardziej niszczycielskie itp.
Wbrew pozorom 1stopien to bardzo dużo. Pomysł co będzie się działo jak to będzie np. 3C
@koszmarek66 - nie ma czegoś takiego, jak stopnie Kelwina. Są po prostu Kelwiny, czyli: "(…) od zera Kelwinów…"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2022 o 19:35
@trusty Dzięki. Już poprawiam
@koszmarek66 "na rozwój rzeczywiście niskoemisyjnych i mało szkodliwych źródeł energii (np. wodór w ten czy inny sposób)"
Nie wiem czy wiesz ale wodór to gorsze rozwiązanie nawet od oleju napędowego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2022 o 3:36
@yankers Elektrownie termojądrowe? I Św. Graal: fuzja w temp. pokojowej?
@hokek bo to globalna średnia. Katastrofalne skutki zaczynają się od 4 stopni.
@5g3g Logicznie wytłumaczyłeś cały problem, ale do niektórych to i tak nie dotrze i zawsze coś wymyślą aby zbagatelizować zagrożenie płynące z obecnych zmian klimatycznych. Do niektórych to chyba dotrze jak im z powodu suszy wody w kranie zabraknie, albo wichura dach z domu zwieje.
@koszmarek66
Przecież Opłata za CO2 właśnie po to powstała w Unii Europejskiej. Ta opłata to podatek, który idzie do kasy państwa, które ma za to wybudować odpowiednią infrastrukturę, by uniezależnić się od paliw kopalnych. I nie chodzi tutaj o ekologię, tylko o takie sytuacje jak teraz była z Ruskimi.
Problem polega na tym, że Polski rząd nie wywiązuje się z założeń wykorzystywania tej dopłaty i zamiast budować nowe elektrownie, to rozdaje te pieniądze np. dla palących węglem... By Ci drożej kupowali węgiel...
Zresztą rząd Niemiec również się nie wywiązywał. Postawili bezsensownie na ruski gaz... Walka z kopalnymi źródłami energii w Europie jest ekonomicznie uzasadniona. Ekologicznie nie do końca może mieć sens. Bo o ile zmniejszenie ilości CO2 to dobry kierunek, to zmniejszenie pylenia z kominów jest bardzo prawdopodobną przyczyną obecnych susz.
od roku 1600 do 1900 trwała tzw "mała epoka lodowcowa" gdy temperatury spadły średnio o 1 stopień.
@ubooot
Wtedy jeszcze nie było współczesnego kapitalizmu. Nie wiedziałem że do takich bezczelnych kłamstw i manipulacji posuną się szury pokroju ubooota. Mała epoka lodowcowa jest wtedy gdy wszędzie jest zimno a tak w tamtym okresie nie było. Ba efektem globalnego ocieplenia są szaleństwa pogodowe i tak są miejsca na ziemi gdzie w nocy są znacznie niższe temperatury niż kiedyś ale w średnim rozrachunku jest o wiele cieplej. W epoce lodowcowej lata nie ma.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2022 o 15:02
@ubooot wysil się, dzisiaj zmiana klimatu mają kilkadziesiąt lat lat, ty piszesz o 300 latach ? jak się zaczęło, jak temperatura spadała, ile to trwało, zdajesz sobie jak to się odbywa wciągu 300 lat ?
@ubooot
Średenia globalna temperatur nie była wtedy niższa o 1 stopień Celcjusza. "Mała epoka lodowcowa" była zjawiskiem lokalnym dotyczącym framgentu półkuli północnej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82a_epoka_lodowa
@Escitalopram więc powiedz mistrzu czego dotyczy ta spiralka na democie?
@ubooot Masz rację o tyle, że źle się wyraziłem. W trakcie "małej epoki lodowcowej" spadek średniej temperatury globalnej był zdecydowanie mniejszy niż 1 stopień względem okresu wcześniejszego czy początku XX wieku (uznaje się, że "mała epoka lodowcowa" skończyła się najpóźniej w XIX wieku), a zmiana klimatu dotyczyła fragmentów półkuli północnej. Obecny, widoczny na animacji z demota czy na obrazku powyżej wzrost średniej globalnej temperatur jest związany z emisją gazów cieplarnianych, jest zdecydowanie większy i bardziej gwałtowny niż w przypadku wcześniejszych zmian.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2022 o 22:43
"przygłupy klimatyczne" powiedzą " to takie naturalne "
@YszamanY Prawie naturalne, globalne ocieplenie i tak czekało tą planetę, jednak w nie tak szybkim tempie. Przyśpieszyliśmy to o jakieś 50 lat.
Jeśli chodzi o emisję CO2, w latach 2000-2015 był w miarę stabilny wzrost CO2 w atmosferze, po 2015 z roku na rok jest coraz bardziej gwałtowniejszy. Im bardziej próbujemy ograniczyć tym jest gorzej.
Z prostej przyczyny, mamy "czystą Europę" i udajemy że problemu nie ma i w tym samym czasie ściągamy masowo wszystko z Chin.
Zabicie produkcji w Europie było głupotą, bo produkcja w Europie jest nieporównywalnie bardziej ekologiczna od produkcji w Chinach i Indiach które są największymi trucicielami.
Dzisiaj głównym rozgrywającym w sprawie klimatu jest Jeffrey Sachs, ten sam który w latach 1990-1998 doradzał Polskim ministrom finansów i nei tylko Polskim, bo prawie całemu blokowi wschodniemu, namawiając wszystkich do masowej wyprzedaży majątku i wycofania się państwa z gospodarki. Promował wtedy politykę "szoku", dziś robi to samo ale na skalę całej Europy, mówi że trzeba coś zrobić ale bez efektu "szoku" się nie obejdzie...
Do czego najbardziej namawia? Do zabicia wszelkiej produkcji na terenie Europy oraz zakazu hodowli bydła, bo to one odpowiadają głównie za wzrost CO2.
Przenosząc jednocześnie tą produkcję i hodowlę do Azji gdzie poza Japonią nie ma żadnych ale kompletnie żadnych norm środowiskowych. Tam mają to kompletnie w rzyci.
Spójrz na to co robią koncerny i politycy, nic kompletnie nic. Dalej jest polityka namawiania do korzystania z plastiku, którego recykling to fikcja. Mamy namawianie do aut elektrycznych, gdzie prawie 90% utylizacji akumulatorów w tym tych z samochodów, odbywa się w Meksyku bo nie ma tam żadnych norm środowiskowych oraz jest to po prostu tanie. Politycy na to pozwalają.
Mamy turbiny wiatrowe które nazywane są "zeroemisyjnymi", choć nie są zbyt dobrym rozwiązaniem, są raptem o połowę mniej szkodliwe od elektrowni węglowych, to już lepiej wypada fotowoltaika. Dla śmiechu, elektrownie słoneczne, oparte na technologii termalnej, są krytykowane, choć są najmniej emisyjne i najmniej niebezpieczne dla środowiska ze wszystkich OZE. A najbardziej krytykowane elektrownie jądrowe są też najlepszym rozwiązaniem jakie istnieje.
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2022 o 4:08
ciekawe
Chiny. Do tej pory zadupie teraz z powrotem realna siła.
Oj jak złowrogo wygląda ten czerwony kolor... Reprezentujący zmianę o cały 1 stopień przez 100 lat...
A co właściwie pokazuje ten wykres? Co to jest "wysoka temperatura"? Bo bez tego wyjaśnienia wynika, że w lipcu prawie nigdy nie przekracza 1 stopnia Celsiusa!
Pytanie do "eksperta", który wstawił ten "diagram", co właściwie to pokazuje? Dajecie sobie wmawiać bzdury, że taki mamy na to wpływ, a przez tyle lat w ubiegłym wieku ci sami eksperci twierdzili, że ołów dodawany do paliw jest całkowicie nieszkodliwy. To jest najlepsza hipokryzja. Kiedyś zarabiało się, olewając środowisko, dzisiaj zarabia się pod hasłem ekologii i bzdurnych limitów na CO2. Przecież to już jest jakaś kpina, aby za oddawanie posortowanych surowców płacić więcej niż za prąd. Ale już niedługo, w końcu ten chory twór jedności w Europie upadnie i będzie spokój i skończy się ta farsa.
To jest bardzo proste. Ziemia praktycznie może pozbyć się nadmiaru ciepła w postaci promieniowania podczerwonego. Z kolei większość energii otrzymuje w postaci światła widzialnego. Jeżeli gaz np. dwutlenek węgla pochłania promieniowanie podczerwone, a znacznie słabiej widzialne, będzie powodował wzrost temperatury na ziemii. Wzrost temperatury spowoduje wzrost emisji promieniowania podczerwonego i ustali się nowy poziom równowagi. Więc to, że ludzie podnoszą temperaturę Ziemii emitując CO2 jest pewne. Różnice dotyczą tylko o ile stopni. Modele stopniowo są coraz doskonalsze. Widzimy, które się nie sprawdzają, rośnie moc obliczeniowa komputerów, uwzględniają coraz większy zakres czynników. Stusunkowo łatwo też można policzyć że za wzrost stężenia CO2 odpowiada człowiek (metod jest przynajmniej kilka, roczniki statystyczne dość dokładnie podają ile węgla, ropy, gazu zużyliśmy, ile cementu wyprodukowaliśmy itp, węgiel że spalania kopalin ma inny skład izotopowy od tego pochodzącego z innych źródeł ).
Podsumowując kłócicie się z matematyką i prawami fizyki. Opowiadacie o fantazjach w stylu " i tak by temperatura wzrosła", tylko nie potraficie sensownie wytłumaczyć niby dlaczego miałaby wzrosnąć.