@kondon stad poglad moj iz system ten zostal wymyslony by zastapic dyktature jednej osoby.. poprzez dyktature grupy ludzi ktorych rzekomo aami wybieramy.. a jak sie przypatrzec blizej to wychodzi ze wybiera ktos kto o wyborze ma male pojecie i poprostu poslusznie wykonuje czyjes polecenia.. zakorzenione to juz mamy od szkoly.. wybierzcie mnie na przewodniczacego a obiecam wam lepsze warunki :)
@Obyczajowy „Systemy dyktatorskie zmuszają do konformizmu groźbą i terrorem; kraje demokratyczne – perswazją i propagandą.”
Demokracja dla wszystkich to idiotyzm, ale z punktu widzenia rządzących, to świetna okazja na utrzymanie koryta.
@kondon naród jako suweren, przez swoich przedstawicieli wyraża wolę, że chce robić transfery socjalne. Rodzice jako "suwereni" rodziny dają dzieciom jedzenie i ubrania. Wspólnicy spółki, przez wybrany przez siebie zarząd podejmują decyzję o wypłacie zapomóg dla niektórych pracowników. Chcecie zlikwidować lub zmniejszyć transfery? Głosujcie na innych przedstawicieli, namawiacie do tego innych, róbcie demonstracje, twórzcie media. Nie podoba Wam się zdanie większości i nie wierzycie, że jesteście w stanie je zmienić, to "sprzedajcie udziały i wycofajcie się ze spółki". Jęczenie przez mężczyzn w sile wieku, że są wykorzystywani przez kobiety, dzieci, staruszków, zapijaczonych analfabetów, kaleki i nie organizowanie się przeciwko, jest żałosne.
@movah02h Naród jako suweren, to niech decyduje o własnym majątku, a nie cudzym.
Rodzice i wspólnicy właśnie tak robią.
Nie głosuję na socjalistów i namawiam do tego innych.
Wycofanie się ze spółki to wyjazd z kraju?
W demokracji dla wszystkich ci mężczyźni mają mniej głosów, niż cała reszta. Dlatego to też wygląda, jak właśnie widzisz.
W czasie pandemii wprowadzano rozwiązania głęboko socjalistyczne i gospodarka przez to bardzo mocno ucierpiała. Ja nie wiem ile jeszcze dowodów potrzeba...
Wenezuela całkiem się rozleciała przez socjalizm, a przygłupy tam dalej go oczekują i nie widzą, że zniszczył im kraj.
@movah02h Naród jako suweren, to niech decyduje o własnym majątku, a nie cudzym.
Rodzice i wspólnicy właśnie tak robią.
Nie głosuję na socjalistów i namawiam do tego innych.
Wycofanie się ze spółki to wyjazd z kraju?
W demokracji dla wszystkich ci mężczyźni mają mniej głosów, niż cała reszta. Dlatego to też wygląda, jak właśnie widzisz.
W czasie pandemii wprowadzano rozwiązania głęboko socjalistyczne i gospodarka przez to bardzo mocno ucierpiała. Ja nie wiem ile jeszcze dowodów potrzeba...
Wenezuela całkiem się rozleciała przez socjalizm, a przygłupy tam dalej go oczekują i nie widzą, że zniszczył im kraj.
@kondon Suweren sprawuje imperium nad całym swoim terytorium. Własność w prawie jest określona jako "najszersze prawo rzeczowe" a nie "całkowite", czy jakoś podobnie. W niektórych językach zachowały się relikty "real estate" to angielska kalka z hiszpańskiego, gdzie król, to "rey", inaczej mówiąc "rzecz królewska". Dlatego właściciel płaci suwerenowi podatki za bycie właścicielem. Trzeba odróżniać imperium od dominium/proprietas (własności).
Dlatego cały majątek ziemski jak również możliwość dowolnego nakładania podatków i dowolnego dysponowania zebranymi z nich pieniędzmi należy wyłącznie do suwerena. Stąd nazwa suweren, czyli "niezależny". I to jest właśnie metafora rodziców dysponujących swoją własnością i pensjami.
Upraszczając można powiedzieć, że do obywatela należą wyłącznie zarobione pieniądze po opodatkowaniu i rzeczy ruchome, od których bycia właścicielem albo posiadaczem nie musi płacić podatków albo wykonywać innych świadczeń. Tak więc (upraszczając) nie ma tu jakiegokolwiek "zabierania" majątku przez państwo, bo ten majątek do obywatela od początku nie należał.
To własnie próba wymigania się od obowiązków wobec suwerena i podważanie jego praw jest godna potępienia. Nie podoba się: wypisz się, a nie, że stosujesz cherry picking. Przepraszam, jeśli zburzyłem Ci ogląd świata, ale przekonania "okołokorwinowe" są zwyczajnie nieprawdziwe i JKM (świadomie jak sądzę) wprowadza w błąd.
Dlatego jeśli komuś się nie podoba bycie uzależnionym od jakiegokolwiek suwerena, to jedyne co może zrobić, to samemu nim stać. Wiem, że to w obecnych czasach praktycznie niemożliwe, ale nawet w starożytności i średniowieczu było podobnie. Więc w rzeczywistości jedynie zmiana suwerena jest możliwa, i to jest właśnie moja metafora wycofania się ze spółki. Tysiące ludzi w Polsce to robi, wyjeżdżając z kraju.
Ewentualnie można użyć szantażu moralnego, i to własnie uprawiasz. Przy czym nie różni się on niczym od lewicowego: oś ta sama tylko zwrot przeciwny. Czyli chodzi o to, żeby wzbudzić poczucie winy wśród beneficjentów obecnego systemu, wstrząsnąć nimi moralnie, tak żeby zmienili swoje preferencje polityczne. Nie mówię, że to jest złe - ludzie mają różne przekonania i każdy powinien móc lobbować co zechce. Ja jednak się na taki szantaż nie złapię. Uważam tylko, że jest to politycznie nieskuteczny sposób: raz, że sugeruje się beneficjentom, że są źli (a sam stwierdziłeś, że stanowią większość); dwa, że nie pokazuje im żadnej korzyści.
Według mnie lepiej byłoby straszyć beneficjentów i jednocześnie pokazywać jedyną możliwość uniknięcia katastrofy. Duża część beneficjentów jest w stanie uwierzyć, że nieposkromiona konsumpcja i życie na kredyt spowoduje bankructwo. Sami często żyją na chwilówkach, muszą oddawać rzeczy do lombardu i chyba im się to nie podoba. Czyli: "ok, jesteś pasożytem, nie chcemy cię zniszczyć, ale na miłość boską opanuj się w obżarstwie bo zabijesz żywiciela.". I żeby ograniczyć demoralizację: "żebyś nie był pasożytem i nie czuł się z tym źle, choć nie umiesz samemu się utrzymać, to damy ci inne obowiązki wobec państwa. nie za ciężkie, bo wiemy, że nie lubisz wysiłku, ale żebyś pamiętał, że nic za darmo." (czyli np. prace interwencyjne, utrzymywanie czystości przestrzeni publicznych itp.). Ok, teraz jesteś wartościowym członkiem społeczeństwa, więc dostaniesz zasiłek.
Tak więc moim zdaniem, problemem nie jest to, że duża część ludzi jest mało zaradna i nie potrafi się samodzielnie utrzymać, ale to, że dostaje pomoc "za nic".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 sierpnia 2022 o 10:54
@movah02h Jeśli sobie przyjmiesz takie założenia, jak napisałeś wyżej, to może i tak będzie wynikało.
Tylko, że to nie są jedyne słuszne założenia i ja się z nimi nie zgadzam.
Z resztą kto jest w Polsce tym "suwerenem"?
Słowa może i specjalnie użyte w taki sposób, ale jest to prawda, z resztą nie jestem jej autorem.
"sugeruje się beneficjentom, że są źli"
Bo są. Życie za zabrane komuś pieniądze nie jest niczym dobrym.
"Według mnie lepiej byłoby straszyć beneficjentów i jednocześnie pokazywać jedyną możliwość uniknięcia katastrofy. Duża część beneficjentów jest w stanie uwierzyć, że nieposkromiona konsumpcja i życie na kredyt spowoduje bankructwo. "
To nie działa, niestety. Jeśli sami żyją na chwilówkach i nie widzą jaka to głupota, to jak mają przełożyć to na abstrakcyjne dla nich państwo?
Nie mam nic do proponowanych przez Ciebie cytatów, jednak słabo wierzę w ich skuteczność. Przy czym zapewne będą bardziej skuteczne, jeśli skierowane bezpośrednio do pasożyta, niż moje. Ja moich do pasożytów nie kieruję, przynajmniej nie do takich typowych.
Do tego socjalizm demoralizuje i jeśli jeden widzi, że drugi dostaje za nic, to też mu się odechciewa pracować.
„Tak więc wszelkie prawo, które opiera dobroczynność publiczną na stałej podstawie i nadaje jej formę administracyjną, prowadzi do powstania klasy próżniaczej i bezczynnej, żyjącej na koszt klasy przemysłowej i pracującej. Jest to co najmniej nieunikniona konsekwencja, a może nawet bezpośredni skutek takiego prawa.”
@Red_Right ...tak... zaczytujmy się w Marksa i Engelsa, a wiesz kto tak robił? Stalin i jego następcy Kim Ir Sen i jego następcy... myślę że faktycznie trzeba to powtarzać... to jest sarkazm jakby ktoś nie wiedział
@Red_Right
Od każdego według jego zdolności, każdemu według jego potrzeb
Jakoś tak to było
Każdemu wg pracy, czyli, jak mniemam, wg efektów/zasług, to wolny rynek i zdrowy rozsądek, nie marksizm ani socjalizm.
Nie dziwi mnie jednak wypowiedź jak wyżej. Zauważyłem już, że jeśli ktoś używa wyrazów "(neo)marksizm" lub "lewactwo" lub derywatów którychś z nich, to nie wie, co mówi/pisze. Patrz kaczyści, patrz braunowe, patrz ziobrowe.
Dzisiaj chciałem dokonać zwrot na Amazonie. Amazon mi napisał, żebym sobie zatrzymał i oddadzą mi kasę. Czyli mam za darmo (nie pierwszy raz oddwalili mi taki numer). Nie pomyślałbym, że Amazon jest ikoną socjalizmu, że to mnie zdemoralizuje oraz, że ktoś tu jest niemoralny.
Przecież oni biorą to w koszta. Mają taki zysk (sam się na niego składasz kupując poprzez nich), że stać ich na taką rezygnację z czaso-, papiero- i energochłonnej procedury zwrotu towaru. Zapewne nie był to telewizor za kilka tysięcy złotych. Może pochwalisz się, co i w jakiej cenie Tobie "podarowali"?
@mr_maryo
- Deskę do prasowania za £75. Przez jakieś problemy z dostawą wysłałi mi 2. Chciałem jedną zwrócić.
- 10x zestaw do softclose’u szaf (£11). Okazało się, że nie potrzebuje już, więc chciałem załatwić zwrot.
- raz mi zwrócili jakieś £50 za dwie ładowarki bezprzewodowe do tel, kiedy zwracałem tylko jedną, bo przestała działać, mimo, że zwracałem uwagę, że mają mi zwrócić tylko za jedną.
Co z tego, że wrzucają to w koszta? I tak musiałbym za to zapłacić pełną cene, a mam za darmo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 sierpnia 2022 o 22:33
@Sok_Jablkowy, możesz być pewien, że wszystkie te "prezenty" na bank nie umniejszają zysku firmy. Cena pewnie jest tak skalkulowana, że zawiera w sobie to co idzie na 'darmoszkę". Wystarczy, że do ceny każdego produktu dodadzą procent, pół albo ćwierć i płacą za to inni klienci. Tak mają podwójny zysk, takie prezenty opłacają inni klienci, a firma nie ma kosztów procedury wspomnianej przez mr_maryo.
Tu chodzi o to, że zbieg okoliczności sprawił (lub tak zwany "przypadek" - swoją drogą podobno nic nie dzieje się przypadkiem, ale to materiał na kiedy indziej), iż firma postanowiła Tobie zrobić swoisty "prezent". Oprócz braku problemu z procedurą reklamacji towaru zwyczajnie Ciebie kupują, bo dzięki takim akcjom chętniej będziesz u nich zamawiał (a być może nawet myślał: "Może znowu z czymś nawalą i mi coś skapnie?").
Weź spróbuj zwyczajnie napisać do Amazona, że nie masz deski do prasowania, a widzi Ci się taka, co ją mają na stronie za 75 funtów. I jeszcze że mieszkasz w Polsce. To Cię albo zwyczajnie zleją/wyśmieją, albo ewentualnie (szansa jak w Lotto) ktoś się zlituje i Tobie to przyślą faktycznie za free (oczywiście byłoby wskazane wtedy mieć dobrą opinię o firmie, polecać ją znajomym, może gdzieś skomentować...).
Kumasz różnicę? Nie masz tego za darmo. Wynikło to z Twojego zakupu, a polityka firmy jest taka, a nie inna - mają z klientów taki zysk, że ich na to stać.
Tobie też dziękuję za oczywistą oczywistość, jak działa kapitalizm. Nie mniej jednak, mam rzeczy, za które nie zapłaciłem i tego faktu nie przeskoczysz.
Zapłaciłeś przy tym i przy poprzednich zakupach (jak i miliony innych klientów). Im więcej rzeczy u nich kupiłeś i im wyższe były kwoty transakcji, tym mniej "zyskałeś" na marketingowym, skalkulowanym "akcie ich dobroci" w Twoją stronę i tym niższa wartość tego "prezentu".
Czyli w skrócie, to co dostałem za darmo, jest zapłacone przez ludzi pracujących, jest to moralne i ma mnie zmotywować, bo jest zgodnie z ideami kapitalistycznymi.
Gdybym to dostał zgodnie z ideami socjalistycznymi, to by było niemoralne i demotywujące.
Szczerze, to wydaje mi się, że to dokładnie to samo, tylko różni się drużyna, której kibicujesz, opakowanie i dział marketingowy.
Podatki: „ Zapłaciłeś przy tym i przy poprzednich zakupach (jak i miliony innych klientów).”
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2022 o 0:39
@Sok_Jablkowy, no chyba jednak nie skumałeś, skoro twierdzisz, że dostałeś za darmo. Jeśli sporo u nich kupujesz, to już za te "prezenty" zapłaciłeś tyle, że na raty.
Ponieważ prawdopodobieństwo, że kupiłeś coś tylko te 3 wymienione razy i wszystkie te zakupy wymagały zwrotu i zostały Ci "podarowane", to sam je sobie albo już opłaciłeś albo opłacisz.
@Sok_Jablkowy nie do końca bym się zgodził że to jest moralne (w przypadku tego twojego Amazona), nie jest to tak paskudne jak socjal, ale jednak, w przypadku akcji promocyjnej za która sam płacisz,a która jest na tyle sprytna że jej nie widzisz (czyli, w sumie jest manipulacją), trudno uznać za całkiem czystą etycznie.
A ja bym powiedział, że to jest niemoralne. Ja i miliony ludzi dopłacamy do produktu ukryty „podatek”. Gdybym nieskorzystał z opcji zwrotu, to nie zwrócili by tej nadpłaty. Wcale to się nie różni od pobierania 1,000 w podatkach i dawania niektórym 500.
@Sok_Jablkowy rzadko się loguję, ale tym razem nie wytrzymałem. Dziękuję Ci, bo szczerze pierwszy raz ktoś pokazał mi tak wyraźnie analogię kosztów ukrytych wliczonych w korporacji i w polityce. Zgodziłbym się z oponentami, że przykład nie jest idealny (nie mamy obowiązku korzystać z usług korporacji, a rząd jest dla nas jakby monopolistą), jednak i tak dziękuję :)
@Sok_Jablkowy, czyli ktoś kto kilka razy razy stwierdził, że dostał coś za darmo mówi dokładnie to samo, co ktoś kto twierdzi dokładnie odwrotnie? No to nie mam więcej pytań.
"...też obrotu kapitałem...."
Czyli jeśli Ty, @er_73, mi coś sprzedasz, ja to sprzedam @Xar, a on Tobie. To jaki zysk wypracujemy?
* Załóżmy, że to coś jest warte 100 PLN.
@RomekC Zysk rozpatruje się osobno dla każdego podmiotu. W moim wypadku nie wiadomo skąd i za ile mam towar, ale skoro sprzedaję go za 100, a odkupuję za 120 (nie licząc inflacji) to mam stratę.
@Koruptos Ci co nie pracują i tak by nie pracowali bo to zwykłe nygusy, umarli by z głodu, i wiesz co? bardzo dobrze.. nie masz chęci pracować to nie żyj i tyle
@widal zalezy czy mowimy o podejsciu gospodarczym(jak sugeruje demot) czy ogolnie o calym systemie ideologicznym. Gdy mowimy o podejsciu gospodarczym, to niewiele ma to wspolnego z tym o czym piszesz, ale wiele ma wspolnego z zabieraniem kasy ludziom ktorzy pracuja zeby dac tym, ktorzy nie pracuja
@widal
Myślę, że on jeszcze szkoły nie skończył i mądry bo na garnuszku rodziców, albo ten z pokolenia które już szkołę skończyło a socjalizm mu nie pozwala zostać drugim Muskiem więc siedzi w domu u rodziców.
Może być jeszcze Janusz biznesu, który płacze, że ludziom musi płacić i nie chcą pracować po 12 godzin, ale to mniej prawdopodobne.
@widal Jeżeli człowiek pracuje to płaci za szkoły i leczenie więc czemu miałby z nich nie korzystać? Problem jest taki że skorzystać właśnie nie może lub nie potrzebuje a płacić nadal musi aby korzystał ktoś kto nie pracuje więc i nie płaci na to.
Zmniejszenie czasu pracy jest związane ze wzrostem efektywności oraz konsumpcji, gdyby nie te 2 czynniki to nikt by tego nie wywalczył.
@Xar Stąd już tylko krok do zostawiania starców i kalek za stadem, na pożarcie przez drapieżniki. Zdrowe społeczeństwo zarabia wystarczająco by utrzymywać słabszych. Zły rząd wprowadza krzywdzący wszystkich sposób dystrybucji dóbr, swoją nieudolność maskując hasłami o "utrzymywaniu nierobów". Przykłady dobrych: Szwecja, Dania, Niemcy, Holandia itd. W jednym kraju jazda ministra do fryzjera służbowym samochodem powoduje natychmiastową dymisję tego człowieka. W innym kraju wyrzucenie w błoto kilkuset, kilkudziesięciu milionów jest bezkarne.
@widal "Zdrowe społeczeństwo zarabia wystarczająco by utrzymywać słabszych. " - krotko i na temat: w zdrowym spoleczenstwie nie ma sytuacji, gdzie ten kto pracuje utrzymuje przymusowo obce osoby ktore pracowac moga, ale wybraly droge zycia ze nie pracuja, tzn. pasozytuja
Od razu proponuję zlikwidować publiczną służbę zdrowia, edukację, system ubezpieczeń - wszystko sprywatyzować. Niech biedni i chorzy są jeszcze bardziej biedni i chorzy, a reszta udaje, że tego nie widzi. Z cyklu: Mokre sny prawaka.
Problem polega na tym, że tych co dostają "za darmo", jest więcej niż tych pracujących, a głos w wyborach jest ważny tyle samo. Politycy załapali prosty sposób na wygrane wybory. Niestety nie da się tego odwrócić, chyba, ze dojdzie do dramatycznego kryzysu.
Z cyklu: walnij kucowskim populizmem, który nie jest żadnym rozwiązaniem, bo liczy się jedynie poparcie tłumu.
Socjalizm w wersji obecnej to patola, ale jakieś fundusze muszą być. Utrzymywanie dróg, szpitali itp. - wszystko prywatnie? Co zrobić z chorymi, którzy nie mogą obecnie pracować, nie mają rodziny, a wcześniej długie lata tyrali? Co zrobić z domami dziecka? Co zrobić z emerytami? W mojej ocenie skazywanie ich na nędzę też jest takie sobie. Trzeba znaleźć złoty środek. Całkowita likwidacja nie jest dobrą opcją, a zwykłym gadaniem pod publiczkę, ale zostawienie w formie obecnej też jest patologią. No ale proste umysły proponują proste rozwiązania - świat przecież jest zero-jedynkowy.
@Rogger77
Tam nie ma takiej biurokracji i tam można szybko zwolnić kogoś. Prawo jest jasne. Standardy moralne są wysokie. Nie ma korupcji. Inna mentalność. U nas nic takiego się nie sprawdzi, o ile samo społeczeństwo się nie zmieni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2022 o 23:16
@CP666 Nie mówimy teraz o korupcji i biurokracji, mówimy o socjalizmie. Kraje skandynawskie mają najwyższy wskaźnik redystrybucji dochodu narodowego, rozbudowany socjal, to są typowe kraje "socjalistyczne". Zgodnie z tezą demota, ludzie pracujący powinni unikać takich krajów jak ognia, bo ich tam socjaliści niemoralnie "łokradno". A tymczasem wszyscy marzą o tym żeby tam mieszkać i pracować, nikt ich tam nie okrada, przeciwnie, bogacą się na potęgę. Jak to wyjaśnić, skoro według demota socjalizm jest taki niemoralny i w ogóle be?
Prawdziwy socjalizm polega na czymś innym. To oddolna inicjatywa zmian w firmach tak by właścicielami firm byli pracownicy wybierający spośród siebie zarząd, który wybiera odpowiednika CEO, który mógłby zarobić procent od wypracowanego zysku. Jeśli się nie sprawdza pa. Są już takie firmy jak Moondragon. Tyle że takie społeczeństwa nie potrzebują już rządów. W każdym razie centralnych. Władza niszczy, korumpuje, wypacza.
Każdy, kto popiera płatne urlopy czy wolne soboty, jest socjalistą.
Każdy, kto popiera prawo pracy chroniące przed zwolnieniem "ot tak", jest socjalistą.
Każdy, kto gada o socjalizmie, ale wie o nim tyle, co mu o peerelu dziadek opowiedział, jest głupcem.
Możesz coś krytykować, jeśli najpierw dowiesz się, co to jest. Socjalizm ma mnóstwo wad, ale nie można koncepcji opartej na wartości pracy, którą w PRL-u stosowano w praktyce w postaci NAKAZU pracy, oskarżać o to, że promuje brak pracy.
Bo kto promuje brak pracy?
Kapitalizm, oczywiście.
Ustrój gospodarczy, w którym świętym Graalem jest dochód kapitałowy, tak zwany przez szarlatanów ekonomii "dochód pasywny". Czyli co zrobić, żeby zarobić, ale się nie narobić.
Tak to jest, jak gimby "wyrastajo" bez rozeznania i "mylo" socjal z socjalizmem, a może i nawet picie w Szczawnicy od szczania w piwnicy.
Demot generalnie ma wymowę celującą, ponieważ pokazuje, że byle kto może palnąć byle jaką głupotę i spotka się nawet z poklaskiem. Demotywujące, doprawdy - chociaż wcale nie zasługujące na pochwałę, ani na naśladowanie tym bardziej.
A co do socjalizmu jest takie powiedzenie przypisywane Piłsudskiemu - "Kto nie był socjalistą za młodu, ten na starość będzie skur*ysynem".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 sierpnia 2022 o 0:53
Zabieranie jednym oraz dawanie drugim jest niemoralne i gdyby nie robił tego rząd, to każdy nazwałby to kradzieżą.
@kondon a tak mozemy powiedziec ze to tylko lapowka zeby ktos kogos wielbil :)
@kondon
Wszyscy nazywają to kradzieżą, ale ponieważ to robi rząd, nikt nic nie może. Jeszcze regularnie głosują na swoich złodziei. Syndrom Sztokholmski?
@Obyczajowy @Sok_Jablkowy Uroki demokracji dla wszystkich, gdzie byle idiota - którego łatwo przekupić, ma wpływ na losy kraju.
@kondon stad poglad moj iz system ten zostal wymyslony by zastapic dyktature jednej osoby.. poprzez dyktature grupy ludzi ktorych rzekomo aami wybieramy.. a jak sie przypatrzec blizej to wychodzi ze wybiera ktos kto o wyborze ma male pojecie i poprostu poslusznie wykonuje czyjes polecenia.. zakorzenione to juz mamy od szkoly.. wybierzcie mnie na przewodniczacego a obiecam wam lepsze warunki :)
@Obyczajowy „Systemy dyktatorskie zmuszają do konformizmu groźbą i terrorem; kraje demokratyczne – perswazją i propagandą.”
Demokracja dla wszystkich to idiotyzm, ale z punktu widzenia rządzących, to świetna okazja na utrzymanie koryta.
@kondon naród jako suweren, przez swoich przedstawicieli wyraża wolę, że chce robić transfery socjalne. Rodzice jako "suwereni" rodziny dają dzieciom jedzenie i ubrania. Wspólnicy spółki, przez wybrany przez siebie zarząd podejmują decyzję o wypłacie zapomóg dla niektórych pracowników. Chcecie zlikwidować lub zmniejszyć transfery? Głosujcie na innych przedstawicieli, namawiacie do tego innych, róbcie demonstracje, twórzcie media. Nie podoba Wam się zdanie większości i nie wierzycie, że jesteście w stanie je zmienić, to "sprzedajcie udziały i wycofajcie się ze spółki". Jęczenie przez mężczyzn w sile wieku, że są wykorzystywani przez kobiety, dzieci, staruszków, zapijaczonych analfabetów, kaleki i nie organizowanie się przeciwko, jest żałosne.
@movah02h Naród jako suweren, to niech decyduje o własnym majątku, a nie cudzym.
Rodzice i wspólnicy właśnie tak robią.
Nie głosuję na socjalistów i namawiam do tego innych.
Wycofanie się ze spółki to wyjazd z kraju?
W demokracji dla wszystkich ci mężczyźni mają mniej głosów, niż cała reszta. Dlatego to też wygląda, jak właśnie widzisz.
W czasie pandemii wprowadzano rozwiązania głęboko socjalistyczne i gospodarka przez to bardzo mocno ucierpiała. Ja nie wiem ile jeszcze dowodów potrzeba...
Wenezuela całkiem się rozleciała przez socjalizm, a przygłupy tam dalej go oczekują i nie widzą, że zniszczył im kraj.
@movah02h Naród jako suweren, to niech decyduje o własnym majątku, a nie cudzym.
Rodzice i wspólnicy właśnie tak robią.
Nie głosuję na socjalistów i namawiam do tego innych.
Wycofanie się ze spółki to wyjazd z kraju?
W demokracji dla wszystkich ci mężczyźni mają mniej głosów, niż cała reszta. Dlatego to też wygląda, jak właśnie widzisz.
W czasie pandemii wprowadzano rozwiązania głęboko socjalistyczne i gospodarka przez to bardzo mocno ucierpiała. Ja nie wiem ile jeszcze dowodów potrzeba...
Wenezuela całkiem się rozleciała przez socjalizm, a przygłupy tam dalej go oczekują i nie widzą, że zniszczył im kraj.
@kondon Suweren sprawuje imperium nad całym swoim terytorium. Własność w prawie jest określona jako "najszersze prawo rzeczowe" a nie "całkowite", czy jakoś podobnie. W niektórych językach zachowały się relikty "real estate" to angielska kalka z hiszpańskiego, gdzie król, to "rey", inaczej mówiąc "rzecz królewska". Dlatego właściciel płaci suwerenowi podatki za bycie właścicielem. Trzeba odróżniać imperium od dominium/proprietas (własności).
Dlatego cały majątek ziemski jak również możliwość dowolnego nakładania podatków i dowolnego dysponowania zebranymi z nich pieniędzmi należy wyłącznie do suwerena. Stąd nazwa suweren, czyli "niezależny". I to jest właśnie metafora rodziców dysponujących swoją własnością i pensjami.
Upraszczając można powiedzieć, że do obywatela należą wyłącznie zarobione pieniądze po opodatkowaniu i rzeczy ruchome, od których bycia właścicielem albo posiadaczem nie musi płacić podatków albo wykonywać innych świadczeń. Tak więc (upraszczając) nie ma tu jakiegokolwiek "zabierania" majątku przez państwo, bo ten majątek do obywatela od początku nie należał.
To własnie próba wymigania się od obowiązków wobec suwerena i podważanie jego praw jest godna potępienia. Nie podoba się: wypisz się, a nie, że stosujesz cherry picking. Przepraszam, jeśli zburzyłem Ci ogląd świata, ale przekonania "okołokorwinowe" są zwyczajnie nieprawdziwe i JKM (świadomie jak sądzę) wprowadza w błąd.
Dlatego jeśli komuś się nie podoba bycie uzależnionym od jakiegokolwiek suwerena, to jedyne co może zrobić, to samemu nim stać. Wiem, że to w obecnych czasach praktycznie niemożliwe, ale nawet w starożytności i średniowieczu było podobnie. Więc w rzeczywistości jedynie zmiana suwerena jest możliwa, i to jest właśnie moja metafora wycofania się ze spółki. Tysiące ludzi w Polsce to robi, wyjeżdżając z kraju.
Ewentualnie można użyć szantażu moralnego, i to własnie uprawiasz. Przy czym nie różni się on niczym od lewicowego: oś ta sama tylko zwrot przeciwny. Czyli chodzi o to, żeby wzbudzić poczucie winy wśród beneficjentów obecnego systemu, wstrząsnąć nimi moralnie, tak żeby zmienili swoje preferencje polityczne. Nie mówię, że to jest złe - ludzie mają różne przekonania i każdy powinien móc lobbować co zechce. Ja jednak się na taki szantaż nie złapię. Uważam tylko, że jest to politycznie nieskuteczny sposób: raz, że sugeruje się beneficjentom, że są źli (a sam stwierdziłeś, że stanowią większość); dwa, że nie pokazuje im żadnej korzyści.
Według mnie lepiej byłoby straszyć beneficjentów i jednocześnie pokazywać jedyną możliwość uniknięcia katastrofy. Duża część beneficjentów jest w stanie uwierzyć, że nieposkromiona konsumpcja i życie na kredyt spowoduje bankructwo. Sami często żyją na chwilówkach, muszą oddawać rzeczy do lombardu i chyba im się to nie podoba. Czyli: "ok, jesteś pasożytem, nie chcemy cię zniszczyć, ale na miłość boską opanuj się w obżarstwie bo zabijesz żywiciela.". I żeby ograniczyć demoralizację: "żebyś nie był pasożytem i nie czuł się z tym źle, choć nie umiesz samemu się utrzymać, to damy ci inne obowiązki wobec państwa. nie za ciężkie, bo wiemy, że nie lubisz wysiłku, ale żebyś pamiętał, że nic za darmo." (czyli np. prace interwencyjne, utrzymywanie czystości przestrzeni publicznych itp.). Ok, teraz jesteś wartościowym członkiem społeczeństwa, więc dostaniesz zasiłek.
Tak więc moim zdaniem, problemem nie jest to, że duża część ludzi jest mało zaradna i nie potrafi się samodzielnie utrzymać, ale to, że dostaje pomoc "za nic".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2022 o 10:54
@movah02h Jeśli sobie przyjmiesz takie założenia, jak napisałeś wyżej, to może i tak będzie wynikało.
Tylko, że to nie są jedyne słuszne założenia i ja się z nimi nie zgadzam.
Z resztą kto jest w Polsce tym "suwerenem"?
Słowa może i specjalnie użyte w taki sposób, ale jest to prawda, z resztą nie jestem jej autorem.
"sugeruje się beneficjentom, że są źli"
Bo są. Życie za zabrane komuś pieniądze nie jest niczym dobrym.
"Według mnie lepiej byłoby straszyć beneficjentów i jednocześnie pokazywać jedyną możliwość uniknięcia katastrofy. Duża część beneficjentów jest w stanie uwierzyć, że nieposkromiona konsumpcja i życie na kredyt spowoduje bankructwo. "
To nie działa, niestety. Jeśli sami żyją na chwilówkach i nie widzą jaka to głupota, to jak mają przełożyć to na abstrakcyjne dla nich państwo?
Nie mam nic do proponowanych przez Ciebie cytatów, jednak słabo wierzę w ich skuteczność. Przy czym zapewne będą bardziej skuteczne, jeśli skierowane bezpośrednio do pasożyta, niż moje. Ja moich do pasożytów nie kieruję, przynajmniej nie do takich typowych.
Do tego socjalizm demoralizuje i jeśli jeden widzi, że drugi dostaje za nic, to też mu się odechciewa pracować.
„Tak więc wszelkie prawo, które opiera dobroczynność publiczną na stałej podstawie i nadaje jej formę administracyjną, prowadzi do powstania klasy próżniaczej i bezczynnej, żyjącej na koszt klasy przemysłowej i pracującej. Jest to co najmniej nieunikniona konsekwencja, a może nawet bezpośredni skutek takiego prawa.”
Autor ma na myśli tak zwany socjal. W marksistowskim socjalizmie każdemu wg pracy.
@Red_Right ...tak... zaczytujmy się w Marksa i Engelsa, a wiesz kto tak robił? Stalin i jego następcy Kim Ir Sen i jego następcy... myślę że faktycznie trzeba to powtarzać... to jest sarkazm jakby ktoś nie wiedział
@Red_Right
Od każdego według jego zdolności, każdemu według jego potrzeb
Jakoś tak to było
Każdemu wg pracy, czyli, jak mniemam, wg efektów/zasług, to wolny rynek i zdrowy rozsądek, nie marksizm ani socjalizm.
Nie dziwi mnie jednak wypowiedź jak wyżej. Zauważyłem już, że jeśli ktoś używa wyrazów "(neo)marksizm" lub "lewactwo" lub derywatów którychś z nich, to nie wie, co mówi/pisze. Patrz kaczyści, patrz braunowe, patrz ziobrowe.
Dzisiaj chciałem dokonać zwrot na Amazonie. Amazon mi napisał, żebym sobie zatrzymał i oddadzą mi kasę. Czyli mam za darmo (nie pierwszy raz oddwalili mi taki numer). Nie pomyślałbym, że Amazon jest ikoną socjalizmu, że to mnie zdemoralizuje oraz, że ktoś tu jest niemoralny.
@Sok_Jablkowy
Przecież oni biorą to w koszta. Mają taki zysk (sam się na niego składasz kupując poprzez nich), że stać ich na taką rezygnację z czaso-, papiero- i energochłonnej procedury zwrotu towaru. Zapewne nie był to telewizor za kilka tysięcy złotych. Może pochwalisz się, co i w jakiej cenie Tobie "podarowali"?
@mr_maryo
Deskę do prasowania za £75. Przez jakieś problemy z dostawą wysłałi mi 2. Chciałem jedną zwrócić.
Co z tego, że rzucają to w koszty? I tak musiałbym za to zapłacić pełną cenę, a mam za darmo.
@mr_maryo
- Deskę do prasowania za £75. Przez jakieś problemy z dostawą wysłałi mi 2. Chciałem jedną zwrócić.
- 10x zestaw do softclose’u szaf (£11). Okazało się, że nie potrzebuje już, więc chciałem załatwić zwrot.
- raz mi zwrócili jakieś £50 za dwie ładowarki bezprzewodowe do tel, kiedy zwracałem tylko jedną, bo przestała działać, mimo, że zwracałem uwagę, że mają mi zwrócić tylko za jedną.
Co z tego, że wrzucają to w koszta? I tak musiałbym za to zapłacić pełną cene, a mam za darmo.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2022 o 22:33
@Sok_Jablkowy, możesz być pewien, że wszystkie te "prezenty" na bank nie umniejszają zysku firmy. Cena pewnie jest tak skalkulowana, że zawiera w sobie to co idzie na 'darmoszkę". Wystarczy, że do ceny każdego produktu dodadzą procent, pół albo ćwierć i płacą za to inni klienci. Tak mają podwójny zysk, takie prezenty opłacają inni klienci, a firma nie ma kosztów procedury wspomnianej przez mr_maryo.
@Laviol
Dzięki, za wytłumaczenie mi oczywistego, że to wsztstko jest wkalkulowane w ceny.
W jaki sposób mogę Ci wytłumaczyć, że mimo tego, mam to za darmo?
@Sok_Jablkowy
Tu chodzi o to, że zbieg okoliczności sprawił (lub tak zwany "przypadek" - swoją drogą podobno nic nie dzieje się przypadkiem, ale to materiał na kiedy indziej), iż firma postanowiła Tobie zrobić swoisty "prezent". Oprócz braku problemu z procedurą reklamacji towaru zwyczajnie Ciebie kupują, bo dzięki takim akcjom chętniej będziesz u nich zamawiał (a być może nawet myślał: "Może znowu z czymś nawalą i mi coś skapnie?").
Weź spróbuj zwyczajnie napisać do Amazona, że nie masz deski do prasowania, a widzi Ci się taka, co ją mają na stronie za 75 funtów. I jeszcze że mieszkasz w Polsce. To Cię albo zwyczajnie zleją/wyśmieją, albo ewentualnie (szansa jak w Lotto) ktoś się zlituje i Tobie to przyślą faktycznie za free (oczywiście byłoby wskazane wtedy mieć dobrą opinię o firmie, polecać ją znajomym, może gdzieś skomentować...).
Kumasz różnicę? Nie masz tego za darmo. Wynikło to z Twojego zakupu, a polityka firmy jest taka, a nie inna - mają z klientów taki zysk, że ich na to stać.
@mr_maryo
Tobie też dziękuję za oczywistą oczywistość, jak działa kapitalizm. Nie mniej jednak, mam rzeczy, za które nie zapłaciłem i tego faktu nie przeskoczysz.
@Sok_Jablkowy
Zapłaciłeś przy tym i przy poprzednich zakupach (jak i miliony innych klientów). Im więcej rzeczy u nich kupiłeś i im wyższe były kwoty transakcji, tym mniej "zyskałeś" na marketingowym, skalkulowanym "akcie ich dobroci" w Twoją stronę i tym niższa wartość tego "prezentu".
@mr_maryo
Czyli w skrócie, to co dostałem za darmo, jest zapłacone przez ludzi pracujących, jest to moralne i ma mnie zmotywować, bo jest zgodnie z ideami kapitalistycznymi.
Gdybym to dostał zgodnie z ideami socjalistycznymi, to by było niemoralne i demotywujące.
Szczerze, to wydaje mi się, że to dokładnie to samo, tylko różni się drużyna, której kibicujesz, opakowanie i dział marketingowy.
Podatki: „ Zapłaciłeś przy tym i przy poprzednich zakupach (jak i miliony innych klientów).”
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2022 o 0:39
@Sok_Jablkowy, no chyba jednak nie skumałeś, skoro twierdzisz, że dostałeś za darmo. Jeśli sporo u nich kupujesz, to już za te "prezenty" zapłaciłeś tyle, że na raty.
Ponieważ prawdopodobieństwo, że kupiłeś coś tylko te 3 wymienione razy i wszystkie te zakupy wymagały zwrotu i zostały Ci "podarowane", to sam je sobie albo już opłaciłeś albo opłacisz.
@Laviol
Odpowiadasz z automatu, czy zadajesz sobie trud by spróbować zrozumieć tą dyskusję? Zauważyłeś, że piszemy dokładnie to samo?
@Sok_Jablkowy nie do końca bym się zgodził że to jest moralne (w przypadku tego twojego Amazona), nie jest to tak paskudne jak socjal, ale jednak, w przypadku akcji promocyjnej za która sam płacisz,a która jest na tyle sprytna że jej nie widzisz (czyli, w sumie jest manipulacją), trudno uznać za całkiem czystą etycznie.
@iposek
A ja bym powiedział, że to jest niemoralne. Ja i miliony ludzi dopłacamy do produktu ukryty „podatek”. Gdybym nieskorzystał z opcji zwrotu, to nie zwrócili by tej nadpłaty. Wcale to się nie różni od pobierania 1,000 w podatkach i dawania niektórym 500.
@Sok_Jablkowy rzadko się loguję, ale tym razem nie wytrzymałem. Dziękuję Ci, bo szczerze pierwszy raz ktoś pokazał mi tak wyraźnie analogię kosztów ukrytych wliczonych w korporacji i w polityce. Zgodziłbym się z oponentami, że przykład nie jest idealny (nie mamy obowiązku korzystać z usług korporacji, a rząd jest dla nas jakby monopolistą), jednak i tak dziękuję :)
@parvuselephantus
No problem.
Myślę, że masz rację. Problemy w Polsce (i nie tylko) wynikają z monopolu władzy.
@Sok_Jablkowy, czyli ktoś kto kilka razy razy stwierdził, że dostał coś za darmo mówi dokładnie to samo, co ktoś kto twierdzi dokładnie odwrotnie? No to nie mam więcej pytań.
@Jezuita
Według autora demota, okradasz pewnie jego i innych twórców z pracy ;)
To po prostu korupcja. Płacisz wyborcom żeby objąć władze i kręcić waly dla siebie.
Zyski biorą się nie tylko z pracy, ale też obrotu kapitałem, albo wypożyczania środków trwałych.
@er_73 no tak, bo ktos sobie cos wypozycza zeby u niego stalo i sie kurzylo a nie aby wykonywac tym prace/uzywac?
"...też obrotu kapitałem...."
Czyli jeśli Ty, @er_73, mi coś sprzedasz, ja to sprzedam @Xar, a on Tobie. To jaki zysk wypracujemy?
* Załóżmy, że to coś jest warte 100 PLN.
@RomekC Skąd pomysł, że cena będzie stała? Handel polega właśnie na zmianach cen towaru, ewentualnie dodaniu czegoś od siebie.
@Xar Najprostszy przykład. Masz mieszkanie, czyli środek trwały i je wynajmujesz. Niby nic nie wytwarzasz, ale zysk jest.
Dobra, Ty, @er_73, mi coś sprzedasz za 100 PLN, ja to sprzedam @Xar za 110, a on Tobie za 120. To jaki zysk wypracujemy razem?
@RomekC Zysk rozpatruje się osobno dla każdego podmiotu. W moim wypadku nie wiadomo skąd i za ile mam towar, ale skoro sprzedaję go za 100, a odkupuję za 120 (nie licząc inflacji) to mam stratę.
@er_73 Dokładnie.
zabieranie tym, co pracują, i dawanie tym, co nie pracują, pozbawia chęci do pracy i jednych i drugich
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2022 o 22:11
@Koruptos Ci co nie pracują i tak by nie pracowali bo to zwykłe nygusy, umarli by z głodu, i wiesz co? bardzo dobrze.. nie masz chęci pracować to nie żyj i tyle
@GLight
w zdecydowanej większości jednak by pracowali. Głód jest niesamowitym motywatorem.
Domyślam się, że chodziłeś do prywatnej szkoły, a Ty i rodzina leczycie się wyłącznie prywatnie? A 8-godzinny dzień pracy wywalczył Kościół?
@widal zalezy czy mowimy o podejsciu gospodarczym(jak sugeruje demot) czy ogolnie o calym systemie ideologicznym. Gdy mowimy o podejsciu gospodarczym, to niewiele ma to wspolnego z tym o czym piszesz, ale wiele ma wspolnego z zabieraniem kasy ludziom ktorzy pracuja zeby dac tym, ktorzy nie pracuja
@widal
Myślę, że on jeszcze szkoły nie skończył i mądry bo na garnuszku rodziców, albo ten z pokolenia które już szkołę skończyło a socjalizm mu nie pozwala zostać drugim Muskiem więc siedzi w domu u rodziców.
Może być jeszcze Janusz biznesu, który płacze, że ludziom musi płacić i nie chcą pracować po 12 godzin, ale to mniej prawdopodobne.
@widal Jeżeli człowiek pracuje to płaci za szkoły i leczenie więc czemu miałby z nich nie korzystać? Problem jest taki że skorzystać właśnie nie może lub nie potrzebuje a płacić nadal musi aby korzystał ktoś kto nie pracuje więc i nie płaci na to.
Zmniejszenie czasu pracy jest związane ze wzrostem efektywności oraz konsumpcji, gdyby nie te 2 czynniki to nikt by tego nie wywalczył.
@Xar Stąd już tylko krok do zostawiania starców i kalek za stadem, na pożarcie przez drapieżniki. Zdrowe społeczeństwo zarabia wystarczająco by utrzymywać słabszych. Zły rząd wprowadza krzywdzący wszystkich sposób dystrybucji dóbr, swoją nieudolność maskując hasłami o "utrzymywaniu nierobów". Przykłady dobrych: Szwecja, Dania, Niemcy, Holandia itd. W jednym kraju jazda ministra do fryzjera służbowym samochodem powoduje natychmiastową dymisję tego człowieka. W innym kraju wyrzucenie w błoto kilkuset, kilkudziesięciu milionów jest bezkarne.
@widal "Zdrowe społeczeństwo zarabia wystarczająco by utrzymywać słabszych. " - krotko i na temat: w zdrowym spoleczenstwie nie ma sytuacji, gdzie ten kto pracuje utrzymuje przymusowo obce osoby ktore pracowac moga, ale wybraly droge zycia ze nie pracuja, tzn. pasozytuja
Od razu proponuję zlikwidować publiczną służbę zdrowia, edukację, system ubezpieczeń - wszystko sprywatyzować. Niech biedni i chorzy są jeszcze bardziej biedni i chorzy, a reszta udaje, że tego nie widzi. Z cyklu: Mokre sny prawaka.
Problem polega na tym, że tych co dostają "za darmo", jest więcej niż tych pracujących, a głos w wyborach jest ważny tyle samo. Politycy załapali prosty sposób na wygrane wybory. Niestety nie da się tego odwrócić, chyba, ze dojdzie do dramatycznego kryzysu.
Poczytaj dzbanie o socjaliźmie. Większość rządów zachodniej Europy jest socjalistyczna
Z cyklu: walnij kucowskim populizmem, który nie jest żadnym rozwiązaniem, bo liczy się jedynie poparcie tłumu.
Socjalizm w wersji obecnej to patola, ale jakieś fundusze muszą być. Utrzymywanie dróg, szpitali itp. - wszystko prywatnie? Co zrobić z chorymi, którzy nie mogą obecnie pracować, nie mają rodziny, a wcześniej długie lata tyrali? Co zrobić z domami dziecka? Co zrobić z emerytami? W mojej ocenie skazywanie ich na nędzę też jest takie sobie. Trzeba znaleźć złoty środek. Całkowita likwidacja nie jest dobrą opcją, a zwykłym gadaniem pod publiczkę, ale zostawienie w formie obecnej też jest patologią. No ale proste umysły proponują proste rozwiązania - świat przecież jest zero-jedynkowy.
Z jednej strony - tak, wszystko kosztuje. Z drugiej strony, nie - demoralizujący byłby dopiero świat z mokrego snu kuca.
To dlaczego wszyscy pracujący Polacy marzą o socjalistycznej Szwecji albo Norwegii?
@Rogger77
Tam nie ma takiej biurokracji i tam można szybko zwolnić kogoś. Prawo jest jasne. Standardy moralne są wysokie. Nie ma korupcji. Inna mentalność. U nas nic takiego się nie sprawdzi, o ile samo społeczeństwo się nie zmieni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2022 o 23:16
@CP666 Nie mówimy teraz o korupcji i biurokracji, mówimy o socjalizmie. Kraje skandynawskie mają najwyższy wskaźnik redystrybucji dochodu narodowego, rozbudowany socjal, to są typowe kraje "socjalistyczne". Zgodnie z tezą demota, ludzie pracujący powinni unikać takich krajów jak ognia, bo ich tam socjaliści niemoralnie "łokradno". A tymczasem wszyscy marzą o tym żeby tam mieszkać i pracować, nikt ich tam nie okrada, przeciwnie, bogacą się na potęgę. Jak to wyjaśnić, skoro według demota socjalizm jest taki niemoralny i w ogóle be?
Prawdziwy socjalizm polega na czymś innym. To oddolna inicjatywa zmian w firmach tak by właścicielami firm byli pracownicy wybierający spośród siebie zarząd, który wybiera odpowiednika CEO, który mógłby zarobić procent od wypracowanego zysku. Jeśli się nie sprawdza pa. Są już takie firmy jak Moondragon. Tyle że takie społeczeństwa nie potrzebują już rządów. W każdym razie centralnych. Władza niszczy, korumpuje, wypacza.
Każdy, kto popiera płatne urlopy czy wolne soboty, jest socjalistą.
Każdy, kto popiera prawo pracy chroniące przed zwolnieniem "ot tak", jest socjalistą.
Każdy, kto gada o socjalizmie, ale wie o nim tyle, co mu o peerelu dziadek opowiedział, jest głupcem.
Możesz coś krytykować, jeśli najpierw dowiesz się, co to jest. Socjalizm ma mnóstwo wad, ale nie można koncepcji opartej na wartości pracy, którą w PRL-u stosowano w praktyce w postaci NAKAZU pracy, oskarżać o to, że promuje brak pracy.
Bo kto promuje brak pracy?
Kapitalizm, oczywiście.
Ustrój gospodarczy, w którym świętym Graalem jest dochód kapitałowy, tak zwany przez szarlatanów ekonomii "dochód pasywny". Czyli co zrobić, żeby zarobić, ale się nie narobić.
Tak to jest, jak gimby "wyrastajo" bez rozeznania i "mylo" socjal z socjalizmem, a może i nawet picie w Szczawnicy od szczania w piwnicy.
Demot generalnie ma wymowę celującą, ponieważ pokazuje, że byle kto może palnąć byle jaką głupotę i spotka się nawet z poklaskiem. Demotywujące, doprawdy - chociaż wcale nie zasługujące na pochwałę, ani na naśladowanie tym bardziej.
A co do socjalizmu jest takie powiedzenie przypisywane Piłsudskiemu - "Kto nie był socjalistą za młodu, ten na starość będzie skur*ysynem".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2022 o 0:53