Gorzej, policja puka do zgłaszającego w nocy i pyta się o szczegóły. To k... szybciej nie mogli przyjechać? Od komendy z buta 10 minut drogi. Pewnie ich związki zawodowe na to nie pozwalają, bo ważniejsza jest ochrona dupy kota prezesa i wymiana jego kuwety.
Pewnie poszli, bo alkohol się skończył.
Gorzej, policja puka do zgłaszającego w nocy i pyta się o szczegóły. To k... szybciej nie mogli przyjechać? Od komendy z buta 10 minut drogi. Pewnie ich związki zawodowe na to nie pozwalają, bo ważniejsza jest ochrona dupy kota prezesa i wymiana jego kuwety.