Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Xar
+9 / 17

Pomieszane rzeczy prawdziwe z totalnymi bzdetami. Na przyklad ostatni punkt: ciekawe ile ten koles by zrobil sam, bez zespolu. Przypominaja sie Stachanowcy z poprzedniej epoki...
Natomiast wrzucanie roznych dziwnych rzeczy na media spolecznosciowe moze sie skonczyc zwolnieniem z pracy - otoz pracownikiem jestesmy caly czas i szczegolnie jesli w umowie jest zapis o reprezentowaniu firmy, to wszystko co robimy podpisujac sie tak, ze mozna nas skojazyc z firma moze byc przez firme oceniane. Dlatego tez warto nie umieszczac miejsca pracy w swoich profilach spolecznosciowych. Tym bardziej jesli robi sie cos, co moze spowodowac zwolnienie, np. pojawienie sie na imprezie konkurencji jako osoba towarzyszaca swojemu partnerowi(i na zdjeciach z tej imprezy w internecie) etc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+22 / 22

Mam wrażenie, że te rady są pisane przez mało jeszcze doświadczonego lecz już skrzywdzonego pracownika najemnego. Prawdy tam sporo wygląda ale jest taka bezkompromisowa i naiwna.
Praca to kompromis taki sam jak przyjaźń czy małżeństwo. Oprócz asertywności czasem przydaje się poświęcenie, czasem jest konieczny ewidentny egoizm. Wszystko zależy od sytuacji. Życie zawodowe pozwoliło mi popatrzeć na te kwestie z obu stron.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
-4 / 20

W większości totalne bzdury. Zawsze powtarzam - nie podoba się, czujesz się źle w pracy, zmień pracę. Jesteś lepszy/lepsza od szefa? Załóż własną firmę, zatrudniaj, pokaż jaki/a jesteś dobry/a.

Zatrudniałem przez kilka lat pracowników, nawet do 10 łącznie ze mną - zawsze pracowałem tak jak pracownik! Po 20 latach pracuję sam. mam jedną zaufaną osobę na pół etatu i nie chce nigdy widzieć większej ilości pracowników.
Mimo, że każdego traktowałem wręcz jak rodzinę, wolne na życzenie, chcesz wyjść wczęsniej - nie ma sprawy, godne pensje, zawsze umowa, żadnych śmieciówek, to statystycznie połowa kombinowała jak nie robić nic, obijać się, jak tylko pracodawca na chwilę wychodzi. Około 25% kradło w pracy i z kasy. Sorki, ale NIE! Nigdy więcej pracowników.
Powiem Wam jeszcze jedno - jeśli ktoś jest dobry, pracuje sam na siebie, ewentualnie świadczy usługi B2B, lub B2C, ale nie jest pracownikiem, jednak 90% społeczeństwa nie nadaje się do prowadzenia firmy, potrafią tylko komuś liczyć, czekać na piątek, piąteczek, piątunio, schlać się w weekend i narzekać w poniedziałek, jakie to życie jest dla nich ciężkie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cylindryk
+12 / 12

@elefun
Ojciec prowadzi własną firmę.
I szczerze powiem, nigdy tak głupi nie będę - lepiej jest być na etacie gdziekolwiek. Bezpieczniej, mniej nerwów. 8h i odbębnione, chyba że płatne nadgodziny - jak chcę, zostaję, nie chcę, papa. Pensja na czas, z góry określonej wysokości (do pewnego stopnia, oczywiście, przy stawce godzinowej), takie tam.
Nie są to kokosy, ale jest to stabilność.

Prawdą jest też, że w niczym nie jestem specjalnie dobry, ani zbytnich ambicji nie mam - praca to praca dla mnie. Środek by żyć, by dzięki niej mieć pieniądze na inne rzeczy.

Przy prowadzeniu własnej firmy tego nie ma, jest cały czas zapierdaalanie, zamartwianie się, stres, czy i kiedy ci zapłacą, jak tu zapłacić pracownikom... nie warto. Przynajmniej moim zdaniem, nie warto - przeżyłem to pośrednio, widziałem, jak to się kończy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+7 / 7

@elefun Całkowita racja. Wszystko aby tylko nie zatrudniać ludzi. Jestem rolnikiem. Wolę więcej samemu zrobić, wynająć usługę, zapłacić i się rozejść do kolejnego sezonu za rok, niż zatrudniać kogokolwiek. To już przechodziłem, a wcześniej moi rodzice. To jest czysta mordęga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+3 / 5

@elefun Czyli ze wszystkimi było coś nie tak? To daje do myślenia.

Co do retoryki: "Załóż własną firmę jak to takie proste"

Uwielbiam ten slogan Januszy, którzy zawsze powtarzają to jak na automacie, gdy tylko pojawią się temat chooyowych, wręcz głodowych wynagrodzeń, które płacą.

Bo oni tacy wolnorynkowi. Szkoda tylko, że zazwyczaj, gdy ludzie nie chcą przychodzić do nich do pracy to jest narzekanie: "Aj waj. Roszczeniowe nieroby, chcieliby nie wiadomo ile zarabiać, kiedyś to było, w doopach się przewraca".

Wtedy już o wolnym rynku nasz Janusz zapomina i o tym, że wolny to znaczy, że ludzie też mają prawo wyboru, a on nie jest panem i władcą na krańcu świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+1 / 5

@Ynfluencer
O czym Ty piszesz? Umiesz czytać ze zrozumieniem? Z mojej obserwacji jesteś właśnie takim zawsze poszkodowanym pracownikiem, ale własnej firmy nie dasz rady prowadzić. Jeśli ktoś Ci napisze jak to wygląda, lub jakie są problemy i koszty, to od razu jest "Januszem z Januszexu".
Działaj, pokaż jakie to łatwe!
Zaczekaj jeszcze pół roku, pcha się taki kryzys, że sam stracisz pracę i będziesz mógł wybierać wśród pracowników takich jak Ty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+1 / 1

@elefun
A ty jakim byłeś dla nich szefem? Może tylko Ci się wydaje, że było tak dobrze.
Niestety wielu pracodawców to tak postrzega - super szef, super firma, super warunki, tylko pracownicy to roszczeniowe nieroby i złodzieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+2 / 2

@joseluisdiez
Po raz kolejny do Ciebie - napisałem to! Czytaj ze zrozumieniem. Myślę, że nie Ty raczej nie założysz nigdy firmy i nie jesteś w stanie dać pracy. Uważam też, że dalsza polemika z Tobą niczego nie wznosi do dyskusji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Schneewittchen29
-4 / 6

@elefun Nawet 10 pracowników? To musiała być jakaś potężna firma... Widocznie znasz się na wszystkim oprócz HR skoro zatrudniałeś takich ludzi. Ja jestem pracownikiem w tej samej firmie od kilkunastu lat. Mogłam założyć własną działalność, ale nie zrobiłam tego, bo przez te lata zżyłam się z firmą, traktuję ją trochę jak swoją i pracuję najlepiej jak umiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jaszczuracs
+6 / 6

Po pracy w Januszbiznes i spuperpracodawcach:
Bycie 24/7- Czasami dwa zdania przez telefon potrafią załatwić wiele problemów... ale ni zacznij pracować przez telefon.
Rozmawianie ze współpracownikami- a co mnie ich dzieci interesują....
Walka o rozwój zawodowy- rozwój a zmiana stanowiska to są zupełnie inne kwestię (może błąd tłumaczenia).
Zostawanie dłużej w pracy- Najgorsze jest te parę minut przed wyjściem że coś się robi, oczywiście został ci parę minut żeby coś zakończyć, zostań ale nie może być to standardem.
Zachowywanie swojego zdania dla siebie- po to jest zespół żeby mieć rożne zdanie.
Skrępowanie rozmowami z szefem na temat wynagrodzenia- Oczywiście nie biegamy do szefa co 5 minut o podwyżkę ale ile będziesz zarabiał dobrze jest odrazy ustalić.
Odchodzenie z pracy- Jak się ma kredyt hipoteczny jednak dobrze się zorientować w rynku pracy. Jak przestają płacić w tym samym momencie dajesz papier.
Posiadanie kont w mediach społecznościowych- Zależności kto może je zobaczyć. Jeżeli je widzi szef i klient to należy być bardzo ostrożnym.
Wykonywanie dodatkowych obowiązków- Może się jeszcze przejechać Ferrari, co do wasz należy i tyle.
Przemilczanie swoich osiągnięć w pracy- Kiedy jest zespól to jest zespół ale, kiedy odwalisz kawał dobrej roboty to twoje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maja123456
0 / 0

@jaszczuracs Co do tego zespolu to niekoniecznie. Jesli zespol sie opieprza, a pracuje wlasciwie tylko jedna osoba, to dlaczego nie ma powiedziec prawdy i sobie przypisac slusznie zaslug? ZEspol zespolem, ale ma pracowac caly.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+1 / 1

@jaszczuracs
Nawet jeżeli ostateczny wynik liczy się jako efekt pracy zespołu, to wkład poszczególnych osób w pracę zespołu powinno się oceniać indywidualnie. Nie powinno się też stosować odpowiedzialności zbiorowej za niepowodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paveu69
-2 / 6

Poradnik: jak być toksycznym w pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maja123456
-1 / 1

@Paveu69 Nie, to poradnik jak byc asertywnym i nie dawac sie wykorzystywac. PRaca to nic innego jak zarabianie pieniedzy. Robisz to za co ci placa i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paveu69
0 / 4

@Maja123456 zależy jaka praca...
Jeżeli dla Ciebie praca to TYLKO zarabianie pieniędzy to mi cię szkoda, bo praca to coś więcej. Powinna sprawiać przyjemność.
Przede wszystkim zostawanie w pracy. Jeśli to codzienna norma, no to warto się postawić, ale opuszczanie swojego stanowiska, kiedy nie dokończyłaś swoich obowiązków (np posprzątanie stanowiska, albo dokończenie projektu), to takie zostawianie zespołu jest trochę nie na miejscu, nie uważasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

Możesz siedzieć bykiem od 8 do 16, z czego połowę czasu pierdzielić w krzesło i gapić się na zegar. A możesz mieć nienormowany czas pracy, przychodzić i wychodzić kiedy chcesz, albo pracować w domu kiedy chcesz jak ci się nie chce iść do firmy, ale być pod telefonem/mailem i być dyspozycyjnym w terminowych sprawach. Coś za coś. Ja tam sto razy wolę ten drugi system.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+2 / 2

Wszystko powinno się stosować z umiarem. Z jednej strony warto wykazać czasem trochę zaangażowania w pracy, ale nie tak, że praca przesłania całe życie prywatne.
Nie masz obowiązku odbierania telefonów służbowych po godzinach pracy, ale jak chcesz i możesz to odbierz - będzie to mile widziane.
Warto utrzymywać dobre relacje z innymi pracownikami, nawet jeśli się ich nie lubi (to może się przydać), ale nie ma sensu przesadnie się wszystkim podlizywać. Nie ma też sensu wywoływać konfliktów w pracy, o jakieś nieistotne bzdety.
Nie każdy nadaje się na stanowiska kierownicze, a często cechy charakteru, które ułatwiają zdobycie wyższego stanowiska, powodują że taka osoba później jest beznadziejnym przełożonym, albo w drugą stronę - nie każdy ma predyspozycje do obejmowania wyższych stanowisk. Inna sprawa, że zbyt często wyższe stanowiska są zajmowane przez osoby, które się do tego nie nadają i które zawdzięczają stanowisko znajomościom, a nie kompetencjom.
Masz pracę do wykonania danego dnia, a godziny pracy, to czas na jej wykonanie. Jak zrobisz wszystko wcześniej, to możesz się opierdzielać, albo wyjść o godzinie zakończenia pracy, a szef nie powinien mieć do tego pretensji. Szef powinien oceniać jakość pracy, a nie ilość wyrobionych godzin.
Każdy ma prawo do swojego zdania, ale czasem komentowanie czegoś jest niemile widziane, często w pracy obowiązują pewne zasady/standardy i pracownik powinien się dostosować, albo zwolnić się, jeżeli mu coś nie odpowiada. Z drugiej strony szef nie może wymagać do pracowników wszystkiego - zwłaszcza działań godzących w ich zdrowie, czy życie prywatne. Każdy szef powinien czasem porozmawiać ze swoimi pracownikami, wysłuchać ich uwag, skarg i sugestii - może to poprawić funkcjonowanie firmy.
Pensja powinna być adekwatna do wynagrodzeń w innych firmach, na podobnym stanowisku, w danym regionie, zakresu obowiązków, wykształcenia, umiejętności, doświadczenia i jakości pracy świadczonej przez pracownika. Jeżeli pracownik uważa, że zarabia zbyt mało, to ma prawo poprosić o podwyżkę - oczywiście odpowiednio to argumentując, a gdy pracownik zarabia nieadekwatnie mało to pracodawca powinien się liczyć z utratą pracownika. Oczywiście wszystko z umiarem, nie ma co oczekiwać 10k+ za zamiatanie podłóg, tak samo, jak tego, że specjalista od IT będzie się godził na minimalną krajową. Dobra firma powinna doceniać swoich pracowników i traktować inwestycję w pracownika, jako inwestycję w firmę.
Pracownik nie jest niewolnikiem przykutym łańcuchem do miejsca pracy, ani chłopem pańszczyźnianym przypisanym do firmy - jak się nie podoba może odejść. Jednak z drugiej strony życie kosztuje i jak ktoś decyduje się odejść, to powinien mieć jakieś zabezpieczenie finansowe, by przetrwać do czasu znalezienia innej pracy. (z doświadczenia z ostatnich lat, każdy powinien mieć jakaś poduszkę finansową pozwalającą przetrwać chociaż kilka miesięcy - wiem, że dla wielu ciężko będzie to zrealizować, ale lepiej zrezygnować z czegoś i przygotować się, żeby później nie obudzić się "z ręką w nocniku") Na szczęście mamy rynek pracy pracownika, bezrobocie jest niskie i każdy kto chce pracować, to szybko znajdzie sobie jakąś pracę.
Wg. mnie podawanie w mediach społecznościowych miejsca pracy to głupota - nie wiem czemu to ma służyć. Jak jakiś znajomy chce wiedzieć gdzie kto pracuje, to może zapytać. Szef nie powinien mieć pretensji do treści zamieszczanej w mediach społecznościowych przez pracownika, jednakże należy pamiętać, że pracownik nie powinien szkalować swojej firmy, przełożonych, czy pracowników.
Czasem warto wykonać jakąś przysługę szefowi, czy koledze/koleżance w pracy, zwłaszcza gdy to jest drobnostką - polepszy to wasze relacje, może to później zaprocentować, ale z drugiej strony nie należy przesadnie nadużywać czyjejś dobroci, czy swojej władzy. Pracownik ma swój zakres obowiązków i może odmówić działań wykraczającej poza ten zakres.
Pracownik powinien znać swoją wartość i być odpowiednio doceniony - z

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2022 o 17:10

C C1VenomMX321
0 / 0

Tak, tak, tak. Stosowałem się do tych wszystkich porad w firmie w której zmarnowałem 7 lat. Robiłem rekordy produkcji i wielkiego wuja z tego miałem. Tymczasem awansowani byli ludzie, którzy pracowali krócej ode mnie, nie umieli nawet połowy tego co ja, ale ciągle kręcili się wokół pana kierownika, panie Arturze to, panie Arturze tamto.
Więc powodzenia.
Chcesz stać w miejscu i nic nie osiągnąć? Wystarczy, że będziesz miał swoje zdanie.

4 lata temu wyjechałem do Czech i nie ma nawet mowy o powrocie do Polski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem