Tak na serio, to chyba rozsądną ceną za wynajem by było od 15 do 30zł za m2, zależnie od lokalizacji. Przyjmijmy że 25zł/m2.
Wtedy taka mała kawalerka 20m2, kosztowałaby w wynajmie 500zł. Sensowniejsza kawalerka 40m2, 1000zł. Małe mieszkanie 60m2, 1500zł. Duże mieszkanie 80m2, 2000zł.
Bo dziś dochodzimy do takiej dziwnej patologii, że mieszkania są coraz mniejsze, a coraz droższe :/ .
@Ashardon bo mieszkanie to nie jest luksus. Luksus to jest auto pokroju maybacha. Luksus to wycieczka na Majorkę z All Inclusive. Luksus to jest willa na 500m2, a nie wynajem kawalerki.
Cena wynajmu przez 20 lat, nie może być wyższa niż cena zakupu takiego mieszkania. Bo to kompletnie nie ma sensu. Wtedy zaczyna się taki durny cyrk, że rata za mieszkanie jest niższa niż czynsz, ale części osób nie będzie stać na ratę kredytu, więc musi się bujać na jeszcze droższym wynajmie.
A jeśli kupisz mieszkanie, to owszem, płacisz więcej, ale za X lat, masz całą tę kwotę, w postaci mieszkania, więc jesteś na plus.
Na wynajmie, płacisz czynsz do śmierci. Niższy czynsz, ale nie masz mieszkania na własność.
A jakoś nie uwierzę aby ten pokoik miał kosztować ponad 450tys zł. Bo za takie pieniądze to już by można dom jakieś 80m2 wybudować pod miastem XD.
Bo właśnie rynek najmu nieruchomości powinien działać jak swoista lokata kapitału, generująca odsetki, wraz z zabezpieczaniem przed inflacją.
I tak dajmy na to masz 100 mieszkań, z każdego kosisz 1000zł. Czyli miesięcznie zarabiasz 100tys zł. Na budowę osiedla wydałeś np 50mln zł. Po 10 latach, masz inflację i teraz te "stare 50mln zł" ma wartość dużo wyższą. Czyli nie straciłeś. A przez te 10 lat, co miesiąc przytulałeś po 100tys zł. Gdybyś zebrał całą kasę z tych czynszów, zabezpieczył ich wartość przed inflacją to po tych 10 latach wystarczyłoby ci na drugie o połowę mniejsze osiedle. A przecież to stare wciąż możesz sprzedać.
I to jest taka patologia.
Takie mikrokawalerki też miałyby wzięcie, gdyby były właśnie bardzo, bardzo tanie. W kwocie jednego, dwóch "grubszych banknotów" miesięcznie. Tylko że u nas właśnie każdy dusi do oporu i komu to służy? :/ .
@rafik54321 zawsze mozesz mieszkac ze znajomymi dopoki cie nie bedzie stac na wlasne mieszkanie. Miejsce zamieszkania to nie jest luksus. Samodzielne mieszkanie w sensownym centrum miasto wojewodzkiego - juz tak
@rafik54321 "A jakoś nie uwierzę aby ten pokoik miał kosztować ponad 450tys zł. Bo za takie pieniądze to już by można dom jakieś 80m2 wybudować pod miastem XD"
Ja tam wolę takie coś w centrum, niż pałac pod miastem. Popełniłem raz w życiu tę głupotę, o mało nie przypłacając ciężką depresją i nigdy więcej! Życie w korkach, dupa przyspawana do samochodu albo pato-autobus pełen pijaków tłukący się przez pustkowia. Myślę, że połowa omamionych wizją DOMKU nie ma pojęcia, jak to wygląda długoterminowo i w co się pakują.
@Xar Tylko że tu też znowu wchodzi humoreska. Bo jeśli mieszkanie 10m2 ma kosztować blisko 2tys zł w wynajmie, to ile będzie kosztować mieszkanie np 50m2 dla 5ciu osób? Z 10tys? XD.
Może wyjdzie trochę taniej, ale jeśli takie ultramikrokawalerki zaczynają być w cenie płacy minimalnej to jest serio coś nie tak.
Większość osób mieszka w mieście w którym się urodziło. Jeśli mieszkasz w stolicy to nie jest to luksus.
U nas w Toruniu, ceny wynajmów w całym mieście są podobne i raczej bardziej od lokalizacji jest ważne to, jak stary jest budynek.
@daclaw w centrum gdzie ciężko wyjść z domu?
Wszystko ma swoje plusy i minusy. Wiadomo że jeśli pracujesz w centrum, to będziesz mieć przeje****e z dojazdem z wioski. Jeśli jednak pracujesz na obrzeżach miasta i mieszkasz akurat na wlocie to dojedziesz nawet szybciej niż z centrum.
Do tego też nie dziwota że miałbyś problem z dojazdem z "podmiejskiej dzielniczy domków". Wtedy to naturalnie że wiecznie będzie przeje***e.
@rafik54321 Własne mieszkanie to jest luksus. Przez parę tysięcy lat rodziny mieszkały wielopokoleniowo w domach. Dopiero od niedawna (w zależności od rejonu zamieszkania max 50 lat) powstało przekonanie, że każdy musi mieszkać osobno (nawet osoby bez partnerów życiowych).
Zdecydowana większość która się rodzi w Polsce ma gdzie mieszkać - może mieszkać z rodzicami/dziadkami, ale dla wygody woli mieszkać osobno i uważają, że to jest naturalne prawo.
@rafik54321 Jak kogoś nie stać na kupno lub chce używać czegoś tylko przez jakiś czas to wynajmuje. Nie jest to nic dziwnego. Normalne jest też to, że ktoś na wynajmie zarabia.
Piszesz, że "Cena wynajmu przez 20 lat, nie może być wyższa niż cena zakupu takiego mieszkania.", a ja się pytam dlaczego?
Wynajmij na 20 lat narty, samochód, kajak, hulajnogę, wiertarkę, itp. i zobacz, czy cena będzie wyższa niż zakup danej rzeczy.
Zresztą jeśli nie jesteś chciwy to kup coś drogiego, pożycz mi na 20 lat, a ja Ci za wynajem rzeczy oddam mniej niż zapłaciłeś.
@sir_nick yyy może dlatego że mieszkanie możesz użytkować lat 50 albo i 100. Po np 5vlatach inwestycją się zwraca w pełni i zarabiasz. Proste. Auto nie wytrzyma tyle czasu. O mniejszych sprzętach nawet nie wspominając.
@rafik54321 Przecież samochód też możesz użytkować 50 albo i 100 lat. Czasem można takie spotkać na ulicy - mają żółte tablice rejestracyjne.
Jak pojedziesz na wieś to jeszcze można znaleźć np. narzędzia kowala sprzed 50 lat i dalej mogą służyć.
Jakiś czas temu widziałem za to pełno ofert sprzedaży zrujnowanych zabytkowych obiektów do kupienia za 1 złotówkę - wystarczyło wyremontować pod dyktando konserwatora zabytków.
Jak zarobek na wynajmie mieszkań jest takie proste to dlaczego tego sam nie robisz i zniechęcasz do tego innych?
@sir_nick taa, jasne. 100 lat auto? Użytkowane codziennie czy zabytek z muzeum?
Ogarnij się.
"Jakiś czas temu widziałem za to pełno ofert sprzedaży zrujnowanych zabytkowych obiektów do kupienia za 1 złotówkę - wystarczyło wyremontować pod dyktando konserwatora zabytków." - a jak myślisz, czemu za złotówkę? Bo właśnie jest to nieopłacalne i szukają jelenia.
Sam rzucasz argumentami-kalekami.
Wiek auta po którym nadaje się w zasadzie na złom to 25 lat góra. Po tym czasie ma już z 600tys km przebiegu. To 24tys km przebiegu rocznie, 2 tys km miesięcznie. To wcale nie jest aż tak bardzo dużo.
Google podpowiada że doba hotelowa może kosztować od 80zł za dobę.
Tu mamy około 65zł za dobę. Więc heloł. Za chwilę taniej by było mieszkać w hotelu niż mieszkaniu.
I jak myślisz? mało osób dorabia wynajmem? Bynajmniej. Dorabia masa osób która jest w stanie obrócić większą gotówką. A że takich osób jest niewiele, to narzucają chore ceny, bo po prostu mogą. Co nie oznacza że ta sytuacja jest normalna.
Popatrz w Czechach - tam wynajem jest tani, tańszy niż rata za mieszkanie. I to ma sens. Bo sytuacja wygląda z grubsza tak:
- płacisz ratę np 2000zł, ale za 20 lat to mieszkanie będzie twoje i już będziesz płacić grosze do spółdzielni,
- albo płacisz 1500zł miesięcznie, ale płacisz dożywotnio i mieszkanie nigdy nie będzie twoje.
Narzekamy na patusów, ale z drugiej strony, jeśli jakimś cudem, genetycznym zbiegiem okoliczności, urodzi się w patoli osoba która z tej patoli chce się wyrwać, to właśnie te finanse ucinają opcje. Bo jeśli wynajem ma pochłaniać CAŁĄ płacę minimalną, to z czego żyć? Już nie wspominając o środkach do inwestowania w przyszłość.
Do tego mieszkanie to mimo wszystko podstawowa potrzeba. Bardzo podobna co potrzeba jedzenia czy spania.
Ktoś tu podnosił że wcześniej więcej osób mieszkało w jednym domu. Ok, ale ile powierzchni miał ten dom? 10m2? Czy raczej 150m2? Bo takie powierzchnie często miały stare domy - były DUŻE, więc rozsądnie było tam mieszkać całą rodziną. Na mikrokawalerce to nie przejdzie, bo już w namiocie kempingowym by było luźniej.
@Zlepek_komorek
No nie?
Ja tak nie raz słyszałem, chociaż akurat nie mieszkam w tym rejonie. O...bo ty dużo zarabiasz, itp...
Zdarzało mi się pożyczać, ale mocno to selekcjonuję. Jeden kolega od 1,5 roku wisi mi kilkaset złotych (to dla mnie faktycznie niedużo). Cioci kiedyś pożyczyłem kilka tys. Wyjątkowa sytuacja - pogrzeb męża.
Grubszych kwot raczej nie pożyczam.
Generalnie unikam, bo później dużo z tego problemów. Osoby nie są skłonne do oddawania w czasie i mają pretensje, gdy tego wymaga się od nich. Jeszcze wychodzi się na tego złego.
Tak samo jak koledzy pożyczyli kiedyś samochód. Coś chcieli przewozić, a miałem dużego kombi. Rezultat - naśmiecili, ale nie sprzątnęli. Jeździli na moim paliwie. Bak był prawie pełny, zostawili prawie pusty. I rznęli głupa, że zatankowali. Pierwszy i ostatni raz.
Z wiekiem człowiek staje się coraz bardziej niechętny do pomocy innym:)
@michalSFS Najlepsze jest, że "pożycz, stać cię, przecież kupiłeś auto". No to kurła, jak kupiłem znaczy, ze wydałem kasę, zbiedniałem i już mnie mniej stać niż przed zakupem :)
Ale wchodząc na kuchenkę się nie oparzysz bo to indukcja a to nie są tanie rzeczy.
Tak na serio, to chyba rozsądną ceną za wynajem by było od 15 do 30zł za m2, zależnie od lokalizacji. Przyjmijmy że 25zł/m2.
Wtedy taka mała kawalerka 20m2, kosztowałaby w wynajmie 500zł. Sensowniejsza kawalerka 40m2, 1000zł. Małe mieszkanie 60m2, 1500zł. Duże mieszkanie 80m2, 2000zł.
Bo dziś dochodzimy do takiej dziwnej patologii, że mieszkania są coraz mniejsze, a coraz droższe :/ .
@rafik54321 Dlaczego chcesz dyktować ceny?
@Ashardon bo mieszkanie to nie jest luksus. Luksus to jest auto pokroju maybacha. Luksus to wycieczka na Majorkę z All Inclusive. Luksus to jest willa na 500m2, a nie wynajem kawalerki.
Cena wynajmu przez 20 lat, nie może być wyższa niż cena zakupu takiego mieszkania. Bo to kompletnie nie ma sensu. Wtedy zaczyna się taki durny cyrk, że rata za mieszkanie jest niższa niż czynsz, ale części osób nie będzie stać na ratę kredytu, więc musi się bujać na jeszcze droższym wynajmie.
A jeśli kupisz mieszkanie, to owszem, płacisz więcej, ale za X lat, masz całą tę kwotę, w postaci mieszkania, więc jesteś na plus.
Na wynajmie, płacisz czynsz do śmierci. Niższy czynsz, ale nie masz mieszkania na własność.
A jakoś nie uwierzę aby ten pokoik miał kosztować ponad 450tys zł. Bo za takie pieniądze to już by można dom jakieś 80m2 wybudować pod miastem XD.
Bo właśnie rynek najmu nieruchomości powinien działać jak swoista lokata kapitału, generująca odsetki, wraz z zabezpieczaniem przed inflacją.
I tak dajmy na to masz 100 mieszkań, z każdego kosisz 1000zł. Czyli miesięcznie zarabiasz 100tys zł. Na budowę osiedla wydałeś np 50mln zł. Po 10 latach, masz inflację i teraz te "stare 50mln zł" ma wartość dużo wyższą. Czyli nie straciłeś. A przez te 10 lat, co miesiąc przytulałeś po 100tys zł. Gdybyś zebrał całą kasę z tych czynszów, zabezpieczył ich wartość przed inflacją to po tych 10 latach wystarczyłoby ci na drugie o połowę mniejsze osiedle. A przecież to stare wciąż możesz sprzedać.
I to jest taka patologia.
Takie mikrokawalerki też miałyby wzięcie, gdyby były właśnie bardzo, bardzo tanie. W kwocie jednego, dwóch "grubszych banknotów" miesięcznie. Tylko że u nas właśnie każdy dusi do oporu i komu to służy? :/ .
@rafik54321 zawsze mozesz mieszkac ze znajomymi dopoki cie nie bedzie stac na wlasne mieszkanie. Miejsce zamieszkania to nie jest luksus. Samodzielne mieszkanie w sensownym centrum miasto wojewodzkiego - juz tak
@rafik54321 "A jakoś nie uwierzę aby ten pokoik miał kosztować ponad 450tys zł. Bo za takie pieniądze to już by można dom jakieś 80m2 wybudować pod miastem XD"
Ja tam wolę takie coś w centrum, niż pałac pod miastem. Popełniłem raz w życiu tę głupotę, o mało nie przypłacając ciężką depresją i nigdy więcej! Życie w korkach, dupa przyspawana do samochodu albo pato-autobus pełen pijaków tłukący się przez pustkowia. Myślę, że połowa omamionych wizją DOMKU nie ma pojęcia, jak to wygląda długoterminowo i w co się pakują.
@Xar Tylko że tu też znowu wchodzi humoreska. Bo jeśli mieszkanie 10m2 ma kosztować blisko 2tys zł w wynajmie, to ile będzie kosztować mieszkanie np 50m2 dla 5ciu osób? Z 10tys? XD.
Może wyjdzie trochę taniej, ale jeśli takie ultramikrokawalerki zaczynają być w cenie płacy minimalnej to jest serio coś nie tak.
Większość osób mieszka w mieście w którym się urodziło. Jeśli mieszkasz w stolicy to nie jest to luksus.
U nas w Toruniu, ceny wynajmów w całym mieście są podobne i raczej bardziej od lokalizacji jest ważne to, jak stary jest budynek.
@daclaw w centrum gdzie ciężko wyjść z domu?
Wszystko ma swoje plusy i minusy. Wiadomo że jeśli pracujesz w centrum, to będziesz mieć przeje****e z dojazdem z wioski. Jeśli jednak pracujesz na obrzeżach miasta i mieszkasz akurat na wlocie to dojedziesz nawet szybciej niż z centrum.
Do tego też nie dziwota że miałbyś problem z dojazdem z "podmiejskiej dzielniczy domków". Wtedy to naturalnie że wiecznie będzie przeje***e.
@rafik54321 Własne mieszkanie to jest luksus. Przez parę tysięcy lat rodziny mieszkały wielopokoleniowo w domach. Dopiero od niedawna (w zależności od rejonu zamieszkania max 50 lat) powstało przekonanie, że każdy musi mieszkać osobno (nawet osoby bez partnerów życiowych).
Zdecydowana większość która się rodzi w Polsce ma gdzie mieszkać - może mieszkać z rodzicami/dziadkami, ale dla wygody woli mieszkać osobno i uważają, że to jest naturalne prawo.
@sir_nick własne, na własność tak. Wynajem nie.
@rafik54321 Jak kogoś nie stać na kupno lub chce używać czegoś tylko przez jakiś czas to wynajmuje. Nie jest to nic dziwnego. Normalne jest też to, że ktoś na wynajmie zarabia.
Piszesz, że "Cena wynajmu przez 20 lat, nie może być wyższa niż cena zakupu takiego mieszkania.", a ja się pytam dlaczego?
Wynajmij na 20 lat narty, samochód, kajak, hulajnogę, wiertarkę, itp. i zobacz, czy cena będzie wyższa niż zakup danej rzeczy.
Zresztą jeśli nie jesteś chciwy to kup coś drogiego, pożycz mi na 20 lat, a ja Ci za wynajem rzeczy oddam mniej niż zapłaciłeś.
@sir_nick yyy może dlatego że mieszkanie możesz użytkować lat 50 albo i 100. Po np 5vlatach inwestycją się zwraca w pełni i zarabiasz. Proste. Auto nie wytrzyma tyle czasu. O mniejszych sprzętach nawet nie wspominając.
@rafik54321 Przecież samochód też możesz użytkować 50 albo i 100 lat. Czasem można takie spotkać na ulicy - mają żółte tablice rejestracyjne.
Jak pojedziesz na wieś to jeszcze można znaleźć np. narzędzia kowala sprzed 50 lat i dalej mogą służyć.
Jakiś czas temu widziałem za to pełno ofert sprzedaży zrujnowanych zabytkowych obiektów do kupienia za 1 złotówkę - wystarczyło wyremontować pod dyktando konserwatora zabytków.
Jak zarobek na wynajmie mieszkań jest takie proste to dlaczego tego sam nie robisz i zniechęcasz do tego innych?
@sir_nick taa, jasne. 100 lat auto? Użytkowane codziennie czy zabytek z muzeum?
Ogarnij się.
"Jakiś czas temu widziałem za to pełno ofert sprzedaży zrujnowanych zabytkowych obiektów do kupienia za 1 złotówkę - wystarczyło wyremontować pod dyktando konserwatora zabytków." - a jak myślisz, czemu za złotówkę? Bo właśnie jest to nieopłacalne i szukają jelenia.
Sam rzucasz argumentami-kalekami.
Wiek auta po którym nadaje się w zasadzie na złom to 25 lat góra. Po tym czasie ma już z 600tys km przebiegu. To 24tys km przebiegu rocznie, 2 tys km miesięcznie. To wcale nie jest aż tak bardzo dużo.
Google podpowiada że doba hotelowa może kosztować od 80zł za dobę.
Tu mamy około 65zł za dobę. Więc heloł. Za chwilę taniej by było mieszkać w hotelu niż mieszkaniu.
I jak myślisz? mało osób dorabia wynajmem? Bynajmniej. Dorabia masa osób która jest w stanie obrócić większą gotówką. A że takich osób jest niewiele, to narzucają chore ceny, bo po prostu mogą. Co nie oznacza że ta sytuacja jest normalna.
Popatrz w Czechach - tam wynajem jest tani, tańszy niż rata za mieszkanie. I to ma sens. Bo sytuacja wygląda z grubsza tak:
- płacisz ratę np 2000zł, ale za 20 lat to mieszkanie będzie twoje i już będziesz płacić grosze do spółdzielni,
- albo płacisz 1500zł miesięcznie, ale płacisz dożywotnio i mieszkanie nigdy nie będzie twoje.
Narzekamy na patusów, ale z drugiej strony, jeśli jakimś cudem, genetycznym zbiegiem okoliczności, urodzi się w patoli osoba która z tej patoli chce się wyrwać, to właśnie te finanse ucinają opcje. Bo jeśli wynajem ma pochłaniać CAŁĄ płacę minimalną, to z czego żyć? Już nie wspominając o środkach do inwestowania w przyszłość.
Do tego mieszkanie to mimo wszystko podstawowa potrzeba. Bardzo podobna co potrzeba jedzenia czy spania.
Ktoś tu podnosił że wcześniej więcej osób mieszkało w jednym domu. Ok, ale ile powierzchni miał ten dom? 10m2? Czy raczej 150m2? Bo takie powierzchnie często miały stare domy - były DUŻE, więc rozsądnie było tam mieszkać całą rodziną. Na mikrokawalerce to nie przejdzie, bo już w namiocie kempingowym by było luźniej.
Tak z ciekowaści. Jes okno, czy fototapeta imitująca okno?
No bo to Gdańsk i ważne, że będzie można mówić dookoła, że mieszka w Gdańsku, nad morzem, w kurorcie :) Stąd takie ceny :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2022 o 14:39
@Zlepek_komorek
Zamieszkaj w Gdańsku, a nagle masz znajomych, o których zapomniałeś, że istnieją :)
@michalSFS "Pożycz. Stać cię bo mieszkasz w Gdańsku"
@Zlepek_komorek
No nie?
Ja tak nie raz słyszałem, chociaż akurat nie mieszkam w tym rejonie. O...bo ty dużo zarabiasz, itp...
Zdarzało mi się pożyczać, ale mocno to selekcjonuję. Jeden kolega od 1,5 roku wisi mi kilkaset złotych (to dla mnie faktycznie niedużo). Cioci kiedyś pożyczyłem kilka tys. Wyjątkowa sytuacja - pogrzeb męża.
Grubszych kwot raczej nie pożyczam.
Generalnie unikam, bo później dużo z tego problemów. Osoby nie są skłonne do oddawania w czasie i mają pretensje, gdy tego wymaga się od nich. Jeszcze wychodzi się na tego złego.
Tak samo jak koledzy pożyczyli kiedyś samochód. Coś chcieli przewozić, a miałem dużego kombi. Rezultat - naśmiecili, ale nie sprzątnęli. Jeździli na moim paliwie. Bak był prawie pełny, zostawili prawie pusty. I rznęli głupa, że zatankowali. Pierwszy i ostatni raz.
Z wiekiem człowiek staje się coraz bardziej niechętny do pomocy innym:)
@michalSFS Najlepsze jest, że "pożycz, stać cię, przecież kupiłeś auto". No to kurła, jak kupiłem znaczy, ze wydałem kasę, zbiedniałem i już mnie mniej stać niż przed zakupem :)
Mnie bardziej ciekawi co jest za drzwiami nr 2. Zakładam ze drzwi nr 1 to wyjscie. Wiec co jest obok? Czy to jeszcze mieszkanie przechodnie ? :)
@ottakijeden
Kibel, łazienka, przedpokój i pokój dziecięcy:)z
Trzeba uważać, żeby schodzac po ciemku nie wybierdolić się o kran
@Traehflow
Ale za to kładąc się do wyra możesz po drodze obierdolić sery w zlewie...
chów klatkowy