Pamiętajcie - to nie jest tak, ze ta ciemnowłosa jest gruba i o siebie nie dba. Ona po prostu jest "ciałopozytywna", więc nie sugerujcie się jej wyglądem. Tak samo, jak kobiety nie sugerują się mężczyznami mającymi piwny brzuszek czy oponę :) Oni po prostu też są "cialopozytywni" i kobiety to szanują, wcale nie lgnąć bardziej do "kaloryferów". Trochę zrozumienia :)
@wentyl3 takie same dopasowane do figur tych konkretnych modelek. Chcialabym zobaczyć w sklepie takie same suknie/ kostiumy tak dobrze pasujące na kompletnie różne osoby. Tak świetnie dopasowane i w talii i w biodrach i w rozmiarze biustu zarówno na chudsze jak i grubsze kobiety, wszystkie bez wyjątku
Zlepek! co ty gadasz? ciemnowłosa nie jest gruba, popatrz na jej brzuch! Wisi? nie, to taki model po prostu, latynoski. Zasadniczno fajnie wyglądają, ale mogły by dołączyć trzecią, długonogą i było by git ;-)
Obydwie są zadbane i atrakcyjne. Różnią się budową ciała i tyle. A to, która budowa jest atrakcyjniejsza dla danej osoby to już kwestia gustu. A gust jest jak dupa, każdy ma swój.
Ta większa jest po prostu bardziej seksowna. Są takie osoby, które założą worek po ziemniakach i wyglądają zachwycająco, a są takie, które w strojach od najlepszych projektantów prezentują się nieciekawie.
promowanie otylosci, wmawianie ze jest ona fajna jest szkodliwe. otylosc zabija, to fakt i jest to zdecydowanie wazniejsze niz czyjes chwilowe samopoczucie. Co do latynoski - to nie jest normalna, zdrowa budowa kobiety, to przyklad zdecydowanej, chorobliwej otylosci, ktora skroci jej zycie o co najmniej 20 lat i przysporzy jej mase uciazliwych chorob. Po co sie oszukiwac?
Obie wyglądają pięknie i atrakcyjnie. Pani plus size nie epatuje otyłością,tylko ubiera się tak, by podkreślić atuty.
Efekt wow.
Miałam kiedyś na znajomą, zdecydowanie pulchniutką,ale potrafiła się ubrać odpowiednio do swojej sylwetki i z takim gustem, że niewiele osób mogłoby jej dorównać.
Kluczem było nie udawać że jest szczupła, ale i nie zakładać na siebie workowatych wielkich namiotów. Do tego zadbane dłonie,włosy itp.
Ale żeby było jasne: nie była ona bardzo otyła. Tyko trochę.
Powyżej pewnego BMI to już jest po prostu choroba i trzeba walczyć o swoje zdrowie, nie tylko o wygląd.
Ale to nie jest prawda, zasadniczo. Takie same ubrania NIE wyglądają tak samo dobrze na różnych typach sylwetki i nie mam wcale na myśli tylko różnicy: szczupła vs otyła.
Przez całe życie uważałem spodnie typu dzwony za zakałę mody, na równi z butami EMU. Dopóki nie poznałem dziewczyny, która z jakiegoś powodu wyglądała w dzwonach świetnie.
Duże kształtne jest piękne :)
Gdyby nie to wcięcie w talii, tak różowo by nie było. A niestety u śmiertelniczek talia znika jak marzenia o bikini na plaży.
Pamiętajcie - to nie jest tak, ze ta ciemnowłosa jest gruba i o siebie nie dba. Ona po prostu jest "ciałopozytywna", więc nie sugerujcie się jej wyglądem. Tak samo, jak kobiety nie sugerują się mężczyznami mającymi piwny brzuszek czy oponę :) Oni po prostu też są "cialopozytywni" i kobiety to szanują, wcale nie lgnąć bardziej do "kaloryferów". Trochę zrozumienia :)
@Zlepek_komorek
Nie no ona nie jest gruba, ale chyba upadła na d*pę z trzeciego piętra...
to nie są te same ubrania
dokładnie! takie same, ale nie te same;-)
@wentyl3 takie same dopasowane do figur tych konkretnych modelek. Chcialabym zobaczyć w sklepie takie same suknie/ kostiumy tak dobrze pasujące na kompletnie różne osoby. Tak świetnie dopasowane i w talii i w biodrach i w rozmiarze biustu zarówno na chudsze jak i grubsze kobiety, wszystkie bez wyjątku
@Tniusia1 1- nie, wcale nie są identycznie dopasowane. 2 po co ?
jednak grube nie jest piękne
Nie przymierzają tych samych ubrań a te same wzory. A w niektórych przypadkach podobne ale nie takie same. Taka "drobna" różnica
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2022 o 7:34
Zlepek! co ty gadasz? ciemnowłosa nie jest gruba, popatrz na jej brzuch! Wisi? nie, to taki model po prostu, latynoski. Zasadniczno fajnie wyglądają, ale mogły by dołączyć trzecią, długonogą i było by git ;-)
Obydwie są zadbane i atrakcyjne. Różnią się budową ciała i tyle. A to, która budowa jest atrakcyjniejsza dla danej osoby to już kwestia gustu. A gust jest jak dupa, każdy ma swój.
Ta większa jest po prostu bardziej seksowna. Są takie osoby, które założą worek po ziemniakach i wyglądają zachwycająco, a są takie, które w strojach od najlepszych projektantów prezentują się nieciekawie.
Wieloryb to wieloryb.
promowanie otylosci, wmawianie ze jest ona fajna jest szkodliwe. otylosc zabija, to fakt i jest to zdecydowanie wazniejsze niz czyjes chwilowe samopoczucie. Co do latynoski - to nie jest normalna, zdrowa budowa kobiety, to przyklad zdecydowanej, chorobliwej otylosci, ktora skroci jej zycie o co najmniej 20 lat i przysporzy jej mase uciazliwych chorob. Po co sie oszukiwac?
Obie wyglądają pięknie i atrakcyjnie. Pani plus size nie epatuje otyłością,tylko ubiera się tak, by podkreślić atuty.
Efekt wow.
Miałam kiedyś na znajomą, zdecydowanie pulchniutką,ale potrafiła się ubrać odpowiednio do swojej sylwetki i z takim gustem, że niewiele osób mogłoby jej dorównać.
Kluczem było nie udawać że jest szczupła, ale i nie zakładać na siebie workowatych wielkich namiotów. Do tego zadbane dłonie,włosy itp.
Ale żeby było jasne: nie była ona bardzo otyła. Tyko trochę.
Powyżej pewnego BMI to już jest po prostu choroba i trzeba walczyć o swoje zdrowie, nie tylko o wygląd.
Panie mają różną budowę ciała, i co z tego? Wg mnie wyglądają świetnie. Ale cellulit mają obie:D
Ale to nie jest prawda, zasadniczo. Takie same ubrania NIE wyglądają tak samo dobrze na różnych typach sylwetki i nie mam wcale na myśli tylko różnicy: szczupła vs otyła.
Przez całe życie uważałem spodnie typu dzwony za zakałę mody, na równi z butami EMU. Dopóki nie poznałem dziewczyny, która z jakiegoś powodu wyglądała w dzwonach świetnie.
Szczupła wersja lepsza.