@TheAvatar322 Moja córka tak właśnie robiła gdy uczęszczała do lokalnej szkoły podstawowej, pomijając zbędne dodatki w planie inauguracji roku szkolnego. Obecnie uczy się w dosyć postępowym liceum, gdzie takie cyrki jak w democie nie mają prawa bytu.
No i w sumie spoko, że podali harmonogram. Dzięki temu wiesz co kiedy i jak, jak chcesz to zaprowadzisz dziecko na 12:30 do hali w szkole, a jak chcesz to na 11:00 do kościoła. 15 lat temu raczej nie było takiego luksusu, była podawana godzina i miejsce rozpoczęcia i ewentualnie zakończenia. Przyprowadzało się dziecko na godzinę rozpoczęcia, przychodziło się na godzinę zakończenia, a co było w między czasie? Dziecko razem z całą klasą, pod opieką swojego wychowawcy chcąc nie chcąc musiało iść do tego kościoła, bo nie można było przecież dziecka od tak zostawić w szkole. W co bardziej postępowych szkołach dzieci, które zostały wypisane z religii (przed rozpoczęciem roku) mogły się zgrupować i zostać na ten czas na świetlicy czy coś, ale ten czas trochę traciły.
W moim mieście w dosłownie w każdej szkole od lat jest taki harmonogram. I to najczęściej podstawówka msza o 9, szkoły średnie msze 10.30 więc dopóki nie wszedłem w komentarze to nie wiedziałem co tu dziwnego.
@Djzordon może to, że teoretycznie Polska to nie jest kraj wyznaniowy, a szkoła jest placówką państwową? W prywatnej to sobie niech robią co się żywnie podoba. Publiczne szkoły nie powinny promować zwyrodniałych kultów pedofili rozkradających kraj
No, czyli uczniowie i rodzice mogą na spokojnie zacząć się zbierać na 12:30 :)
@TheAvatar322 Moja córka tak właśnie robiła gdy uczęszczała do lokalnej szkoły podstawowej, pomijając zbędne dodatki w planie inauguracji roku szkolnego. Obecnie uczy się w dosyć postępowym liceum, gdzie takie cyrki jak w democie nie mają prawa bytu.
No i w sumie spoko, że podali harmonogram. Dzięki temu wiesz co kiedy i jak, jak chcesz to zaprowadzisz dziecko na 12:30 do hali w szkole, a jak chcesz to na 11:00 do kościoła. 15 lat temu raczej nie było takiego luksusu, była podawana godzina i miejsce rozpoczęcia i ewentualnie zakończenia. Przyprowadzało się dziecko na godzinę rozpoczęcia, przychodziło się na godzinę zakończenia, a co było w między czasie? Dziecko razem z całą klasą, pod opieką swojego wychowawcy chcąc nie chcąc musiało iść do tego kościoła, bo nie można było przecież dziecka od tak zostawić w szkole. W co bardziej postępowych szkołach dzieci, które zostały wypisane z religii (przed rozpoczęciem roku) mogły się zgrupować i zostać na ten czas na świetlicy czy coś, ale ten czas trochę traciły.
czy probosz w Policach ma babę? bo jak tak to odpuszczam sobie mszę prowadzoną przez przebierańca
A co Sting na to, co dzieje się w wiosce nazwanej na cześć zespołu, który współtworzył?
Ja po prostu na msze nie chodziłam. Mnie wystarczyło tylko przyjść po grafik na następny dzień i jazda do domu.
W moim mieście w dosłownie w każdej szkole od lat jest taki harmonogram. I to najczęściej podstawówka msza o 9, szkoły średnie msze 10.30 więc dopóki nie wszedłem w komentarze to nie wiedziałem co tu dziwnego.
@Djzordon może to, że teoretycznie Polska to nie jest kraj wyznaniowy, a szkoła jest placówką państwową? W prywatnej to sobie niech robią co się żywnie podoba. Publiczne szkoły nie powinny promować zwyrodniałych kultów pedofili rozkradających kraj
A to obowiązkowa jest ta msza? U nas msza jest powiązana ze świeceniem plecaków dzieci z 1 klas. Kto chce ten idzie kto nie to nie .
To zwyczajna szkoła czy seminarium duchowne?