Czy ja bym bił brawo? Przecież jak ją pozwie to ma jej samo przyznanie się do winy, bezprawne użycie KK to przestępstwo, a skoro jest draniem to co go powstrzyma przed jej pozowaniem?
Poprostu poszedl do innej baby - i co z tego.
A ta kur*a nie mogla tego zniesc i zaje*ala mu karte, ktora zaplacila za ogloszenie, ostrzegajac tym rownoczesnie innych potencjalnych kandydatow - uwaga poje*ana baba
Jej byly pewnie by juz odpiscil ale najprawdopodobnie jego nowa baba nie i bedzie trula mu teraz zeby ja do sadu ciagal za kradziez i straty moralne etc
Baby sa poje*ane i tyle!!!
No i ok, nie do końca zrównoważeni Amerykanie i ich sprawy osobiste, które wywleki na widok publiczny. Ani to nowe, ani specjalnie interesujące. Zastanawia mnie natomiast co kierowało autorką (autorem?) tego demota, kiedy pisała (bądź pisał) "Brawo Jenny". Odnoszę nieprzyjemne wrażenie, że takie to trochę karmienie własnych demonów kosztem innych, lansowanie się w dość dyskusyjny sposób. To - jak myślę - ostatnio dość powszechna praktyka, zwłaszcza w kontekście ukraińsko-rosyjskiego konfliktu; niektórzy cieszą się z tragedii innych tylko dlatego, że urodzili się - według tych niektórych - po niewłaściwej stronie granicy. Przerażają mnie czasem te prymitywne komentarze w stylu "i dobrze mu tak", traktujące o kimś, kto na wojnie stracił np syna, pisane przez typa, siedzącego w gaciach przed monitorem, którego cała sytuacja nawet nie dotyczy.
Podobnie tutaj - nie znamy kontekstu, wszystko co mamy to zdjęcie jednej strony z gazety. Nic nie można z tego wywnioskować i nikt normalny nie będzie sobie na te podstawie wyrabiał ostatecznej opinii. Prawda?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 września 2022 o 15:06
Czy ja bym bił brawo? Przecież jak ją pozwie to ma jej samo przyznanie się do winy, bezprawne użycie KK to przestępstwo, a skoro jest draniem to co go powstrzyma przed jej pozowaniem?
Płytkie to strasznie.
Naprawdę zaje....Prawdziwy amerykański styl,prać brudy publicznie,niech wszyscy wiedzą.
Czyli sama się przyznała, że go okradła? Brawo.
no i może mieć za to niezłe postępowanie karne
Zaczynam rozumieć, dlaczego puścił ją kantem...
Poprostu poszedl do innej baby - i co z tego.
A ta kur*a nie mogla tego zniesc i zaje*ala mu karte, ktora zaplacila za ogloszenie, ostrzegajac tym rownoczesnie innych potencjalnych kandydatow - uwaga poje*ana baba
Jej byly pewnie by juz odpiscil ale najprawdopodobnie jego nowa baba nie i bedzie trula mu teraz zeby ja do sadu ciagal za kradziez i straty moralne etc
Baby sa poje*ane i tyle!!!
No i ok, nie do końca zrównoważeni Amerykanie i ich sprawy osobiste, które wywleki na widok publiczny. Ani to nowe, ani specjalnie interesujące. Zastanawia mnie natomiast co kierowało autorką (autorem?) tego demota, kiedy pisała (bądź pisał) "Brawo Jenny". Odnoszę nieprzyjemne wrażenie, że takie to trochę karmienie własnych demonów kosztem innych, lansowanie się w dość dyskusyjny sposób. To - jak myślę - ostatnio dość powszechna praktyka, zwłaszcza w kontekście ukraińsko-rosyjskiego konfliktu; niektórzy cieszą się z tragedii innych tylko dlatego, że urodzili się - według tych niektórych - po niewłaściwej stronie granicy. Przerażają mnie czasem te prymitywne komentarze w stylu "i dobrze mu tak", traktujące o kimś, kto na wojnie stracił np syna, pisane przez typa, siedzącego w gaciach przed monitorem, którego cała sytuacja nawet nie dotyczy.
Podobnie tutaj - nie znamy kontekstu, wszystko co mamy to zdjęcie jednej strony z gazety. Nic nie można z tego wywnioskować i nikt normalny nie będzie sobie na te podstawie wyrabiał ostatecznej opinii. Prawda?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2022 o 15:06
Będzie grube odszkodowanie. A może i odsiadka.
Facet stracił kasę, ale przynajmniej dowiedział się, jak popieprzona jest jego była. Na szczęście już nie jest jego problemem.
skoro za jego, to prawdopodobne że swojej nigdy nie miała, co może wiele tłumaczyć