30min przed wyjściem przebierasz się bo jesteś cały spocony, po czym 5min przed wyjściem zmieniasz jeszcze koszulkę, bo jest cała mokra. W zimie ubieram się i wychodzę(zajmuje mi to parę minut) no chyba, że ktoś nie umie wiązać butów i nie wie jak włożyć recę w rękawy kurtki.
W transportach publicznych w lecie jest masakra. W Krakowie tramwaje z klimą to padaka, może jak nie ma ludzi ale w godzinach szczytu widziałem mdlejących ludzi(jakoś w zimie tego nie zauważyłem). Potrafię wchodząc do komunikacji rozpiąć kurtkę i jeżeli się pocę, to o wiele mniej niż w lecie. Jak ktoś przez lata nie potrafił dopracować, jak nie marznąć na zewnątrz i nie pocić się w komunikacji to dzban i tyle.
W 2021 zapłaciłem 88zł za ogrzewanie 65m mieszkania więcej niż za prąd dla klimy(do tego jeszcze klima w samochodach i na bank łącznie zapłaciłem więcej).
U autora widze typowe zagarnianie argumentów pod siebie. Witamine D wystarczy suplementować i wychodzić na chwilę na zewnątrz(nawet jak są chmury). Są większe problemy z witaminami i merałami, które ludzie nie uzupełniają przez cały rok. Większość Polaków przez cały rok chodzi odwodniona, bo pije za mało wody, ale witamina D jest najważniejsza, bo zima BE a lato super.
Ilość dni powyżej 30 stopni w Polsce co roku się zwiększa. Poczekajcie, jak braknie wody, żywność będzie droga, braknie prądu(czym niby mamy chłodzić elektrownie jak nie będzie wody w rzekach).
Ja się cieszę jak dla dobra ludzi w Polsce, że idzie zima i mam nadzieje, że jesienią będzie dużo padać, a zima przynajmniej przez miesiąc, żeby była sroga.
@Norbert_O "Ja się cieszę jak dla dobra ludzi w Polsce, że idzie zima i mam nadzieje, że jesienią będzie dużo padać, a zima przynajmniej przez miesiąc, żeby była sroga." - wszystko ok, ale akurat najbliższa zima, jeśli by była sroga, to biada Polakom. Bo wszyscy zamarzną. Już się robią problemy z opałem i szanse na bezproblemową lekką zimę są 50/50. Na bezproblemową srogą zimę są szanse 1/10.
Więc może najbliższa zima to nie, ale kolejne już prędzej.
@rafik54321 Po pierwsze dzięki srogiej zimie nasz klimat będzie miał równowagę, namoczy się na wiosnę ziemia i będzie wsiąkać szybciej woda, a brak rozwagi Polaków przy wyborze dzbanów do rządu to nie wina natury. Jak zmarznie doopa 1/3 Polaków co głosowali na pisiorów, to wyjdzie im tylko na zdrowie fizyczne i psychiczne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 września 2022 o 12:53
@Norbert_O Pytanie czy będzie KOMU iść do urny. Czy raczej wszyscy w urnie wylądują.
Poza tym, sroga zima nie musi być by ziemia się namoczyła. Sroga mam na myśli -30.
Znowu czy winą Polaków jest to, że te dzbany w rządzie dosłownie oszukały i celowo niszczą gospodarkę?
Czy jeśli ty powierzysz swoje pieniądze do banku, a bank potem da dyla, to ty jesteś dzban? No raczej nie - zostałeś oszukany.
Początkowo te obietnice pislandu się nawet troszkę kupy trzymały. Obiecali obniżyć masę podatków, nie obniżyli praktycznie nic.
No i wina natury jest taka, że wypuściła na świat takie dzbany XD, ale to już żartem.
@rafik54321 Uważam, że każdy z nas jest winny tej sytuacji. W 2015r. połowa uprawnionych do głosowania nie oddało głosu. 15mln osób w Polsce miało w dooopie głosowanie. Około 8mln dzbanów zagłosowało na pisiorów i wybrało nam przyszłość. Z tymi 8mln osób wiele z nas miało do czynienia i popełnialiśmy z nimi błedy. Część z nich to nasi rodzice, dziadkowie(mój ojciec ma w tv zablokowaną telewizje publiczną bo ma tak mózg wyprany). Innym odpuszczaliśmy patologiczne zachowanie, wyrzucanie śmieci itd co utwierdza ich w przekonaniu, że są mądrzy i że dobrze postępują itd
@Norbert_O Zakładasz że ta połowa co nie głosowała, to by głosowała przeciw pislandowi? No raczej nie bardzo.
PO wtedy przeje***o wybory jedną decyzją. Bo do końca miało dość niezłą przewagę. Jednak ich upór w przyjmowaniu imigrantów był gwoździem do trumny. Ludzie się tych imigrantów wtedy po prostu bali, bo w Szwecji płonęły radiowozy, gwałty się sypały hurtem, w Niemczech ci debile rozjeżdżali ludzi, we Francji powstały getta itd. Dziwisz się że Polacy nie chcieli głosować na partię która tak nas chciała ubogacić kulturowo? Zwłaszcza że tych imigro-patusów trzeba by utrzymywać :/ . Więc w jednym ręku mieliśmy PO & pato-imigrantów który by kosztowali w pytę, w drugiej ręce PiS & 500+ dla Polaków. W obu przypadkach ekonomiczne sepuku, ale to jednak pisland oferował tu bezpieczeństwo i ostatecznie lepiej jak już ta kasa poszła do Polaków :/ . Gorzej że na tym nie poprzestali.
Gdyby PO nie upierałoby się tak idiotycznie przy tych pato-imigrantach, to bardzo możliwe że by po prostu nie przegrało.
Zapominasz że ludzie mają wybór tylko w tym co jest i podejmują decyzję na podstawie tego co do nich dotrze.
Jeśli nakażę ci wybierać pomiędzy nowotworem mózgu, czarną ospą a wścieklizną, to którą chorobę sobie zaaplikujesz? To nie jest wybór :/ .
Wygląda na to, że tu nawet "wybory" mogą nic nie zdziałać, bo będą najpewniej sfałszowane :/ . Tu niestety być może konieczna będzie po prostu rewolucja. Ludzie by musieli rozszarpać na strzępy polityków. I to wszystkich, jak leci.
@KatzenKratzen Jesteśmy teraz w dziwnej sytuacji, gdzie kraj jest rozpindalany, a ta 1/3 Polaków i ich broni. Zderzyliśmy się ze ścianą, bo racjonalne podejście do tych ludzi, nic nie daje. Trzeba spróbować zrobić krok w tył, żebyśmy zrobili dwa kroki do przodu. Jeżeli wszyscy cierpimy bo 1/3 wybrała nam dzbanów, to powinniśmy wziąć na klatę trudną zimę, bo może jak tej 1/3 doopa wymarznie to się w głowie jakaś klapka zamknie a inna otworzy.
@rafik54321 jeżeli ktoś daje się nabrać na my wam damy (z waszego, po tym jak połowę ukradniemy) to jest kretynem. Rząd nie ma swoich pieniędzy.
Może je tylko zdobyć:
1) zabierając w podatkach
2) zadłużając państwo
3) psując pieniądz dodrukiem
genialny pis korzysta z opcji 1+2+3, przy okazji kradnąc więcej niż ruscy za komuny
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 września 2022 o 9:07
@hokek tylko że w przypadku pislandu w 2015r to nie był wybór pomiędzy: pisland wam da, a peło wam nie da. Tylko to był wybór pomiędzy: pisland wam da, a peło da im. Tak czy siak, w obu przypadkach podatnicy zostaliby wychędożeni w odwłok.
To co ty byś wolał? Żeby państwo okradło ciebie i trochę z tego ci oddało, czy okradło również ciebie (bo kogo innego) i rozdało to bandytom z bliskiego wschodu? Bo taki wybór miał wtedy głosujący.
Gdyby PO wtedy nie chciało tak uporczywie przyjmować tych imigrantów, to wybór by był pomiędzy: pisland ci da, a PO ci nie zabierze. Wtedy wybór PO byłby jak najbardziej rozsądny.
Znowu jeszcze raz to rozłóżmy na czynniki pierwsze. Załóżmy że PO wtedy wygrało i zrobiło to co chciało. Czyli w Polsce miałbyś kilkaset tysięcy imigrantów z bliskiego wschodu. Skąd PO by miało wziąć dodatkowy hajs na full socjał dla nich? I to już nie mówimy o 500+ na bombelka. My tu mówimy o tysiącach złotych na głowę + jeszcze zapewnienie im zakwaterowania, opieki medycznej itd. Z tego co na szybko sprawdziłem, to 4mln dzieci (a raczej ich rodziców) pobiera 500+, to daje 2mld zł.
Licząc że na każdego imigranta musiałbyś dać jakieś 10tys zł (bo oczywiście UE nakazałaby dawać minimum tyle ile na zachodzie dostają). To z tych 2mld zł masz raptem 200tys uchodźców. A pomijamy masę innych oczywistości. Jak np mieszkania, które trzeba by dla nich wybudować i opiekę medyczną. To taki imigrant mógłby kosztować państwo lekko 15tys zł miesięcznie. To byś ich miał z 134tys zł. A dolicz jeszcze koszta tego co zdemolują :/ . Niemcy przyjęli około miliona imigrantów z bliskiego wschodu. MILIONA! Więc nawet licząc że połowa z tego by trafiła do nas, to koszt dla gospodarki byłby jeszcze większy niż cały program 500+ i to jeszcze kilkukrotnie ;( .
Więc tu problem był zupełnie inny. Aktualne przyjmowanie uchodźców z Ukrainy to zupełnie inna para kaloszy. Druga sprawa, że pisland też im za mocno w 4 litery wchodzi. Bo rozumiem uchodźców nakarmić, jakoś zakwaterować i opatrzyć rany. Na tyle Polskę stać. Jednak rozdawanie socjału, 500+ itd to już przegięcie. Pozwolić im pracować i jak chcą, to niech sobie na lepsze warunki zapracują :/ .
Raczej właśnie osoby zimnolubne, ubierają się dość cienko, przez co również szybko. Z tego też powodu nie pocą się w środkach komunikacji miejskiej.
Jednocześnie w domach mają stosunkowo niższą temperaturę ogrzewania oscylującą w granicach 18-20 stopni, a nie jak u większości w granicach 22-26 stopni.
Właśnie dlatego że SĄ zimnolubni. Przedstawione cechy, cechują osoby właśnie ciepłolubne.
Ubierają się "na cebulkę" by było im ciepło, ale jednocześnie się przegrzewają co powoduje pocenie się.
Ja tam jestem zimnolubny. Ubieram się lekko, w domu lubię zimno, z komunikacji nie korzystam, bo w jej za gorąco i pełno spoconych ciepłolubnych ubranych na cebulkę. Lubię zimno. I co mi zrobicie?
Zimą jak chcę się ogrzać - ubieram się cieplej, włączam ogrzewanie, wypijam ciepłą herbatę, ruszam się.
Latem - chcę się ochłodzić to albo odpalam klimę, która jest droga w wuj, zużywa prąd i do tego zwiększa obciążenie elektrowni albo pije chłodne napoje i biorę częste, chłodne prysznice. Skóry nie zdejmę. Wentylator wafla daje jeśli na zewnątrz nie ma ani grama wiatru, a to lato właśnie takie było.
Co do kosztów - zimą jedynie ogrzewanie jest drogie. No, co najwyżej płyn do spryskiwaczy.
Latem wzrasta - koszt wody (częstsze kąpiele jak ktoś się sporo poci + większe zużycie wody do uzupełniania płynów [jak ktoś pije wodę filtrowaną np.]), koszt prądu (wiatrak lub klima) i jeszcze kilka innych jeśli się nie ma klimy, a na zewnątrz nie można sobie pozwolić na odwodnienie.
Poza tym, latem są kleszcze, komary i cała gama innego syfu. Dzięki, postoje - wolę zimę i to w c*uj.
Autor najwyraźniej nie ogarnia tego, że jak ktoś nie lubi upałów powyżej 30-35 stopni,
to jeszcze wcale niekoniecznie musi bardzo lubić zimę i grube ubieranie się.
Ja najbardziej lubię temperatury w okolicach ~19-23 stopni.
Jest to wystarczająco ciepło, żeby nadal chodzić w koszulce z krótkim rękawkiem,
a przy tym wystarczająco chłodno, żeby się nie ugotować i żeby było czym oddychać.
Sroga zima by mi nie przeszkadzała jeżeli chodzi o temperatury, bo już potrafię się ubrać,
ale zbytnio jej nie lubię ze względu na codzienne skrobanie samochodu.
Panie ja w zeszłym roku przez cała zimę ani razu kurtki nie ubrałem. Cały czas bluza + czapka max. Także nie nie ubierałem się pół godziny szybciej XD To zmarzlaki tyle czasu potrzebują
No pewnie, bo 35 stopni, trawa wyschnięta na wiór i wysychające rzeki są o wiele lepsze, niż normalna europejska zima. Jak słyszę to pier**lenie, że "przecież jest lato, to musi być słońce i gorąco" i biadolenie, jak raz na miesiąc spadnie deszcz bo "ojej, taka brzydka pogoda" to mi się nóż w kieszeni otwiera przez taką głupotę.
30min przed wyjściem przebierasz się bo jesteś cały spocony, po czym 5min przed wyjściem zmieniasz jeszcze koszulkę, bo jest cała mokra. W zimie ubieram się i wychodzę(zajmuje mi to parę minut) no chyba, że ktoś nie umie wiązać butów i nie wie jak włożyć recę w rękawy kurtki.
W transportach publicznych w lecie jest masakra. W Krakowie tramwaje z klimą to padaka, może jak nie ma ludzi ale w godzinach szczytu widziałem mdlejących ludzi(jakoś w zimie tego nie zauważyłem). Potrafię wchodząc do komunikacji rozpiąć kurtkę i jeżeli się pocę, to o wiele mniej niż w lecie. Jak ktoś przez lata nie potrafił dopracować, jak nie marznąć na zewnątrz i nie pocić się w komunikacji to dzban i tyle.
W 2021 zapłaciłem 88zł za ogrzewanie 65m mieszkania więcej niż za prąd dla klimy(do tego jeszcze klima w samochodach i na bank łącznie zapłaciłem więcej).
U autora widze typowe zagarnianie argumentów pod siebie. Witamine D wystarczy suplementować i wychodzić na chwilę na zewnątrz(nawet jak są chmury). Są większe problemy z witaminami i merałami, które ludzie nie uzupełniają przez cały rok. Większość Polaków przez cały rok chodzi odwodniona, bo pije za mało wody, ale witamina D jest najważniejsza, bo zima BE a lato super.
Ilość dni powyżej 30 stopni w Polsce co roku się zwiększa. Poczekajcie, jak braknie wody, żywność będzie droga, braknie prądu(czym niby mamy chłodzić elektrownie jak nie będzie wody w rzekach).
Ja się cieszę jak dla dobra ludzi w Polsce, że idzie zima i mam nadzieje, że jesienią będzie dużo padać, a zima przynajmniej przez miesiąc, żeby była sroga.
@Norbert_O "Ja się cieszę jak dla dobra ludzi w Polsce, że idzie zima i mam nadzieje, że jesienią będzie dużo padać, a zima przynajmniej przez miesiąc, żeby była sroga." - wszystko ok, ale akurat najbliższa zima, jeśli by była sroga, to biada Polakom. Bo wszyscy zamarzną. Już się robią problemy z opałem i szanse na bezproblemową lekką zimę są 50/50. Na bezproblemową srogą zimę są szanse 1/10.
Więc może najbliższa zima to nie, ale kolejne już prędzej.
@rafik54321 Po pierwsze dzięki srogiej zimie nasz klimat będzie miał równowagę, namoczy się na wiosnę ziemia i będzie wsiąkać szybciej woda, a brak rozwagi Polaków przy wyborze dzbanów do rządu to nie wina natury. Jak zmarznie doopa 1/3 Polaków co głosowali na pisiorów, to wyjdzie im tylko na zdrowie fizyczne i psychiczne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 września 2022 o 12:53
@Norbert_O Pytanie czy będzie KOMU iść do urny. Czy raczej wszyscy w urnie wylądują.
Poza tym, sroga zima nie musi być by ziemia się namoczyła. Sroga mam na myśli -30.
Znowu czy winą Polaków jest to, że te dzbany w rządzie dosłownie oszukały i celowo niszczą gospodarkę?
Czy jeśli ty powierzysz swoje pieniądze do banku, a bank potem da dyla, to ty jesteś dzban? No raczej nie - zostałeś oszukany.
Początkowo te obietnice pislandu się nawet troszkę kupy trzymały. Obiecali obniżyć masę podatków, nie obniżyli praktycznie nic.
No i wina natury jest taka, że wypuściła na świat takie dzbany XD, ale to już żartem.
@rafik54321 Uważam, że każdy z nas jest winny tej sytuacji. W 2015r. połowa uprawnionych do głosowania nie oddało głosu. 15mln osób w Polsce miało w dooopie głosowanie. Około 8mln dzbanów zagłosowało na pisiorów i wybrało nam przyszłość. Z tymi 8mln osób wiele z nas miało do czynienia i popełnialiśmy z nimi błedy. Część z nich to nasi rodzice, dziadkowie(mój ojciec ma w tv zablokowaną telewizje publiczną bo ma tak mózg wyprany). Innym odpuszczaliśmy patologiczne zachowanie, wyrzucanie śmieci itd co utwierdza ich w przekonaniu, że są mądrzy i że dobrze postępują itd
@Norbert_O Zakładasz że ta połowa co nie głosowała, to by głosowała przeciw pislandowi? No raczej nie bardzo.
PO wtedy przeje***o wybory jedną decyzją. Bo do końca miało dość niezłą przewagę. Jednak ich upór w przyjmowaniu imigrantów był gwoździem do trumny. Ludzie się tych imigrantów wtedy po prostu bali, bo w Szwecji płonęły radiowozy, gwałty się sypały hurtem, w Niemczech ci debile rozjeżdżali ludzi, we Francji powstały getta itd. Dziwisz się że Polacy nie chcieli głosować na partię która tak nas chciała ubogacić kulturowo? Zwłaszcza że tych imigro-patusów trzeba by utrzymywać :/ . Więc w jednym ręku mieliśmy PO & pato-imigrantów który by kosztowali w pytę, w drugiej ręce PiS & 500+ dla Polaków. W obu przypadkach ekonomiczne sepuku, ale to jednak pisland oferował tu bezpieczeństwo i ostatecznie lepiej jak już ta kasa poszła do Polaków :/ . Gorzej że na tym nie poprzestali.
Gdyby PO nie upierałoby się tak idiotycznie przy tych pato-imigrantach, to bardzo możliwe że by po prostu nie przegrało.
Zapominasz że ludzie mają wybór tylko w tym co jest i podejmują decyzję na podstawie tego co do nich dotrze.
Jeśli nakażę ci wybierać pomiędzy nowotworem mózgu, czarną ospą a wścieklizną, to którą chorobę sobie zaaplikujesz? To nie jest wybór :/ .
Wygląda na to, że tu nawet "wybory" mogą nic nie zdziałać, bo będą najpewniej sfałszowane :/ . Tu niestety być może konieczna będzie po prostu rewolucja. Ludzie by musieli rozszarpać na strzępy polityków. I to wszystkich, jak leci.
@Norbert_O
"Jak zmarznie doopa 1/3 Polaków co głosowali na pisiorów, to wyjdzie im tylko na zdrowie fizyczne i psychiczne"
Zgoda, ale czemu my, normalni, którzy nigdy nie oddali głosu na PISdzielców, tez mamy cierpieć?
@KatzenKratzen Jesteśmy teraz w dziwnej sytuacji, gdzie kraj jest rozpindalany, a ta 1/3 Polaków i ich broni. Zderzyliśmy się ze ścianą, bo racjonalne podejście do tych ludzi, nic nie daje. Trzeba spróbować zrobić krok w tył, żebyśmy zrobili dwa kroki do przodu. Jeżeli wszyscy cierpimy bo 1/3 wybrała nam dzbanów, to powinniśmy wziąć na klatę trudną zimę, bo może jak tej 1/3 doopa wymarznie to się w głowie jakaś klapka zamknie a inna otworzy.
@rafik54321 jeżeli ktoś daje się nabrać na my wam damy (z waszego, po tym jak połowę ukradniemy) to jest kretynem. Rząd nie ma swoich pieniędzy.
Może je tylko zdobyć:
1) zabierając w podatkach
2) zadłużając państwo
3) psując pieniądz dodrukiem
genialny pis korzysta z opcji 1+2+3, przy okazji kradnąc więcej niż ruscy za komuny
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2022 o 9:07
@hokek tylko że w przypadku pislandu w 2015r to nie był wybór pomiędzy: pisland wam da, a peło wam nie da. Tylko to był wybór pomiędzy: pisland wam da, a peło da im. Tak czy siak, w obu przypadkach podatnicy zostaliby wychędożeni w odwłok.
To co ty byś wolał? Żeby państwo okradło ciebie i trochę z tego ci oddało, czy okradło również ciebie (bo kogo innego) i rozdało to bandytom z bliskiego wschodu? Bo taki wybór miał wtedy głosujący.
Gdyby PO wtedy nie chciało tak uporczywie przyjmować tych imigrantów, to wybór by był pomiędzy: pisland ci da, a PO ci nie zabierze. Wtedy wybór PO byłby jak najbardziej rozsądny.
Znowu jeszcze raz to rozłóżmy na czynniki pierwsze. Załóżmy że PO wtedy wygrało i zrobiło to co chciało. Czyli w Polsce miałbyś kilkaset tysięcy imigrantów z bliskiego wschodu. Skąd PO by miało wziąć dodatkowy hajs na full socjał dla nich? I to już nie mówimy o 500+ na bombelka. My tu mówimy o tysiącach złotych na głowę + jeszcze zapewnienie im zakwaterowania, opieki medycznej itd. Z tego co na szybko sprawdziłem, to 4mln dzieci (a raczej ich rodziców) pobiera 500+, to daje 2mld zł.
Licząc że na każdego imigranta musiałbyś dać jakieś 10tys zł (bo oczywiście UE nakazałaby dawać minimum tyle ile na zachodzie dostają). To z tych 2mld zł masz raptem 200tys uchodźców. A pomijamy masę innych oczywistości. Jak np mieszkania, które trzeba by dla nich wybudować i opiekę medyczną. To taki imigrant mógłby kosztować państwo lekko 15tys zł miesięcznie. To byś ich miał z 134tys zł. A dolicz jeszcze koszta tego co zdemolują :/ . Niemcy przyjęli około miliona imigrantów z bliskiego wschodu. MILIONA! Więc nawet licząc że połowa z tego by trafiła do nas, to koszt dla gospodarki byłby jeszcze większy niż cały program 500+ i to jeszcze kilkukrotnie ;( .
Więc tu problem był zupełnie inny. Aktualne przyjmowanie uchodźców z Ukrainy to zupełnie inna para kaloszy. Druga sprawa, że pisland też im za mocno w 4 litery wchodzi. Bo rozumiem uchodźców nakarmić, jakoś zakwaterować i opatrzyć rany. Na tyle Polskę stać. Jednak rozdawanie socjału, 500+ itd to już przegięcie. Pozwolić im pracować i jak chcą, to niech sobie na lepsze warunki zapracują :/ .
Raczej właśnie osoby zimnolubne, ubierają się dość cienko, przez co również szybko. Z tego też powodu nie pocą się w środkach komunikacji miejskiej.
Jednocześnie w domach mają stosunkowo niższą temperaturę ogrzewania oscylującą w granicach 18-20 stopni, a nie jak u większości w granicach 22-26 stopni.
Właśnie dlatego że SĄ zimnolubni. Przedstawione cechy, cechują osoby właśnie ciepłolubne.
Ubierają się "na cebulkę" by było im ciepło, ale jednocześnie się przegrzewają co powoduje pocenie się.
Ja tam jestem zimnolubny. Ubieram się lekko, w domu lubię zimno, z komunikacji nie korzystam, bo w jej za gorąco i pełno spoconych ciepłolubnych ubranych na cebulkę. Lubię zimno. I co mi zrobicie?
Zimą jak chcę się ogrzać - ubieram się cieplej, włączam ogrzewanie, wypijam ciepłą herbatę, ruszam się.
Latem - chcę się ochłodzić to albo odpalam klimę, która jest droga w wuj, zużywa prąd i do tego zwiększa obciążenie elektrowni albo pije chłodne napoje i biorę częste, chłodne prysznice. Skóry nie zdejmę. Wentylator wafla daje jeśli na zewnątrz nie ma ani grama wiatru, a to lato właśnie takie było.
Co do kosztów - zimą jedynie ogrzewanie jest drogie. No, co najwyżej płyn do spryskiwaczy.
Latem wzrasta - koszt wody (częstsze kąpiele jak ktoś się sporo poci + większe zużycie wody do uzupełniania płynów [jak ktoś pije wodę filtrowaną np.]), koszt prądu (wiatrak lub klima) i jeszcze kilka innych jeśli się nie ma klimy, a na zewnątrz nie można sobie pozwolić na odwodnienie.
Poza tym, latem są kleszcze, komary i cała gama innego syfu. Dzięki, postoje - wolę zimę i to w c*uj.
Autor najwyraźniej nie ogarnia tego, że jak ktoś nie lubi upałów powyżej 30-35 stopni,
to jeszcze wcale niekoniecznie musi bardzo lubić zimę i grube ubieranie się.
Ja najbardziej lubię temperatury w okolicach ~19-23 stopni.
Jest to wystarczająco ciepło, żeby nadal chodzić w koszulce z krótkim rękawkiem,
a przy tym wystarczająco chłodno, żeby się nie ugotować i żeby było czym oddychać.
Sroga zima by mi nie przeszkadzała jeżeli chodzi o temperatury, bo już potrafię się ubrać,
ale zbytnio jej nie lubię ze względu na codzienne skrobanie samochodu.
Panie ja w zeszłym roku przez cała zimę ani razu kurtki nie ubrałem. Cały czas bluza + czapka max. Także nie nie ubierałem się pół godziny szybciej XD To zmarzlaki tyle czasu potrzebują
No pewnie, bo 35 stopni, trawa wyschnięta na wiór i wysychające rzeki są o wiele lepsze, niż normalna europejska zima. Jak słyszę to pier**lenie, że "przecież jest lato, to musi być słońce i gorąco" i biadolenie, jak raz na miesiąc spadnie deszcz bo "ojej, taka brzydka pogoda" to mi się nóż w kieszeni otwiera przez taką głupotę.
Gówno to i w puchu zmarznie.