Jeśli nie on gotuje, to widać nie ma znaczenia jakie to będzie mięso, byle było. Bo gdyby gotował, to by określił jakie ma być i wkurzyłby się, gdyby dostał inne. Nic tak nie zmienia punktu widzenia jak punkt siedzenia.
A może robi sobie gar "czegoś" by mieć żarcie na cały tydzień?
Pieczarki ma, cukinię, kapustę i paprykę ma, cebulę i czosnek też... woreczki z suszonym czymś też są... tylko dowalić do gara kilo pokrojonej padliny i dusić dwie godzinki na małym ogniu.
@Laviol
Nie tworzę żadnej reguły ale przewiduję tu dwie okoliczności.
Albo babka wie o jakie mięso chodzi (bo zawsze jest to dwa kilo ligawy od tego rzeźnika na rogu)
albo to czy jest to indyk, świnia, krowa czy kura nie jest aż tak bardzo istotne bo sednem dania jest coś innego.
Lista zakupów kobiety:
- na kanapki (co konkretnie? ser czy wędlina? a może zielenina? ile dag?)
- rzeczona śmietana (ale 12, 18 czy 30%? "A czemu kupiłeś tylko jeden kubeczek? Przecież mam zupę i sałatkę zrobić...")
- żeberka (ile ton?)
- pieczywo (chleb? bułki? ile sztuk?)
- woda (butelka? zgrzewka?)
A na koniec i tak kupisz nie tą wodę albo nie tą śmietanę... Albo okazało się, że pod pojęciem "pieczywo" chodziło o 2 pszenne bułeczki... XD
Jeśli nie on gotuje, to widać nie ma znaczenia jakie to będzie mięso, byle było. Bo gdyby gotował, to by określił jakie ma być i wkurzyłby się, gdyby dostał inne. Nic tak nie zmienia punktu widzenia jak punkt siedzenia.
@Laviol
A może robi sobie gar "czegoś" by mieć żarcie na cały tydzień?
Pieczarki ma, cukinię, kapustę i paprykę ma, cebulę i czosnek też... woreczki z suszonym czymś też są... tylko dowalić do gara kilo pokrojonej padliny i dusić dwie godzinki na małym ogniu.
@BrickOfTheWall Ale to jakie mieso, to ma znaczenie, bo w zaleznosci od rodzaju miesa, dodatki beda inne.
@BrickOfTheWall, i na 1 przykładzie chcesz udowodnić, że regułą u mężczyzn jest to co we wpisie z demota?
@Laviol
Nie tworzę żadnej reguły ale przewiduję tu dwie okoliczności.
Albo babka wie o jakie mięso chodzi (bo zawsze jest to dwa kilo ligawy od tego rzeźnika na rogu)
albo to czy jest to indyk, świnia, krowa czy kura nie jest aż tak bardzo istotne bo sednem dania jest coś innego.
Mięso to mięso. Co za różnica jakie? ;P
Lista zakupów kobiety:
- na kanapki (co konkretnie? ser czy wędlina? a może zielenina? ile dag?)
- rzeczona śmietana (ale 12, 18 czy 30%? "A czemu kupiłeś tylko jeden kubeczek? Przecież mam zupę i sałatkę zrobić...")
- żeberka (ile ton?)
- pieczywo (chleb? bułki? ile sztuk?)
- woda (butelka? zgrzewka?)
A na koniec i tak kupisz nie tą wodę albo nie tą śmietanę... Albo okazało się, że pod pojęciem "pieczywo" chodziło o 2 pszenne bułeczki... XD