> Gdzieś u USA idzie po wybiegu gruba modelka w ramach walki z tzw. fatfobią, co spotyka się z poparciem pewnych środowisk aktywistów na rzecz ciałopozytywności.
> Każda kobieta na świecie wyznaje zasadę, że kobiety mogą być grube i seksowne, a facet jest wtedy obleśnym prosiakiem.
@pawelusa74 No okej. Ale mój komentarz odnosi się do tego, że szukam powiązania między górną połową demota (kobieta pisze do portalu internetowego list, w którym narzeka, że jej mąż się spasł) z dolną (bycie ofiarą bodyshamingu zarezerwowane jest dla kobiet, a gruby facet to po prostu prosiak).
Ja na moje oko to po prostu ktoś sobie bez podstawy dla draki powiązał jedno z drugim.
@Eaunanisme bez podstawie tak i nie. Zróbmy sondę i zapytajmy randomowe osoby z macicą co sądzą pokazując zdjęcia otyłego mężczyzny i kobiety (osobno) z podpisem spasiony grubas lub coś podobnego. Czy tak samo uznają za pejoratywnie jednoznaczne negatywnie takie opisy w obu przypadkach za niedopuszczalne?
@KatzenKratzen i po co te wulgaryzmy, żeby odpowiedź na moje pytanie była jednoznaczna??? Dlaczego uznałaś, że możesz się w ten sposób zwracać do obcej osoby?
@Tibr Ale jaki to ma związek z rzeczywistością? Gdzieś na świecie jakaś grupka kobiet będzie uważać, że otyłość u kobiety to najwspanialsza rzecz na świecie, bo jest przejawem jej niezależności od wymyślonych przez męskich szowinistów ideałów piękna, zaś otyli faceci to zawsze wyłącznie tłuste obrzydliwe wieprze. Gdzieś w Polsce jakaś kobieta stwierdzi, że jej mąż przytył i przestał jej się podobać. Dlaczego wrzucamy tę kobietę do jednego worka z przedstawicielami środowiska "na rzecz otyłości kobiet"? Przecież autorka tego listu (jeśli w ogóle istnieje) może równie dobrze uważać, że otyłość jest obleśna niezależnie od płci. Ja jej nie znam. Ty jej nie znasz. Autor demota jej nie zna. Tymczasem nikt nie ma problemu z tym, żeby uznać ją za jakąś walniętą i obrośniętą tłuszczem feminazistkę, która nienawidzi mężczyzn XD
@Eaunanisme widziałeś gdzieś tę tezę u mnie we wpisie? Nie twórzmy chochołów w dyskusji to nie ma nic wspólnego z metodyką (choć to portal rozrywkowy wiec tez odrobina dystansu się przydaje, a jak widzę po komentarzach, że odbiera to ktoś niemalże personalnie, jakby to było wobec niego skierowane) Zadałem proste pytania, ponieważ wydaje mi się, że stawianie też "za lub przeciw" jest tak samo nieuprawnione w każdym przypadku kiedy opiera się na opini "bo mnie się wydaję" lub na dowodach anegdotycznych, dlatego piszę o sondzie (jakieś ankiecie)gdzie po zebraniu odpowiedzi z jakieś próby można wyciągać wnioski. Czasem jak nie znamy intencji warto zapytać przed wyciąganiem wniosków zbyt daleko idących, a zwłaszcza te osoby, które reagują emocjonalnie (to ostatnie dotyczące emocji nie do ciebie).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2022 o 9:42
@Tibr Cały czas odnoszę się do demota i zamysłu autora, bo tego dotyczył mój pierwszy komentarz. Niczego Ci nie zarzucam. Bardziej jesteś tutaj postronnym odbiorcą moich wątpliwości, a nie stroną w sporze.
@Eaunanisme wiesz jakie komentarze by sie polaly na faceta, ktory napisalby o swojej zonie podobny artykul. Jestem z zona od 15 lat.. i brzydze sie jej.. jej tuszy.. tak sie roztyla odkad sie poznalismy. Jak zmusic ją do odchudzania i dbania o wyglad ?
Matko... kobiety by go zjadly za taki wpis :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2022 o 14:13
@Tibr
A dlaczego ty uznałeś, ze możesz określać kobiety mianem "osoby z macicą"? To jest tylko i wyłącznie odwrócenie twojego stwierdzenia. Skoro dajesz sobie prawo do określania kobiet mianem "osoby z macicą" to ja sobie daję prawo do określania takich osobników jak ty mianem osoby z ku..sem. Chyba że wolisz, "osobę z jądrami" tez może być. Wymagasz szacunku - słusznie. Ale ja też.
@KatzenKratzen przemieszam cię bardzo ale co ty piep... (chciałoby się powiedzieć dostosowując do przez ciebie zaproponowanego stylu dyskusji), czy ja ten zwrot wymyśliłem? Przecież lewicowi aktywiści, feministki i specjaliści od płci kulturowej używają właśnie takiego zwrotu "osoby z macicą, osoby z penisem" itd. są to zwroty właściwie neutralne (nawet jeżeli cała idea tego ci się nie podoba. Używam więc poprawnie politycznej nomenklatury zdaję się stosowane przez środowiska z którymi często się identyfikowałaś lub zgadzałaś w dyskusjach lol
Wytłumacz mi skoro więc taka forma według wspomnianych grup jest właśnie okazywaniem szacunku, to dlaczego mi imputujesz jego brak? Może uważasz, że nie powinno się takich zwrotów używać? Jeżeli tak to liczę, że zaczniesz to tłumaczy feministkom, że to brak szacunku wobec kobiet.
Nie mniej twoje wzburzenie i reakcja pokazują jedno, że uważasz za stosowne używać pejoratywnych zwrotów wobec mężczyzn jako uzasadnionych, ale w drugą stronę nie zniesiesz jeżeli nawet niezgodnie ze znaczeniem (nie mówiąc o intencjach) będziesz to rozumieć - odbierać, nadmiar złego personalnie jakby ktoś mówił o tobie lol
@Eaunanisme Bo w sumie jak się zastanowić, to kobiety(niektóre) mogą mieć nadwagę i dalej być seksowne. Na dobrą sprawę to u kobiet właśnie z tłuszczu, są zbudowane atrybuty płciowe. Tłuszcz nadaje kształt piersiom, pośladkom, czy wzgórzu łonowemu. U mężczyzn tłuszcz nie nadaje kształtu żadnemu z atrybutów męskości. Tak można sobie to wywnioskować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2022 o 10:15
Trzeba pamiętać, że przyrost wagi to niekoniecznie wina zbyt dużej podaży kalorii względem zapotrzebowania ale może być również wynikiem działania niektórych leków, problemów z tarczycą/hormonalnych, efektem ciąży itp.
@lolo7
Jak widzę ten argument to mi "rynce opadajom"... Tych grubych od choroby to jest jakiś tam marny ułamek. Reszta jest chora na obżartolenistwo i nic więcej.
@Nighthawk7 no i co z tego ? To jest ich sprawa ze lubia jesc. Tak samo jak sprawa biednego ze chce byc biednym. Tych biednych naprawde niemogacych porpawic swojego losu. Czyli niepelno0sprawnych intelektualnie lub naprawde ciezko fizycznie samotnych, bez rodziny jest promil. Kazdy inny pozostaje biedny tylko i wylacznie ze swojego lenistwa. I co ? No i jeszcze im za to placimy ze sa bezuzytecznymi pasozytami.
@pochichrana
Ja też lubię jeść. Dużo i smacznie. Niemniej gdy powiedzmy zawiązanie sznurówek sprawia, że twarz robi Ci się cała czerwona, a wejście na czwarte piętro wylewa z Ciebie kupę potu to już zaczyna być coś nie tak. I to nawet nie chodzi o wygląd, a zwyczajnie o zdrowie. Nie trzeba jeść dietetycznego jedzenia, wystarczy jeść mniej.
A co do biednego to akurat większość biednych chce być bogatymi, ale nie widzą problemu w sobie tylko zawsze winni są "oni" ;)
@Nighthawk7 jezeli igdy otyly nie byles to raczej tego nie zrozumiesz. Ja bylam i wiem co czuja osoby otyle. U mnie nie bylo to spowodowane nawet jakims kompulsywnym objadaniem sie. Bo wiekszosc otylych nie jest gruba z tego. U mnie akurat bylo to spowodowane tym ze ja lubie jesc przy komputerze i jak ogladam film to musze "wioslowac". Bez wiosla film wyłaczam po 5 min bo mnie wkurza.
A jedzenie mniej to tez nie jest taka latwa sprawa. Osoby otyle, ktore jedza duzo, maja przerosniety zoladek. Tak jak standardowo zoladek doroslej osoby bedzie mial okolo litra, tak osoby otylej moze miec nawet 3 litry. Wiekszy zoladek produkuje wiecej ghreliny czyli hormonu glodu. Oznacza to ni mniej ni wiedzej. Ze jesli usiadlbys ze mna do obiadu i zjedlismy taka sama "zdrowa" porcje to ty wyjdziesz z niego w pelni najedzony, a ja prawdopodobnie nie. I nie, zoladek raz rozciagniety nie skurczy sie samoistnie i nie zacznie produkowac mniej ghreliny. (znaczy przy glodowce, on istotnie moze sie obkurczyc, ale jest to kwestia kilku dni jedzenia normalnego i on wroci do swoich mocy przerobowych).
Dlatego tez osoby chorobliwie otyle rzadko sa w stanie schudnac same, a jesli nawet im sie to uda to szybko wracaja do swoej wagi (np Dominika Gwit). Bo ten glod one juz czuja zawsze. I wiesz póki chudniesz masz motywacje to diete trzymasz. A potem.. raz grill.. raz pizza.. i leeeciii.. Dlatego wykonuje się na osobach otylych operacje zmniejszenia zoladka i wycina sie jego czesc odpowiedzialnoa za produkcje ghreliny.. szkoda tylko ze u mnie ona odrosla w innym miejscu :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2022 o 16:06
"no i co z tego ? To jest ich sprawa ze lubia jesc."
Otyłość przyczynia się do zwiększenia "raka przełyku, nerki, trzustki, jelita grubego a u kobiet w szczególności raka piersi i trzonu macicy" (https://www.szpitalnaklinach.pl/klo/otylosc/choroby-towarzyszace-otylosci/). Zatem @pochichrana, to już nie jest tylko ich sprawa.
"Tak samo jak sprawa biednego ze chce byc biednym."
Tu się zgodzę bo biedni chcą aby średnio zamożni i bogaci dokładali się do ich socjalu.
@RomekC uprawiajac sport tez z reguy narazamy sie na kontuzje. O zdrowotnosci sportu napewno moze powiedziec tkai Lukasa Muellera, ale i w innych dyscyplinach lamano sobie kregoslupy. Dlaczego wiec mamy placic za leczenie kogos kto wykonuje cos niebezpiecznego. Jak wyscigi, skoki itd ?
Poza tym jesli ktos je.. i nawet ma tego raka a dobrze zarabia to na pelne prawo byc leczonym. W przeciwienstwie do osob biednych ktorych skladki pokrylyby co najwyzej wizyte u internisty. A do tego maja jeszcze dzieci ktore marnuja nasze srodki. To jest prawdziwy problem.
Teraz o chorobliwej otylosci mowimy przy bmi 40. Mialam takowe swego czasu. Owszem byłam gruba, mialam 122kg przy 72cm wzrostu, ale daleko mi było do kobiet ktore nie potrafia same z fotela wstac. Niemniej jednak na zdrowie nie narzekalam. :P
@pochichrana "uprawiajac sport..."
Czy ja coś wspomniałem o sporcie?
"Poza tym jesli ktos je.. i nawet ma tego raka a dobrze zarabia..."
Czyli "dużo jeść" mogę ci co dobrze zarabiają?
Pza tym, to temat na inną dyskusję - dostęp to leczenia w zależności od wysokości płaconej składki.
"...bmi 40. Mialam takowe swego czasu [...] na zdrowie nie narzekalam."
Statystyki mówię coś innego. Super, że Ty nie miałaś kłopotu ze zdrowiem :-)
Ciałopozytywność jest raczej ruchem majacym na celu poprawe samooceny osob otylych czy tez z mankamentami w wykladzie. Ja to przynajmniej tak odbieram. Wiele osob ma problemy z samoakceptacja przez nadmierna wage, krzywe nogi, wiszaca skore, tzw szuflade czy inne mankamenty urody. Sama byłam otyła i wiem jak się wtedy ze sobą czułam. `Generalnie nie mgłam na siebie patrzec, rozwinela sie depresja, czulam sie nikim, niegodnym uczuć.. ogolnie najlepiej by było jakbym zniknęla ze świata. Do tego dochodziły sygnały z otoczenia.
Idac kiedys ulica jacys mlodzi chłopcy zaczeli komentowac.. "Ale smok"... a potem cos tam wołali o tuszy. Nauczyliśmy się, że osobę grubą można wytykać palcem, można jej robić kąsliwe uwagi.. 'nie zryj tyle...", "wez sie za siebie". I zaraz milion "rad" co mozna zrobic by byc chudym tak jak komentator. Silownia.. sport 5 razy w tygodniu i jedzenie jalowego jedzienia ( dla mnie jalowe jedzenie to te pozbawione tluszu i smaku.. generlanie wszystko co dietetyczne)
Szczerze... to gdybym ja miala tak zyc.. i chodzic na silwnie, to serio wolalabym sie powiesic, bo co to za zycie ? Ja nie lubie silowni, nie interesuja mnie aerobiki. I jakbym musiala na takie cos chodzic to bylabym nieszczesliwa. Jakbym miala juz nigdy nie zjesc nic dobrego tylko to dietetyczne gowno, to naprawde lepiej skoczyc z okna. Poza tym nie uważam by każdy musial wpasowywac sie w jeden model wygladu. I osoba, ktora jest przy kości ma prawo czuć się atrakcyjnie. I własnie te kampanie sa pokazywaniem takich kobiet (bo w sumie problem chyba glownie kobiet dotyczy). Mam nadmiarowe kilogramy a mimo to czuje się ze sobą piękna.
Natomiast tutaj poruszona jest inna kwestia. Szukajac drugiej polowki kierujemy sie m.in wygladem. No nie oszukujmy sie ale partner/ka musi nam sie fizycznie podobac. Jesli ktos lubi szczuple dziewczyny to nie wybierze sobie 200kg babki prawda ?. Nie ma sie tu o co obrazac, po prostu nie bedzie ona dla niego atrakcyjna.
Dla mnie np u mezczyzn o atrakcyjnosci swiadczy przede wszystkim wzrost (powyzej 190) i wyksztalcenie. I nie wyobrazam sobie byc z kims nizszym lub gorzej wyksztalconym, bo prostu nie jest taka osoba dla mnie seksualnie atrakcyjna.
O ile wzrost raczej sie nie zmieni o tyle waga moze. I ja np rozumiem ze partner partnerka stala sie mniej atrakcyjna bo sie zapuscila. To calkowicie normalne. Pytanie tylko czy chce cos z tym zrobic, czy tara sie no i czy bierzemy pod uwage pewne przemiany zwiazane z wiekiem. Bo umowmy sie po 20 latach i 3 porodach nasza zona nie bedzie miala takiego ciala jak miala jako 20 latka. Jest roznica pomiedzy przytyciem tych 20 kg, a np 100 kg.
Ja mam znowu na odwrot bo moj maz jest z tych wiekszych (takiego go poznalam) ma 150kg i ma ode mnie przyzwolenie na schudniecie do 115... Mi nie podobaja sie szczypiorki wiec gdyby mial 70-80 kg to z pewnoscia bylby dla mnie mniej atrakcyjny niz jest teraz. Po prostu facet ma wygladac jak facet a nie tyczka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 września 2022 o 20:54
@pochichrana no przy wzroście 190cm jakaś waga 70kg to chyba wyglądałby jak kij od mopa... "Facet ma wyglądać jak facet" ja mam 176cm, około 72-75kg i lekko zaokrąglony brzuch... moja Pani uważa mnie za męskiego i chyba właśnie o to chodzi... by dane osoby się sobie podobały zarówno pod względem fizycznym i tym ważniejszym.. .(moim zdaniem) emocjonalnym :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 września 2022 o 16:06
@pochichrana
"Dla mnie np u mezczyzn o atrakcyjnosci swiadczy przede wszystkim wzrost (powyzej 190) i WYKRZTALCENIE."
Koleżanko popraw tego babola, bo aż nie wypada ;)
@Nighthawk7 lo matko… taki wstyd :) ostatnio zauwazylam ze takie babole robię non stop… gdzie o ile moja interpunkcja zawsze pozostawiała wiele do życzenia o tyle ortografia była względnie ok . A tu taki wstyd
No ale zawsze mogę powiedzieć ze wlsnie dlatego wole wyksztalciucha by nadrabiał moje mankamenty intelektualne :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 września 2022 o 23:29
Zapewne to subiektywne odczucie, ale tego lata rzuciło mi się w oczy sporo młodych par, gdzie laska była szczupła, a facet tłuścioch z bebzonem. Za mojej młodości nie widywało się tylu upasionych młodych facetów co teraz. Niestety, to są skutki siedzenia przed kompem i zamawiania pizzy i kebsów popijanych colą i piwskiem. Niepokojące jest to, że taka "męska" otyłość brzuszna jest niebezpieczna dla zdrowia (kobietom częściej idzie w inne części ciała niż brzuch).
@Czubbajka powiedzialabym ze to po prostu dobrobyt. Dawniej mieso i slodycze nie goscily codziennie na stolach niemal kazdego. Dzis masz wszyskto na wyciagniecie reki.
@tomek_s Jaki mit? Jak się łączy węglowodany z tłuszczem to wtedy się dużo więcej zjada(dla mózgu to wyjątkowo atrakcyjne połączenie). Jak więc jesz kotleta z ziemniakami to przejmujesz więcej kalorii, niż jakbyś zjadał same kotlety, albo same ziemniaki. Ludzie na dietach ketogenicznych zjadają dużo mniej niż na diecie tradycyjnej. Sam kiedyś z tym eksperymentowałem. Nie ma rzutów insulinowych, to i głód pojawia się dużo później. Mniej jesz i chudniesz.
To nie tylko w tej jednej sprawie, w innych również.
Obecnie kobieta mówi do mężczyzny: musisz się zmienić bo inaczej się rozstaniemy. Godzinę później (albo 5 min, lub 5 sekund): musisz mnie zaakceptować taką jaką jestem, bo inaczej się rozstaniemy.
Zdaję sobie sprawę, że generalizuję i proszę o wzięcie tego pod uwagę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2022 o 9:41
Jaka ciało pozytywność? Otyłość to choroba i trzeba ją leczyć. W związku ważna jest szczerość. Gdyby problem otyłości dotyczył mojej kobiety- z szacunkiem ale wygarnąłbym to wprost i zaproponował plan naprawczy- jeśli to problem np. z tarczycą to po prostu leczenie, a jeśli zła dieta to trzeba ją lepiej ułożyć i zacząć ćwiczyć. Jeśli gościu z demota jest knurem który żre codziennie na kolację schabowego z patelni z frytkami a potem jeszcze flaszkę do poduszki i pracuje niefizycznie to nie dziwię się że się zmienił i że kobieta jest rozczarowana. Również bym był, każdy chce mieć pociągającego partnera/kę nawet jeśli nie mówi wprost a nie balerona. Nie ma co więcej pisać: nie wyglądają jak pulpet to nikt nie będzie Ci wypominać. Do kobiet też się to tyczy.
Do tego dochodzi jeszcze jeden ważny aspekt : jeżeli związek jest stały to ludzie chcą zazwyczaj by druga połówka była długo zdrowa. W takiej sytuacji daje się zły przykład dzieciom które nas naśladują, ponadto cukrzyca, nadciśnienie, miażdżyca i zawał serca przed 50 skutecznie rozwalą życie całej rodzinie bo zamiast wyjeżdżać regularnie na wakacje to trzeba jeździć z osobą która sama nabawiła się kłopotów po lekarzach i szpitalach do końca życia bo ktoś nie potrafił sobie odmówić fastfoodów, słodyczy czy alkoholu w dużych ilościach. Kto tak chce? Proste że nikt zdrowy umysłowo więc dbajmy o swoje zdrowie dla bliskich !
???
> Gdzieś u USA idzie po wybiegu gruba modelka w ramach walki z tzw. fatfobią, co spotyka się z poparciem pewnych środowisk aktywistów na rzecz ciałopozytywności.
> Każda kobieta na świecie wyznaje zasadę, że kobiety mogą być grube i seksowne, a facet jest wtedy obleśnym prosiakiem.
???
@Eaunanisme jak facet ma duzo kasy to z prosiaka zamienia sie w seksownego misia, kobiet nie ogarniesz.
@pawelusa74 No okej. Ale mój komentarz odnosi się do tego, że szukam powiązania między górną połową demota (kobieta pisze do portalu internetowego list, w którym narzeka, że jej mąż się spasł) z dolną (bycie ofiarą bodyshamingu zarezerwowane jest dla kobiet, a gruby facet to po prostu prosiak).
Ja na moje oko to po prostu ktoś sobie bez podstawy dla draki powiązał jedno z drugim.
@Eaunanisme bez podstawie tak i nie. Zróbmy sondę i zapytajmy randomowe osoby z macicą co sądzą pokazując zdjęcia otyłego mężczyzny i kobiety (osobno) z podpisem spasiony grubas lub coś podobnego. Czy tak samo uznają za pejoratywnie jednoznaczne negatywnie takie opisy w obu przypadkach za niedopuszczalne?
@Tibr
Spróbuj, osobo z ku... tasem
@KatzenKratzen i po co te wulgaryzmy, żeby odpowiedź na moje pytanie była jednoznaczna??? Dlaczego uznałaś, że możesz się w ten sposób zwracać do obcej osoby?
@Tibr Ale jaki to ma związek z rzeczywistością? Gdzieś na świecie jakaś grupka kobiet będzie uważać, że otyłość u kobiety to najwspanialsza rzecz na świecie, bo jest przejawem jej niezależności od wymyślonych przez męskich szowinistów ideałów piękna, zaś otyli faceci to zawsze wyłącznie tłuste obrzydliwe wieprze. Gdzieś w Polsce jakaś kobieta stwierdzi, że jej mąż przytył i przestał jej się podobać. Dlaczego wrzucamy tę kobietę do jednego worka z przedstawicielami środowiska "na rzecz otyłości kobiet"? Przecież autorka tego listu (jeśli w ogóle istnieje) może równie dobrze uważać, że otyłość jest obleśna niezależnie od płci. Ja jej nie znam. Ty jej nie znasz. Autor demota jej nie zna. Tymczasem nikt nie ma problemu z tym, żeby uznać ją za jakąś walniętą i obrośniętą tłuszczem feminazistkę, która nienawidzi mężczyzn XD
@Eaunanisme widziałeś gdzieś tę tezę u mnie we wpisie? Nie twórzmy chochołów w dyskusji to nie ma nic wspólnego z metodyką (choć to portal rozrywkowy wiec tez odrobina dystansu się przydaje, a jak widzę po komentarzach, że odbiera to ktoś niemalże personalnie, jakby to było wobec niego skierowane) Zadałem proste pytania, ponieważ wydaje mi się, że stawianie też "za lub przeciw" jest tak samo nieuprawnione w każdym przypadku kiedy opiera się na opini "bo mnie się wydaję" lub na dowodach anegdotycznych, dlatego piszę o sondzie (jakieś ankiecie)gdzie po zebraniu odpowiedzi z jakieś próby można wyciągać wnioski. Czasem jak nie znamy intencji warto zapytać przed wyciąganiem wniosków zbyt daleko idących, a zwłaszcza te osoby, które reagują emocjonalnie (to ostatnie dotyczące emocji nie do ciebie).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2022 o 9:42
@Tibr Cały czas odnoszę się do demota i zamysłu autora, bo tego dotyczył mój pierwszy komentarz. Niczego Ci nie zarzucam. Bardziej jesteś tutaj postronnym odbiorcą moich wątpliwości, a nie stroną w sporze.
@Eaunanisme wiesz jakie komentarze by sie polaly na faceta, ktory napisalby o swojej zonie podobny artykul. Jestem z zona od 15 lat.. i brzydze sie jej.. jej tuszy.. tak sie roztyla odkad sie poznalismy. Jak zmusic ją do odchudzania i dbania o wyglad ?
Matko... kobiety by go zjadly za taki wpis :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2022 o 14:13
@pochichrana Czy czasem nie tak samo, jak mężczyźni, za artykuł kobiety w podobnym tonie? ;)
@Tibr
A dlaczego ty uznałeś, ze możesz określać kobiety mianem "osoby z macicą"? To jest tylko i wyłącznie odwrócenie twojego stwierdzenia. Skoro dajesz sobie prawo do określania kobiet mianem "osoby z macicą" to ja sobie daję prawo do określania takich osobników jak ty mianem osoby z ku..sem. Chyba że wolisz, "osobę z jądrami" tez może być. Wymagasz szacunku - słusznie. Ale ja też.
@Eaunanisme
Podoba mi się Twój tok rozumowania. Szacun.
@KatzenKratzen przemieszam cię bardzo ale co ty piep... (chciałoby się powiedzieć dostosowując do przez ciebie zaproponowanego stylu dyskusji), czy ja ten zwrot wymyśliłem? Przecież lewicowi aktywiści, feministki i specjaliści od płci kulturowej używają właśnie takiego zwrotu "osoby z macicą, osoby z penisem" itd. są to zwroty właściwie neutralne (nawet jeżeli cała idea tego ci się nie podoba. Używam więc poprawnie politycznej nomenklatury zdaję się stosowane przez środowiska z którymi często się identyfikowałaś lub zgadzałaś w dyskusjach lol
Wytłumacz mi skoro więc taka forma według wspomnianych grup jest właśnie okazywaniem szacunku, to dlaczego mi imputujesz jego brak? Może uważasz, że nie powinno się takich zwrotów używać? Jeżeli tak to liczę, że zaczniesz to tłumaczy feministkom, że to brak szacunku wobec kobiet.
Nie mniej twoje wzburzenie i reakcja pokazują jedno, że uważasz za stosowne używać pejoratywnych zwrotów wobec mężczyzn jako uzasadnionych, ale w drugą stronę nie zniesiesz jeżeli nawet niezgodnie ze znaczeniem (nie mówiąc o intencjach) będziesz to rozumieć - odbierać, nadmiar złego personalnie jakby ktoś mówił o tobie lol
@Eaunanisme Bo w sumie jak się zastanowić, to kobiety(niektóre) mogą mieć nadwagę i dalej być seksowne. Na dobrą sprawę to u kobiet właśnie z tłuszczu, są zbudowane atrybuty płciowe. Tłuszcz nadaje kształt piersiom, pośladkom, czy wzgórzu łonowemu. U mężczyzn tłuszcz nie nadaje kształtu żadnemu z atrybutów męskości. Tak można sobie to wywnioskować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2022 o 10:15
Trzeba pamiętać, że przyrost wagi to niekoniecznie wina zbyt dużej podaży kalorii względem zapotrzebowania ale może być również wynikiem działania niektórych leków, problemów z tarczycą/hormonalnych, efektem ciąży itp.
@lolo7
Jak widzę ten argument to mi "rynce opadajom"... Tych grubych od choroby to jest jakiś tam marny ułamek. Reszta jest chora na obżartolenistwo i nic więcej.
@Nighthawk7 no i co z tego ? To jest ich sprawa ze lubia jesc. Tak samo jak sprawa biednego ze chce byc biednym. Tych biednych naprawde niemogacych porpawic swojego losu. Czyli niepelno0sprawnych intelektualnie lub naprawde ciezko fizycznie samotnych, bez rodziny jest promil. Kazdy inny pozostaje biedny tylko i wylacznie ze swojego lenistwa. I co ? No i jeszcze im za to placimy ze sa bezuzytecznymi pasozytami.
@pochichrana
Ja też lubię jeść. Dużo i smacznie. Niemniej gdy powiedzmy zawiązanie sznurówek sprawia, że twarz robi Ci się cała czerwona, a wejście na czwarte piętro wylewa z Ciebie kupę potu to już zaczyna być coś nie tak. I to nawet nie chodzi o wygląd, a zwyczajnie o zdrowie. Nie trzeba jeść dietetycznego jedzenia, wystarczy jeść mniej.
A co do biednego to akurat większość biednych chce być bogatymi, ale nie widzą problemu w sobie tylko zawsze winni są "oni" ;)
@Nighthawk7 jezeli igdy otyly nie byles to raczej tego nie zrozumiesz. Ja bylam i wiem co czuja osoby otyle. U mnie nie bylo to spowodowane nawet jakims kompulsywnym objadaniem sie. Bo wiekszosc otylych nie jest gruba z tego. U mnie akurat bylo to spowodowane tym ze ja lubie jesc przy komputerze i jak ogladam film to musze "wioslowac". Bez wiosla film wyłaczam po 5 min bo mnie wkurza.
A jedzenie mniej to tez nie jest taka latwa sprawa. Osoby otyle, ktore jedza duzo, maja przerosniety zoladek. Tak jak standardowo zoladek doroslej osoby bedzie mial okolo litra, tak osoby otylej moze miec nawet 3 litry. Wiekszy zoladek produkuje wiecej ghreliny czyli hormonu glodu. Oznacza to ni mniej ni wiedzej. Ze jesli usiadlbys ze mna do obiadu i zjedlismy taka sama "zdrowa" porcje to ty wyjdziesz z niego w pelni najedzony, a ja prawdopodobnie nie. I nie, zoladek raz rozciagniety nie skurczy sie samoistnie i nie zacznie produkowac mniej ghreliny. (znaczy przy glodowce, on istotnie moze sie obkurczyc, ale jest to kwestia kilku dni jedzenia normalnego i on wroci do swoich mocy przerobowych).
Dlatego tez osoby chorobliwie otyle rzadko sa w stanie schudnac same, a jesli nawet im sie to uda to szybko wracaja do swoej wagi (np Dominika Gwit). Bo ten glod one juz czuja zawsze. I wiesz póki chudniesz masz motywacje to diete trzymasz. A potem.. raz grill.. raz pizza.. i leeeciii.. Dlatego wykonuje się na osobach otylych operacje zmniejszenia zoladka i wycina sie jego czesc odpowiedzialnoa za produkcje ghreliny.. szkoda tylko ze u mnie ona odrosla w innym miejscu :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2022 o 16:06
"no i co z tego ? To jest ich sprawa ze lubia jesc."
Otyłość przyczynia się do zwiększenia "raka przełyku, nerki, trzustki, jelita grubego a u kobiet w szczególności raka piersi i trzonu macicy" (https://www.szpitalnaklinach.pl/klo/otylosc/choroby-towarzyszace-otylosci/). Zatem @pochichrana, to już nie jest tylko ich sprawa.
"Tak samo jak sprawa biednego ze chce byc biednym."
Tu się zgodzę bo biedni chcą aby średnio zamożni i bogaci dokładali się do ich socjalu.
@RomekC uprawiajac sport tez z reguy narazamy sie na kontuzje. O zdrowotnosci sportu napewno moze powiedziec tkai Lukasa Muellera, ale i w innych dyscyplinach lamano sobie kregoslupy. Dlaczego wiec mamy placic za leczenie kogos kto wykonuje cos niebezpiecznego. Jak wyscigi, skoki itd ?
Poza tym jesli ktos je.. i nawet ma tego raka a dobrze zarabia to na pelne prawo byc leczonym. W przeciwienstwie do osob biednych ktorych skladki pokrylyby co najwyzej wizyte u internisty. A do tego maja jeszcze dzieci ktore marnuja nasze srodki. To jest prawdziwy problem.
Teraz o chorobliwej otylosci mowimy przy bmi 40. Mialam takowe swego czasu. Owszem byłam gruba, mialam 122kg przy 72cm wzrostu, ale daleko mi było do kobiet ktore nie potrafia same z fotela wstac. Niemniej jednak na zdrowie nie narzekalam. :P
@pochichrana "uprawiajac sport..."
Czy ja coś wspomniałem o sporcie?
"Poza tym jesli ktos je.. i nawet ma tego raka a dobrze zarabia..."
Czyli "dużo jeść" mogę ci co dobrze zarabiają?
Pza tym, to temat na inną dyskusję - dostęp to leczenia w zależności od wysokości płaconej składki.
"...bmi 40. Mialam takowe swego czasu [...] na zdrowie nie narzekalam."
Statystyki mówię coś innego. Super, że Ty nie miałaś kłopotu ze zdrowiem :-)
Ciałopozytywność jest raczej ruchem majacym na celu poprawe samooceny osob otylych czy tez z mankamentami w wykladzie. Ja to przynajmniej tak odbieram. Wiele osob ma problemy z samoakceptacja przez nadmierna wage, krzywe nogi, wiszaca skore, tzw szuflade czy inne mankamenty urody. Sama byłam otyła i wiem jak się wtedy ze sobą czułam. `Generalnie nie mgłam na siebie patrzec, rozwinela sie depresja, czulam sie nikim, niegodnym uczuć.. ogolnie najlepiej by było jakbym zniknęla ze świata. Do tego dochodziły sygnały z otoczenia.
Idac kiedys ulica jacys mlodzi chłopcy zaczeli komentowac.. "Ale smok"... a potem cos tam wołali o tuszy. Nauczyliśmy się, że osobę grubą można wytykać palcem, można jej robić kąsliwe uwagi.. 'nie zryj tyle...", "wez sie za siebie". I zaraz milion "rad" co mozna zrobic by byc chudym tak jak komentator. Silownia.. sport 5 razy w tygodniu i jedzenie jalowego jedzienia ( dla mnie jalowe jedzenie to te pozbawione tluszu i smaku.. generlanie wszystko co dietetyczne)
Szczerze... to gdybym ja miala tak zyc.. i chodzic na silwnie, to serio wolalabym sie powiesic, bo co to za zycie ? Ja nie lubie silowni, nie interesuja mnie aerobiki. I jakbym musiala na takie cos chodzic to bylabym nieszczesliwa. Jakbym miala juz nigdy nie zjesc nic dobrego tylko to dietetyczne gowno, to naprawde lepiej skoczyc z okna. Poza tym nie uważam by każdy musial wpasowywac sie w jeden model wygladu. I osoba, ktora jest przy kości ma prawo czuć się atrakcyjnie. I własnie te kampanie sa pokazywaniem takich kobiet (bo w sumie problem chyba glownie kobiet dotyczy). Mam nadmiarowe kilogramy a mimo to czuje się ze sobą piękna.
Natomiast tutaj poruszona jest inna kwestia. Szukajac drugiej polowki kierujemy sie m.in wygladem. No nie oszukujmy sie ale partner/ka musi nam sie fizycznie podobac. Jesli ktos lubi szczuple dziewczyny to nie wybierze sobie 200kg babki prawda ?. Nie ma sie tu o co obrazac, po prostu nie bedzie ona dla niego atrakcyjna.
Dla mnie np u mezczyzn o atrakcyjnosci swiadczy przede wszystkim wzrost (powyzej 190) i wyksztalcenie. I nie wyobrazam sobie byc z kims nizszym lub gorzej wyksztalconym, bo prostu nie jest taka osoba dla mnie seksualnie atrakcyjna.
O ile wzrost raczej sie nie zmieni o tyle waga moze. I ja np rozumiem ze partner partnerka stala sie mniej atrakcyjna bo sie zapuscila. To calkowicie normalne. Pytanie tylko czy chce cos z tym zrobic, czy tara sie no i czy bierzemy pod uwage pewne przemiany zwiazane z wiekiem. Bo umowmy sie po 20 latach i 3 porodach nasza zona nie bedzie miala takiego ciala jak miala jako 20 latka. Jest roznica pomiedzy przytyciem tych 20 kg, a np 100 kg.
Ja mam znowu na odwrot bo moj maz jest z tych wiekszych (takiego go poznalam) ma 150kg i ma ode mnie przyzwolenie na schudniecie do 115... Mi nie podobaja sie szczypiorki wiec gdyby mial 70-80 kg to z pewnoscia bylby dla mnie mniej atrakcyjny niz jest teraz. Po prostu facet ma wygladac jak facet a nie tyczka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2022 o 20:54
@pochichrana no przy wzroście 190cm jakaś waga 70kg to chyba wyglądałby jak kij od mopa... "Facet ma wyglądać jak facet" ja mam 176cm, około 72-75kg i lekko zaokrąglony brzuch... moja Pani uważa mnie za męskiego i chyba właśnie o to chodzi... by dane osoby się sobie podobały zarówno pod względem fizycznym i tym ważniejszym.. .(moim zdaniem) emocjonalnym :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2022 o 16:06
@pochichrana
"Dla mnie np u mezczyzn o atrakcyjnosci swiadczy przede wszystkim wzrost (powyzej 190) i WYKRZTALCENIE."
Koleżanko popraw tego babola, bo aż nie wypada ;)
@Nighthawk7 lo matko… taki wstyd :) ostatnio zauwazylam ze takie babole robię non stop… gdzie o ile moja interpunkcja zawsze pozostawiała wiele do życzenia o tyle ortografia była względnie ok . A tu taki wstyd
No ale zawsze mogę powiedzieć ze wlsnie dlatego wole wyksztalciucha by nadrabiał moje mankamenty intelektualne :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2022 o 23:29
Zapewne to subiektywne odczucie, ale tego lata rzuciło mi się w oczy sporo młodych par, gdzie laska była szczupła, a facet tłuścioch z bebzonem. Za mojej młodości nie widywało się tylu upasionych młodych facetów co teraz. Niestety, to są skutki siedzenia przed kompem i zamawiania pizzy i kebsów popijanych colą i piwskiem. Niepokojące jest to, że taka "męska" otyłość brzuszna jest niebezpieczna dla zdrowia (kobietom częściej idzie w inne części ciała niż brzuch).
@Czubbajka powiedzialabym ze to po prostu dobrobyt. Dawniej mieso i slodycze nie goscily codziennie na stolach niemal kazdego. Dzis masz wszyskto na wyciagniecie reki.
@pochichrana Nie, to po prostu brak umiejętności panowania nad żądzą żarcia, chyba, że bycie grubasem jest celem danej osoby, to ok.
@pochichrana od mięsa się nie tyje
@tomek_s Tyje się od dodatniego bilansu energetycznego. Można i od mięsa. Bo to też są kalorie.
@agronomista mit
@tomek_s Jaki mit? Jak się łączy węglowodany z tłuszczem to wtedy się dużo więcej zjada(dla mózgu to wyjątkowo atrakcyjne połączenie). Jak więc jesz kotleta z ziemniakami to przejmujesz więcej kalorii, niż jakbyś zjadał same kotlety, albo same ziemniaki. Ludzie na dietach ketogenicznych zjadają dużo mniej niż na diecie tradycyjnej. Sam kiedyś z tym eksperymentowałem. Nie ma rzutów insulinowych, to i głód pojawia się dużo później. Mniej jesz i chudniesz.
@agronomista kolejny mit.
@tomek_s to co jest prawdą?
@agronomista błonnik tuczy
@tomek_s przeżuwacze na pewno ;)
To nie tylko w tej jednej sprawie, w innych również.
Obecnie kobieta mówi do mężczyzny: musisz się zmienić bo inaczej się rozstaniemy. Godzinę później (albo 5 min, lub 5 sekund): musisz mnie zaakceptować taką jaką jestem, bo inaczej się rozstaniemy.
Zdaję sobie sprawę, że generalizuję i proszę o wzięcie tego pod uwagę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2022 o 9:41
Jaka ciało pozytywność? Otyłość to choroba i trzeba ją leczyć. W związku ważna jest szczerość. Gdyby problem otyłości dotyczył mojej kobiety- z szacunkiem ale wygarnąłbym to wprost i zaproponował plan naprawczy- jeśli to problem np. z tarczycą to po prostu leczenie, a jeśli zła dieta to trzeba ją lepiej ułożyć i zacząć ćwiczyć. Jeśli gościu z demota jest knurem który żre codziennie na kolację schabowego z patelni z frytkami a potem jeszcze flaszkę do poduszki i pracuje niefizycznie to nie dziwię się że się zmienił i że kobieta jest rozczarowana. Również bym był, każdy chce mieć pociągającego partnera/kę nawet jeśli nie mówi wprost a nie balerona. Nie ma co więcej pisać: nie wyglądają jak pulpet to nikt nie będzie Ci wypominać. Do kobiet też się to tyczy.
Do tego dochodzi jeszcze jeden ważny aspekt : jeżeli związek jest stały to ludzie chcą zazwyczaj by druga połówka była długo zdrowa. W takiej sytuacji daje się zły przykład dzieciom które nas naśladują, ponadto cukrzyca, nadciśnienie, miażdżyca i zawał serca przed 50 skutecznie rozwalą życie całej rodzinie bo zamiast wyjeżdżać regularnie na wakacje to trzeba jeździć z osobą która sama nabawiła się kłopotów po lekarzach i szpitalach do końca życia bo ktoś nie potrafił sobie odmówić fastfoodów, słodyczy czy alkoholu w dużych ilościach. Kto tak chce? Proste że nikt zdrowy umysłowo więc dbajmy o swoje zdrowie dla bliskich !