Mam wyebane na granice Państwa. Jak ludziom, mnie i mojej rodzinie się będzie dobrze żyło, to mam gdzieś granice. Ponad moich znajomych z liceum i studiów wyjechało dzięki branży IT za granicę i nie mają zamiaru wracać(Australia, USA, UK, Skandynawia, Finlandia, Niemcy). Wszystkim żyję się o wiele lepiej niż w Polsce. Czytam artykuły jak w Polsce są ogromne braki w IT i niedługo będziemy pod tym względem dramat. Mnie to nie dziwi, jak za taką samą pracę w USA znajomi otrzymują oczywiście wyższe wynagrodzenie, ale porównując zarobek do stylu życia, to bije Polskę kilkukrotnie. Prosty przykład kumpla, który kupił w 2017r. mieszkanie 63m2 z kredytem na 18lat. Dostał propozycję i w 2018r. wyjechał z rodziną do Raleigh w USA. Za taką samą pracę, dostaje takie wynagrodzenie, że w 2019r. kupił dom 320m2 z kredytem na 7lat, w styczniu 2020 kupił nowy samochód za gotówkę.
Wielki błąd myślowy i brak wyobraźni.
Mam wyebane na granice Państwa. Jak ludziom, mnie i mojej rodzinie się będzie dobrze żyło, to mam gdzieś granice. Ponad moich znajomych z liceum i studiów wyjechało dzięki branży IT za granicę i nie mają zamiaru wracać(Australia, USA, UK, Skandynawia, Finlandia, Niemcy). Wszystkim żyję się o wiele lepiej niż w Polsce. Czytam artykuły jak w Polsce są ogromne braki w IT i niedługo będziemy pod tym względem dramat. Mnie to nie dziwi, jak za taką samą pracę w USA znajomi otrzymują oczywiście wyższe wynagrodzenie, ale porównując zarobek do stylu życia, to bije Polskę kilkukrotnie. Prosty przykład kumpla, który kupił w 2017r. mieszkanie 63m2 z kredytem na 18lat. Dostał propozycję i w 2018r. wyjechał z rodziną do Raleigh w USA. Za taką samą pracę, dostaje takie wynagrodzenie, że w 2019r. kupił dom 320m2 z kredytem na 7lat, w styczniu 2020 kupił nowy samochód za gotówkę.
I myślisz, że świat się z tego powodu zawali?