Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Proszę państwa, przed wami człowiek skur**el

0:20

www.demotywatory.pl
+
757 766
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Adamastor
+33 / 37

Powinien dostać co najmniej 500 zł mandatu. Dla przykładu dla innych sk@#wieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+17 / 17

@Adamastor w teorii mu się należy, za wtargnięcie na przejście nowe przepisy mówiące o ustąpieniu pieszemu w tej sytuacji nic nie zmieniły, wciąż istnieją te, które nie zezwalają na tego typu zachowanie;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar odie
+2 / 4

@Tibr Tak, on dostanie 500, a Ty 1500 za nieustąpienie pierwszeństwa. Brawo Polska! Brawo ustawodawcy! Tylko tutaj takie idiotyzmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+10 / 10

@odie nie, tu masz czarno na białym filmik, kierowca ustępował pieszym, ten stał nagle wtargnął pod ruszający pojazd sam powodując zagrożenie. W analogicznych sytuacjach już posypały się mandaty, najgłośniejszy był przypadek dziewczyny, która wbiegła została ranna. W szpitalu policjanci poinformowali ja, że zostanie ukarana za wtargnięcie pod nadjeżdżający pojazd. Gdyby nie kamera to bez świadków, pozostaje słowo przeciwko słowu. Ten przypadek jest stary już omawiany przez policję kilka razy, zawsze na podstawie istniejących przepisów ocena była taka sama.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar odie
+1 / 1

@Tibr Po pierwsze, tak jak zaznaczyłeś, jest kamera więc można udowodnić co się stało, a przepisy powinny być tak skonstruowane, żeby nie trzeba było do tego materiału filmowego. Druga sprawa to ukaranie a wina za wypadek. W świetle naszych przepisów jest możliwa sytuacja, w której pieszy zostanie ukarany za wtargnięcie na przejście, ale wiana za wypadek spowodowany nieustąpieniem będzie po stronie kierowcy i on dostanie mandat jeszcze większy. Kiedyś znajomy miał taką dziwną kolizję. Skręcał na skrzyżowaniu w lewo, miał zielone światło (wieczór, zima, mżawka). Z naprzeciwka jechał samochód bez świateł i się zderzyli bo on go nie zauważył. Winą za kolizję został obarczony ten znajomy, a ten drugi dostał tylko mandat za brak świateł. Policjanci stwierdzili, że to było wymuszenie pierwszeństwa i niezależnie od warunków ten skręcający powinien był zobaczyć tego bez świateł. Podobnie chyba będzie, jeśli zajedziesz drogę komuś jadącemu autostradą np 250 km/h. On dostanie mandat za prędkość, ale winnym kolizji będziesz Ty, bo mimo prędkości powinieneś go zobaczyć i rozpoznać w lusterku z jaką prędkością się porusza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamastor
+1 / 1

@odie I to jest dopiero k@#estwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@odie ale po pierwsze mówimy o innej sytuacji po drugie, twój znajomy nie ustąpił pierwszeństwa, masz sytuację 01 dokładnie to czego oczekujesz od przepisów. Skręcasz masz ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom jadącym swoim pasem.

Jak ta sytuacja z filmu ma się do starych przepisów?
1. Pieszy miał pierwszeństwo będąc na pasach (ten rozciągnięty został do ustąpienia pierwszeństwa)
2. Nie mógł wtargnięć na pasy (ten przepis obowiązuję)

Czyli potrącasz tego gościa 5 lat temu bez kamerki coś się zmienia dla ciebie? Jak nie udowodnisz, że wtargnął to kto zostanie mandat według starych przepisów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar odie
0 / 0

@Tibr Porównuję to w ten sposób, że owszem obowiązkiem jest ustąpić pierwszeństwa pieszemu, tak jak w moim przykładzie samochodowi z naprzeciwka, a brak świateł to wg mnie jest tożsame z wejściem przed nadjeżdżający samochód. Obie te rzeczy kwalifikują się pod mandat, ale wina za kolizję czy potrącenie jest jednak po stronie tego pierwszego. Czy nie było kiedyś tak, (ale to chyba jeszcze bardziej odległe czasy niż 5 lat), że pieszy mimo pasów nie miał pierwszeństwa na nich przez co potrącony na pasach był winny ponieważ nie upewnił się czy może przejść bezpiecznie przez pasy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@odie nie, pieszy "zawsze" miał pierwszeństwo będąc na pasach. Dlatego dalej musiałbyś udowodnić, że ci wtargnął na przejście również kiedy obowiązywały stare przepisy.
No chyba, że jesteś znanym dziennikarzem któremu (brak świadków, brak kamery) sąd uwierzył, że staruszka o kulach wtargnęła pod pojazd na przejściu, pod samochód, kiedy ów dziennikarz nie miał ważnych badań technicznych, jak i nie posiadała prawa jazdy;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+35 / 41

To człowiek wyłudzacz odszkodowań. Pewnie liczył na to że kierowca nie ogarnie tematu i go lekko potrąci.

I za to wtargnięcie, powinno być nie 500zł mandatu, a 1500zł. Skoro za spowodowanie kolizji jest 2500zł.

Niebieska służba pislicyjna w końcu powinna zrobić akcję wycelowaną w PIESZYCH, rowerzystów i świrów na hulajstopach XD. Niech się ubiorą nawet po cywilnemu, bo na zabudowanym tak łapać mogą, staną sobie na ruchliwych przejściach dla pieszych i myk mandaciki. Pyk pyk pyk. W jeden dzień takiego czatowania by wypisali w pytę więcej mandatów niż za przekroczenia prędkości XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+8 / 10

@rafik54321
1500? Za przypadkowe "wyprzedzanie na pasach" (bo często są one tak bezsensownie wymalowane, że ludzie nawet nieświadomie "wyprzedzają") walą po 1500, to za takie zachowanie powinno być co najmniej 5000, może wtedy by się cymbały coś nauczyły.

Swoją drogą jakoś chyba w zeszłym roku, albo na początku tego, zrobili u mnie w mieście akcje właśnie wymierzoną w przejścia dla pieszych. Efekt był taki, że piesi popełnili ponad 11 razy więcej wykroczeń na patrolowanych przejściach, ale to przecież kierowcy są Ci źli :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 4

@Nighthawk7 wiesz, znajmy też umiar w gniewie. 5tys zł to maks co wgl przewiduje taryfikator :/ . No i jakby nie patrzeć, to ponad dwukrotność najniższej krajowej :/ . Grubo, chyba aż za bardzo.

Druga sprawa, że same pasy nie powinny być na więcej niż 2 pasy ruchu. A są miejsca gdzie jest jedno przejście, bez świateł i przecina to np 5 pasów. No parodia. Jak kierowca ma ogarnąć tak szeroki zakres drogi i jeszcze uważać na pojazdy?

Osobiście bym na temat przejść dla pieszych poszedł jeszcze o krok dalej.
Aktualne przejścia dla pieszych powinny być tylko "wskazaniem dozwolonego miejsca" na przejście bez ŻADNEJ ochrony prawnej. No chyba że aktualnie jest sygnalizacja świetlna.
A na drogach, gdzie jest maksymalnie dozwolone 30km/h powinny powstać nowe przejścia dla pieszych, z nowym oznakowaniem. I dopiero TAM pieszy by miał takie przywileje jak ma teraz. Z 30km/h praktycznie każdy pojazd jest w stanie zatrzymać się niemal w miejscu (tj w mniej niż 10m), a nawet kolizja z pieszym z pełną dozwoloną prędkością jest względnie "bezpieczna".
A to pieszemu łatwiej zauważyć pojazd, łatwiej się zatrzymać itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+3 / 3

@rafik54321
Zachowanie jak na filmiku - czyli realna próba oszustwa powinna być karana najwyższym możliwym mandatem.

Co do przejść dla pieszych to polecam chociażby kilka artykułów na temat przejść dla pieszych głównie w Niemczech
https://www.prawodrogowe.pl/informacje/statystyka/niemcy-pieszy-chroniony-przed-wejsciem-na-jezdnie-jednak-nie-na-
https://www.brd24.pl/infrastruktura/piesi-maja-pierwszenstwo-pasami-zawsze-maja-zebry-zrobili-niemcy/
https://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-demaskujemy-propagande-na-temat-przejsc-dla-pieszych,nId,4366170

Oni już ponad 30 lat temu doszli do wniosku, że przejście przez dwa i więcej pasów ruchu w jednym kierunku bez sygnalizacji świetlnej jest skrajnie niebezpieczne i głupie. A u nas? Nasrać pasów co 200 metrów, najlepiej jeszcze na zakręcie, dać pierwszeństwo pieszym i po 1500 za wyprzedzanie. Z pewnością będzie bezpieczniej :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Nighthawk7 zachowanie jak na filmiku to się kwalifikuje pod próbę wyłudzenia odszkodowania, a na to jest osobny paragraf ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 0

@rafik54321
No to należałoby wykorzystać również osobny paragraf :D

Jak już kiedyś pisałem jestem przeciwnikiem mandatów, niemniej za takie zachowanie to jednak zrobiłbym wyjątek :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@Nighthawk7 uważam że najbezpieczniej by było jakby uważali wszyscy. Bo każdy popełnia błędy. A czasem wydarza się czynniki losowe które zmusza nas do nietypowych zachowań.

Dlatego jako kierowca dojeżdżając do pasów zakładam że pieszy przy pasach to skończony debil-samobojca. A jako pieszy zbliżając się do pasów, zakładam że wszyscy kierowcy to mordercy bez rozumu. Bo nie mam gwarancji co zrobi ten drugi. Pal sześć kary i mandaty. Tu chodzi o to że z wypadków nie zawsze się cało wychodzi.
I gdyby piesi wchodzili zawsze upewniając się że wszyscy kierowcy zwalniają i zdążą wyhamować to serio by było cacy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Traehflow
+1 / 1

@rafik54321 jak lekko potraci?? 90kg vs 1700? Tylko debil ryzykowałby takie “odszkodowanie”. No ale wiem co masz na myśli - debili nie brakuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Traehflow Wiesz, przy prędkości 20km/h (a raczej ciężko się mocno rozpędzić na 5ciu metrach XD), to ryzykujesz tak w zasadzie tylko siniaki. A wtedy wiesz "panie, 2tys pan dasz i policji nie wzywamy".

Masa pojazdu nie ma w tym przypadku wielkiego znaczenia. Jakby miał go trzepnąć autobus to na jedno by wyszło XD. Zresztą, tu i tak jest tak duża różnica mas, że można to pominąć. To tak jak osobówka vs pociąg towarowy XD. Jak zamiast osobówki postawisz TIRa, to będzie rozje***y tak samo jak ta osobówka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar greony12
0 / 0

@rafik54321 od razu niech zaczną lepiej łapać podejrzanych i poszukiwanych a zamiast udawać cywila będą z monitoringu takich gonić, a zastana przykrą niespodziankę z poczty z mandatem do zapłaty, najlepiej jak zapłacą przy dobierze listu XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@rafik54321 Pasy nie powinny być na więcej niż jeden pas ruchu w jednym kierunku. Żadnych wyjątków. Całkiem sporo wypadków jest nie do uniknięcia. Kiedy pieszy wchodzi na pasy, to od razu się zatrzymujesz, czy zwykle zwalniasz aby zdążył przejść zanim dojedziesz do pasów? Większość kierowców po prostu zwalnia i przejeżdżają przez pasy zaraz po tym, jak pieszy przeszedł. Problem w tym, że kierowca jadący obok może pieszego nie widzieć i nagle sprzed samochodu obok wychodzi mu przed maskę. Tego nie da się uniknąć, nie musisz kogoś wyprzedzać aby nie zdążyć zareagować. Nie da się też stworzyć przepisu, który by to wyeliminował, bo i jak? Zakaz jazdy równolegle z innym samochodem powyżej 15km/h w odległości poniżej 100m od przejścia? No nie da się tego rozwiązać rozsądnie. Jedyną opcja to wyspa między pasami pozwalająca pieszemu przechodzić to na raty, a kierowcy zauważyć pieszego zanim znajdzie się na jezdni. To też od razu tworzy pewnego rodzaju szykany, taka wysepka zmienia geometrię jezdni i zmusza kierowców do ostrożniejszej jazdy. Tak to powinno być zrobione. Niekierowane przejścia bez wysepek na kilkupasmowej jezdni to po prostu głupi pomysł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@ZONTAR Oczywiście najfajniej by było jakby pasy były tylko na jeden pas, ale pomyśl o ile wtedy by trzeba było poszerzać drogi, aby wgl te wysepki zmieścić. A ta wysepka też musi mieć ze 3m. Jak masz np po 3 pasy ruchu w jednym kierunku to masz aż 12m dodatkowej szerokości drogi :/ . Słabo.

Osobiście dojeżdżając do skrzyżowania nie wyprzedzam pojazdów obok. Jeśli on hamuje, to ja automatycznie też, bo pewnie ten drugi pojazd widzi coś, czego nie widzę ja. Przecież dla jaj sobie nie hamuje. A jeśli on rusza, to jest to dla mnie sygnał że można.

A sposób na rozwiązanie problemu jest dużo prostszy. Wysepka co 2 pasy (a nie co jeden) co wydatnie zmniejsza problem geometrii jezdni i brak pierwszeństwa dla pieszych.
Piesi powinni mieć pierwszeństwo tylko na pasach, kiedy dozwolona prędkość dla pojazdów jest po prostu niska. Tak niska, że nawet kolizja z pieszym raczej pieszemu nie wyrządzi trwałej krzywdy. Znów z tak niskich prędkości, auta są w stanie wyhamować bardzo szybko, a drogi z niskimi limitami prędkości i tak zwykle są jedno, góra dwupasmowe.

A na drogach gdzie jest więcej niż 4 pasy ruchu w jednym kierunku, obligatoryjnie przejść nie powinno być wcale, nawet takich z sygnalizacją. Wtedy obowiązkowo powinny być po prostu kładki nad drogą lub tunele pod nią. Bo taka "babcia emerytka" może potrzebować np 2min aby przejść przez takie długie przejście. A sygnalizacja tu nie rozwiązuje problemu, bo kierowcy widząc zielone, pruliby na pałę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-4 / 4

@rafik54321 Wypraszam sobie w imieniu pieszych. Non stop nikt się nie zatrzymuje na przejściu mimo, że musi. Niejednokrotnie musiałem wymusić wtargnięciem na ulice żeby mnie wreszcie łaskawie przepuścić.

Co do hulajnóg i rowerzystów to się zgodzę, jeżdżą jak chcą powaleni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@rafik54321 Coś za coś. Serio, jeśli gdzieś masz aż 3 pasy ruchu w jednym kierunku, to przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej brzmi jak próba masowego mordu. Takich dróg nie robi się tam, gdzie jest małe natężenie ruchu. Wtedy po prostu trzeba zainstalować sygnalizację świetlną i tyle.
Wysepki nie muszą mieć aż 3m. Znowu, jeśli jest duże natężenie ruchu pieszych, to inne rozwiązania mogą być lepsze, bo inaczej oni by paraliżowali ruch. Znowu przejścia o małym ruchu pieszych mogą mieć wysepki równoległe. To wygląda tak, że wysepka jest dosyć wąska, ma może 2m szerokości, czasem nawet mniej. Sęk w tym, że kolejne przejście nie jest na wprost, wchodzisz na wysepkę, skręcasz o 90 stopni i masz kawałek wysepki do kolejnego przejścia. To daje bufor, który jednocześnie uniemożliwia pieszym przebieganie czy przejeżdżanie rowerem z rozpędu przez wszystkie i daje sporo miejsca aby zatrzymać się z rowerem czy wózkiem dla dziecka. Fakt, wąskie, ale ma być tylko na małe natężenie ruchu.

Ja dojeżdżając do przejść albo jadę równo z kimś (jeśli widzę przejście), albo zostaję dalej z tyłu. Wtedy jak ktoś mu przed maską przejdzie lub on gwałtownie zahamuje, to mi to daje trochę czasu. Raz dzięki temu ledwo uniknąłem wypadku, kiedy jadący równolegle bus dał bo heblach przepuszczając babkę na pasach. Sekunda opóźnienia w reakcji i śliska nawierzchnia wystarczyły, żebym zatrzymał się w połowie pasów. Tyle szczęścia, że miała oczy i zatrzymała się w połowie widząc, że mogę nie wyhamować. Ostatecznie nic by się nie stało, ale zatrzymałem się dosłownie centymetry przed miejscem, w którym by była jakby się nie rozglądała. Nawet jak człowiek jest bardzo uważny, to takie rzeczy mogą się zdarzyć. Duży ruch, zrywanie się wcześnie do pracy, kiepska organizacja ruchu wymagająca oczu z czterech stron głowy, ludzie nie do końca trzymający się przepisów. Akurat dobrze pamiętam tą sytuację. Było dwupasmowe rondo. Ja skręcam w lewo i widzę, że na zewnętrznym pasie zrobił się korek do zjazdu, więc jadę wewnętrznym. Chciałem zjechać na zewnętrzny zaraz po tym zjeździe, ale pomimo kierunkowskazu musiałem odbić spowrotem na wewnętrzny, bo ktoś wymusił mi pierwszeństwo wjeżdżająć na rondo tam, gdzie właśnie zmieniałem pas. Miałem wtedy trzy opcje do wyboru i pół sekundy na decyzję. Albo robię drugie okrążenie, albo staję na wewnętrznym pasie i próbuję zjechać (w godzinach szczytu), albo zrównuję się z nimi (zjeżdżali tym samym zjazdem) i zjeżdżam z wewnętrznego (zjazd był też dwupasmowy, więc jeśli obaj skręcają, to mogę jednocześnie zmienić pas i zjechać). Wybrałem to trzecie, obserwowałem w lusterku czy faktycznie skręca, a nie jedzie na wprost, rzuciłem okiem na przejście za zjazdem i wyglądało na puste, później zasłonił mi je bus jadący zewnętrznym pasem, a ja byłem jakieś 3-4m w tyle w stosunku do jego przodu. I nagle on zahamował, a sprzed niego wyszła kobita prosto mi przed maskę. Na nagraniu z kamery zauważyłem, że kiedy rzuciłem okiem na przejście, to ona była dokładnie za słupem. Żeby było śmieszniej, ten gruby słup był od doświetlenia przejścia dla pieszych. Jakiś inżynier za trzy grosze uznał, że postawi ten słup nie za przejściem, a bezpośrednio przed nim. Nasrane jest tych znaków, krzaków, słupów i innych barierek, że pieszego trudno zauważyć jak nie masz kwadransu na analizę sytuacyjną.

Widziałem ogrom groźnych sytuacji na dwóch pasach w jednym kierunku, to po prostu nie działa. Czasem na sąsiednim pasie jest większy ruch i nie wiesz, czy hamuje przed przejściem, czy po prostu nie ma miejsca za przejściem na jego pasie. Jeszcze gorzej, że przejścia są bardzo często przy skrzyżowaniach. I teraz widzisz kogoś, kto wrzucił kierunkowskaz i zwalnia przed skrzyżowaniem. Skręca, czy przepuszcza pieszego? Co jakiś czas ktoś źle oceni sytuację i nie spodziewa się tam pieszego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Loganesko gdzie mieszkasz? U nas w Toruniu nie ma problemu. Lekko 80% kierowców się bez problemu zatrzyma. Co prawda zdarzają się debile w BMW czy audi, ale debile są po prostu zawsze :/ . A wymuszenie przez ciebie pierwszeństwa po przez wtargnięcie jest WYBITNIE nierozsądne.
Bo skąd wiesz czy nadjeżdżające auto wyhamuje?

Kiedyś miałem w zimę akcję. Śnieg w pytę, więc wiadomo, 25km/h na liczniku. Do przejścia miałem ze 150m i wbiega sobie babeczka z yorkiem. Wg ciebie to przecież daleko. Wyhamowałem na styk. Bo po szklance to serio wóz leci (a mój był dość stary, jeszcze montowano wtedy ABSu stąd dłuższa droga hamowania). Bierz poprawkę że te 1500kg stali się nie zatrzymuje w miejscu!

@ZONTAR Przebijam
https://www.google.com/maps/@53.0370122,18.6385487,3a,75y,244.48h,84.18t/data=!3m6!1e1!3m4!1scuVtvIZrSgPbsSJDEeJ_Lw!2e0!7i16384!8i8192
Tu masz drogę gdzie na odcinku kilku kilometrów większość przejść to właśnie 3 pasy w jednym kierunku + pasy bez sygnalizacji z dyskusyjnym oświetleniem :/ .

Tylko że znów sygnalizacja spowalnia ruch. Dlatego właśnie na takich drogach, ruch pieszych i kierowców wcale nie powinien się krzyżować.

"Ja dojeżdżając do przejść albo jadę równo z kimś (jeśli widzę przejście), albo zostaję dalej z tyłu. " - i to jest jedyne słuszne zachowanie :) .

Dlatego właśnie też ustawodawca powinien w końcu wziąć się za pieszych, bo jeśli pieszy jest kretynem level 1000 to nawet i Kubica by takiego młota rozjechał :/ . A coraz częściej widuję sytuację gdzie piesi kompletnie nie zawrzają na ruch pojazdów.

Sytuacja z rondem. W zasadzie postąpiłeś źle. Bo właśnie powinieneś zrobić dodatkowe kółko wewnętrznym pasem. Bo skoro ktoś zjeżdżał zewnętrznym pasem, to mógł zjechać sobie od razu na lewy pas - wtedy byś w niego rąbnął. A jeśli chciałbyś trzymać większy dystans, to mógłbyś nie zdążyć zjechać z wewnętrznego pasa. Oczywiście zakładam że to nie było rondo turbinowe.

To że za dużo jest różnych pierdół na drogach, owszem.

"Jeszcze gorzej, że przejścia są bardzo często przy skrzyżowaniach. I teraz widzisz kogoś, kto wrzucił kierunkowskaz i zwalnia przed skrzyżowaniem. Skręca, czy przepuszcza pieszego? " - zakładam że przepuszcza pieszego. Jeśli dopiero "doganiam" taki pojazd, to już w tym momencie zaczynam zwalniać aż sytuacja się wyklaruje. Oceniam jego prędkość czy auto obok ma szansę wyhamować przed przejściem czy nie. Jeśli widzę że na 100% nie wyhamuje, kontynuuję jazdę, jak mam wątpliwości - zwalniam.

Pamiętajmy jako kierowcy - zawsze zakładaj najgorszy scenariusz. TO się sprawdza ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@rafik54321 To tylko kwestia czasu, aż ocena sytuacji zawiedzie. Pomyślisz, że nie wyhamuje przed przejściem, a on nagle zacznie awaryjnie hamować. Albo ocenisz sytuację, nikogo na przejściu i w jego okolicy nie widać, a tu nagle zza słupa czy krzaka schowany za jakimś busem pieszy teleportuje się na środek jezdni lawirując między jadącymi samochodami. Sporo wypadków to właśnie błędna ocena sytuacji. Chociażby często się zdarza, że ktoś dojeżdża do skrzyżowania, ma już zielone, inni ruszają, to on też jedzie i wyprzedza dopiero rozpędzających się. Wyprzedzanie na skrzyżowaniu z ruchem kierowanym jest dozwolone, a skoro inni już ruszyli, to piesi już zeszli z jezdni, prawda? No niekoniecznie, mi się zdarzył taki maruder, a inni już ruszali wiedząc, że zejdzie z ich pasa zanim wjadą na przejście. Też niekoniecznie prawidłowe, ale znowu... przejścia po 5+ pasów, kto normalny będzie na takim przejściu czekał, aż ktoś 10 metrów dalej w końcu zejdzie z jezdni? Ludzie zwykle ruszają jak ich droga nie przecina się z drogą pieszego i mają ze dwa metry odstępu za pieszym w razie, gdyby się cofnął. To potrafi zmylić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@ZONTAR dlatego właśnie kładę nacisk na to aby obie strony zawsze uważały.

"Ludzie zwykle ruszają jak ich droga nie przecina się z drogą pieszego i mają ze dwa metry odstępu za pieszym w razie, gdyby się cofnął. " - co nie oznacza że powinni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@rafik54321 Dokładnie! A rowerzyści to już w ogóle jeżdżą jak chcą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@maggdalena18 ja tam niezależnie od tego jakim pojazdem się poruszam i tak jeżdżę tak jak autem. Jadę hulajnogą elektryczną, zjeżdżam z prawej strony ścieżki rowerowej na lewą, to patrzę za siebie czy ktoś mnie nie wyprzedza. Jak są skrzyżowania ścieżek to tak samo, czy któryś debil się przede mnie nie wepcha itd. To już takie nawyki kierowcy. I jeden pies czy jadę rowerem, hulajnogą, idę pieszo, jadę autem czy motocyklem....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@rafik54321 To jest klucz do wszystkiego: bycie kierowcą. My wiemy, jak to działa, jak to jest, kiedy pieszy wpierdziela ci się na drogę itd. Piesi nie znają w ogóle przepisów i jest jak jest. Rowerzyści mają, albo i nie, kartę rowerową sprzed lat, więc też nic nie pamiętają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2022 o 17:55

avatar rafik54321
+1 / 1

@maggdalena18 takich cwancykantów zawsze odsyłam na kanał STOP CHAM. Niech popatrzą jak to zza kółka wygląda, jak niewiele często jest czasu na reakcję kiedy się nie spodziewasz zdarzenia. A to i tak tylko namiastka tego co w aucie się dzieje. Może powinni zacząć to w VR puszczać XD. Byłby lepszy efekt.

A i starym oraz nowym kierowcom polecam ten kanał, po to aby dostrzec skąd najczęściej wyskakuje zagrożenie którego się nie spodziewamy.

W końcu wchodzi nam taki automat. Jak np taki zwyczaj że nie jeździ się obok TIRa na pasie obok równolegle do niego. Bo najpewniej nas nie zobaczy. Trik nr 2. Jeśli w lusterku pojazdu obok nie widzisz twarzy kierowcy to zapewne on nie widzi ciebie :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@maggdalena18 takich cwancykantów zawsze odsyłam na kanał STOP CHAM. Niech popatrzą jak to zza kółka wygląda, jak niewiele często jest czasu na reakcję kiedy się nie spodziewasz zdarzenia. A to i tak tylko namiastka tego co w aucie się dzieje. Może powinni zacząć to w VR puszczać XD. Byłby lepszy efekt.

A i starym oraz nowym kierowcom polecam ten kanał, po to aby dostrzec skąd najczęściej wyskakuje zagrożenie którego się nie spodziewamy.

W końcu wchodzi nam taki automat. Jak np taki zwyczaj że nie jeździ się obok TIRa na pasie obok równolegle do niego. Bo najpewniej nas nie zobaczy. Trik nr 2. Jeśli w lusterku pojazdu obok nie widzisz twarzy kierowcy to zapewne on nie widzi ciebie :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+7 / 9

Pełna zgoda, co do zachowania pieszego. Jednocześnie wzorowe zachowanie kierowcy! Tak się właśnie zachowuje szczególną ostrożność w przypadku, kiedy nie masz pewności, co planuje inny uczestnik ruchu (w tym wypadku pieszy), albo po prostu widzisz, że coś jest nie tak. Ile kierowca na tym stracił, że był ostrożny? Niech to nawet będzie te 20 sekund, które trwa filmik. No dramatyczna ilość czasu, prawda? Dla niektórych nie do pomyślenia. Prosta zasada - nie wiesz, co się wydarzy? Masz podejrzenia, że np. pieszy może być pijany, niezrównoważony, chcieć wyłudzić odszkodowanie? Stój i czekaj. Ruszaj ostrożnie. Obserwuj. Wszędzie możesz trafić na ludzi, których zachowania nie przewidzisz, a które będzie miało dla Ciebie negatywne konsekwencje, jeśli olejesz. Tutaj akurat był pieszy. Kiedy indziej będzie to kierowca betoniarki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2022 o 13:15

avatar rafik54321
+1 / 1

@Eaunanisme problem w tym że skala uwagi kierowcy jest wartością skończona. Jeśli bacznie obserwując jednego jelopa to nie obserwujesz czegos innego. Np patrząc na tego debila z prawej trudniej by ci było dostrzec 3latka pędzącego pod koła z lewej, bo przecież patrzysz w prawo.
Dlatego twój komentarz to nie jest objawione panaceum na całe zło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
0 / 0

@rafik54321 Ależ oczywiście, że nie jest. Stanowi jednak przykład zachowania, które w tej konkretnie sytuacji pozwoliło być może uniknąć potrącenia pieszego. Inny kierowca mógłby uznać, że "no stoi i się głupio patrzy, to stoi - jadę" i chwilę później mógłby mieć kretyna na szybie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Eaunanisme I właśnie dlatego że uwaga kierowcy jest skończona, to nie można bezmyślnie rozgrzeszać pieszych. A aktualnie tak mniej-więcej stoi prawo. Pieszy może wtargnąć pod samochód, łamiąc wszystkie przepisy kodeksu drogowego z byciem narąbanym jak bela włącznie a i tak nie dostać wyroku. No heloł.

Serio, niech policja stanie sobie po cywilnemu w okolicy ruchliwego przejścia dla pieszych to jestem przekonany, że co zmianę świateł spokojnie jednego cwancykanta czapną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
0 / 0

@rafik54321 Wyroku może taki pieszy nie dostanie, ale bez szwanku z takiego spotkania nie wyjdzie - może nawet zginie. Wydaje mi się, że pomijasz znacząco fakt, że zamysłem takiego a nie innego prawa była ochrona pieszych, którzy mają i tak naturalne obowiązki, które wynikają z przewagi, jakie mają nad nimi kierowcy. Nie wiem, skąd wziąłeś rozgrzeszanie pieszych. W niezliczonych komentarzach, które pisałem w tego typu dyskusjach (również prowadzonych z Tobą) ZAWSZE zwracam uwagę, że uważać w ruchu drogowym musi każdy jego uczestnik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Eaunanisme skąd wziąłem rozgrzeszanie pieszych? Z wyroków spraw sądowych :( . Niestety. Poczytaj o tym, większość nawet oczywistych spraw, jednak klepie winę kierowcy, zwykle z totalnie bzdurnych powodów.
O ile kierowca nie jedzie więcej niż 60km/h, szanse przeżycia są całkiem spore.

Osobiście uważam że sądy oraz ustawodawca tak chętnie obwinia kierowców tylko z jednego powodu. Mianowicie kwestii finansowych.
Bo jeśli klepną winę pieszego, który w wypadku może stać się kaleką, a co najmniej przez długi czas będzie niezdolny do pracy, to będzie obciążeniem dla ZUSu. Dodatkowo, kierowca wytoczy kolejny proces o odszkodowanie. Więc pewnie pójdzie kolejna egzekucja komornicza. Czyli państwo dużo starci. Jednak jeśli klepnąć winę kierowcy, to kierowca ma OC. Ewentualną dożywotnią rentę będzie wypłacać ubezpieczyciel. Odpada również sprawa sądowa na temat odszkodowania. A to że się posadzi niewinnego - eee tam, inaczej to by trzeba pieszego posadzić, to jeden pies.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
+7 / 7

dlatego kamera w samochodzie i w kazdym innym pojeździe to konieczność!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C konto usunięte
0 / 4

Oczywiście tym skur**elem jest rowerzysta, który przejeżdża po przejściu dla pieszych. Przejazdu dla rowerów tam nie ma, to miejsce jest mi znane (Kraków, ul. Pawia).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 4

Jakby trafił na gorszy dzień to wysiadłym i nakopał ulańcowi w spasioną dupę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

Czemu morda zamazana?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Toxic13
0 / 0

Jak by dostała zderzakiem to może trochę tłuszczu grubas by wytopił w spodnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem