@FanFiction
Starszy rolnik dzierżawił ziemię od Państwa, nie miał komu przekazać gospodarstwa, chciał przejść na emeryturę. Miał zakończyć działalność, ale pojawił się pan wiceminister i zaproponował, że wydzierżawi dzierżawę od tego starszego rolnika. Skąd wiedział o tym rolniku i jego sytuacji nie wiadomo, ale prawdopodobnie otrzymał informacje z Agencji Modernizacji Rolnictwa. Panowie dogadali się, starszy Pan przedłużył dzierżawę i wydzierżawił ją wiceministrowi (czy tam bratu, wszystko jedno). Już samo takie przekazywanie informacji śmierdzi mafią. Dalej jest jeszcze wątek, że poddzierżawa jest kilka razy tańsza niż oferowana w tamtym czasie ziemia (porównywalna jakościowo) w tamtych okolicach. Okoliczni rolnicy było chętni na tę ziemię w wyższej cenie, ale nie wróciła do obrotu przez sprytne zagranie z poddzierżawą. Gdyby umowa dzierżawy się zakończyła, to brat ministra nawet by nie miał szansy jej licytować, bo jest prawo, które mówi, że musi pozostać ona przy rolniku z tej samej gminy (a może powiatu, dokładnie nie wiem) - chodzi o to żeby wielkie przedsiębiorstwa rolne nie wykupiły ziemi, a została ona przy lokalnej społeczności.
Dla wszystkich, którzy uważają, że nie złamano prawa - przez takich jak wy w tym kraju nigdy nie będzie lepiej, bo nie macie podstawowej przyzwoitości.
Ale czego można się spodziewać po komunistach z krzyżem na ustach?
@kierkegaard
Czyli płaci innemu rolnikowi który dzięki temu zarabia. I ten rolnik wygrał kiedyś przetarg na tą ziemię.
Gdyby z dzierżawy zrezygnował to by nie miał nic.
Rolnik ten najpewniej szukał dzierżawcy I znalazł. A na pewno nie złożył żadnego wnioskuo rezygnację z dzierżawy.
U mnie w okolnicy nie ma wiele gospodarstw 141ha a gdy w takim coś się dzieje to okoliczni sąsiedzi/rolnicy wiedzą I tym.
Absurdalnym wydaje mi się że ktoś uważa że za ta ziemię byłaby dużo większą cena. Przez prawo że tylko rolnicy z danej gminy mogą takie ziemię nabyć ceny spadły.
Do tego w momencie podpisania dzierżawy był on tylko bratem szeregowego posła który nie był w rządzie.
Przecież nie po to szedł po polityki aby rodzina nic z tego nie miała.
W kościele siedzą w pierwszej ławce, a żyją wg zasady: jeśli można coś ukraść o cię nie złapią to kradnij.
@brajanpiast
A tak konkretnie to co on zrobił, I co mógł jako poseł Kukiza?
@FanFiction
Starszy rolnik dzierżawił ziemię od Państwa, nie miał komu przekazać gospodarstwa, chciał przejść na emeryturę. Miał zakończyć działalność, ale pojawił się pan wiceminister i zaproponował, że wydzierżawi dzierżawę od tego starszego rolnika. Skąd wiedział o tym rolniku i jego sytuacji nie wiadomo, ale prawdopodobnie otrzymał informacje z Agencji Modernizacji Rolnictwa. Panowie dogadali się, starszy Pan przedłużył dzierżawę i wydzierżawił ją wiceministrowi (czy tam bratu, wszystko jedno). Już samo takie przekazywanie informacji śmierdzi mafią. Dalej jest jeszcze wątek, że poddzierżawa jest kilka razy tańsza niż oferowana w tamtym czasie ziemia (porównywalna jakościowo) w tamtych okolicach. Okoliczni rolnicy było chętni na tę ziemię w wyższej cenie, ale nie wróciła do obrotu przez sprytne zagranie z poddzierżawą. Gdyby umowa dzierżawy się zakończyła, to brat ministra nawet by nie miał szansy jej licytować, bo jest prawo, które mówi, że musi pozostać ona przy rolniku z tej samej gminy (a może powiatu, dokładnie nie wiem) - chodzi o to żeby wielkie przedsiębiorstwa rolne nie wykupiły ziemi, a została ona przy lokalnej społeczności.
Dla wszystkich, którzy uważają, że nie złamano prawa - przez takich jak wy w tym kraju nigdy nie będzie lepiej, bo nie macie podstawowej przyzwoitości.
Ale czego można się spodziewać po komunistach z krzyżem na ustach?
@kierkegaard
Czyli płaci innemu rolnikowi który dzięki temu zarabia. I ten rolnik wygrał kiedyś przetarg na tą ziemię.
Gdyby z dzierżawy zrezygnował to by nie miał nic.
Rolnik ten najpewniej szukał dzierżawcy I znalazł. A na pewno nie złożył żadnego wnioskuo rezygnację z dzierżawy.
U mnie w okolnicy nie ma wiele gospodarstw 141ha a gdy w takim coś się dzieje to okoliczni sąsiedzi/rolnicy wiedzą I tym.
Absurdalnym wydaje mi się że ktoś uważa że za ta ziemię byłaby dużo większą cena. Przez prawo że tylko rolnicy z danej gminy mogą takie ziemię nabyć ceny spadły.
Do tego w momencie podpisania dzierżawy był on tylko bratem szeregowego posła który nie był w rządzie.
Szukacie na siłę sensacji gdzie jej nie ma..