Stary mojego kumpla laaaaata temu "zwiał" do USA i pracował tam w firmie telekomunikacyjnej. Dostał ofertę z Portoryko(budowanie linii telefonicznych) i nawet się tam osiedlił. Ponad dekadę temu zmarł i zostawił wszystko kumplowi, który zajarany życiem w "raju" do końca życia, rzucił pracę i tam pojechał. Na początku pandemii wrócił do Polski i przy piwku lubię słuchać "co zdecydowało, że wrócił"(pokazuje zdjęcia czy filmiki).
Do takich miejsc fajnie pojechać, zwiedzić, zobaczyć co jest do zobaczenia i tyle.
na zdjęciu wygląda fajnie ale siedzieć tam cały rok już takie przyjemne by nie było
Stary mojego kumpla laaaaata temu "zwiał" do USA i pracował tam w firmie telekomunikacyjnej. Dostał ofertę z Portoryko(budowanie linii telefonicznych) i nawet się tam osiedlił. Ponad dekadę temu zmarł i zostawił wszystko kumplowi, który zajarany życiem w "raju" do końca życia, rzucił pracę i tam pojechał. Na początku pandemii wrócił do Polski i przy piwku lubię słuchać "co zdecydowało, że wrócił"(pokazuje zdjęcia czy filmiki).
Do takich miejsc fajnie pojechać, zwiedzić, zobaczyć co jest do zobaczenia i tyle.
Daję słabe, za to co robią z delfinami: https://noizz.pl/zwierzeta/takiej-rzezi-delfinow-wyspy-owcze-nie-widzialy-od-124-lat-zabito-100-delfinow/sqmp9lw
To może pier***olnąć to wszystko i jechać na wyspy owcze. :P
Ile niewinnych zwierząt tam ginie w ramach chorej tradycji?