"Pecunia non olet". Jakieś bzdurne ckliwe historyjki które są po prostu zmyślone. Tam gdzie w grę wchodzą pieniądze kończą się wszelakie sentymenty. Pieniądze przede wszystkim dają nam CZAS, jest to chyba najcenniejsza rzecz jaką możemy kupić, a dla nas śmiertelnych, kruchych istot jest wręcz bezcenna.
U nas podobnie, tylko między nami a rodzicami. Rodzice zawsze chcą nam dać jakieś pieniądze, a my się kłócimy, że to oni mają za mało i nie chcemy wziąć. Mój starszy syn potrafi zrobić taką awanturę, że dziadkowie (moi rodzice) teraz tylko nieśmiało pytają czy weźmie od nich pieniądze w prezencie, bo się boją z nim kłócić...
Z jednej strony dobrze, bo o nich dba, a z drugiej nie powinien tak wrzeszczeć na starszych ludzi, którzy chcą się z nim podzielić z dobroci serca...
Jak nikt nie chce to ja wezmę XD.
Wynajmijcie te kawalerkę i dzielcie się hajsem po połowie. Zawsze lepiej mieć mieszkanie w zapasie.
Jak rodzina przetrwa podział majątku to znaczy, że żyje w zgodzie i dobrze się dogaduje.
Ale najpierw rodzice musieli się zrzec spadku :)
Jak żadnemu niepotrzebne pieniądze to trzymać to na gorsze czasy, a może któremuś z potomków się przyda. Sprzedać zawsze można, a kupić gorzej.
"Pecunia non olet". Jakieś bzdurne ckliwe historyjki które są po prostu zmyślone. Tam gdzie w grę wchodzą pieniądze kończą się wszelakie sentymenty. Pieniądze przede wszystkim dają nam CZAS, jest to chyba najcenniejsza rzecz jaką możemy kupić, a dla nas śmiertelnych, kruchych istot jest wręcz bezcenna.
A można wspólnie wynajmować i dzielić się zyskiem.
taaaa, a potem razem odnaleźli bursztynową komnatę
U nas podobnie, tylko między nami a rodzicami. Rodzice zawsze chcą nam dać jakieś pieniądze, a my się kłócimy, że to oni mają za mało i nie chcemy wziąć. Mój starszy syn potrafi zrobić taką awanturę, że dziadkowie (moi rodzice) teraz tylko nieśmiało pytają czy weźmie od nich pieniądze w prezencie, bo się boją z nim kłócić...
Z jednej strony dobrze, bo o nich dba, a z drugiej nie powinien tak wrzeszczeć na starszych ludzi, którzy chcą się z nim podzielić z dobroci serca...
tak , słyszałem o tym. na końcu kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać. a za nim wszyscy pasażerowie. tak było.