@wrocfig Tym że kupili mieszkanie i je wyremontowali ubawiłeś mnie . Tak jakby za jakichkolwiek rządów po 89 roku ktoś był w stanie zaoszczędzić ba mieszkanie i remont. Czemu ty nie kupiłeś.
@wrocfig nie było i nadal nie ma możliwości kupić i wyremontować mieszkanie z jednej, średniokrajowej pensji, chyba że kupili mieszkanie w bloku po PGR lub armii, które faktycznie można było gdzieniegdzie wtedy dostać za symboliczną złotówkę. Prawdopodobnie znajomi dostali spadek o którym nie wiesz, kupili i wyremontowali mieszkanie, jeszcze przez kilka lat z niego żyli, a gdy źródełko wyschło to wrócili do przeciętnego poziomu.
Jest napisane, że kupili. Nie, że wzięli kredyt. Czyli co? Za jedną pensję kupili mieszkanie, utrzymali 3 osobową rodzinę i jeszcze remont? To chyba w spółkach skarbu państwa była ta praca. To by się zgadzało, bo zmieniła się władza, gościa wywalili i teraz ma problemy finansowe.
@C1VenomMX321 nie wiem jak kupili i za co. Ale wiem że to zwykli ludzie i pracują fizycznie. Mają mieszkanie kupione dawno, zrobili kapitalny remont kilkanaście lat temu. Wymieniali co jakiś czas meble. Żona nie pracowała.
Teraz obydwoje pracują mają 500 plus, mieli wymieniać drzwi i teraz ich nie stać zrezygnowali.
@wrocfig Dawno czyli za PRL bo inaczej w 3 RP bez kredytu i to przy jednym pracującym dla tzw zwykłych ludzi się nie da, oczywiście mogli też dostać w spadku a powiedzieli że kupione bo każdy sie lubi chwalić
Ludzie do chu ja. Nie chcę wam przypominać jak było za platformy, bo możecie sobie sprawdzić jakie były nastroje społeczne sprawdzając tą stronę sprzed rządów PiSu. Wiem, że jest źle, wiem, że jest kolesiostwo i złodziejstwo, ale przypominam, że za platformy nie było lepiej. Też były debaty jak młodzi mają kupić mieszkanie, też były dyskusje jak młodzi mają się utrzymać (słynne zmień pracę, weź kredyt). Skończmy udawać, że platforma jest alternatywą, bo jest takim samym gównem jak PiS.
Ten mem to jakaś herezja, bo jesteśmy po okresie prosperity wynikającej z dobrej światowej koniunktury i generalnie jako Polacy po rządach PiSu jesteśmy bogatsi. Wiem, że jest to pomimo PiSu, a nie dzięki nim, ale jesteśmy bogatsi.
Sam krytykuję rząd pisu, ale to akurat przesada. Rodzina, która za PO była w stanie kupić sobie mieszkanie i zrobić remont, bez kredytów, to zakładając że nie były to pieniądze z jakiegoś spadku czy loterii, które od razu wydali, to i za PIS powinno się im żyć dobrze. Jeśli kogoś teraz nie stać na wymianę jednych drzwi, to nie uwierzę, że za PO potrafili sami uzbierać na mieszkanie i remont.
Ja za PO nie byłem w stanie kupić sobie mieszkania, tak ze 2 lata przed końcem rządów PO podjąłem pierwszą pracę w mojej branży i od tego czasu, mimo tego, że nadeszły rządy PIS, ciągle się bogacę. Jak to robię? Po prostu nie liczę na rząd, tylko na siebie, staram się dywersyfikować i podnosić moje dochody, oraz obniżać koszty, oczywiście mam tutaj solidną podstawę, czyli wysoko opłacany zawód i spory niedobór dobrych pracowników z doświadczeniem. Rząd mi tego nie ułatwia i faktycznie przez potęgowanie inflacji przez nasz rząd, moje realne dochody wzrastają wolniej, niż gdyby inflacja była niższa, ale nie na tyle, aby nie było mnie stać wyłożyć z tysiaka na drzwi wewnętrzne czy 5 tysięcy na wejściowe do domu.
Oczywiście, że w mojej obecnej sytuacji, uważam, że najlepszy dla mnie kraj byłby taki, w którym nie ma żadnych socjali, dopłat dla biednych, niepracujących, niepełnosprawnych, ale byłoby to bardzo egoistyczne i doprowadziłoby do ogromnego rozwarstwienia społecznego. W drugą stronę przesada z socjalami może spowodować odpływ kapitału i upadek gospodarki kraju, więc z tych dwóch partii, chyba jestem za PO, które nie musi kupować głosów programami socjalnymi.
Moi rodzice mają trochę trudniej, ale im akurat za rządu pisu się poprawiła sytuacja, tylko należy zaznaczyć, że zupełnie nie przez rząd, to tylko i wyłącznie zasługa mojej mamy, jednak mogą być odwrotnym dowodem, że rodzina ciężko żyjąca za PO, może wyjść na prostą mimo rządu pisu :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2022 o 13:31
Znajomi za PO:
-On - pracował, umowa o pracę na czas określony, 2300 netto, "Proszę się starać, bo na Pana miejsce w kolejce czeka 10 osób"
-Ona - pracowała, umowa zlecenie, 1200 netto, "Proszę się starać, bo na Pani miejsce w kolejce czeka 10 osób"
-dzieci brak,
-mieszkanie kupione na kredyt (będzie spłacane przez następne 30 lat)
-remont? Za co.
Nie mogę potwierdzić z przykładów mojego otoczenia tezy tego demotywatora. Wchodziłem w życie w 2002 roku i pamiętam, jak było. Tym, którym się powodziło za PO powodzi się równie dobrze lub lepiej za PiSu. Ci, którzy kupili domy czy mieszkania zrobili to na kredyt (jak ja) albo za prezenty (teściowie kupili i wykończyli i urządzili dom, rodzice kupili samochód, zazdrościłem), spadki (inna para 3 mieszkania po dziadkach). Chyba tylko jedni kupili z oszczędności poddasze które przekształcili w pomieszczenie mieszkalne, ale to była mała klitka, gdy dziewczyna zaszła w ciążę, wyprowadzili się do większego miasta. Z rodziny 3 na 4 małżeństwa zawarte za PO wyemigrowały na wyspy. Jedno zostało dzięki pomocy teściowej w utrzymaniu i bardziej chwalą teraz czasy rządów PiS, bo teraz teściowa już nie musi im się dokładać. Na PiS narzeka tylko jeden z rodziny, ale za PO jeździł pracować na zachód od Odry, a w okolicach 2016 się ożenił, i żona już go na Saxy nie puszcza. Mimo, że zarabia obecnie około średniej krajowej w Polsce, to otwarcie mówi, że akurat jemu za PO było lepiej, mieszka u teściów. Nadmienię tylko, że w latach 1990-2015 w okolicy mojego rodzinnego domu wybudowano 2 nowe domy, po roku 2015 - kilkanaście, większość z nich po 2018, ostatnią rozpoczęto w br. i planowane są co najmniej 2 nowe budowy, bo działki już są kupione, więc gdzie ten kryzys?
Nie mam dzieci, ale powiem tak: za PO z pensji starczało mi na normalne życie (opłaty, jedzenie powiedzmy ze średniej półki, co miesiąc para spodni czy inny ciuch, jakiś drobiazg na poprawę humoru) i mogłem odłożyć miesięcznie 200-300 złotych, zależnie od sytuacji. Obecnie zarabiam ponad dwa razy "więcej" i mam problemy z dopięciem budżetu na miesiąc, ciuchy nowe kupuję gdy stare mówiąc obrazowo mi z dupy spadają, na urlopie nie byłem od 5 lat, o odłożeniu choćby stówy miesięcznie mogę zapomnieć i modlę się, żeby mi jakaś nagła wizyta u lekarza nie wypadła, np u dentysty bo jeśli będę musiał zapłacić kilkaset złotych za zrobienie zęba, to mogę mieć konkretny deficyt danego miesiąca. Jedzonko wyłapywane na promocjach w marketach. A to wszystko przed nowym rokiem, przed kolejnymi zapowiadanymi mega podwyżkami. A to wszystko w kraju mlekiem i miodem płynącym, gdzie wszystkim żyje się przecież wspaniale. Nie byłem jakimś wielkim sympatykiem PO ale obiektywnie patrząc, przez pryzmat swojego życia mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że przeciętnemu Kowalskiemu żyło się za czasów PO znacznie lepiej niż obecnie. Obecnie najlepiej żyje się wszelkiej maści patusom żyjącym z socjalu.
oj tam oj tam za PO wziołem w leasing samochód, nowy z salonu przez 4 lata jednakowa rata ,wielu mówi że za PO to było piekło "nie dawali"
Wmówili im? A oni co? Uwierzyli? Jeśli uwierzyli to sami są sobie winni.
Mi się żyje gorzej, a od rodziny słyszę że nie mam na co narzekać bo mi lepiej.
Pomyliłeś się Znajomi z PO a nie " za PO. .
@fissiu
Znajomi popierają PiS, mimo to nie widząc w tym że mają więcej pieniędzy, a dalej są biedni niż byli.
@wrocfig Tym że kupili mieszkanie i je wyremontowali ubawiłeś mnie . Tak jakby za jakichkolwiek rządów po 89 roku ktoś był w stanie zaoszczędzić ba mieszkanie i remont. Czemu ty nie kupiłeś.
@fissiu a jednak kupili i wyremontowali, teraz dziwne że ich nie stać na częściowy remont.
@wrocfig czemu ty nie kupiłeś ?
@wrocfig nie było i nadal nie ma możliwości kupić i wyremontować mieszkanie z jednej, średniokrajowej pensji, chyba że kupili mieszkanie w bloku po PGR lub armii, które faktycznie można było gdzieniegdzie wtedy dostać za symboliczną złotówkę. Prawdopodobnie znajomi dostali spadek o którym nie wiesz, kupili i wyremontowali mieszkanie, jeszcze przez kilka lat z niego żyli, a gdy źródełko wyschło to wrócili do przeciętnego poziomu.
Jest napisane, że kupili. Nie, że wzięli kredyt. Czyli co? Za jedną pensję kupili mieszkanie, utrzymali 3 osobową rodzinę i jeszcze remont? To chyba w spółkach skarbu państwa była ta praca. To by się zgadzało, bo zmieniła się władza, gościa wywalili i teraz ma problemy finansowe.
@C1VenomMX321 nie wiem jak kupili i za co. Ale wiem że to zwykli ludzie i pracują fizycznie. Mają mieszkanie kupione dawno, zrobili kapitalny remont kilkanaście lat temu. Wymieniali co jakiś czas meble. Żona nie pracowała.
Teraz obydwoje pracują mają 500 plus, mieli wymieniać drzwi i teraz ich nie stać zrezygnowali.
@wrocfig Dawno czyli za PRL bo inaczej w 3 RP bez kredytu i to przy jednym pracującym dla tzw zwykłych ludzi się nie da, oczywiście mogli też dostać w spadku a powiedzieli że kupione bo każdy sie lubi chwalić
@humman Nie, nie, nie. Jest wyraźnie napisane, że za PO on pracował i kupili mieszkanie. Czyli PRL odpada.
Ludzie mają słabą pamięć.
Ludzie do chu ja. Nie chcę wam przypominać jak było za platformy, bo możecie sobie sprawdzić jakie były nastroje społeczne sprawdzając tą stronę sprzed rządów PiSu. Wiem, że jest źle, wiem, że jest kolesiostwo i złodziejstwo, ale przypominam, że za platformy nie było lepiej. Też były debaty jak młodzi mają kupić mieszkanie, też były dyskusje jak młodzi mają się utrzymać (słynne zmień pracę, weź kredyt). Skończmy udawać, że platforma jest alternatywą, bo jest takim samym gównem jak PiS.
Ten mem to jakaś herezja, bo jesteśmy po okresie prosperity wynikającej z dobrej światowej koniunktury i generalnie jako Polacy po rządach PiSu jesteśmy bogatsi. Wiem, że jest to pomimo PiSu, a nie dzięki nim, ale jesteśmy bogatsi.
Sam krytykuję rząd pisu, ale to akurat przesada. Rodzina, która za PO była w stanie kupić sobie mieszkanie i zrobić remont, bez kredytów, to zakładając że nie były to pieniądze z jakiegoś spadku czy loterii, które od razu wydali, to i za PIS powinno się im żyć dobrze. Jeśli kogoś teraz nie stać na wymianę jednych drzwi, to nie uwierzę, że za PO potrafili sami uzbierać na mieszkanie i remont.
Ja za PO nie byłem w stanie kupić sobie mieszkania, tak ze 2 lata przed końcem rządów PO podjąłem pierwszą pracę w mojej branży i od tego czasu, mimo tego, że nadeszły rządy PIS, ciągle się bogacę. Jak to robię? Po prostu nie liczę na rząd, tylko na siebie, staram się dywersyfikować i podnosić moje dochody, oraz obniżać koszty, oczywiście mam tutaj solidną podstawę, czyli wysoko opłacany zawód i spory niedobór dobrych pracowników z doświadczeniem. Rząd mi tego nie ułatwia i faktycznie przez potęgowanie inflacji przez nasz rząd, moje realne dochody wzrastają wolniej, niż gdyby inflacja była niższa, ale nie na tyle, aby nie było mnie stać wyłożyć z tysiaka na drzwi wewnętrzne czy 5 tysięcy na wejściowe do domu.
Oczywiście, że w mojej obecnej sytuacji, uważam, że najlepszy dla mnie kraj byłby taki, w którym nie ma żadnych socjali, dopłat dla biednych, niepracujących, niepełnosprawnych, ale byłoby to bardzo egoistyczne i doprowadziłoby do ogromnego rozwarstwienia społecznego. W drugą stronę przesada z socjalami może spowodować odpływ kapitału i upadek gospodarki kraju, więc z tych dwóch partii, chyba jestem za PO, które nie musi kupować głosów programami socjalnymi.
Moi rodzice mają trochę trudniej, ale im akurat za rządu pisu się poprawiła sytuacja, tylko należy zaznaczyć, że zupełnie nie przez rząd, to tylko i wyłącznie zasługa mojej mamy, jednak mogą być odwrotnym dowodem, że rodzina ciężko żyjąca za PO, może wyjść na prostą mimo rządu pisu :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2022 o 13:31
Znajomi za PO:
-On - pracował, umowa o pracę na czas określony, 2300 netto, "Proszę się starać, bo na Pana miejsce w kolejce czeka 10 osób"
-Ona - pracowała, umowa zlecenie, 1200 netto, "Proszę się starać, bo na Pani miejsce w kolejce czeka 10 osób"
-dzieci brak,
-mieszkanie kupione na kredyt (będzie spłacane przez następne 30 lat)
-remont? Za co.
Przypomnienie dla osób ze słabą pamięcią.
Nie mogę potwierdzić z przykładów mojego otoczenia tezy tego demotywatora. Wchodziłem w życie w 2002 roku i pamiętam, jak było. Tym, którym się powodziło za PO powodzi się równie dobrze lub lepiej za PiSu. Ci, którzy kupili domy czy mieszkania zrobili to na kredyt (jak ja) albo za prezenty (teściowie kupili i wykończyli i urządzili dom, rodzice kupili samochód, zazdrościłem), spadki (inna para 3 mieszkania po dziadkach). Chyba tylko jedni kupili z oszczędności poddasze które przekształcili w pomieszczenie mieszkalne, ale to była mała klitka, gdy dziewczyna zaszła w ciążę, wyprowadzili się do większego miasta. Z rodziny 3 na 4 małżeństwa zawarte za PO wyemigrowały na wyspy. Jedno zostało dzięki pomocy teściowej w utrzymaniu i bardziej chwalą teraz czasy rządów PiS, bo teraz teściowa już nie musi im się dokładać. Na PiS narzeka tylko jeden z rodziny, ale za PO jeździł pracować na zachód od Odry, a w okolicach 2016 się ożenił, i żona już go na Saxy nie puszcza. Mimo, że zarabia obecnie około średniej krajowej w Polsce, to otwarcie mówi, że akurat jemu za PO było lepiej, mieszka u teściów. Nadmienię tylko, że w latach 1990-2015 w okolicy mojego rodzinnego domu wybudowano 2 nowe domy, po roku 2015 - kilkanaście, większość z nich po 2018, ostatnią rozpoczęto w br. i planowane są co najmniej 2 nowe budowy, bo działki już są kupione, więc gdzie ten kryzys?
@Tom10 W głowach zwolenników PO?
Nie mam dzieci, ale powiem tak: za PO z pensji starczało mi na normalne życie (opłaty, jedzenie powiedzmy ze średniej półki, co miesiąc para spodni czy inny ciuch, jakiś drobiazg na poprawę humoru) i mogłem odłożyć miesięcznie 200-300 złotych, zależnie od sytuacji. Obecnie zarabiam ponad dwa razy "więcej" i mam problemy z dopięciem budżetu na miesiąc, ciuchy nowe kupuję gdy stare mówiąc obrazowo mi z dupy spadają, na urlopie nie byłem od 5 lat, o odłożeniu choćby stówy miesięcznie mogę zapomnieć i modlę się, żeby mi jakaś nagła wizyta u lekarza nie wypadła, np u dentysty bo jeśli będę musiał zapłacić kilkaset złotych za zrobienie zęba, to mogę mieć konkretny deficyt danego miesiąca. Jedzonko wyłapywane na promocjach w marketach. A to wszystko przed nowym rokiem, przed kolejnymi zapowiadanymi mega podwyżkami. A to wszystko w kraju mlekiem i miodem płynącym, gdzie wszystkim żyje się przecież wspaniale. Nie byłem jakimś wielkim sympatykiem PO ale obiektywnie patrząc, przez pryzmat swojego życia mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że przeciętnemu Kowalskiemu żyło się za czasów PO znacznie lepiej niż obecnie. Obecnie najlepiej żyje się wszelkiej maści patusom żyjącym z socjalu.
Trzeba okradać Polaków tak, żeby myśleli, że im się daje.