Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
962 996
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M michalSFS
+3 / 9

@fissiu
Znasz jakiegoś księdza pustelnika? Znaczy takiego, którego poznałeś, zanim został pustelnikiem (bo trudno inaczej:))

Tych, których poznałem ciężko posądzić nawet o umiarkowanie. Wszystkiego musiało być dużo, luksus i wygoda. Zakasać ręce do pracy i posprzątać chociaż po sobie było obrazą. Do wszystkiego służki, pomocnice, chór moherowych zastępów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2022 o 10:30

R reevox
+4 / 4

@fissiu pustelnicy też przeżyją bez księdza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-5 / 21

Jak nie? Znam jednego, co jest informatykiem, drugi ma wykształcenie dziennikarskie, jeden medyczne, a jeszcze jeden studiuje fizykę.

Przeżyją.

To raczej ta cudowna społeczność demotywatorów nie przeżyje bez księży, bo nie będzie o kim memów robić xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+4 / 4

@Zoarix
Mamy jeszcze rząd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
+4 / 6

@paul123 tak, bo ksiądz ci doradzi. 90% księży to maminsynki którzy nie znają życia, nie rozumieją problemów zwykłych ludzi i nigdy nie pracowało. i co on Ci doradzi? rzuci cytatem z biblii? bo tylko to potrafią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-3 / 7

@reevox księża mają kontakt z ogromem ludzi z wielu parafii, nawet nie wiesz. gro starszych ma jeszcze sporo doświadczenia z misji po świecie do krajów trzeciego świata. to oni widzieli prawdziwe problemy i dramaty ludzi. potrafią doradzać jak niejeden psycholog. Zobacz, że dawniej, im bardziej religijne było społeczeństwo, tak problemy depresji były marginalne. Teraz, im bardziej "oświecone" i niewierzące społeczeństwo, tym więcej gabinetów psychologicznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2022 o 20:55

R reevox
+1 / 3

@paul123 po pierwsze kontakt z ogromem ludzi księża mają tylko w kościele na mszy bo prawie nikt do nich nie chodzi ze swoimi problemami. misje po świcie księży były jak dzisiaj wysyłanie przedstawicieli handlowych żeby nałapali jak najwięcej nowych sklepów zanim zrobi to ktoś inny. ludzie żyli sobie spokojnie w wielu zakatkwch świata ale kościół robił tam wjazd i wypleniał rodzimą kulturę i wierzenia nierzadko za pomocą bata. po takich przeżyciach z kosciolem faktycznie niejeden nadawał się do psychologa. i po trzecie , chyba najgłupsze co napisałeś że dawniej ludzie nie mieli tyłu problemów psychicznych. mieli ale sie o tym nie mówiło na głos. wyobraź sobie chłopa na wsi 100 lat temu. przychodzi syn do ojca i mówi że źle się czuje psychicznie i nie da rady dziś iść w pole. je dość że by dostał wpier*ol od ojca to do konca życia by się z niego na wiosce śmiali. czaisz? księża to poza kilkoma którzy naprawdę wierzą w te całe czary mary niebo, wszechmogącego Bogdana to zwykle pasożyty i sku*wysyny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-3 / 7

@reevox ale farmazony opowiadasz. skąd takie kretynizmy wytrzasnąłeś? Ta dyskusja to nie festiwal "wydaje mi się" żebyś tutaj opowiadał swoje wydumane teorie... Ja ci mówię jak jest: "kontakt z ogromem ludzi księża mają tylko w kościele na mszy bo prawie nikt do nich nie chodzi ze swoimi problemami" - błąd. Mają sporo osób, tylko tu jest problem, który opisałeś dalej, że tak było 100 lat temu. To dziś ludzie mają opory i różne bariery by się otworzyć przed znajomym czy księdzem. To są kwestie zaufania. Jeśli pójdziesz do zakrystii w godzinach otwarcia, spotkasz tylko ludzi co chcą intencje na msze, rejestracje na chrzest lub ślub. Ale nikt nie przyjdzie Ci w ten czas ze swoim problem. To są wszystko prywatne rozmowy, poza oficjalnym widzeniem. Nie będziesz tego wiedział ani widział z własnych obserwacji. Dowiesz się o ogromie takich rzeczy dopiero jak pogadasz z wybranym księdzem. "misje po świcie księży były jak dzisiaj wysyłanie przedstawicieli handlowych" - bzdury... pomyliło Ci się z okresami kolonizacyjnymi. Dziś księża skupiają się na pomocy - dają ludziom opiekę, schronienie, szkoły. W wielu regionach narażali swoje życie lub je stracili. Sorry, ale porównanie do przedstawicieli handlowych jest słabe... do nich z reguły się nie strzela. Oczywiście księża przy okazji ewangelizują ale nie że robią krucjatę. Ludzie tam mają wciąż wolny wybór i to jest ich decyzja czy chcą zmienić wiarę. A poza tym, nawet wnoszone tam nauki ewangelizacji są na plus tego społeczeństwa bo wyciągają ich z totalnej wiary w zabobony jak ofiary ze zwierząt, rzucanie czarów i klątw na innych, obrzezania itp. Nawet tylko jeśli zmienią swoje lokalne poglądy na chrześcijańskie to już awansują na bardziej cywilizowane społeczeństwo. "wypleniał rodzimą kulturę i wierzenia nierzadko za pomocą bata" - błąd... po pierwsze napisałem Ci przed chwilą, że to nawet było na plus dla nich. po drugie "za pomocą bata" - patrz kolonizacje sprzed setek lat - tak dla ścisłości - mówimy o obecnych czasach, tak? Muszę mieć pewność, że nie zgubiłeś się w dyskusji. Po trzecie nie wypleniał ich kultury tylko adoptował do chrześcijańskiej np św Zmarłych w Meksyku. U nas szare, bure i ponure a tam kolorowe i radosne. Kościół przyjął do wiadomości, że u nich śmierć kogoś to czas radosny bo ów osoba udała się do nieba więc to pozostawili podmieniając jedynie formę Boga na naszego zamiast mnóstwa bóstw. Podobnie adoptują tradycje lokalne w Papui do naszej religii. "chyba najgłupsze co napisałeś że dawniej ludzie nie mieli tyłu problemów psychicznych" - nie bądź tumanem. mówimy o problemach PSYCHOLOGICZNYCH a nie psychicznych. Chorzy psychicznie to od dawna byli. Mówimy o ludziach, którzy stracili sens życia, popadli w depresje itp. Wtedy czegoś takiego nie było bo odpowiedzią na wszystko była głęboka wiara. I to jest fakt. Bo między innymi właśnie od tego religia jest by ukierunkować nasze istnienie i wierzyć, że jest życie po śmierci. Może to zabobony ale spełniają swoją funkcję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
0 / 0

@paul123 łoj. komuś tu puszczają nerwy bo nie zgadza się z jego chorą chrześcijańska wizją postrzegania świata:)))) Mówię coś co jest Ci nie na rękę to od razu są to kretynizmy. Ty jesteś święcie przekonany że ja mówię "to co mu się wydaje, a Ty mowisz TAK JAK JEST bo Twoja prawda jest bardziej twojsza niż mojsza, no nie? Mówisz że nie wiem ile ludzi po kryjomu chodzi do księdza ze swoimi problemami. a Ty wiesz? czaisz się w krzakach przed plebanią i liczysz? nasz jakieś solidne statystyki? do księdza chodzi tylko garstka kościółkowców którzy jeszcze nie zajarzyli że księża to odklejeńcy. "Dowiem się o ogromie od księży" , tak ludzie walą drzwiami i oknami, na pewno. Ksiądz będzie pieprzył takie głupoty żeby pokazać że jest potrzebny a tak naprawdę jest potrzebny jak ziemniaczana stonka. Przez miliony lat ewolucji nasz gatunek radził sobie bez tych religijnych oszołomów, i tak będzie nadal jak kościół upadnie i to podejrzewam że szybciej niż może się wydawać. "Nie wypleniał ich kultury tylko adaptował" haha Bardzo sprytnie. Putin też nie rozpoczął wojny tylko "specjalną operację" . Tu masz przykład jeden z wielu " Wraz z kolonizatorami, ściągali do Nowego Świata funkcjonariusze kościelni. W 1502 r. wraz z gubernatorem pojawiło się na Haiti 17 franciszkanów, w 1509 ściągnęli pierwsi dominikanie, w 1511 do Puerto Rico przybyło 24 misjonarzy. W 1516 Ximenes (arcybiskup Toledo - przyp. red.) postanowił, że do Nowego Świata nie może odpłynąć żaden statek bez księdza na pokładzie. Duchowni zaczęli chrzcić na potęgę, bez pytania o zgodę zainteresowanych. Wychwalany przez papieża "apostoł Brazylii", José de Anchieta z Towarzystwa Jezusowego, głosił dewizę: - Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym w rok po wstąpieniu na tron. Inny misjonarz, franciszkanin Juan de Zumárraga, pierwszy meksykański arcybiskup, wyróżnił się w niszczeniu miejsc lokalnego kultu. W 1531 r. donosił o zburzeniu ponad pięciuset świątyń i ponad dwudziestu tysięcy wizerunków bożków." Ładnie ich zaadaptowali. Odnośnie kierunkowania przez religię. To kierunkowanie nazywa się praniem mózgu. Kościół potrzebuję nieba i piekła żeby coś obiecać i mieć czym straszyć ludzi. Chodź do kościoła i rób co mówimy a będzie git i pójdziesz do nieba bo jak nie to masz przesrane i będziesz się smażył na wieki w ogniu piekielnym. hahahah. Takimi sposobami przez wieki kościół kierunkował ludzi. Nie chcę Cie rozczarować ale takie niebo jak sobie je wymyślił kościół raczej nie istnieje i po śmierci gaśniesz jak świeczka a pierwiastki z których jesteś zbudowany, nawet twój sprany przez kościół mózg wróci do odwiecznego obiegu. Niestety wszechświatem kierują nieubłagane procesy i nie ma tu miejsca na religie stworzone przez łysych grubasków bo ewolucja i otaczający nas świat udowadnia że ro zwykle dyrdymały a religie to krótkie mrugnięcie oka na skali czasu od powstania naszej planety. I nie kłóć się bo racja jest mojsza niż twojsza. hahaha. Ach ci katole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+1 / 11

Chyba, że jest zabetonowany u żłoba, jak u nas w kraju, gdzie katomafia okrada innowierców i niewierzących, gwałci dzieci i podpie*dala własność publiczną za przyzwoleniem władzy i swoich wyznawców.

Brawo katole, oby tak dalej!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem