Z węglem jest teraz to samo co z maseczkami na początku pandemii - wszyscy chcą kupować. PiS nie wyciągnął nauczki z tamtych zakupów i dalej kupuje gówniany towar.
@Maverick98 Nie zabrakło, bo energetycznego na kopalniach jest tyle że leży na hałdach. Tyle tylko że nim nie da się palić w piecu w domu. Węgla nadającego się do palenia w piecach domowych jest akurat dość mało i prawie nigdy go nie eksportowaliśmy
@yankers A gdzieś to wyczytał ? Elektrownie i elektrociepłownie nie zamawiają miału. Zwykle jest to orzech, bywała też kostka, oczywiście im drobniejszy tym lepiej. Chociaż każda z nich ma młyny węglowe, ponieważ w takich piecach odbywa się spalanie opadowe, a nie rusztowe. Ale kopalnie nie rozdrabniają do miału bo jest to produkt uboczny. Wiem bo zdarzyło mi się pare lat pracować w elektrociepłowni i widziałem co było na hałdach i znam technologię wytwarzania prądu i ciepła gdyż musiałem się tego nauczyć z racji pracy i zdać odpowiednie egzaminy. Więc jeśli zbrakło węgla do pieców to zbrakło węgla do ciepłowni. Tylko czemu ? A to co sprowadzają to wypłuczyny czyli poniżej miału i trochę większe kawałki które jakoś się dostały.. Czyli całkowity odpad kopalniany, którym żadna ciepłownia nie będzie paliła bo tam są kamienie które zniszczą momentalnie wkładki mielące w kołach młyńskich. Fakt że na każdy kocioł jest conajmniej jeden młyn rezerwowy, ale standartowo wkładki są wymieniane co 2 tygodnie przy czstym węglu. Przy zakamienionym ekipa remontowa miałaby robotę pewnie non stop. A to nikomu się nie opłaca.
Gówna do budowy kraju mamy dostatek, brakowało tylko gliny.
Z węglem jest teraz to samo co z maseczkami na początku pandemii - wszyscy chcą kupować. PiS nie wyciągnął nauczki z tamtych zakupów i dalej kupuje gówniany towar.
W państwie które jeszcze w 2020 było wśród 10 eksporterów węgla na świecie zbrakło węgla ?
@Maverick98 Nie zabrakło, bo energetycznego na kopalniach jest tyle że leży na hałdach. Tyle tylko że nim nie da się palić w piecu w domu. Węgla nadającego się do palenia w piecach domowych jest akurat dość mało i prawie nigdy go nie eksportowaliśmy
@yankers A gdzieś to wyczytał ? Elektrownie i elektrociepłownie nie zamawiają miału. Zwykle jest to orzech, bywała też kostka, oczywiście im drobniejszy tym lepiej. Chociaż każda z nich ma młyny węglowe, ponieważ w takich piecach odbywa się spalanie opadowe, a nie rusztowe. Ale kopalnie nie rozdrabniają do miału bo jest to produkt uboczny. Wiem bo zdarzyło mi się pare lat pracować w elektrociepłowni i widziałem co było na hałdach i znam technologię wytwarzania prądu i ciepła gdyż musiałem się tego nauczyć z racji pracy i zdać odpowiednie egzaminy. Więc jeśli zbrakło węgla do pieców to zbrakło węgla do ciepłowni. Tylko czemu ? A to co sprowadzają to wypłuczyny czyli poniżej miału i trochę większe kawałki które jakoś się dostały.. Czyli całkowity odpad kopalniany, którym żadna ciepłownia nie będzie paliła bo tam są kamienie które zniszczą momentalnie wkładki mielące w kołach młyńskich. Fakt że na każdy kocioł jest conajmniej jeden młyn rezerwowy, ale standartowo wkładki są wymieniane co 2 tygodnie przy czstym węglu. Przy zakamienionym ekipa remontowa miałaby robotę pewnie non stop. A to nikomu się nie opłaca.