Od polityków często można usłyszeć, że dług publiczny to tani sposób na poprawę jakości życia obywateli.
Co dokładnie oznacza zwiększanie długu publicznego:
Niestety tak jest, że systemy ekonomiczne skonstruowane są tak aby wydymać motłoch z owoców całej ich pracy, tak żeby ten motłoch jeszcze za to podziękował. PiS opracował to do perfekcji.
@kikurenty Okradają obywateli tak, że Ci myślą, że im dają. Wraz ze wzrostem cen - inflacją, rosną wpływy do budżetu, które można rozdysponować na kolejne przekupstwa wyborcze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 września 2022 o 9:34
Wyborcy pisiorow tego, niestety, nie rozumieja. Wazne, zeby sie teraz nachlac, nazrec i miec przez najblizsze dni. Zadnych horyzontow, zadnych mysli tworczych, zadnego myslenia indywidualnego nawet. Po prostu chlew.
durne pały, ktore ekonomii nie rozumieja, tylko zeruja na spoleczenstwie nie powinny miec czynnego i pasywnego prawa wyborczego.
NIC NIE WNOSZA do spoleczenstwa, tylko na nim pasozytuja
I teraz widzicie dlaczego władze tak usilnie starają się podnieść dzietność. To nie kwestia zawalenia się samej gospodarki, spadek liczby ludności wpłynie wręcz pozytywnie na gospodarkę, na której na osobę będzie więcej zasobów. Nawet bezpośrednio, jedynaki dziedziczą po rodzicach z obu stron podwajając majątek, klasyczne 2+2 dziedziczy dwie połowy i wychodzi na zero. Mniej ludzi to więcej miejsca i więcej zasobów, a spadek konsumpcji jest adekwatny do spadku produkcji. Problemem może być zmiana balansu między kadrą wykwalifikowaną i niewtkwalifikowaną, przez to nagle może brakować pracowników energetyki czy informatyki, a będzie nadmiar konserwatorów powierzchni płaskich. Niestety o tym mało kto myśli starając się o dzietność tam, gdzie jest największe ryzyko niskich kompetencji. Władzy jednak nie zależy na zdrowej gospodarce, a na rozłożeniu długu na jak największą liczbę ludzi, bo tutaj to działa. Lepiej wygląda 100 zł od 100 osób niż 1000zł od 10. Nawet, jeśli te 100 osób nie kupi za życia nic więcej niż mikroapartament, a najnowszy samochód kupi od Niemca z 200k+ na blacie.
Niestety tak jest, że systemy ekonomiczne skonstruowane są tak aby wydymać motłoch z owoców całej ich pracy, tak żeby ten motłoch jeszcze za to podziękował. PiS opracował to do perfekcji.
@kikurenty Okradają obywateli tak, że Ci myślą, że im dają. Wraz ze wzrostem cen - inflacją, rosną wpływy do budżetu, które można rozdysponować na kolejne przekupstwa wyborcze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2022 o 9:34
@kikurenty Jeśli przyjmiemy, że socjalizm jest systemem ekonomicznym.
@kikurenty Ale piszesz "motłoch" bo Ty tak tych ludzi postrzegasz? Czy raczej z perspektywy jak to widzi jakiś poje...ny rząd?
@Pasqdnik82 może oba?
Niestety, Polacy tego nie zrozumieją, nie miejmy złudzeń. Dalej będzie raz socjaliści z PiS, raz socjaliści z PO i tak na zmianę do usranej śmierci.
Wyborcy pisiorow tego, niestety, nie rozumieja. Wazne, zeby sie teraz nachlac, nazrec i miec przez najblizsze dni. Zadnych horyzontow, zadnych mysli tworczych, zadnego myslenia indywidualnego nawet. Po prostu chlew.
durne pały, ktore ekonomii nie rozumieja, tylko zeruja na spoleczenstwie nie powinny miec czynnego i pasywnego prawa wyborczego.
NIC NIE WNOSZA do spoleczenstwa, tylko na nim pasozytuja
I teraz widzicie dlaczego władze tak usilnie starają się podnieść dzietność. To nie kwestia zawalenia się samej gospodarki, spadek liczby ludności wpłynie wręcz pozytywnie na gospodarkę, na której na osobę będzie więcej zasobów. Nawet bezpośrednio, jedynaki dziedziczą po rodzicach z obu stron podwajając majątek, klasyczne 2+2 dziedziczy dwie połowy i wychodzi na zero. Mniej ludzi to więcej miejsca i więcej zasobów, a spadek konsumpcji jest adekwatny do spadku produkcji. Problemem może być zmiana balansu między kadrą wykwalifikowaną i niewtkwalifikowaną, przez to nagle może brakować pracowników energetyki czy informatyki, a będzie nadmiar konserwatorów powierzchni płaskich. Niestety o tym mało kto myśli starając się o dzietność tam, gdzie jest największe ryzyko niskich kompetencji. Władzy jednak nie zależy na zdrowej gospodarce, a na rozłożeniu długu na jak największą liczbę ludzi, bo tutaj to działa. Lepiej wygląda 100 zł od 100 osób niż 1000zł od 10. Nawet, jeśli te 100 osób nie kupi za życia nic więcej niż mikroapartament, a najnowszy samochód kupi od Niemca z 200k+ na blacie.
@ZONTAR - podnieść dzietność i obniżyć poziom wiedzy w szkołach, żeby młodzież nie była taka świadoma co ją czeka... :/