Tak właśnie wykańcza się konkurencje dla korporacji! Małe i średnie firmy mają upaść a zostaną tylko molochy i światowe korporacje aby mogły ze spokojem kontrolować co jemy, co pijemy. https://youtu.be/wgWtDKFl710
@mosowski Tak, ale JESZCZE możesz, a raczej masz wybór który jak widać staje się coraz mniejszy, a jesteśmy sobie sami temu winni, że na to pozwalamy! No ale przecież to szurskie teorie spiskowe! Bo przecież oni to robią wszystko dla naszego dobra! Nie chcę się tu rozpisywać ale wystarczy chwilę się zastanowić i pomyśleć dlaczego na wsi nikt już praktycznie nie chowa krów, kóz, koni, świń, drobiu - mówię tu "dla siebie" a nie o bambrach co mają chlewnię po 1 000 świń czy fermy po 10 000 kur. Niegdyś ludzie na wsi byli samowystarczalni a nawet nadwyżkę sprzedawali na straganach, dziś nagle się nie opłaca! Nie opłaca, bo nasi kochani rządzący i ci ponad nimi doprowadzili do tego aby się nam nie opłacało! Bo po co hodować świnię czy kurę jak można pójść do sklepu i sobie kupić schab czy jajko - tak ludzi otumanili i robią to nadal - kartka po kartce aby nikt się nie zorientował jak nagle przeciśnie się cała książka pod drzwiami.
@LowcaStulejarzy
"Niegdyś ludzie na wsi byli samowystarczalni a nawet nadwyżkę sprzedawali na straganach, dziś nagle się nie opłaca"
mam na wsi dalsza rodzine, mam z nimi dosc slaby kontakt, ale to nie istotne, ostatnia osoba w rodzinie ktora zajmowala sie polem, byl brat mojego dziadka, jego dzieci i wnuki albo pracuja na etacie albo maja wlasne firmy, biorac pod uwage niskie ceny w skupach nie oplaca im sie bawic w takie rzeczy
@LowcaStulejarzy z tego co mi wiadomo dzieciaki rolników uciekają ze wsi bo jest to jednak ciężka fizyczna praca i zawsze taką była tylko kiedyś nie było tak łatwo spi* a teraz jest to bajecznie proste - ot cała prawda. Ludzie wolą żyć wygodnie niż zapieprzać na wsi. Jeśli jednak ktoś ma ochotę żyć na wsi, pracować 20h na dzień i nie mieć wolnego czasu to nadal jest to możliwe....
Skoro oni nie potrafią oferować konkurencyjnych cen, a ktoś inny potrafi (jednak piekarnia to sklep każdego) to chyba jednak nie ceny ich wykończyły, a raczej były też inne powody zamknięcia, tylko podwyżka cen była dobrą wymówką :) ; po za tym tak działa kryzys nierentowne przedsiębiorstwa upadają.
@polaczekkk
Bułka w piekarni 1.6 PLN. Bułka w dyskoncie 0.9zl. niby wszystko się zgadza. Tylko ta z piekarni powoli schnie i jest jadalna przez dwa-,trzy dni.
Ta z dyskonta jest do zjedzenia od razu bo twardnieje w kilka godzin jak tylko chemia odparuje.
Największa hucpa w naszym kraju to była likwidacja norm spożywczych.
@polaczekkk padają te które oferują dobre jakościowo rzeczy bo ludzi nie stać na ich produkty. Teraz ludzie będą kupować produkty w niższej cenie i zdecydowanie niższej jakości niestety.
@polaczekkk - "tak działa kryzys nierentowne przedsiębiorstwa upadają" - ale dużo ludzi tego nie pojmuje. Łatwo jest zwalić na rosnące ceny prądu, mąki itd, ale to dotyczy każdego, kto prowadzi podobną działalność. Ostatecznie klient decyduje, gdzie i u kogo kupi. Więc nie rozumiem tej nagonki - ludzie zdecydowali: woleli dokonywać zakupów gdzie indziej po przystępniejszych cenach i przedsiębiorstwo się zwyczajnie zwija. Po prostu. Tu nie ma innej przyczyny.
@lulus Upraszczasz to. Klient też decyduje o jakości tego, co konsumuje, zarówno z usług jak i produktów. Nie bez powodu na zachodzie jest sporo usług behawiorysty zwierzęcego, a w Polsce to praktycznie nie istnieje. To nie znaczy, że ludzie znajdują gdzieś taniej, po prostu nie korzystają z usług, które są dla nich zbyt wysoką półką. W tym przypadku może być mowa właśnie o tym zjawisku. Piekarnia może oferować produkty wyższej jakości. Nie tylko są bardziej opłacalne od najprostszych produktów, ale też kategorie masówki zdominowała produkcja na dużą skalę i mały przedsiębiorca i tak nie może z nimi konkurować. Jeśli koszta takich produktów premium przekroczyły możliwości klientów, to klienci przestaną je kupować. Można się ratować zmieniając profil, można kupować tanią masę z fabryki i klepać bułki po 50gr za sztukę, ale stracisz zupełnie renomę i przegrasz. Co jak co, ale piekarnie sklepowe zwykle generują straty. We wszelkich lidlach i im podobnych mamy piekarnię po to, aby przyciągnąć klienta. Wpadnie po chlebek, stracimy na nim 10gr, ale przy okazji złapie jeszcze kilka innych produktów jak już tu jest. Sam zapach świeżego pieczywa też gra rolę. Można tu mówić niemalże o dumpingu, ale jest legalne przez to, że sklep to jeden biznes. Ten sam proceder pomiędzy sektorami jest zwykle nielegalny. Jakby Amazon postanowił wydać trochę ze swoich dochodów oferując coś poniżej kosztów produkcji i tym samym zabił konkurencję, to mowa o szkodliwych praktykach. Z czasem podniesie ceny i nie będzie już konkurencji. Tu jednak piekarnie marketowe nie mają takiego celu, generują straty jednocześnie generując zwiększenie obrotów rentownej sprzedaży. Reasumując, jedynie piekarnie o lepszych wyrobach od tych sklepowych mogą działać i upadną, kiedy ludzi nie będzie stać na nic więcej niż dmuchaną bułkę z marketu.
@ZONTAR - "Jeśli koszta takich produktów premium przekroczyły możliwości klientów, to klienci przestaną je kupować" "upadną, kiedy ludzi nie będzie stać na nic więcej niż dmuchaną bułkę z marketu" - przecież to napisałem: klient decyduje, gdzie i u kogo kupi. A ceny prądu, gazu dotyczą każdego, nawet sklepów pokroju lidlów.
Rozpisałeś się robiąc wykład z ekonomii, gdzie doskonale o tym wiadomo i nadal mamy, co mamy: klient decyduje. Normalne, że w czasach kryzysu ludzie szukają produktów tańszych i z tymi "premium" idzie dużo gorzej. Ale to nadal jest decyzja klienta gdzie, u kogo i za co zostawi pieniądze.
Piekarnia z demota nie miała ostatnimi czasy wystarczająca ilość klientów, więc klasycznie zwija manatki. Tu nie potrzeba dorabiać ideologii.
PS. Jakimś magicznym cudem mnóstwo piekarń nadal działa, pomimo istnienia lidlów, biedronek itd., i - co ciekawe - niektóre oferują bezpośrednio dowozy pieczywa. Widać to chociażby na wsiach. Działa dokładnie ten sam mechanizm - ilość klientów i ich utrzymanie.
@Lulus Polaczek pisał o tym, że gorzej prowadzone biznesy upadają, bo konkurencja robi to lepiej. To się nijak ma do zniknięcia rynku zbytu przez spadek siły nabywczej. Zupełnie inną sytuacją jest upadek firmy, która oferowała dokładnie to samo, ale robiła to mniej ekonomicznie i przestała być dochodowa, a inną sytuacją jest firma robiąca coś dobrze, ale tracąca klientów przez ich stopniowe zubożenie. To jakby sugerować, że Aston Martin czy Bentley źle robią samochody, bo Kowalski kupi sobie Forda i VW zamiast tego, więc Ford i VW muszą robić to lepiej, skoro opłaca im się sprzedawać samochody po dużo niższych cenach i przynosić dochody. No nie, produkty i usługi premium to zupełnie inna rzecz i spadek liczby klientów czy wypadnięcie z biznesu nie oznacza, że robiłeś to źle.
Wrzucasz tu piekarnie do jednego wora jakby wszystkie z nich robiły to samo. Jedna piekarnia robi specjalne wypieki, ciasta, lody i inne produkty dla bardziej wymagających, inna robi proste i tanie produkty. Każda ma inny target. Jak ludzie zbiednieją, to najpierw przestaną kupować bardziej ekskluzywne produkty i te tanie piekarnie jeszcze się utrzymają. Dowóz na wieś też kosztuje i jeśli odpowiednio duża część klientów uzna różnicę w cenie za wartą kupna pieczywa przy okazji zamiast dostawy, to i tak wypadną z rynku. To jest naturalna kolej rzeczy, najpierw z rynku znikają produkty i usługi, które stają się zbyt ekskluzywne. Tak chociażby dowozy jedzenia w USA zaczynają powoli znikać, bo z jednej strony płaca jest zbyt niska aby była tego warta, a z drugiej strony koszta dowozu zaczynają zbyt na tyle duże, że ludzie wolą sami ruszyć tyłek i sobie odebrać.
Ty napisałeś "klient decyduje, gdzie i u kogo kupi", a ja napisałem "klient decyduje, czy w ogóle kupi". Ot różnica.
@Krisiek44 Ale jesteś świadomy, że to był moment przejścia z wypłaty w milionach złotych na złotówki dlatego ten wskaźnik jest jak na tamte lata o kant tyłka rozbić? Zmiany gospodarcze, ustrojowe w naszym kraju, wyjście z ZSRR i tym podobne, które te dane tylko podkręcały z racji inwestycji w Polsce przez zagraniczne spółki to tylko niektóre z czynników. Zauważ od roku 1991 stały spadek inflacji do roku 2015. Kto po 25 latach stałego spadku inflacji i wzrostowi wartości złotówki przejął władzę? Pisowieckie. Kto jako pierwszy od 25 lat doprowadził do zapaści gospodarki, wzrostu inflacji (czyli spadku wartości pieniądza z racji upadku jego siły nabywczej), zapaści służby zdrowia, zniszczenia systemu oświaty, machlojek na setki miliardów złotych? Kto wpompował rekordową ilość w propagandę tvp i w kk? W diaboła z Torunia? Kto sprawił, że mamy REKORDOWĄ ilość zamykających się mikro i drobnych przedsiębiorstw?
Pisowieckie!
To, że w latach zmian ustrojowych (89-91) mieliśmy hiperinflacje było wynikiem zmian i wielu więcej czynników. Teraz jest to tylko i wyłącznie wina pisowietów.
Zauważ proszę, że ceny NIGDY przed pisem od roku 90 nie rosły w takim tempie jak obecnie, rachunki NIGDY nie rosły w takim tempie jak obecnie, dług publiczny NIGDY nie rósł w takim tempie jak obecnie.
Jakkolwiek ktoś by chciał, rzeczywistości nie zakrzywi. Przykro mi, ale taka jest prawda.
Jako ciekawostka. Piekarnia znajduje się w miejscowości, w której wygrał PiS. 100 metrów od niej znajduje się firma pana posła z PiS i pani senator z PiS.
A tak z trochę innej strony, to ktoś znał tę piekarnię, próbował ich wyrobów? Czy rzeczywiście ludzie będą tęsknić za ich wypiekami czy i tak nikt tam nie kupował?
To że PiS dorzyna gospodarkę, jest całkowicie oczywiste. Ale teraz niejeden Janusz biznesu będzie wszystko na nich zwalał, tak jak oni na UE albo Rosję, bo inflacja to przecież wyłącznie wina Putina i oni nie mają z tym nic wspólnego.
@Ricochet69
Ale też wątpię, żeby przez 50 lat była zarządzana przez tych samych ludzi. Poza tym teraz jest słabsza koniunktura, więc jeśli ktoś kiepsko zarządzał firmą, to ryzyko bankructwa jest dużo większe.
@fahrmass Myślenie jak za PRL. Ma być prosto i tanio, na miarę potrzeb i możliwości towarzyszy. Żadne zachodnie udziwnienia czy wyróżnianie się z klasy robotniczej, każdy ma żreć tani chleb. To nie smakołyk i nie ma tu miejsca na prestiżowe produkty, jakieś zachodnie udziwnienia. Jest maszyna, miesza ciasto i każda piekarnia w kraju ma sprzedawać to samo aby wszyscy byli równi. Niedługo w ramach ratowania gospodarki rozpoczniemy produkcję kredensów na kołach na licencji Fiata i na bazie technologii z lat 90, bo nie będzie nikogo stać na jakieś ekskluzywności. Tylko partia będzie dalej się rozbijać BMW.
@Kar4 Moim zdaniem może upaść, dokładać do interesu, znaleźć klientów, którym takie warunki odpowiadają, zorganizować zrzutkę na swoje utrzymanie itp. Chcemy, by rynek sam się stabilizował to musimy się liczyć z tym, że firmy padają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 września 2022 o 14:33
@ZONTAR Żeś trochę popłynął. Chleba od Czyża nie próbowałem - głównie dlatego, że dzięki nas kilkaset kilometrów. Jednak mam pewne uzasadnione podejrzenia, że - podobnie jak niemal każda firma, która upada - nie dostarczali klientom towaru, który spełniał ich oczekiwania za cenę, która by im odpowiadała.
@Fahrmass Pisałem to już w innych komentarzach, więc nie będę powielał. Czymś innym jest kiepski proces, który nie pozwala być konkurencyjnym (ludzie wtedy odchodzą do konkurencji), a czymś innym jest spadek siły nabywczej i zanik sektora, w którym robisz. Proces jest dobry, ale już ludzi na to nie stać, nie idą do konkurencji, nie ma konkurencji, biznes upada całkiem. Kiedyś zamawiałeś sushi dwa razy dziennie, teraz żywisz się makaronem i sosem ze słonika, bo jest zbyt drogo. To nie wina restauracji, że ich sushi jest zbyt drogie. Nie wybrałeś konkurencji, po prostu zrezygnowałeś z bardziej ekskluzywnego produktu.
@Fahrmass Co ci się wydaje nie ma znaczenia. Większość ludzi zadowoli się byle czym z marketu, niektórym wystarczy jakiś trochę bardziej naturalny z okolicznej piekarni. Tylko nieduża grupa ludzi kupuje jakieś dziwaczne chleby, które są droższe w produkcji. Tak samo ludzie nie przestaną jeść mięsa, ale popyt na wołowinę Kobe może gwałtownie spaść, gdy jej cena nie usprawiedliwi zakupu. To nie znaczy, że producent wołowiny Kobe robi to źle i konkurencja zrobiła to lepiej. To znaczy, że ludzi już nie stać na taką ekstrawagancję i wezmą byle co, byle na talerzu coś było.
Rozbawił mnie ten kryzys. Zastanawia mnie jak długo tacy jak Ty będą się śmiać? Aż przyjdzie Ci zdychać z głodu czy może wcześniej zauważysz absurd tego kraju? Czytając ten wpis miałem wyobrażenie takiego typowego wyborcy PiS (nie twierdzę że nim jesteś). Plują na nich, a ci się cieszą bo gospodarka zacznie zdychać. Wrócimy do bezrobocia, głodu, kto wie może kartki na żywność wrócą. Nadal się jednak znajdzie taki polaczek co będzie udawał bystrego z kiepskim skutkiem.
ale to jest chyba logiczne, że jak rosną koszty prowadzenia działalności czyli prąd, gaz, mąka i koszty pracy przy jednocześnie biedniejącym społeczeństwie (inflacja) to firmy "deluxe" (droższe pieczywo, owoce, warzywa eko itd.) pójdą w odstawkę na rzecz "tańszych" zamienników. To jest akurat normalne w takim środowisku. Mimo wszystko trochę dziwne, że piekarnia wytrzymała tyle lat (w latach 80 była przecież hiperinflacja i nic na półkach) a teraz się załamuje. Podejrzewam, że generacja dziadków i ojców "fighter" którzy prowadzili to w czasach ostrych turbulencji już wymarła i przejął spadkobierca który to rozchrzanił. Typowe.
To dlaczego ja się pytam nie poszukacie na wsi małego hodowcy (bo na paszach mięso smakuje jak gówno)
I nie kupicie "połówki" albo i "ćwiartki" tucznika "?
Ćwiartka mieści się w 3 szufladowej chłodziarko/zamrażarce
No fakt zamrażarkę trzeba mieć na więcej ale taki zakup zamrażarki zwróci się błyskawicznie.
Że co ? Aaaa... Rączki z dupy wyrosły i nie chce się tego pokroić włożyć w woreczki i do zamrażarki ???
A wszystko legalnie bo oczywiście gdyby rolnik sam przeprowadził ubój ( i nie zapłacił ) to 5000 PLN kary... No normalnie tak to za okupacji Niemieckiej było...
Spoko, pisowieckie ścierwa będą komentować, że to była komusza cukiernia-piekarnia.
Ku*wa, w moim zadudziu najlepsze miejsca są zamykane, bo prąd 200%, gaz 300%...
Bardzo przykre ale niestety to dopiero początek fali bankructw firm w tym kraju.
Jak to było? "Wystarczy nie kraść"?
@Rocannon2 oni nie kradną im się to należy. W sumie to wolałbym żeby mnie ktoś okradł niż traktował mój dorobek jak swoją własność.
Tak właśnie wykańcza się konkurencje dla korporacji! Małe i średnie firmy mają upaść a zostaną tylko molochy i światowe korporacje aby mogły ze spokojem kontrolować co jemy, co pijemy.
https://youtu.be/wgWtDKFl710
@LowcaStulejarzy moje koty są mądre i nie lubią puriny, ani innych rzeczy od Nestle. Sam też rzadko korzystam z ich produktów
@LowcaStulejarzy trochę się spóżniłeś. Już od ok. 30 lat kontrolują.
@mosowski Tak, ale JESZCZE możesz, a raczej masz wybór który jak widać staje się coraz mniejszy, a jesteśmy sobie sami temu winni, że na to pozwalamy! No ale przecież to szurskie teorie spiskowe! Bo przecież oni to robią wszystko dla naszego dobra! Nie chcę się tu rozpisywać ale wystarczy chwilę się zastanowić i pomyśleć dlaczego na wsi nikt już praktycznie nie chowa krów, kóz, koni, świń, drobiu - mówię tu "dla siebie" a nie o bambrach co mają chlewnię po 1 000 świń czy fermy po 10 000 kur. Niegdyś ludzie na wsi byli samowystarczalni a nawet nadwyżkę sprzedawali na straganach, dziś nagle się nie opłaca! Nie opłaca, bo nasi kochani rządzący i ci ponad nimi doprowadzili do tego aby się nam nie opłacało! Bo po co hodować świnię czy kurę jak można pójść do sklepu i sobie kupić schab czy jajko - tak ludzi otumanili i robią to nadal - kartka po kartce aby nikt się nie zorientował jak nagle przeciśnie się cała książka pod drzwiami.
@LowcaStulejarzy
"Niegdyś ludzie na wsi byli samowystarczalni a nawet nadwyżkę sprzedawali na straganach, dziś nagle się nie opłaca"
mam na wsi dalsza rodzine, mam z nimi dosc slaby kontakt, ale to nie istotne, ostatnia osoba w rodzinie ktora zajmowala sie polem, byl brat mojego dziadka, jego dzieci i wnuki albo pracuja na etacie albo maja wlasne firmy, biorac pod uwage niskie ceny w skupach nie oplaca im sie bawic w takie rzeczy
@LowcaStulejarzy z tego co mi wiadomo dzieciaki rolników uciekają ze wsi bo jest to jednak ciężka fizyczna praca i zawsze taką była tylko kiedyś nie było tak łatwo spi* a teraz jest to bajecznie proste - ot cała prawda. Ludzie wolą żyć wygodnie niż zapieprzać na wsi. Jeśli jednak ktoś ma ochotę żyć na wsi, pracować 20h na dzień i nie mieć wolnego czasu to nadal jest to możliwe....
Pora wprowadzić karę śmierci za podnoszenie cen. Wiem, że to nic nie da, ale da wielką radość wszystkim wkurzonym.
Nie wytrzymała polityki PiS.
@DostawcaWarzyw ciekawe na kogo głosowali unas niema dobrej PARTJI
Skoro oni nie potrafią oferować konkurencyjnych cen, a ktoś inny potrafi (jednak piekarnia to sklep każdego) to chyba jednak nie ceny ich wykończyły, a raczej były też inne powody zamknięcia, tylko podwyżka cen była dobrą wymówką :) ; po za tym tak działa kryzys nierentowne przedsiębiorstwa upadają.
@polaczekkk
Bułka w piekarni 1.6 PLN. Bułka w dyskoncie 0.9zl. niby wszystko się zgadza. Tylko ta z piekarni powoli schnie i jest jadalna przez dwa-,trzy dni.
Ta z dyskonta jest do zjedzenia od razu bo twardnieje w kilka godzin jak tylko chemia odparuje.
Największa hucpa w naszym kraju to była likwidacja norm spożywczych.
@polaczekkk padają te które oferują dobre jakościowo rzeczy bo ludzi nie stać na ich produkty. Teraz ludzie będą kupować produkty w niższej cenie i zdecydowanie niższej jakości niestety.
@polaczekkk - "tak działa kryzys nierentowne przedsiębiorstwa upadają" - ale dużo ludzi tego nie pojmuje. Łatwo jest zwalić na rosnące ceny prądu, mąki itd, ale to dotyczy każdego, kto prowadzi podobną działalność. Ostatecznie klient decyduje, gdzie i u kogo kupi. Więc nie rozumiem tej nagonki - ludzie zdecydowali: woleli dokonywać zakupów gdzie indziej po przystępniejszych cenach i przedsiębiorstwo się zwyczajnie zwija. Po prostu. Tu nie ma innej przyczyny.
@lulus Upraszczasz to. Klient też decyduje o jakości tego, co konsumuje, zarówno z usług jak i produktów. Nie bez powodu na zachodzie jest sporo usług behawiorysty zwierzęcego, a w Polsce to praktycznie nie istnieje. To nie znaczy, że ludzie znajdują gdzieś taniej, po prostu nie korzystają z usług, które są dla nich zbyt wysoką półką. W tym przypadku może być mowa właśnie o tym zjawisku. Piekarnia może oferować produkty wyższej jakości. Nie tylko są bardziej opłacalne od najprostszych produktów, ale też kategorie masówki zdominowała produkcja na dużą skalę i mały przedsiębiorca i tak nie może z nimi konkurować. Jeśli koszta takich produktów premium przekroczyły możliwości klientów, to klienci przestaną je kupować. Można się ratować zmieniając profil, można kupować tanią masę z fabryki i klepać bułki po 50gr za sztukę, ale stracisz zupełnie renomę i przegrasz. Co jak co, ale piekarnie sklepowe zwykle generują straty. We wszelkich lidlach i im podobnych mamy piekarnię po to, aby przyciągnąć klienta. Wpadnie po chlebek, stracimy na nim 10gr, ale przy okazji złapie jeszcze kilka innych produktów jak już tu jest. Sam zapach świeżego pieczywa też gra rolę. Można tu mówić niemalże o dumpingu, ale jest legalne przez to, że sklep to jeden biznes. Ten sam proceder pomiędzy sektorami jest zwykle nielegalny. Jakby Amazon postanowił wydać trochę ze swoich dochodów oferując coś poniżej kosztów produkcji i tym samym zabił konkurencję, to mowa o szkodliwych praktykach. Z czasem podniesie ceny i nie będzie już konkurencji. Tu jednak piekarnie marketowe nie mają takiego celu, generują straty jednocześnie generując zwiększenie obrotów rentownej sprzedaży. Reasumując, jedynie piekarnie o lepszych wyrobach od tych sklepowych mogą działać i upadną, kiedy ludzi nie będzie stać na nic więcej niż dmuchaną bułkę z marketu.
@ZONTAR - "Jeśli koszta takich produktów premium przekroczyły możliwości klientów, to klienci przestaną je kupować" "upadną, kiedy ludzi nie będzie stać na nic więcej niż dmuchaną bułkę z marketu" - przecież to napisałem: klient decyduje, gdzie i u kogo kupi. A ceny prądu, gazu dotyczą każdego, nawet sklepów pokroju lidlów.
Rozpisałeś się robiąc wykład z ekonomii, gdzie doskonale o tym wiadomo i nadal mamy, co mamy: klient decyduje. Normalne, że w czasach kryzysu ludzie szukają produktów tańszych i z tymi "premium" idzie dużo gorzej. Ale to nadal jest decyzja klienta gdzie, u kogo i za co zostawi pieniądze.
Piekarnia z demota nie miała ostatnimi czasy wystarczająca ilość klientów, więc klasycznie zwija manatki. Tu nie potrzeba dorabiać ideologii.
PS. Jakimś magicznym cudem mnóstwo piekarń nadal działa, pomimo istnienia lidlów, biedronek itd., i - co ciekawe - niektóre oferują bezpośrednio dowozy pieczywa. Widać to chociażby na wsiach. Działa dokładnie ten sam mechanizm - ilość klientów i ich utrzymanie.
@Lulus Polaczek pisał o tym, że gorzej prowadzone biznesy upadają, bo konkurencja robi to lepiej. To się nijak ma do zniknięcia rynku zbytu przez spadek siły nabywczej. Zupełnie inną sytuacją jest upadek firmy, która oferowała dokładnie to samo, ale robiła to mniej ekonomicznie i przestała być dochodowa, a inną sytuacją jest firma robiąca coś dobrze, ale tracąca klientów przez ich stopniowe zubożenie. To jakby sugerować, że Aston Martin czy Bentley źle robią samochody, bo Kowalski kupi sobie Forda i VW zamiast tego, więc Ford i VW muszą robić to lepiej, skoro opłaca im się sprzedawać samochody po dużo niższych cenach i przynosić dochody. No nie, produkty i usługi premium to zupełnie inna rzecz i spadek liczby klientów czy wypadnięcie z biznesu nie oznacza, że robiłeś to źle.
Wrzucasz tu piekarnie do jednego wora jakby wszystkie z nich robiły to samo. Jedna piekarnia robi specjalne wypieki, ciasta, lody i inne produkty dla bardziej wymagających, inna robi proste i tanie produkty. Każda ma inny target. Jak ludzie zbiednieją, to najpierw przestaną kupować bardziej ekskluzywne produkty i te tanie piekarnie jeszcze się utrzymają. Dowóz na wieś też kosztuje i jeśli odpowiednio duża część klientów uzna różnicę w cenie za wartą kupna pieczywa przy okazji zamiast dostawy, to i tak wypadną z rynku. To jest naturalna kolej rzeczy, najpierw z rynku znikają produkty i usługi, które stają się zbyt ekskluzywne. Tak chociażby dowozy jedzenia w USA zaczynają powoli znikać, bo z jednej strony płaca jest zbyt niska aby była tego warta, a z drugiej strony koszta dowozu zaczynają zbyt na tyle duże, że ludzie wolą sami ruszyć tyłek i sobie odebrać.
Ty napisałeś "klient decyduje, gdzie i u kogo kupi", a ja napisałem "klient decyduje, czy w ogóle kupi". Ot różnica.
Dzięki dobrobytowi, który funduje nam PiS, nie musza oni dłużej pracować.
Skoro wytrzymali inflację w dziewięćdziesiątych latach sięgającą 700%, to trochę to naciągane.
@Krisiek44 Dane poproszę. Ze źródłem tej "700%" liczby najlepiej.
@Loganesko proszę, ostatnia tabelka https://300gospodarka.pl/news/inflacja-w-polsce-na-przestrzeni-lat-wykresy-gus
@Krisiek44 Ale jesteś świadomy, że to był moment przejścia z wypłaty w milionach złotych na złotówki dlatego ten wskaźnik jest jak na tamte lata o kant tyłka rozbić? Zmiany gospodarcze, ustrojowe w naszym kraju, wyjście z ZSRR i tym podobne, które te dane tylko podkręcały z racji inwestycji w Polsce przez zagraniczne spółki to tylko niektóre z czynników. Zauważ od roku 1991 stały spadek inflacji do roku 2015. Kto po 25 latach stałego spadku inflacji i wzrostowi wartości złotówki przejął władzę? Pisowieckie. Kto jako pierwszy od 25 lat doprowadził do zapaści gospodarki, wzrostu inflacji (czyli spadku wartości pieniądza z racji upadku jego siły nabywczej), zapaści służby zdrowia, zniszczenia systemu oświaty, machlojek na setki miliardów złotych? Kto wpompował rekordową ilość w propagandę tvp i w kk? W diaboła z Torunia? Kto sprawił, że mamy REKORDOWĄ ilość zamykających się mikro i drobnych przedsiębiorstw?
Pisowieckie!
To, że w latach zmian ustrojowych (89-91) mieliśmy hiperinflacje było wynikiem zmian i wielu więcej czynników. Teraz jest to tylko i wyłącznie wina pisowietów.
Zauważ proszę, że ceny NIGDY przed pisem od roku 90 nie rosły w takim tempie jak obecnie, rachunki NIGDY nie rosły w takim tempie jak obecnie, dług publiczny NIGDY nie rósł w takim tempie jak obecnie.
Jakkolwiek ktoś by chciał, rzeczywistości nie zakrzywi. Przykro mi, ale taka jest prawda.
@Loganesko tak, jestem świadomy w 90 roku lutym założyłem swoją pierwszą firmę.
Jako ciekawostka. Piekarnia znajduje się w miejscowości, w której wygrał PiS. 100 metrów od niej znajduje się firma pana posła z PiS i pani senator z PiS.
CZYŻ nie dobija się cukierni?
Sankcje dzialaja jak widac, a ZUS to wisienka na torcie..
Sluszna linie ma nasza wladza ...
A tak z trochę innej strony, to ktoś znał tę piekarnię, próbował ich wyrobów? Czy rzeczywiście ludzie będą tęsknić za ich wypiekami czy i tak nikt tam nie kupował?
To że PiS dorzyna gospodarkę, jest całkowicie oczywiste. Ale teraz niejeden Janusz biznesu będzie wszystko na nich zwalał, tak jak oni na UE albo Rosję, bo inflacja to przecież wyłącznie wina Putina i oni nie mają z tym nic wspólnego.
@El_Polaco Myślę, że jakaś marna piekarnia prowadzona przez "Januszy biznesu" nie byłaby w stanie funkcjonować na rynku przez 50 lat.
@Ricochet69
Ale też wątpię, żeby przez 50 lat była zarządzana przez tych samych ludzi. Poza tym teraz jest słabsza koniunktura, więc jeśli ktoś kiepsko zarządzał firmą, to ryzyko bankructwa jest dużo większe.
@el_polaco Jeśli funkcjonowała od 1972, to przeżyła wiele kryzysów.
@Ricochet69
roznie bywa, czasami biznes jest w stanie funkcjonowac tylko dlatego bo jego wlascicielem jest janusz biznesu:)
Mam nadzieję, że Morawiecki jest dumny z tego, że w głowie ma niestrawione resztki pokarmu wychodzące tylną częścią ciała, zamiast mózgu.
Znajoma księgowa mówiła, ze maks do końca roku utrzyma się ok. 30% firm, które rozlicza. Każda z tych firm, daje pracę.... Na razie daje pracę....
Rolą piekarni jest dostarczać dobry chleb po niskiej cenie. Jeśli ktoś tego nie potrafi - powinien zająć się czymś innym.
@Fahrmass A jak ktoś dostarczy lepszy chleb po wyższej cenie, to ma upaść?
@fahrmass Myślenie jak za PRL. Ma być prosto i tanio, na miarę potrzeb i możliwości towarzyszy. Żadne zachodnie udziwnienia czy wyróżnianie się z klasy robotniczej, każdy ma żreć tani chleb. To nie smakołyk i nie ma tu miejsca na prestiżowe produkty, jakieś zachodnie udziwnienia. Jest maszyna, miesza ciasto i każda piekarnia w kraju ma sprzedawać to samo aby wszyscy byli równi. Niedługo w ramach ratowania gospodarki rozpoczniemy produkcję kredensów na kołach na licencji Fiata i na bazie technologii z lat 90, bo nie będzie nikogo stać na jakieś ekskluzywności. Tylko partia będzie dalej się rozbijać BMW.
@Kar4 Moim zdaniem może upaść, dokładać do interesu, znaleźć klientów, którym takie warunki odpowiadają, zorganizować zrzutkę na swoje utrzymanie itp. Chcemy, by rynek sam się stabilizował to musimy się liczyć z tym, że firmy padają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2022 o 14:33
@ZONTAR Żeś trochę popłynął. Chleba od Czyża nie próbowałem - głównie dlatego, że dzięki nas kilkaset kilometrów. Jednak mam pewne uzasadnione podejrzenia, że - podobnie jak niemal każda firma, która upada - nie dostarczali klientom towaru, który spełniał ich oczekiwania za cenę, która by im odpowiadała.
@Fahrmass Pisałem to już w innych komentarzach, więc nie będę powielał. Czymś innym jest kiepski proces, który nie pozwala być konkurencyjnym (ludzie wtedy odchodzą do konkurencji), a czymś innym jest spadek siły nabywczej i zanik sektora, w którym robisz. Proces jest dobry, ale już ludzi na to nie stać, nie idą do konkurencji, nie ma konkurencji, biznes upada całkiem. Kiedyś zamawiałeś sushi dwa razy dziennie, teraz żywisz się makaronem i sosem ze słonika, bo jest zbyt drogo. To nie wina restauracji, że ich sushi jest zbyt drogie. Nie wybrałeś konkurencji, po prostu zrezygnowałeś z bardziej ekskluzywnego produktu.
@ZONTAR Nie wydaje mi się, że kiedykolwiek ludzi przestaną kupować pieczywo i zaniknie sektor piekarni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2022 o 8:11
@Fahrmass Co ci się wydaje nie ma znaczenia. Większość ludzi zadowoli się byle czym z marketu, niektórym wystarczy jakiś trochę bardziej naturalny z okolicznej piekarni. Tylko nieduża grupa ludzi kupuje jakieś dziwaczne chleby, które są droższe w produkcji. Tak samo ludzie nie przestaną jeść mięsa, ale popyt na wołowinę Kobe może gwałtownie spaść, gdy jej cena nie usprawiedliwi zakupu. To nie znaczy, że producent wołowiny Kobe robi to źle i konkurencja zrobiła to lepiej. To znaczy, że ludzi już nie stać na taką ekstrawagancję i wezmą byle co, byle na talerzu coś było.
Wracamy do pieczenia w domu, moi mili. Czas nauczyc sie piec ciasta, smazyc paczki.
@Maja123456 do tego musi byc gaz czy prad ...
trzeba obalić rząd
http://s.ciekawostkihistoryczne.pl/uploads/2017/03/Gilotyna-na-Placu-Rewolucji.jpg @Robrin najlepiej we francuskim stylu
Rozbawił mnie ten kryzys. Zastanawia mnie jak długo tacy jak Ty będą się śmiać? Aż przyjdzie Ci zdychać z głodu czy może wcześniej zauważysz absurd tego kraju? Czytając ten wpis miałem wyobrażenie takiego typowego wyborcy PiS (nie twierdzę że nim jesteś). Plują na nich, a ci się cieszą bo gospodarka zacznie zdychać. Wrócimy do bezrobocia, głodu, kto wie może kartki na żywność wrócą. Nadal się jednak znajdzie taki polaczek co będzie udawał bystrego z kiepskim skutkiem.
Jak zakładałem działalność w 2017 r, prąd kosztował 0.39 za kWh obecnie 2,29 za kWh czyli w przeciągu 5 lat zdrożał 640%.
@thebax Bo w wyborach nie głosują firmy, tylko ludzie. Dlatego ktoś musi finansować zamrożenie cen energii dla klientów indywidualnych.
Brawo PiS brawo PiS!
Jeszcze niejedni zbankrutuja dzieki rzadom pisich synow...
A taka qurwa wyjdzie i mówi publicznie, że idziemy w kierunku dobrobytu, ile jeszcze trzeba, co oni jeszcze muszą zrobić aby ciemnote oświeciło
ale to jest chyba logiczne, że jak rosną koszty prowadzenia działalności czyli prąd, gaz, mąka i koszty pracy przy jednocześnie biedniejącym społeczeństwie (inflacja) to firmy "deluxe" (droższe pieczywo, owoce, warzywa eko itd.) pójdą w odstawkę na rzecz "tańszych" zamienników. To jest akurat normalne w takim środowisku. Mimo wszystko trochę dziwne, że piekarnia wytrzymała tyle lat (w latach 80 była przecież hiperinflacja i nic na półkach) a teraz się załamuje. Podejrzewam, że generacja dziadków i ojców "fighter" którzy prowadzili to w czasach ostrych turbulencji już wymarła i przejął spadkobierca który to rozchrzanił. Typowe.
nie wykończyła plandemia,ale inflacja dała radę
To dlaczego ja się pytam nie poszukacie na wsi małego hodowcy (bo na paszach mięso smakuje jak gówno)
I nie kupicie "połówki" albo i "ćwiartki" tucznika "?
Ćwiartka mieści się w 3 szufladowej chłodziarko/zamrażarce
No fakt zamrażarkę trzeba mieć na więcej ale taki zakup zamrażarki zwróci się błyskawicznie.
Że co ? Aaaa... Rączki z dupy wyrosły i nie chce się tego pokroić włożyć w woreczki i do zamrażarki ???
A wszystko legalnie bo oczywiście gdyby rolnik sam przeprowadził ubój ( i nie zapłacił ) to 5000 PLN kary... No normalnie tak to za okupacji Niemieckiej było...
W moim mieście połowa witryn jest pusta.
Nie poradzili sobie z PiSowskim dobrobytem.