Ostatnio u znajomych miałem okazję oglądać serial netflixa "good doctor". Połowa aktorów czarnoskóra, ale z racji że wszystkie postaci były nowe, można było na to przymknąć oko. Bardziej raził fakt, że dobra połowa motywów wyrwana żywcem z innego serialu - Dr House.
Poza tym, pewne postaci mają mocno ugruntowany wizerunek w społeczności ludzi. Nie ma sensu tego zmieniać, a zwłaszcza tak diametralnie.
Bo jak byśmy sobie mieli teraz wyobrazić np białego Morfeusza z Matrixa? Albo białego Blade'a?
Twórcy filmów czy seriali muszą pojąć, że absolutnie NIKOMU nie przeszkadza czarnoskóry aktor. Bo jeśli historia jest dobra to nikt na to uwagi nie zwróci, ale zwróci, jeśli przedstawiony wizerunek bohatera będzie drastycznie się różnił od przyjętego kanonu.
W Zabójczej Broni też grał czarnoskóry aktor - kogoś to bolało? A to były znacznie bardziej rasistowskie czasy niż dziś.
Albo pójdźmy po bandzie i zróbmy "Czarną Panterę" z białym aktorem - a co XD. Skoro wykręcamy, to tu też. I powiem ci że wstawiając w tę postać, białego aktora, oburzenie byłoby bardzo podobne do tego które mamy przy ciemnoskórej Arielce :/ .
Bo ludzie nie oburzają się że wstawiono czarnego aktora, a o to, że wstawiono totalnie niepasującego do tej roli.
Na aktora składają się nie tylko jego umiejętności aktorskie. Składa się również jego uroda i postura.
Wyobrażasz sobie np Dwayne'a Johnson'a, jako postać żeńskiego Hobbita? XD. No byłoby ciężko, zwłaszcza jeśli film nie miałby być karykaturalną komedią.
Dodatkowo oburzająca jest polityka netflixa, która bazuje właśnie na robieniu szumu poprawności politycznej w okół swoich produkcji zamiast bronić się faktyczną JAKOŚCIĄ swoich produkcji, tak jak robił to kiedyś. A teraz się netflix dziwi że jak grzyby po deszczu wyrasta mu konkurencja.
@rafik54321 The Good Doctor zaczynał się naprawdę super, powiew świeżości i początkowo politpoprawność na dość niskim poziomie. Niestety każdy kolejny sezon to coraz silniejsze promowanie "mniejszości" 4 sezon już mnie dobił.
Ogólnie to pełna zgoda, widzowie przyjmują już za kanon, to jak dana postać była pokazywana wcześniej i o ile drobne zmiany przyjmują bez większych problemów, to diametralne odmienianie "swojego" bohatera przyjmują jako obrazę.
@LordL widziałem pierwsze 3 odcinki. Czy taki powiew świeżości? No właśnie nie, zwłaszcza dla kogoś kto gęsto oglądał Dr House'a. Swoją drogą, trochę nie dziwota że tak jest, bo oba seriale pisał ten sam scenarzysta :P . No ale to nie jest argument.
Bo tak samo jak wygląda wizerunek np Bona, postaci która istnieje już chyba z 50 lat :P .
Biały, heteroseksualny, Brytyjczyk, macho, który wyrywa panienki jak leci, z ciętą ripostą, z gadżetami, facet od misji niemożliwych. Zwykle w garniturze. Jeździ astonem martinem DB (zależnie od części z różnymi numerkami lub innymi astonami), broń to klasycznie Walter.
I zmiana tego wizerunku była by po prostu herezją. O ile podrzucenie np innego wozu Bondowi, czy innej broni raczej przejdzie niezauważone, to zrobienie z niego np geja, by było mocno nie na miejscu.
Jeśli już koniecznie chcą wepchnąć nowy typ postaci, w stary kanon, to czemu nie zrobić tego jak Avatar?
Przecież historia Avatara jest żywcem wyciągnięta z "tańczącego z wilkami" XD. To dokładnie ten sam motyw, ale ubrany w zupełnie nową szatę graficzną, zupełnie innymi aktorami, innym światem i nikogo nie bolało że "Indianie" (czyli Navi) totalnie odpowiadają pierwowzorowi.
Podobny temat odwalono w filmie Kingsman, przecież to kalka Bonda. Tylko z większym humorem, jeszcze bardziej absurdalną historią która nosi się mniej poważnie.
Właśnie to wyraźne zaznaczenie przez twórców "hej, tu zupełnie nowa postać!" załatwia większość problemu odbiorców, bo ci są faktycznie otwarci na różnorodność.
Ba, jest taki film Biker Boyz (w polskiej wersji "pokonać najlepszego") gdzie prawie wszyscy aktorzy są czarnoskórzy :P . I kogo to boli? Nikogo. Bo to historia o kolesi, który niedawno się dowiedział że jego tatko, jego tatkiem nie jest, a jest nim wódz lokalnego gangu motocyklowego i młody "w ramach protestu" zakłada swój własny gang :P . I fajnie. To czy ten film jest ogólnie dobry czy zły jest tu nieistotne.
Jeśli np komuś by się chciało robić remake "wejścia smoka" to oczekiwałbym że Bruce'a zagra jakiś Chińczyk, Azjata. Może Jet Lee gdyby był młodszy :P . A nie jakiś czarnoskóry XD.
Ogólnie jakoś tak mało Azjatów ostatnio w kinie widać, oczywiście w kinie zachodnim.
@rafik54321
Właśnie problemem jest niezgodność z kanonami, np. "uczernianie" bohaterów, zwłaszcza postaci historycznych. I zatrudnianie aktorów nie bo są dobrzy, tylko zatrudnianie, bo są czarni. I wychodzą później tacy jak w Troi od Amazona, że czarny Achilles nie nadawałby się angażem do "Korony Królów". Totalny beton aktorski, który zaniżył i tak słabą notę serialu.
Przypomnę tylko jak Neftlix szukał aktorki do roli Ciri (Wiedźmin). Kryterium wyboru było....wykluczenie. Aktorka mała być BAME, znaczy nie mogła być biała. Termin określa niebiałych przedstawicieli mniejszości etnicznych. Czyli dyskryminacja. Dopiero zrobił się z tego szum i wycofali się. Zatrudnili aktorkę, która przypominała tą z kart książki (czy gier).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 września 2022 o 10:16
@michalSFS czasem mam wrażenie, że jakimś prezesem np netflixa jest jakiś świr z kompleksami XD...
Tak samo, czy przeszkadza komuś w F&F 2 czarnoskórych aktorów? Z czego jeden to "technik"? XD.
Nie wiem dlaczego producenci kinematografii są tak uparci przy tej absurdalnej tezie.
W najnowszych F&F bratem głównego bohatera była postać grana przez John'a Cena'a. Jakoś tak wizualnie mi się to gryzło XD.
A przecież jeśli by chcieli koniecznie zrobić film w uniwersum Bonda, z jakąś inną postacią to przecież od tego są spin offy. Czemu nie zrobić filmu MI6: agent 006? Albo agentka. I wtedy rób co chcesz, niech będzie i transeksualna mulatka XD. To samo MI6 co w Bondzie, nawet postać Bonda gdzieś tam się może przewinąć, ten sam M itd. Nikomu by brewka nie pykła.
@michalSFS Chcą dobrze? Chwała im za to, to niech stworzą jakieś nowe, bardzo dobre produkcje, w których mniejszości będą miały sens. Może niech nakręcą serial w czasach konfederacji amerykańskiej, walki z Unią i po stronie unii sporo czarnoskórych walczyło.
Albo o jakiś czarnoskórych, gnębionych przez Ku Klux Klan. Bo czemu nie?
W grach wideo jakoś potrafią to ogarnąć. W Mass Effect 3, mamy postać ciemnoskórego mechanika-pilota promu, który jest gejem. Mamy mulatkę lesbijkę. Kosmitkę Asari (w typie kobiety, ale ogólnie może współżyć z każdą istotą w kosmosie, taką ma biologię) itd. Komu to przeszkadza? Nikomu.
Jeszcze owy mechanik w trakcie fabuły momentami wspomina swojego zmarłego męża. Jeśli gra się męską postacią można z nim nawet romansować.
Dlaczego tylko ta propaganda musi być tak nachalna?
Do tego od czasu do czasu spotykam ciemnoskórych na mieście. Jakoś nie widuję żadnych przesadnych sytuacji w kontekście ich koloru skóry. Nikt nie podchodzi, nie wyzywa, nie gapi się... Są traktowani jak wszyscy. Mniejszości chyba zapomniały że większości wcale nie mają żadnych udogodnień.
@rafik54321
Spekuluję. Nie wiem, co m siedzi w głowę, że robią tak, a nie inaczej.
A może po prostu kasa - zapotrzebowanie globalne. To nie krajowy moloch, tylko ogólnoświatowy.
Odpowiadają na zapotrzebowanie, a w jakimś stopniu kreują "trend". Co oczywiście nie każdemu się podoba. W gierkach aż za bardzo takich motywów nie kojarzę. Może nowy Skyrim albo Wiedźmin będzie "poprawny" :)
@michalSFS ale sądzę że nawet ogólnoświatowo to się rzuca w oczy.
Właśnie chyba przede wszystkim kreują trend. Od CD Projekt Red, niedawno mieliśmy cyberpunka, grę w której już serio na bogato mogli ciemnoskórych wpychać - nie wpychali na siłę. A jest jednak kilka ciemniejszych postaci, ale mimo wszystko to fajnie grało i nie raziło.
Zawsze kiedy ktoś twierdzi że Polska jest taka hiper nietolerancyjna podaję przykład tego człowieka. https://www.youtube.com/user/jakuboski76
To jego kanał na YT. Gej, ale patrząc po komentarzach hejtu raczej nie ma. Wręcz przeciwnie.
Ale to wynika przede wszystkim z tego że jest po prostu normalnym gościem, jak każdy, tylko jest gejem.
I gdyby wszystkie mniejszości, jakie by nie były, zachowywałyby się podobnie do niego, to serio nikomu by brewka nie pykła nawet.
Bo właśnie bycie traktowanym jak każdy, to bycie niezauważanym. Ludzi jest w pytę, mijasz codziennie setki, tysiące ludzi - ilu z tego pamiętasz?
A mniejszości bardzo często mają jakiś chory problem że CHCĄ być zauważane i wg nich to właśnie jest "traktowanie ich jak każdego".
@rafik54321
Mam tego Cyberpunka, ale dopiero zacząłem grać. Jakoś w grudniu, albo styczniu kupiony.
Po robocie przy komputerze często nie mam siły grać, zwłaszcza w gry fabularne :)
Widziałem kanał tego gostka.
Okazało się po latach, że kolega jest gejem. Mieszka w Anglii, ma chłopaka. Coś tam kiedyś podejrzewałem, ale umawiał się z dziewczynami, więc myśli szybko uciekły. Wyszło po latach, że jednak woli własną płeć. I co? Mam przestać odzywać się do niego. To ten sam gość. Jakiś tam kontakt mamy. A co robi w łóżku - to jego sprawa. Byle - w odróżnieniu od takiego KK, który wytyka palcem a chroni własnych perwersów i pedofili - nie krzywdził innych.
@michalSFS co do cyberpunka, powiem ci jedno. Są takie momenty w grze w którym myślisz że ona cię już niczym nie zaskoczy, ale potem dostajesz pewnego "szoku" bo gra jednak cię zaskakuje czymś czym kompletnie się nie spodziewasz. Nie będę przytaczał konkretów co by zabawy nie zepsuć ;) .
Wiadomo. Ja nie mam najmniejszego problemu pracować z gejem. Ba, nawet mógłby być moim kumplem, bo czemu nie? Przynajmniej do póki by nie zaczął się do mnie przystawiać XD. Bo tego już bym nie tolerował. Ale to jest chyba zrozumiałe.
Znowu też owe mniejszości powinny pojąć że w przestrzeni publicznej pewne ich zachowania mogą być kłopotliwe. Bo ciężko np dziecku wytłumaczyć czemu 2 dorosłych facetów liże się na ławce w parku :/ . Nawet wobec heteroseksualnych par takie zachowania są niezbyt stosowne. W nocnym klubie, gdzie dzieci nie ma to już pal sześć, ale przy dzieciach wypadałoby troszkę kultury zachować.
@rafik54321 tak, nudne jest to wasze szlochanie - wy płatki śniegu... Tylko łee, łee; serio to się nudne robi...
A Good Doctor to nie jest serial Netflixa, ale skąd taki zapłakany płateczek śniegu ma to wiedzieć?
Serio musisz mieć bardzo smutne życie skoro wiecznie taki zapłakany chodzisz...
a mozna bylo powiedzieć słuchajcie, nie uwzględniliśmy was w wielu historycznych filmach, bo w danym okresie historycznym byliście zajeci zrywaniem bananów i tancem kolo ogniska, jak bedziemy krecic film o ognisku i bananach to damy wam znac
Ja czekam co zrobi Sabaton.
Nudne juz sa te memy. Nie chcesz nie ogladaj.
@gorza nudna to jest polityka netflixa.
Ostatnio u znajomych miałem okazję oglądać serial netflixa "good doctor". Połowa aktorów czarnoskóra, ale z racji że wszystkie postaci były nowe, można było na to przymknąć oko. Bardziej raził fakt, że dobra połowa motywów wyrwana żywcem z innego serialu - Dr House.
Poza tym, pewne postaci mają mocno ugruntowany wizerunek w społeczności ludzi. Nie ma sensu tego zmieniać, a zwłaszcza tak diametralnie.
Bo jak byśmy sobie mieli teraz wyobrazić np białego Morfeusza z Matrixa? Albo białego Blade'a?
Twórcy filmów czy seriali muszą pojąć, że absolutnie NIKOMU nie przeszkadza czarnoskóry aktor. Bo jeśli historia jest dobra to nikt na to uwagi nie zwróci, ale zwróci, jeśli przedstawiony wizerunek bohatera będzie drastycznie się różnił od przyjętego kanonu.
W Zabójczej Broni też grał czarnoskóry aktor - kogoś to bolało? A to były znacznie bardziej rasistowskie czasy niż dziś.
Albo pójdźmy po bandzie i zróbmy "Czarną Panterę" z białym aktorem - a co XD. Skoro wykręcamy, to tu też. I powiem ci że wstawiając w tę postać, białego aktora, oburzenie byłoby bardzo podobne do tego które mamy przy ciemnoskórej Arielce :/ .
Bo ludzie nie oburzają się że wstawiono czarnego aktora, a o to, że wstawiono totalnie niepasującego do tej roli.
Na aktora składają się nie tylko jego umiejętności aktorskie. Składa się również jego uroda i postura.
Wyobrażasz sobie np Dwayne'a Johnson'a, jako postać żeńskiego Hobbita? XD. No byłoby ciężko, zwłaszcza jeśli film nie miałby być karykaturalną komedią.
Dodatkowo oburzająca jest polityka netflixa, która bazuje właśnie na robieniu szumu poprawności politycznej w okół swoich produkcji zamiast bronić się faktyczną JAKOŚCIĄ swoich produkcji, tak jak robił to kiedyś. A teraz się netflix dziwi że jak grzyby po deszczu wyrasta mu konkurencja.
@rafik54321 The Good Doctor zaczynał się naprawdę super, powiew świeżości i początkowo politpoprawność na dość niskim poziomie. Niestety każdy kolejny sezon to coraz silniejsze promowanie "mniejszości" 4 sezon już mnie dobił.
Ogólnie to pełna zgoda, widzowie przyjmują już za kanon, to jak dana postać była pokazywana wcześniej i o ile drobne zmiany przyjmują bez większych problemów, to diametralne odmienianie "swojego" bohatera przyjmują jako obrazę.
@LordL widziałem pierwsze 3 odcinki. Czy taki powiew świeżości? No właśnie nie, zwłaszcza dla kogoś kto gęsto oglądał Dr House'a. Swoją drogą, trochę nie dziwota że tak jest, bo oba seriale pisał ten sam scenarzysta :P . No ale to nie jest argument.
Bo tak samo jak wygląda wizerunek np Bona, postaci która istnieje już chyba z 50 lat :P .
Biały, heteroseksualny, Brytyjczyk, macho, który wyrywa panienki jak leci, z ciętą ripostą, z gadżetami, facet od misji niemożliwych. Zwykle w garniturze. Jeździ astonem martinem DB (zależnie od części z różnymi numerkami lub innymi astonami), broń to klasycznie Walter.
I zmiana tego wizerunku była by po prostu herezją. O ile podrzucenie np innego wozu Bondowi, czy innej broni raczej przejdzie niezauważone, to zrobienie z niego np geja, by było mocno nie na miejscu.
Jeśli już koniecznie chcą wepchnąć nowy typ postaci, w stary kanon, to czemu nie zrobić tego jak Avatar?
Przecież historia Avatara jest żywcem wyciągnięta z "tańczącego z wilkami" XD. To dokładnie ten sam motyw, ale ubrany w zupełnie nową szatę graficzną, zupełnie innymi aktorami, innym światem i nikogo nie bolało że "Indianie" (czyli Navi) totalnie odpowiadają pierwowzorowi.
Podobny temat odwalono w filmie Kingsman, przecież to kalka Bonda. Tylko z większym humorem, jeszcze bardziej absurdalną historią która nosi się mniej poważnie.
Właśnie to wyraźne zaznaczenie przez twórców "hej, tu zupełnie nowa postać!" załatwia większość problemu odbiorców, bo ci są faktycznie otwarci na różnorodność.
Ba, jest taki film Biker Boyz (w polskiej wersji "pokonać najlepszego") gdzie prawie wszyscy aktorzy są czarnoskórzy :P . I kogo to boli? Nikogo. Bo to historia o kolesi, który niedawno się dowiedział że jego tatko, jego tatkiem nie jest, a jest nim wódz lokalnego gangu motocyklowego i młody "w ramach protestu" zakłada swój własny gang :P . I fajnie. To czy ten film jest ogólnie dobry czy zły jest tu nieistotne.
Jeśli np komuś by się chciało robić remake "wejścia smoka" to oczekiwałbym że Bruce'a zagra jakiś Chińczyk, Azjata. Może Jet Lee gdyby był młodszy :P . A nie jakiś czarnoskóry XD.
Ogólnie jakoś tak mało Azjatów ostatnio w kinie widać, oczywiście w kinie zachodnim.
@rafik54321 szczerze, nie chce mi sie czytac twoich odpowiedzi. Zaloz bloga, jak nie masz sie komu wygadac
@rafik54321
Właśnie problemem jest niezgodność z kanonami, np. "uczernianie" bohaterów, zwłaszcza postaci historycznych. I zatrudnianie aktorów nie bo są dobrzy, tylko zatrudnianie, bo są czarni. I wychodzą później tacy jak w Troi od Amazona, że czarny Achilles nie nadawałby się angażem do "Korony Królów". Totalny beton aktorski, który zaniżył i tak słabą notę serialu.
Przypomnę tylko jak Neftlix szukał aktorki do roli Ciri (Wiedźmin). Kryterium wyboru było....wykluczenie. Aktorka mała być BAME, znaczy nie mogła być biała. Termin określa niebiałych przedstawicieli mniejszości etnicznych. Czyli dyskryminacja. Dopiero zrobił się z tego szum i wycofali się. Zatrudnili aktorkę, która przypominała tą z kart książki (czy gier).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2022 o 10:16
@michalSFS czasem mam wrażenie, że jakimś prezesem np netflixa jest jakiś świr z kompleksami XD...
Tak samo, czy przeszkadza komuś w F&F 2 czarnoskórych aktorów? Z czego jeden to "technik"? XD.
Nie wiem dlaczego producenci kinematografii są tak uparci przy tej absurdalnej tezie.
W najnowszych F&F bratem głównego bohatera była postać grana przez John'a Cena'a. Jakoś tak wizualnie mi się to gryzło XD.
A przecież jeśli by chcieli koniecznie zrobić film w uniwersum Bonda, z jakąś inną postacią to przecież od tego są spin offy. Czemu nie zrobić filmu MI6: agent 006? Albo agentka. I wtedy rób co chcesz, niech będzie i transeksualna mulatka XD. To samo MI6 co w Bondzie, nawet postać Bonda gdzieś tam się może przewinąć, ten sam M itd. Nikomu by brewka nie pykła.
@rafik54321
Może chcą dobrze. Pochylają się nad mniejszościami. Niestety uzyskują efekt odwrotny do zamierzonego.
Mnie to tylko czasami razi, jak już grubo przeginają. Ogólnie oglądam seriale na Netflixie. No, ale przeginka jest.
@michalSFS Chcą dobrze? Chwała im za to, to niech stworzą jakieś nowe, bardzo dobre produkcje, w których mniejszości będą miały sens. Może niech nakręcą serial w czasach konfederacji amerykańskiej, walki z Unią i po stronie unii sporo czarnoskórych walczyło.
Albo o jakiś czarnoskórych, gnębionych przez Ku Klux Klan. Bo czemu nie?
W grach wideo jakoś potrafią to ogarnąć. W Mass Effect 3, mamy postać ciemnoskórego mechanika-pilota promu, który jest gejem. Mamy mulatkę lesbijkę. Kosmitkę Asari (w typie kobiety, ale ogólnie może współżyć z każdą istotą w kosmosie, taką ma biologię) itd. Komu to przeszkadza? Nikomu.
Jeszcze owy mechanik w trakcie fabuły momentami wspomina swojego zmarłego męża. Jeśli gra się męską postacią można z nim nawet romansować.
Dlaczego tylko ta propaganda musi być tak nachalna?
Do tego od czasu do czasu spotykam ciemnoskórych na mieście. Jakoś nie widuję żadnych przesadnych sytuacji w kontekście ich koloru skóry. Nikt nie podchodzi, nie wyzywa, nie gapi się... Są traktowani jak wszyscy. Mniejszości chyba zapomniały że większości wcale nie mają żadnych udogodnień.
@rafik54321
Spekuluję. Nie wiem, co m siedzi w głowę, że robią tak, a nie inaczej.
A może po prostu kasa - zapotrzebowanie globalne. To nie krajowy moloch, tylko ogólnoświatowy.
Odpowiadają na zapotrzebowanie, a w jakimś stopniu kreują "trend". Co oczywiście nie każdemu się podoba. W gierkach aż za bardzo takich motywów nie kojarzę. Może nowy Skyrim albo Wiedźmin będzie "poprawny" :)
@michalSFS ale sądzę że nawet ogólnoświatowo to się rzuca w oczy.
Właśnie chyba przede wszystkim kreują trend. Od CD Projekt Red, niedawno mieliśmy cyberpunka, grę w której już serio na bogato mogli ciemnoskórych wpychać - nie wpychali na siłę. A jest jednak kilka ciemniejszych postaci, ale mimo wszystko to fajnie grało i nie raziło.
Zawsze kiedy ktoś twierdzi że Polska jest taka hiper nietolerancyjna podaję przykład tego człowieka.
https://www.youtube.com/user/jakuboski76
To jego kanał na YT. Gej, ale patrząc po komentarzach hejtu raczej nie ma. Wręcz przeciwnie.
Ale to wynika przede wszystkim z tego że jest po prostu normalnym gościem, jak każdy, tylko jest gejem.
I gdyby wszystkie mniejszości, jakie by nie były, zachowywałyby się podobnie do niego, to serio nikomu by brewka nie pykła nawet.
Bo właśnie bycie traktowanym jak każdy, to bycie niezauważanym. Ludzi jest w pytę, mijasz codziennie setki, tysiące ludzi - ilu z tego pamiętasz?
A mniejszości bardzo często mają jakiś chory problem że CHCĄ być zauważane i wg nich to właśnie jest "traktowanie ich jak każdego".
@rafik54321
Mam tego Cyberpunka, ale dopiero zacząłem grać. Jakoś w grudniu, albo styczniu kupiony.
Po robocie przy komputerze często nie mam siły grać, zwłaszcza w gry fabularne :)
Widziałem kanał tego gostka.
Okazało się po latach, że kolega jest gejem. Mieszka w Anglii, ma chłopaka. Coś tam kiedyś podejrzewałem, ale umawiał się z dziewczynami, więc myśli szybko uciekły. Wyszło po latach, że jednak woli własną płeć. I co? Mam przestać odzywać się do niego. To ten sam gość. Jakiś tam kontakt mamy. A co robi w łóżku - to jego sprawa. Byle - w odróżnieniu od takiego KK, który wytyka palcem a chroni własnych perwersów i pedofili - nie krzywdził innych.
@michalSFS co do cyberpunka, powiem ci jedno. Są takie momenty w grze w którym myślisz że ona cię już niczym nie zaskoczy, ale potem dostajesz pewnego "szoku" bo gra jednak cię zaskakuje czymś czym kompletnie się nie spodziewasz. Nie będę przytaczał konkretów co by zabawy nie zepsuć ;) .
Wiadomo. Ja nie mam najmniejszego problemu pracować z gejem. Ba, nawet mógłby być moim kumplem, bo czemu nie? Przynajmniej do póki by nie zaczął się do mnie przystawiać XD. Bo tego już bym nie tolerował. Ale to jest chyba zrozumiałe.
Znowu też owe mniejszości powinny pojąć że w przestrzeni publicznej pewne ich zachowania mogą być kłopotliwe. Bo ciężko np dziecku wytłumaczyć czemu 2 dorosłych facetów liże się na ławce w parku :/ . Nawet wobec heteroseksualnych par takie zachowania są niezbyt stosowne. W nocnym klubie, gdzie dzieci nie ma to już pal sześć, ale przy dzieciach wypadałoby troszkę kultury zachować.
@rafik54321 tak, nudne jest to wasze szlochanie - wy płatki śniegu... Tylko łee, łee; serio to się nudne robi...
A Good Doctor to nie jest serial Netflixa, ale skąd taki zapłakany płateczek śniegu ma to wiedzieć?
Serio musisz mieć bardzo smutne życie skoro wiecznie taki zapłakany chodzisz...
@WhiteD jest dostępny na netflixie. Więc heloł, nawet jeśli wykonany przez podwykonawcę to netflixowi podlega.
Poza tym, jaki TY masz problem? Ja swój potrafię uargumentować. Twój to zwykły hejt. Koniec tematu
Putin musi pozostać białym, heteroseksualnym mężczyzną. W końcu to ten zły:)
Nie pykło.
@michalSFS Ha miałem napisać to samo :) XD. Cieszę się, że ludzie już znają te schematy.
Ymmm, co tam robi smok???
@Assasinsninja
Lata.
su-27 jest na Ukrainie nie su-33 (chodzi o samolot walczący z Z-towym smokiem)
A ZELENSKY CO TAKI BLADY?
a mozna bylo powiedzieć słuchajcie, nie uwzględniliśmy was w wielu historycznych filmach, bo w danym okresie historycznym byliście zajeci zrywaniem bananów i tancem kolo ogniska, jak bedziemy krecic film o ognisku i bananach to damy wam znac