Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
265 274
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R konto usunięte
+5 / 13

@Jocunda Z czego wynika wzrost produktywności od 1972? Z tego że szybciej\lepiej pracują czy z tego że właściciel zainwestował w linie produkcyjne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
+1 / 11

Zapomniałeś o czymś takim jak postęp techniczny i automatyzacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar saz06
+4 / 12

@PMY Więc wychodzi na to, że na tym postępie technologicznym korzystają tylko i wyłącznie przedsiębiorcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
+2 / 4

@saz06 kiedyś zmiana wydajności związana była z umiejętnościami pracowników i organizacją pracy, oczywiście że pracownicy powinni być wynagradzani proporcjonalnie do swojego zaangażowania.

Teraz zmiana wydajności związana jest z zakupem maszyny za dwa miliony złotych, czy pracownik powinien dostać osiemset procent podwyżki, bo pracuje na wydajniejszej niż wcześniej maszynie? Robi dokładnie to samo co robił wcześniej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar saz06
+1 / 1

@Tescior Czyli uważasz, że praca koparką jest dokładnie taka sama, jak przysłowiową "łopatą"? Pracownik też często musi mieć większe kwalifikacje niż do pracy "ręcznej".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
0 / 2

@saz06 całkiem czytać nie umiesz, czy tylko trochę udajesz?
Koparki to były już 70 lat temu

A jeśli pracujesz koparką, i twój szef kupi ci nową, szybszą, większą z dłuższym ramieniem i teraz możesz zrobić 50% więcej niż wczoraj jak jeszcze starą jeździłeś, to co, powinieneś dostać 50% podwyżki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
+2 / 4

@saz06 Wszyscy korzystają Po prostu towary są tańsze, bo mniej kosztuje ich wytworzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar saz06
+1 / 1

@Tescior Wiem. Koparka to był tylko przykład, chodzi o samą zasadę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
-1 / 1

@saz06 ja się pytam, kto podwyżkę powinien dostać, bo o tym jest demot...

Tak jak pisałem, kiedyś powody/sposoby zwiększania produktywności były inne, teraz są inne i w przytłaczającej większości nie są zasługą pracownika a inwestycji, dlaczego pracownik miałby dostawać podwyżkę za inwestycje pracodawcy?

Chcesz podwyżki inwestuj w siebie a nie patrz na inwestycje w zakład...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+5 / 9

Ten wykres nie dotyczy tylko wynagrodzenia robotników, ale w ogóle wynagrodzeń w sektorze produkcyjnym. A wynika z niego, że po 1972 roku produktywność rosła szybciej niż wynagrodzenia. Absolutnie nie oznacza to, że ktoś płacił mniej robotnikom. Rzadsze i mniejsze podwyżki to nie to samo, co obniżenie wynagrodzenia. Po drugie, wykres pokazuje dwa badane zjawiska: wzrost produktywności oraz wzrost wynagrodzeń w sektorze produkcyjnym, ale brak informacji czy pomiędzy tymi zjawiskami zachodzi związek przyczynowy. W istocie nie zachodzi, bo wzrost produktywności od lat 70-tych XX wieku wynikał przede wszystkim z postępu technologicznego. To właśnie wtedy pojawiły się pierwsze roboty przemysłowe i właśnie wtedy zaczęto używać komputerów do zarządzania procesami produkcyjnymi. Po trzecie wreszcie, wykres dotyczy USA, a w tym kraju właśnie od 1972 roku niemal do zera spadł wskaźnik wzrostu PKB. To był czas kryzysu dla amerykańskiej gospodarki, który utrzymywał się praktycznie do objęcia rządów przez Raegana. W czasach kryzysu szuka się sposobów na wzrost produktywności, ale nie zwiększa się płac. Co prawda od początku lat 80-tych gospodarka USA zaczęła kwitnąć jak nigdy, jednak dynamika wzrostu płac już się nie zmieniła, bo w między czasie wystąpiło szereg innych procesów blokujących wzrost płac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinm1
0 / 0

Pensje pracownika produkującego roboty, albo np. takiego obsługującego IT lub księgowość ( w ramach outsourcingu) jest księgowana jako faktura, a nie pensja i ot rozwiązanie kwestii wykresu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+1 / 1

Nope, to jest wykres z USA kiedy Amerykanie odkryli piękno socjalizmu, a więc wywalmy te leniwe baby które siedziały na utrzymaniu męża w domu i zajmowały się domem i dziećmi, a z powodu nadmiaru pracowników chłop który zarabiał 4000 USD będzie zarabiał 2000 USD, ale za to jego żona też będzie mogła zarabiać 2000 USD i się od niego uniezależnić. W efekcie, dalej budżet domowy wynosił 4000 USD, ale pracowały już dwie osoby, a nie jedna. Kobietom natomiast powie się, że to jest równouprawnienie i w ten sposób mogą być samodzielne i nie muszą liczyć na utrzymanie ze strony mężów, ich mężom powiedziało się, że no sorry, jak Ci się taka płaca nie podoba, to na twoje miejsce mamy już kilkadziesiąt innych ludzi więc albo się godzisz na to co jest, albo za 5 minut ktoś inny zajmie twoje miejsce i tak oto pod pretekstem równouprawnienia i dużej ilości pracowników rozjechano amerykanów tak, że jak wcześniej jeden facet mógł utrzymać całą rodzinę, tak dzisiaj chłop z żoną ledwo mogą utrzymać, bo skoro razem pracują, to jeszcze dochodzą koszty przedszkola i żłobka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem