Uważam że jest bardzo prosty sposób na eliminację takiego elementu z kościoła.
To proste - etapem wyświęcenia na księdza powinna być kastracja jako "ofiara z siebie, ku służeniu Bogu". Żaden zwyrol-zboczeniec nie dałby sobie uciąć ptaka. A księdzu przecież do niczego się już nie przyda XD.
No to co? Hej, księża stawać w rzędzie, zaraz ptak uje***y będzie XD...
Uważam że jest bardzo prosty sposób na eliminację takiego elementu z kościoła.
To proste - etapem wyświęcenia na księdza powinna być kastracja jako "ofiara z siebie, ku służeniu Bogu". Żaden zwyrol-zboczeniec nie dałby sobie uciąć ptaka. A księdzu przecież do niczego się już nie przyda XD.
No to co? Hej, księża stawać w rzędzie, zaraz ptak uje***y będzie XD...
Może i zmarł, a może znowu przeniesiono go do innej parafii tylko tym razem pod innym nazwiskiem?
:)