Może nie wszystko stracone i nie wszystko na gorsze się zmieniło ale to fakt... Jestem chyba z pomiędzy tych dwóch odmiennych czasów. Faktem jest że to wszystko upada... Sztukę prawdziwe emocje zastępuje coś w rodzaju dobrego opakowania i coś w rodzaju cool. Może to cool było trochę inne nie wiem, ale więcej znaczyło i było bardziej docenione.
nie chcesz dłużej żyć na tym świecie, to co Cię powstrzymuje? Sam masz zapewne srajfona, korzystasz z niego, robisz na demotach demoty/moty... świat się zmienił... "My słychaliśmy"... ja słucham nadal starego rocka, punk, metal... i nie tylko... córka mojej partnerki uwielbia Van Hallena (lat 15) Kazika i wiele wiele innych... technologia poszła do przodu... gdyby w Twoim wieku były te srajfony to też byś się w nie patrzył... Teraz rola rodziców powinna być jeszcze ważniejsza by czymś dziecko zainteresować innym... a nie "masz srajfona to się zajmuj sobą a my sobie odpoczniemy po pracy, albo odpoczniemy po nic nie robienieu bo państwo nam daje tyle że nam starcza"
No tak... kiedyś wrogiem był walkman ( będziesz wyglądała jak małpa na drucie :) ) czy telewizja, dziś smartfon :) Kto by tam pomyślał o emailu, jak gołębie pocztowe mogą latać, po co taka szybka wymiana informacji :) Świat się zmienia, kiedyś była rewolucja przemysłowa, teraz jest cyfrowa i tylko stare dziady, które nie mogą nadążyć, bełkoczą o kontrakcji, która ma do nich przyciągnąć część młodzieży :) Sam korzystasz ze smartfona , czy internetu, a wpisujesz się w te retorykę :)
Wydaje mi się, że przez formę w jakiej został skonstruowany podpis, komentującym ucieka pewne sedno: nie chodzi o narzekanie na te czasy w ogóle i na złą młodzież. Chodzi raczej o pewien styl narracji i odbierania świata, którym przesiąkamy, ponieważ bardzo poszliśmy w rozwoju do przodu w stosunku do wcześniejszych generacji. Żeby uzmysłowić sobie ten wielki skok wystarczy porównać czasy obecne z początkiem XX wieku a to raptem około 100 lat. Od czasu pierwszych ulicznych latarni gazowych do smartfonów. Proszę sobie wyobrazić! A jesteśmy przecież stworzeniami, u których przez miliony lat ewolucji zostają dawne układy a tylko struktura się nadbudowuje.Tak działamy. Ludzie, relacje i ich odbiór otoczenia nie jest tak szybki jak technologia. Często gubimy się w natłoku informacji, źle znosimy przebodźcowanie. Związki międzyludzkie atomizują się, ponieważ zewsząd otacza nas taki schemat. Może zbyt chaotycznie napisane przeze mnie ale rozumiem, że tu jest pewna obserwacja szerszego spektrum. Inna sprawa, że pokazane na przykładzie filmów dla dorosłych i rock-oper :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2022 o 16:31
@bezn Trzeba się dostosować i cieszyć, że ten postęp jest, bo więcej z niego pożytku niż szkody. Czekają nas jeszcze większe zmiany byle nie na gorsze.
Dorastałem przed erą komórek. Jak zdawałem maturę, ledwo kto słyszał o internecie. Zdałem maturę i od razu do pierwszej pracy i potem to wszystko, co opisałeś powyżej.
To nie technologia ukradła nam życie. Praca i stresy finansowe ukradły nam życie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2022 o 19:12
@Sok_Jablkowy, nasze życie, praca i finanse są ściśle związane z technologiami i nie możesz tego rozdzielać. Żadna z dziedzin naszego życia nie istnieje w oderwaniu od innych, a zmiana w jednej efektem domina rzutuje na pozostałe.
Szczęśliwie obecnie każdy może słuchać czego chce i oglądać co chce. Jeśli wolisz opery, słuchaj oper. W internecie jest wszystko, nawet ukochanego wykonawcę z młodości mojej świętej pamięci babci w internecie znalazłam i to nie teraz, a dziesięć lat temu. Nagrania z '39 i nie tylko. And guess what? Piosenka trwała 3 minuty. Jeśli oglądasz porno dla fabuły, jestem całkowicie pewna, że i takie znajdziesz. Jeśli nie, to są książki erotyczne i nie mówię tu o pisieńciu tfaszach geja, bo w tym fabuły nie ma.
Rozwody? Nawet mnie nie rozśmieszaj. Mąż może pić i bić, ale ma być, żona ma nieść swój krzyż, a na rozwód sukienkowy nie zezwoli, bo nie po bożemu. Szczęśliwie teraz ludzie mogą być ze sobą, mogą też ze sobą nie być, cokolwiek uczyni ich szczęśliwymi.
Mamy wolność, to jest esencja tych czasów. Przynajmniej jeszcze i przynajmniej tutaj. Wygląda, że Tobie to przeszkadza, wszyscy mają być tacy, jak Ty lubisz?
Od ostatnich paru lat, chłopakom, na koniec roku, gdy na firmie mamy wolne, życzę tego samego "obu następny rok nie był gorszy od tego...bo dobre to już było" niestety ale to fakt, jesteśmy w kulminacyjnym momencie historii, wkrótce okaże się, w którą stronę poszliśmy.. "Idiokracji", "Equalibrium", "Fallout"...czy może jednak... "Live Long and Prosper "
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2022 o 20:15
Może nie wszystko stracone i nie wszystko na gorsze się zmieniło ale to fakt... Jestem chyba z pomiędzy tych dwóch odmiennych czasów. Faktem jest że to wszystko upada... Sztukę prawdziwe emocje zastępuje coś w rodzaju dobrego opakowania i coś w rodzaju cool. Może to cool było trochę inne nie wiem, ale więcej znaczyło i było bardziej docenione.
@Exgame Co upada? Chyba ne chcesz powiedzieć, że za twoich czasów każdy był koneserem sztuki i literatury.
nie chcesz dłużej żyć na tym świecie, to co Cię powstrzymuje? Sam masz zapewne srajfona, korzystasz z niego, robisz na demotach demoty/moty... świat się zmienił... "My słychaliśmy"... ja słucham nadal starego rocka, punk, metal... i nie tylko... córka mojej partnerki uwielbia Van Hallena (lat 15) Kazika i wiele wiele innych... technologia poszła do przodu... gdyby w Twoim wieku były te srajfony to też byś się w nie patrzył... Teraz rola rodziców powinna być jeszcze ważniejsza by czymś dziecko zainteresować innym... a nie "masz srajfona to się zajmuj sobą a my sobie odpoczniemy po pracy, albo odpoczniemy po nic nie robienieu bo państwo nam daje tyle że nam starcza"
O
Ktoś właśnie sobie uświadomił że nie jest już młody i zaczął narzekać na młodzież
Ja p... ale to głębokie.
@fissiu nie nabijaj się, chłopu się żyć odechciało bo pornosy nie mają fabuły
@fissiu No cóż... Głębsze bez wątpienia, niż Rów Jarosława aka. "Przekop Mierzei" którego jesteś szczerym fanem.
@belzeq Fakt, głębsze niż fałdy na twoim mózgu.
No tak... kiedyś wrogiem był walkman ( będziesz wyglądała jak małpa na drucie :) ) czy telewizja, dziś smartfon :) Kto by tam pomyślał o emailu, jak gołębie pocztowe mogą latać, po co taka szybka wymiana informacji :) Świat się zmienia, kiedyś była rewolucja przemysłowa, teraz jest cyfrowa i tylko stare dziady, które nie mogą nadążyć, bełkoczą o kontrakcji, która ma do nich przyciągnąć część młodzieży :) Sam korzystasz ze smartfona , czy internetu, a wpisujesz się w te retorykę :)
Wydaje mi się, że przez formę w jakiej został skonstruowany podpis, komentującym ucieka pewne sedno: nie chodzi o narzekanie na te czasy w ogóle i na złą młodzież. Chodzi raczej o pewien styl narracji i odbierania świata, którym przesiąkamy, ponieważ bardzo poszliśmy w rozwoju do przodu w stosunku do wcześniejszych generacji. Żeby uzmysłowić sobie ten wielki skok wystarczy porównać czasy obecne z początkiem XX wieku a to raptem około 100 lat. Od czasu pierwszych ulicznych latarni gazowych do smartfonów. Proszę sobie wyobrazić! A jesteśmy przecież stworzeniami, u których przez miliony lat ewolucji zostają dawne układy a tylko struktura się nadbudowuje.Tak działamy. Ludzie, relacje i ich odbiór otoczenia nie jest tak szybki jak technologia. Często gubimy się w natłoku informacji, źle znosimy przebodźcowanie. Związki międzyludzkie atomizują się, ponieważ zewsząd otacza nas taki schemat. Może zbyt chaotycznie napisane przeze mnie ale rozumiem, że tu jest pewna obserwacja szerszego spektrum. Inna sprawa, że pokazane na przykładzie filmów dla dorosłych i rock-oper :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2022 o 16:31
@bezn Trzeba się dostosować i cieszyć, że ten postęp jest, bo więcej z niego pożytku niż szkody. Czekają nas jeszcze większe zmiany byle nie na gorsze.
Dorastałem przed erą komórek. Jak zdawałem maturę, ledwo kto słyszał o internecie. Zdałem maturę i od razu do pierwszej pracy i potem to wszystko, co opisałeś powyżej.
To nie technologia ukradła nam życie. Praca i stresy finansowe ukradły nam życie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2022 o 19:12
@Sok_Jablkowy, nasze życie, praca i finanse są ściśle związane z technologiami i nie możesz tego rozdzielać. Żadna z dziedzin naszego życia nie istnieje w oderwaniu od innych, a zmiana w jednej efektem domina rzutuje na pozostałe.
Tata Marcina powiedział że na końcu każdego pornusa jest ślub.
O tak. Najbardziej w pornosach interesowało nas przesłanie i fabuła.
Co do muzyki to się zgodzę, chociaż trochę młodzieży słucha takich klimatów. Ale z pornolami to cię poniosło.
Szczęśliwie obecnie każdy może słuchać czego chce i oglądać co chce. Jeśli wolisz opery, słuchaj oper. W internecie jest wszystko, nawet ukochanego wykonawcę z młodości mojej świętej pamięci babci w internecie znalazłam i to nie teraz, a dziesięć lat temu. Nagrania z '39 i nie tylko. And guess what? Piosenka trwała 3 minuty. Jeśli oglądasz porno dla fabuły, jestem całkowicie pewna, że i takie znajdziesz. Jeśli nie, to są książki erotyczne i nie mówię tu o pisieńciu tfaszach geja, bo w tym fabuły nie ma.
Rozwody? Nawet mnie nie rozśmieszaj. Mąż może pić i bić, ale ma być, żona ma nieść swój krzyż, a na rozwód sukienkowy nie zezwoli, bo nie po bożemu. Szczęśliwie teraz ludzie mogą być ze sobą, mogą też ze sobą nie być, cokolwiek uczyni ich szczęśliwymi.
Mamy wolność, to jest esencja tych czasów. Przynajmniej jeszcze i przynajmniej tutaj. Wygląda, że Tobie to przeszkadza, wszyscy mają być tacy, jak Ty lubisz?
Od ostatnich paru lat, chłopakom, na koniec roku, gdy na firmie mamy wolne, życzę tego samego "obu następny rok nie był gorszy od tego...bo dobre to już było" niestety ale to fakt, jesteśmy w kulminacyjnym momencie historii, wkrótce okaże się, w którą stronę poszliśmy.. "Idiokracji", "Equalibrium", "Fallout"...czy może jednak... "Live Long and Prosper "
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2022 o 20:15
Świat upada. Piosenki są krótkie a w pornolach jest słaba fabuła XD
Dalszy ciąg wojny pokoleniowej.