Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E El_Polaco
+23 / 43

"Kelnerzy nie mają zbyt dużo czasu, więc nie wymagaj od nas dokładnego tłumaczenia, co znajduje się w każdej potrawie z menu". Z tym to przegięli. Jeśli nie znam żadnego dania w Menu, jestem wegetarianinem czy weganinem albo zwyczajnie mam na coś alergię, to potrzebuję konkretnych informacji, a obowiązkiem kelnera jest mi ich udzielić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZIWK
+26 / 30

@El_Polaco
Ja też nie mogę jadać np. niektórych warzyw. Ale czym innym jest pytanie"czy sałatka nie zawiera np, brokułów". A czym innym przesłuchiwanie kelnera, z jakiego kraju pochodzi mleko do kawy.
Ludzie są naprawdę głupi i wredni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
-3 / 9

@ZIWK
Owszem są, ale są też sytuacje, w których nie mają pojęcia, czym jest dana potrawa albo z przyczyn zdrowotnych muszą znać wszystkie składniki. A skąd niby kelner ma wiedzieć, czy ktoś jest złośliwy czy ma ważny powód?

Kiedyś czytałem o kobiecie, która zmarła na urlopie w Turcji po zjedzeniu lodów? Dlaczego? Bo były zrobione z koziego mleka, a ona miała bardzo silną alergię, o której chyba nawet nie wiedziała. Albo wiedziała, ale nie wiedziała, że te lody były z koziego mleka, a nie krowiego. I zapłaciła życiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2022 o 2:17

O Ochrety
+5 / 7

@ZIWK Nie zawsze to, czego ktoś nie może jeść, da się wymienić w minutę lub podać dokładne kategorie rzeczy, których nie możemy jeść, bo np. tych kategorii jest kilka, a w każdej są wyjątki. Kto nigdy nie miał problemów z niemożnością jedzenia części potraw, niech się cieszy i, sorry, ale niech się nie czepia tych, którzy MUSZĄ o swoje zdrowie zadbać bardziej i zajmą kelnerowi dwie minuty na zadawanie pytań niezrozumiałych dla otoczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
+3 / 5

@El_Polaco nie sądzisz że ludzie z poważnymi alergiami wiedzą co i przede wszystkim GDZIE mogą coś zjeść, ponadto wśród kelnerów coraz częściej występuje syndrom dupochroństwa i od razu takiego klienta informują że wszystkie potrawy mogą zawierać: mleko, orzeszki, gluten i inne alergeny chyba że za "wrażenie kulinarne" płaci się ponad 10 krotną wartość tego czegoś to wtedy kelner będzie wymieniał nawet godzinę z czego to jest zrobione

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pan_Szatan
+2 / 2

@El_Polaco z tym mlekiem to trochę fantazja cię poniosła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
0 / 2

@Pan_Szatan
Niestety nie. Ale to było co najmniej kilka lat temu, więc teraz już tego nie znajdę. Tu masz inny artykuł. Dziewczynka zmarła po zjedzeniu lodów w Hiszpanii. Miała alergię na mleko i orzechy. https://www.o2.pl/artykul/9-latka-zjadla-lody-na-wakacjach-w-hiszpanii-zmarla-w-szpitalu-6351571002484353a

Chociaż może coś pomyliłem, ale na pewno kobieta zmarła po zjedzeniu lodów w Turcji i chyba chodziło o alergię na kozie mleko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+3 / 3

@lingerer wiesz, gdzie możesz zjeść w każdym kraju i mieście świata? Ludzie z alergiami też podróżują.
@ZIWK już nawet przy kilku takich składnikach może zrobić się problem, choć czasem okazuje się, że ich pominięcie albo dostosowanie nie stanowi problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
0 / 0

@Ochrety Dlatego można od razu powiedzieć, że ma się alergię na X, Y, Z, to z jednej strony ciebie tłumaczy, a z drugiej zwiększa dokładność kelnera. Być może sam od razu zaproponuje kilka pozycji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+6 / 6

@LordL a jak masz alergie na 30 produktów, a danie składa się z 4, to chyba jednak szybciej będzie jak kelner wymieni skład potrawy. Niektóre restauracje mają podane składniki w menu. Ogólnie problem będzie rozwiązany, jak będzie jakaś karta zawierająca szczegółowe informacje. Jak klient prosi, to wystarczy podać taką kartę i z głowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 1

@LordL Wyjaśnienie @VaniaVirgo jest wystarczające.

Osobiście nigdy nie spotkałam się z chamstwem, kiedy prosiłam o szczegóły dotyczące serwowanych potraw, tylko czasem z delikatnym niezrozumieniem, z którym sobie dobrze radzę.

Ale zależy mi na tym, żeby mieć swobodny dostęp do informacji, które są dla mnie istotne ze względów zdrowotnych, a rzucanie na popularnych portalach internetowych haseł o upierdliwości osób proszących o takie dane nie sprzyja mojemu interesowi oraz interesom wielu osób z podobnymi problemami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 2

@lingerer Ja zwykle od razu wyczuję, jeśli w daniu jest któryś ze szkodliwych dla mnie składników. A nawet gdybym zjadła coś niewłaściwego, w ciągu kilku dni lub tygodni powinnam się wykurować, jeśli bardzo ograniczę dietę.

Ostatnio przez nieuwagę nie dopytalam o jeden szczegół i wskutek tego prawie całe danie musiałam zostawić.

Czy według Ciebie powinnam się ograniczyć do jedzenia w domu, czy też może jednak mam prawo zapytać, jakie są składniki kupowanego przeze mnie produktu? A może mam zamawiać dania, biorąc pod uwagę wysokie prawdopodobieństwo, że będę je musiała zostawić niezjedzone, ale opłacone?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Ddrek
+1 / 1

@El_Polaco "Jesteśmy weganami co może nam Pan polecić?"
Taksówkę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
-3 / 3

@Ddrek
O ile to nie jest typowo mięsna restauracja (np. stekownia) to właściciel z takim nastawieniem powinien zmienić branżę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Asheera
0 / 0

@El_Polaco mało prawdopodobne z tym mlekiem. Tak sie sklada, że to co znajdzie się w kozim mleku - będzie również w krowim - z tą różnicą, ze w krowim jest trochę więcej substancji powodujących reakcje alergiczne. Czyli w skrócie, jeśli baba była uczulona na kozie mleko - to na krowie tym bardziej.
Przykład z tą babą swoją drogą, jest o kant tyłka potłuc - jeśli wiedziala, że jest uczulona, to powinna była sie doinformować co do składu lodów (a musiała wiedzieć, bo jednak mleko nie jest czymś, co jest używane od wielkiego święta, czy regionalnie) -

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pan_Szatan
0 / 0

@El_Polaco
Przypadek osoby dorosłej:
Osoby dorosłe mają szansę bliską zeru, aby mieć śmiertelną anafilaksję od białka mleka. Raczej był to wstrząs spowodowany alergią krzyżową.
.
Przypadek dziecka jest odrobinę inny z dwóch powodów.
Dzieci miewają poważną anafilaksję na białko mleka, chociaż przypadku śmiertelne zdarzają się najczęściej do 6 miesiąca.
I niestety orzechy, które są bardzo alergizujące.
Razem dały mieszankę śmiertelną.
.
Z mojego ogródka:
Mnie najłatwiej zabić orzechami laskowymi, tak około 10 sztuk i nie oddycham.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C carramia
+13 / 27

Wzruszyłem się niedolą kelnerek i kelnerów. Chcąc ulżyć ich ciężkiej pracy - od dzisiaj przestaję korzystać z restauracji. Mam nadzieje, że docenią mój gest...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+3 / 5

@carramia szczególnie Ci biedni z USA, których tłumaczenie to jest i żyją z napiwków :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
+3 / 5

@Plaskaflaszka A to wina klientów, że pracodawcy im nie płacą normalnie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
-2 / 2

@Plaskaflaszka A tam napiwki wynoszą min. 20% rachunku - bez względu na jakość obsługi w niektórych restauracjach są naliczane w rachunku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 0

@amarthar Nie, ale zwyczajnie taki tam mają system, więc raczej by nie "docenili" że mniej ludzi po restauracjach/barach chodzi. U nas ma się płacone za przepracowane godziny i wypad, tam dostają jakieś grosze za pracę i żyją z napiwków, więc jest wymuszone, by taki zapłacić

@katem zależy od restauracji. W niektórych zostawia się kasę po wszystkim i trzeba wpisać ile napiwku zostawiło się dla kelnera. Brat miał płacone przy składaniu zamówienia i z grupą kolegów zawsze kombinowali, jak by najmniej zapłacić (minimalna kwota to 10 dolarów było, więc zamiast każdy z nich płacić, to woleli jakoś na jeden rachunek wszystko wrzucić. cóż, student łatwo nie ma, szczególnie jak jest na wyjeździe konkursowym XD)
No i też w sumie od stanu, bo oni tam różne dziwne rzeczy mogą mieć inne. Może w turystycznych miejscach robią łatwiejszy system, by turyści płacili bez marudzenia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
-1 / 1

@Plaskaflaszka Nie "taki mają system" tylko mają niskie płace minimalne. Ale to i tak nie jest problem klienta, że cała klasa zawodowa daje się dymać przez pracodawców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2022 o 12:51

O Ochrety
-1 / 9

Niestety, niektórzy muszą bardzo dokładnie wiedzieć, co jest w danej potrawie i jak wyglądał proces obróbki termicznej, żeby się zwyczajnie nie zatruć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

Masz na myśli uczulenie na niemiecki gaz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+4 / 8

Jeśli idę coś zjeść do restauracji to zapewne oczekuję czegoś innego niż w domu. Ma to być dobry posiłek podany w przyzwoitym czasie a do tego najczęściej potrzebny jest odpowiedni klimat aby przyjemnie spędzić czas.
Gdybym chciał się tanio nażreć nie szedłbym do restauracji tylko został we własnej kuchni.
Jestem gotów zapłacić wyraźnie więcej ale wymagam troski personelu lokalu. Niestety jakże często widuję niekompetencję obsługi. Wiem, główny powód to duża rotacja kadr i brak doświadczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+17 / 23

Po to jest kelner żeby mi doradzać, udzielać informacji i donosić rzeczy. Jeżeli mu to przeszkadza to niech idzie pracować do kfc czy innego maca.

Tym się różni restauracja od takiego fastfooda czy innego baru mlecznego. Że jesteś OBSŁUGIWANY.

I fakt że muszę wołać kelnera jest kiepski. W porządnych restauracjach to kelner podchodzi 5 minut po podaniu posiłku żeby zapytać czy czegoś nie chce domówić czy mam jakieś uwagi do dań. Oraz regularnie zagląda do mnie. A to że kelner musi co chwile latać to jest WINA KELNERA. Gdyby był ogarnięty kelner to sam by zaproponował wszelkie dodatki i o wszystko dopytał.

A co do dokładnego tłumaczenia to już naprawdę jaki tupet...To naprawdę nie jest moja wina, że restauracje robią ubogie menu i nie ma w nich czy to alergenów czy to wagi/ilości szt. danego jedzenia czy składników. I o wszystko należy dopytać.

Tak samo co do narzekania na czekanie. To znów niekompetencja KELNERA. Dlaczego nie poinformował klientów ile będą czekać na posiłek?

Naprawdę rzadko spotykam profesjonalnych kelnerów. Takich przy których nie mam żadnych pytań i nic nie musze "wyciągać". Dodatkowo, którzy potrafią polecić jaka sałatka czy sos będzie pasować do danego dania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+8 / 10

Wiele szanowny Panie/Pani Kelnerze/Kelnerko! Wielkie dzięki, że raczysz w szczodrości swojej obsłużyć mnie, za co płacę z własnej kieszeni i często niemałe pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gieroj777
-4 / 6

bądź pewny, że razem z innymi współpracownikami bezlitośnie wyśmiejemy cię na zapleczu
...bałbym się wypić takiego drinka, bo jeszcze obsługa coś od siebie może dołożyć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
+8 / 8

Oset to lekkie przegięcie. Jeżeli restauracja nie potrafi ogarnąć zarządzania, podziału obowiązków w takich sytuacjach to nie jest to mój problem. Chcę wybrać stolik, przy którym będę czuł się wygodnie, a nie taki, który komuś obcemu pasuje. I może jeszcze do jedzenia to, co akurat zechcą dać, a nie to, co ja zamówię?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zowk_sjookoski
+7 / 9

Panowie, skoro jesteście tacy męscy, że przeszkadza Wam "babski" kolor drinka, to pamiętajcie, że nie ma bardziej męskiej rzeczy niż seks dwóch mężczyzn.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bubu2016
+6 / 6

Nie no, ale stolik to klient ma prawo sam wybrać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
0 / 0

@Cascabel w moim komencie jest napisane "ludzie z poważnymi alergiami wiedzą co" więc wystarczy odwrócić sytuację i zapytać kelnera czy zawiera ten lub inny składnik
na przykład taki aspartam, lub mięczaki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@lingerer mój własny ojciec pamięta, że mam alergię na ogórki, ale nie pamięta, że występują one w sosie tzatziki.
Wyobraź sobie, że podchodzisz do kelnera i pytasz o danie bez (i tu wymieniasz 10-20 pozycji).
Pomijając fakt, że pytając czy to danie jest wegańskie możesz usłyszeć odpowiedź tak, a potem dowiedzieć się, że jest z parmezanem, a na pytanie o dania wegetariańskie wciąż słyszysz często o rybach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
0 / 0

@Cascabel współczuję z powodu IgE sp. F244. Więc sam powinieneś rozumieć że wiąże się to z wieloma ograniczeniami. więc czyż nie prościej złożyć zamówienie dedykowane niż poszukiwać nowych wrażeń kulinarnych i mieć całą listę pytań.
Tak tak zaraz powiesz o wykluczeniu społecznym, z tym że z pewnych ograniczeń musisz zdawać sobie sprawę. Jest raczej wątpliwe że osoba niewydolna oddechowo zostanie: pilotem, strażakiem, nurkiem więc osoba która jest uczulona na "wszystko" to powinna ograniczyć ryzyko i robić posiłki samemu nawet podczas wyjazdów.
ps. a z tym serem i rybami to trochę poza margines wyjechałeś, albo na siłę chcesz mieć pretensje do kelnerów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@lingerer nie, sama byłam świadkiem i się załamałam. W miastach to nie problem. Nad morzem? Bywa, całkiem częste, podobnie w mniejszych miejscowościach gdzie kelnerzy to osoby z łapanki.
Kelner nie musi być dietetykiem, a z reguły coś do jedzenia w restauracji znajdziesz. Dlatego ty pytasz i kontrolujesz co jest, a czego nie ma, ewentualnie zdarza się propozycja modyfikacji.
Bo inaczej musisz wymagać od właścicieli przydrożnych barów wiedzy na temat: insulinooporności, alergi na gluten, najnowszych trendów żywieniowych...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
0 / 0

@Cascabel "Bo inaczej musisz wymagać od właścicieli przydrożnych barów wiedzy na temat: insulinooporności, alergi na gluten" dlatego napisałem "więc czyż nie prościej złożyć zamówienie dedykowane"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
0 / 0

Nigdy nie zadzierajcie z osobami przygotowującymi, lub podającymi wam jedzenie - nigdy nie wiesz jakie "dodatki" mogą się w nim znaleźć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
0 / 0

Darujcie sobie z alergią i zasypywaniem kelnerów pytaniami o skład. Owszem macie do tego pełne prawo, no ale bądźmy szczerzy: mało to wam da, oczekujecie nie wiadomo czego od kelnerów. Pomyślcie sami, no przecież ludzie zatrudniają się jako kelnerzy, ale tak naprawdę to są na ogół zwykli ludzie, zwykli kelnerzy. Mało który wam odpowie sprawnie na pytania wymagające niemało wiedzy w zakresie alergii, skladu itd. Więc bez przesady i tylko wy niepotrzebnie denerwujecie się i innych ludzi. Przyjście do restauracji i oczekiwanie, że dostaniecie pełne odpowiedzi jest oznaką waszej głupoty i jest to tylko wasza wina. Kelner ani klient nie ponoszą winę za brak szczególnej wiedzy u kelnera i posiadania alergii przez klienta. Ale kiedy klient oczekuje od kelnera nie wiadomo co, to pretensje powinien skierować tylko do siebie, bo w końcu jak można wkurzać się na kelnera za to, że pracuje jako kelner bez konkretnej wiedzy tak jak zresztą wielu kelnerów, jak dziecko. Zrozumcie, że zazwyczaj kelner po prostu nie wie wszystkiego, kelner jest tylko kelnerem, zwykłym kelnerem, tylko i aż tyle. Więc jak ktoś wkurza się i jest zły na kelnera, to jest sam sobie winny, że oczekiwał konkretnej wiedzy od kelnera. Albo wybiera się takie, o którym wie się, że na pewno nie grozi alergikowi albo wraca się do domu i je bez ryzyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem