Chodzi o doświadczenie dokładnie tych samych rzeczy jeszcze raz, ale odczuwanie tego tak jak to było za pierwszym razem? Jeśli tak to podróż. A jeśli tym razem miałoby być inaczej, lepiej, to muszę się zastanowić.
Właściwie to kasa, o ile nie wiążą się z tym żadne zobowiązania i mogę wydać na to, na co chcę. Mając odpowiednie fundusze, będzie mnie stać na podróże, o zdrowie też zadbam, będę miał o wiele większe możliwości. Co do reszty, to pewne rzeczy i tak się nie zmienią, a co do innych, to zastrzyk gotówki sprawi, że nie będzie tyle nerwów i frustracji, które brały się z niepewności, za co przeżyję następny miesiąc albo świadomości, że na wiele rzeczy po prostu nie było mnie stać. I nie mam na myśli żadnych szaleństw, prywatnego odrzutowca czy luksusowych hoteli.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2022 o 22:23
Może praca, bo jest wymieniona na kierunkowskazie. Moją pierwszą, po szkole średniej, wspominam bardzo źle. Zwykłe wykorzystywanie młodych, niedoświadczonych, naiwnych ludzi. A wystarczyłaby zwykła robota, gdzie byłaby normalna, a nie patologiczna, atmosfera. Nawet za najniższą krajową, bo wtedy mi jako 19-letniemu dzieciakowi więcej nie było trzeba
Nie da się doświadczyć czegoś znowu po raz pierwszy.
@Anonim_Gall Jest tutaj użyty pewien skrót myślowy.
Z tych wymienionych na kierunkowskazie? Zdecydowanie rodziny. Może trafiłaby mi się znośna.
dark souls xd
Chodzi o doświadczenie dokładnie tych samych rzeczy jeszcze raz, ale odczuwanie tego tak jak to było za pierwszym razem? Jeśli tak to podróż. A jeśli tym razem miałoby być inaczej, lepiej, to muszę się zastanowić.
Właściwie to kasa, o ile nie wiążą się z tym żadne zobowiązania i mogę wydać na to, na co chcę. Mając odpowiednie fundusze, będzie mnie stać na podróże, o zdrowie też zadbam, będę miał o wiele większe możliwości. Co do reszty, to pewne rzeczy i tak się nie zmienią, a co do innych, to zastrzyk gotówki sprawi, że nie będzie tyle nerwów i frustracji, które brały się z niepewności, za co przeżyję następny miesiąc albo świadomości, że na wiele rzeczy po prostu nie było mnie stać. I nie mam na myśli żadnych szaleństw, prywatnego odrzutowca czy luksusowych hoteli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2022 o 22:23
Chyba pierwsze, poważne zauroczenie. Inne odczuwa się już inaczej.
Może praca, bo jest wymieniona na kierunkowskazie. Moją pierwszą, po szkole średniej, wspominam bardzo źle. Zwykłe wykorzystywanie młodych, niedoświadczonych, naiwnych ludzi. A wystarczyłaby zwykła robota, gdzie byłaby normalna, a nie patologiczna, atmosfera. Nawet za najniższą krajową, bo wtedy mi jako 19-letniemu dzieciakowi więcej nie było trzeba
miłości. tego tylko mi w życiu brakuje.