Jak na tą kałużę zwaną Bałtykiem, to nie mamy aż tak tragicznej floty, jednak wypadałoby te okręty zastąpić nowszymi, bo to powoli staje się pływający skansen.
Nasza MW ma charakter bardziej przybrzeżny, co jest dość zrozumiałe biorąc pod uwagę to jakimi NDRami dysponowała Polska i dysponuje dzisiaj. Bo sama tylko Polska jest w stanie zablokować ruch Rosyjskich jednostek po Bałtyku a w przypadku wojny, wyeliminować połowę ich floty jeszcze w Kaliningradzkim porcie, kilka minut po wypowiedzeniu wojny.
Nawet NATO i Amerykańce mówili że mamy dwa razy za dużo wyrzutni, bo żeby pokryć Bałtyk wystarczy 6 wyrzutni, każda po 4 pociski, tym czasem Polska ma 12 wyrzutni, każda po 4 pociski, w jednostkach liniowych i kilka w rezerwie.
Jedyny mankament, to radary które mają mniejszy zasięg niż pociski, jednak Polskie wyrzutnie mogą bez problemu współpracować z radarami reszty państw NATO.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 października 2022 o 7:18
może mi ktoś wytłumaczyć po jakie licho nam w ogóle marynarka wojenna??
Bałtyk to morze zamknięte. wystarczy zamknąć dostęp przez Cieśniny duńskie i cała ta marynarka psu na budę. lepiej zainwestować w obronę wybrzeża. kilkadziesiąt baterii rakietowych i nawet gość na materacu się nie prześlizgnie. systemy sonarów skutecznie wyeliminują możliwość operowania łodzi podwodnych na wodach przybrzeżnych etc.
@adamIM Okręty dają możliwości z którymi przeciwnik/przestępcy muszą się liczyć, w razie potrzeby możemy np. patrolować tory wodne poza wyłączną sferą komiczną, także poza Bałtykiem. Okręt na wodach międzynarodowych może kontrolować jednostko handlowe, gdy on sam nie może być kontrolowany. Jak będzie problem z bezpieczeństwem transportu np. węgla z Afryki to zawsze mamy możliwość eskorty. A są jeszcze inne zadania jak oczyszczanie torów wodnych, itd.. Chcesz pozbyć się takich możliwości?
@Kar4
cytując klasyka "... nie mieszajmy dwóch systemów walutowych..."
ja nie mówię o likwidacji armii tylko pytam o sens posiadania marynarki w dzisiejszych czasach na akwenie takim jakim jest Bałtyk? nasze wybrzeże i interesy związane z morzem można chronić bez niej. dzisiejsza technika na to pozwala. sprawa wyglądałaby inaczej gdybyśmy mieli dostęp do otwartych mórz a nie tylko do tej, dużej bo dużej ale, kałuży jaką jest Bałtyk.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 października 2022 o 14:13
@adamIM Szlaki handlowe trzeba zabezpieczać nie tylko na Bałtyku. Ale wystarczy że ktoś np. "przez przypadek" zaminuje okrętem podwodnym podejścia do portów. Czym je oczyścisz, czym go odstraszysz żeby tego nie zrobił? Gdybyśmy nie mieli okrętów łatwiej by było utrudniać nam życie, musieli byśmy "sojuszników" chyba że oni też by wpadli na ten genialny pomysł likwidacji okrętów.
@Kar4
napisałem, przy dzisiejszej technice żadna łódź podwodna by się nie prześlizgnęła przez granice morską. sonary, mówi ci to coś. cała sieć urządzeń echolokacyjnych i będziesz nawet wiedział czy śledź pływający po twoim akwenie ma wystarczający wymiar do odłowu. autonomiczne drony do niszczenia ewentualnych pól minowych etc. to wszystko jest o wiele tańsze niż flota okrętów. nie wiedziałem że polska marynarka zabezpiecza szlaki handlowe na Oceanie Indyjskim czy np. w cieśninie Malakka.
napisałem też ( powtarzam się) wystarczy zablokować cieśniny duńskie i żaden polski okręt wojenny nie wypłynie z tej kałuży zwanej Bałtykiem i cała ta marynarka psu na budę a o zabezpieczaniu szlaków nawet na Morzu Północnym możesz zapomnieć :) :) :)
Jak na tą kałużę zwaną Bałtykiem, to nie mamy aż tak tragicznej floty, jednak wypadałoby te okręty zastąpić nowszymi, bo to powoli staje się pływający skansen.
Nasza MW ma charakter bardziej przybrzeżny, co jest dość zrozumiałe biorąc pod uwagę to jakimi NDRami dysponowała Polska i dysponuje dzisiaj. Bo sama tylko Polska jest w stanie zablokować ruch Rosyjskich jednostek po Bałtyku a w przypadku wojny, wyeliminować połowę ich floty jeszcze w Kaliningradzkim porcie, kilka minut po wypowiedzeniu wojny.
Nawet NATO i Amerykańce mówili że mamy dwa razy za dużo wyrzutni, bo żeby pokryć Bałtyk wystarczy 6 wyrzutni, każda po 4 pociski, tym czasem Polska ma 12 wyrzutni, każda po 4 pociski, w jednostkach liniowych i kilka w rezerwie.
Jedyny mankament, to radary które mają mniejszy zasięg niż pociski, jednak Polskie wyrzutnie mogą bez problemu współpracować z radarami reszty państw NATO.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2022 o 7:18
Spox, jeszcze kilka lat remontowania naszej dżonki i będzie flota jak ta lala.
może mi ktoś wytłumaczyć po jakie licho nam w ogóle marynarka wojenna??
Bałtyk to morze zamknięte. wystarczy zamknąć dostęp przez Cieśniny duńskie i cała ta marynarka psu na budę. lepiej zainwestować w obronę wybrzeża. kilkadziesiąt baterii rakietowych i nawet gość na materacu się nie prześlizgnie. systemy sonarów skutecznie wyeliminują możliwość operowania łodzi podwodnych na wodach przybrzeżnych etc.
@adamIM Okręty dają możliwości z którymi przeciwnik/przestępcy muszą się liczyć, w razie potrzeby możemy np. patrolować tory wodne poza wyłączną sferą komiczną, także poza Bałtykiem. Okręt na wodach międzynarodowych może kontrolować jednostko handlowe, gdy on sam nie może być kontrolowany. Jak będzie problem z bezpieczeństwem transportu np. węgla z Afryki to zawsze mamy możliwość eskorty. A są jeszcze inne zadania jak oczyszczanie torów wodnych, itd.. Chcesz pozbyć się takich możliwości?
@Kar4
biedne kraje bez dostępu do morza. nie dostana węgla z Afryki :) :)
@adamIM Tak, można iść dalej - po co nam wojsko jeśli Polska ostatnio nie była zaatakowana ;-)
@Kar4
cytując klasyka "... nie mieszajmy dwóch systemów walutowych..."
ja nie mówię o likwidacji armii tylko pytam o sens posiadania marynarki w dzisiejszych czasach na akwenie takim jakim jest Bałtyk? nasze wybrzeże i interesy związane z morzem można chronić bez niej. dzisiejsza technika na to pozwala. sprawa wyglądałaby inaczej gdybyśmy mieli dostęp do otwartych mórz a nie tylko do tej, dużej bo dużej ale, kałuży jaką jest Bałtyk.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2022 o 14:13
@adamIM Szlaki handlowe trzeba zabezpieczać nie tylko na Bałtyku. Ale wystarczy że ktoś np. "przez przypadek" zaminuje okrętem podwodnym podejścia do portów. Czym je oczyścisz, czym go odstraszysz żeby tego nie zrobił? Gdybyśmy nie mieli okrętów łatwiej by było utrudniać nam życie, musieli byśmy "sojuszników" chyba że oni też by wpadli na ten genialny pomysł likwidacji okrętów.
@Kar4
napisałem, przy dzisiejszej technice żadna łódź podwodna by się nie prześlizgnęła przez granice morską. sonary, mówi ci to coś. cała sieć urządzeń echolokacyjnych i będziesz nawet wiedział czy śledź pływający po twoim akwenie ma wystarczający wymiar do odłowu. autonomiczne drony do niszczenia ewentualnych pól minowych etc. to wszystko jest o wiele tańsze niż flota okrętów. nie wiedziałem że polska marynarka zabezpiecza szlaki handlowe na Oceanie Indyjskim czy np. w cieśninie Malakka.
napisałem też ( powtarzam się) wystarczy zablokować cieśniny duńskie i żaden polski okręt wojenny nie wypłynie z tej kałuży zwanej Bałtykiem i cała ta marynarka psu na budę a o zabezpieczaniu szlaków nawet na Morzu Północnym możesz zapomnieć :) :) :)