Przedstawiony w eksperymencie system jest "rajem konsumpcjonizmu". Jeśli wszystkie twoje potrzeby podstawowe są zaspokajanie, a ty nie masz potrzeb wyższych, wówczas faktycznie degenerujesz się. A wraz z tobą degeneracji ulega cała populacja.
Teraz spójrzmy na dwa społeczeństwa znane z przeszłości.
1. Mieszkańcy wysp Polinezji - Przyroda dostarczała im wszystkich niezbędnych rzeczy, przy minimalnym wysiłku. Czy się zdegenerowali? Nie, ich kultura rozwijała się w powolnym, naturalnym tempie. Natomiast na rozwój techniczny i naukowy nie stawiali, bowiem nie mieli takiej potrzeby.
2. Starożytne Ateny - większość ciężkich prac wykonywali niewolnicy. Wolni obywatele mieli czas na "rozrywkę" oraz pracę twórczą. Ludziom biednym nawet płacono za to, że chodzili do teatru. Czy Ateny zdegenerowały się? Przeżywały wiele wzlotów i upadków, popularne tam były zachowania które współcześnie niektórzy nazywają "degeneracją", jednak w rzeczywistości stworzyli oni pierwszą nowoczesną w naszym rozumieniu cywilizację na świecie. Na osiągnięciach ich naukowców oraz filozofów opiera się cała nasza cywilizacja.
Wniosek - jednak czymś różnimy się od myszy. Gdy nasze potrzeby podstawowe są zaspokojone, zajmujemy się rzeczami mniej oczywistymi. Tworzeniem sztuki, wynalazków, czy chociażby jak ja pisaniem dziwnych, kontrowersyjnych tekstów na demotach ;) Nawet w Raju znajdziemy sobie zajęcie.
p.s.
Natomiast słusznie wspomniałeś o "wygnaniu z raju". Oznaczało ono odejście od stanu zwierzęcej błogiej nieświadomości w stan zrozumienia że jesteśmy śmiertelni i dla poprawy własnego bytu możemy zmieniać otaczający nas świat.
@kondon
Starożytną Grecję najpierw osłabili Persowie, a następnie podbili starożytni Rzymianie. Zjednoczeni militaryści po prostu okazali się skuteczniejsi od podzielonych na małe, skłócone państewka Greków, którzy woleli być filozofami i artystami niż spranymi wojakami. Nawet po podboju, niewolnicy z Grecji byli uznawani za cennych i najczęściej zatrudniano ich przy edukacji lub w pracowniach artystów.
W opisanym eksperymencie nikt nie podbił mysiej społeczności, sama się zdegenerowała.
@kondon
Masz rację. Tak jak Niemcy w czasach obecnych wola byś pragmatycznymi biznesmenami handlującymi z putlerem niż obrońcami cudzej wolności dającymi w prezencie broń słabszemu z przeciwników.
Przykro to stwierdzić, ale rezygnacja z potęgi wojskowej zawsze oznacza "jakąś formę degeneracji". Jerdnak pamiętaj, to działa w dwie strony. Opieranie całej własnej potęgi na armii i podbojach (jak robił to Rzym) trudno nazwać rozwijaniem cywilizacji. Właśnie Rzymianie pod wpływem dobrobytu i braku wyższych celów w życiu, zdegenerowali się a ich wielka armia nie zdołała zatrzymać Hunów i innych barbarzyńskich najeźdźców.
Zgodnie z tym, musimy umrzeć, żeby trafić do ostatniego etapu.
A tak na poważnie. Myślę, że jako gatunek, nigdy nie będziemy mieli takiej sytuacji. Nasze potrzeby nie ograniczają się jedyne do żarcia i spania. Natomiast część dzieciaków miliarderów, którzy mają wszystko podane na tacy, juz jest na tym etapie i wykazują podobne zachowanie. Chociaż nie powiedziałbym, że wszystkie, a więc wnioskuje, że nasza inteligencja wnosi czegoś dodatkowego, czego nie można zaobserwować w tym eksperymencie.
@Sok_Jablkowy Nie tylko dzieciaki miliarderów.
Spora część społeczeństw zachodnich też jest zdegenerowana i wymyśla bzdurne problemy, żeby tylko z czymś walczyć i mieć jakieś bodźce oraz zajęcie.
Ci wszyscy inluencerzy też są oznaką takiej degeneracji.
W tym eksperymencie przesadne dbanie o wygląd i homoseksualizm były oznakami degeneracji...
@Sok_Jablkowy Nie tyle z dobrobytu, co z braku wyzwań, problemów i bodźców oraz braku potrzebnej roli w społeczeństwie, co dobrobyt może zapewnić, ale to nie on sam jest powodem.
Ale my nie jesteśmy myszami. Tworzymy społeczeństwo towarzyskie. Jak nie mamy problemów, to skupiamy się na tym, co lubimy. Świat nie jest zamkniętym otoczeniem, bez bodżców jak w przypadku tego eksperymentu. Misiał byś wszystkich zamknąć w więzieniu.
Gdyby było z nami, tak jak w przypadku tych myszy. To byś takie zjawiska zaobserwował przedewszystkim w którejś z podgrup emerytów..
@Sok_Jablkowy Nie jesteśmy i dlatego nie ma co przekładać wyników 1 : 1, jednak warto poszukać podobieństw i sporo ich można znaleźć.
Może chodzić o to, że istotne jest środowisko w czasie dorastania, dlatego na emerytów nie ma co patrzeć. Z resztą oni już nic nie muszą i na wiele mogą nie mieć sił.
Cech sprzeczne sprawiają, że teoria albo nie dotyczy ludzi, albo wymaga dalszych badań. Natomiast jeśli mimo cech wspólnych i braku dalszych dowodów na siłe próbujemy udowodnić, że coś jest prawdą, to w konsekwencji będziemy mieli błędne wnioski.
W mojej opinii na obecnym etapie badań, wyniki sugerują, że w przypadku braku problemów, zajmujemy się tym, czym nie mogliśmy kiedy nie mieliśmy na to czasu. Mamy okazję na działanie i myśli, na które wcześniej nie mieliśmy czasu. To nie znaczy, że to nas zmienia lub sprawia, że jesteśmy inni. Jesteśmy sobą tylko bardziej.
@Sok_Jablkowy Dla mnie to świadczy o tym, że nie jest w 100% prawdziwa dla ludzi, ale powiedzmy w 30 czy 50%.
I tak to właśnie zdaje się wyglądać. Niektórzy szukają sobie większych celów, a niektórzy na siłę szukają problemów, czy pajacują. Mogą jeszcze wegetować przed Netfliksem...
"zajmujemy się tym, czym nie mogliśmy kiedy nie mieliśmy na to czasu"
Zależy jakie to zajęcie. Jeśli w jakikolwiek sposób twórcze i prowadzące do czegoś dobrego, to tak, jednak często to tylko zabijanie czasu, bądź jak już pisałem, szukanie problemów.
@Sok_Jablkowy Oceniam skutki.
Jak ktoś dużo gada i nic z tego nie ma, poza konfliktami, to szuka problemów. Jak ktoś chce coś zrobić, to robi, a nie gada.
@Sok_Jablkowy Przecież Ci tłumaczę, że widać to po efektach.
"Po owocach ich poznacie"
„Jeśli nie możesz odkryć powodów dla których ktoś coś robi, to spójrz na rezultat i załóż, że taka właśnie była motywacja.” https://www.youtube.com/watch?v=dHqbgtmAw8k
Trochę nie na temat (poza powyższą kwestią), ale ogólnie bardzo ciekawy materiał i polecam obejrzeć.
Sorry, ale unikam yt. Leją wodę gdzie się da aby przedłużyć filmik, bo tak się tam zarabia. Nie mam czasu na takie marnotrawstwo. Więc nie obejrzę filmiku.
@Sok_Jablkowy To jest przetłumaczony urywek wykładu, nic więcej tam nie ma. Trwa 4,5 minuty i jest bez żadnego komentarza właściciela kanału.
Materiał jest też ciekawy w kontekście Ukrainy.
Zgadzam się z Tobą, że na yt jest dużo takiego pustego gadania, ale to nie znaczy, że należy unikać całej platformy. Jeśli jakiś kanał Ci podpadnie, to jego unikaj. Z resztą zawsze można przewinąć i ja tak robię.
Tak jak są książki dobre i złe, tak i treści na różnych platformach.
@Sok_Jablkowy W ogromnej większości przypadków - nie.
Ludzie są bardzo schematyczni i można przewidzieć co mają w głowie.
Oczywiście pewne jednostki mogą mieć coś innego - zgadzam się z Tobą, jednak temat nie dotyczy jednostek, a ogółu, więc jest to pomijalne.
W materiale jest wyjaśnione jak może działać ten cytat.
Uważam, że to nie końca prawda. Tak ludzie są schematyczni, ale te schematy są spersonalizowane do każdej osoby. Nasze postępowanie jest podyktowane tym co znamy i w jaki sposób myślimy (charakteru). Według jednego opracowania (nie pamiętam teraz nazwy) rozróznia się 3 skrajnych rodzajów charakteru (trójkąt, gdzie każdy róg to meritum danego charakteru) + takiej osoby, która potrafi być każdym z 3 (znajduje się w środku trójkąta i do każdego kąta ma taką samą odległość). Każdy z nas znajduje się gdzieś pomiędzy 2 skrajnymi i tym 4. Do tych skrajnych są przypisane konkretne sposoby działania i myślenia. To, że wszyscy mamy taką samą bidowę mózgu, wcale nie sprawia, że mamy te same sposoby myślenia. Natomiast gdzie się znajdujesz jest też uzależnione od tego, czy jesteś w sytuacji konfliktowej (stresowej) czy nie. A więc tak naprawdę, w różnych momentach znajdujesz się w jednym z 2 punktów na tej mapie. To już samo w sobie powoduje różne zachowanie ludzi w tych samych sytuacjach. Do tego musisz jeszcze dodać, że ludzie mają różne doświadczenia, które wpływają na ich czyny. Nasz mózg lubi skróty. Dlatego za pierwszym razem, kiedy coś robisz, idzie Ci wolniej. Z każdym następnym razem, mózg używa skróty i idzie Ci szybciej. To dotyczy również podejmowania decyzji i zachowania.
W konsekwencji ty i ja możemy z tych samych powodów postępować inaczej, albo identycznie z kompletnie różnych powodów.
Dlatego staram się nie zakładać, że kogoś rozumie i staram się nie oceniać żle, tylko dlatego że ktoś myśli inaczej. Bo zdaje sobie sprawę, że te różnice wynikają z tego, że jesteśmy różni, inaczej myślimy, inaczej coś rozumiemy i mamy inne doświadzcenia, które wpływają na nasze decyzje.
Dlatego też "Po owocach ich poznacie" nic mi nie mówi.
@Sok_Jablkowy "te schematy są spersonalizowane do każdej osoby"
Nie, nie są. Oczywiście wszystkie nie są jednakowe, ale w naprawdę wielu przypadkach niewiele się od siebie różnią. Są o tym książki i jak mi nie wierzysz, to sobie poczytaj.
Co do tych Twoich trójkątów - opisałeś właśnie schemat :)
Biorą pod uwagę efekty i zachowanie - można przewidzieć przyczyny.
Tylko cały czas będzie to raczej prawdziwe dla ogółu i lepiej w ten sposób nie oceniać jednostek, bo można się mocno pomylić i w tej kwestii zgadzam się z Tobą.
Obejrzyj materiał, może coś zacznie świtać :)
Kolejny, też bardzo ciekawy: https://www.youtube.com/watch?v=Pw0cvzBwM8Q
Tutaj jest o socjalistach i dlaczego raczej oni nie chcą zrobić niczego dobrego, a jedynie zło.
Tak opisałem schemat. Ale ten schemat zawiera setki, jeśli nie tysiące różnych zachowań w dwóch różnych sytuacjach, w zależności od priorytetów danej osoby. I kestem pewien, że żadna z książek, których przeczytałeś nie mówi, że każdy człowiek postępuje i myśli tak samo.
Tak rozumiem „ W ogromnej większości przypadków - nie.
Ludzie są bardzo schematyczni i można przewidzieć co mają w głowie.” + „ Nie, nie są. Oczywiście wszystkie nie są jednakowe, ale w naprawdę wielu przypadkach niewiele się od siebie różnią.”
I tak rozumiem twój przekaz, gdzie wrzucasz wszystkich do jednego worka i "Po owocach ich poznacie" „Jeśli nie możesz odkryć powodów dla których ktoś coś robi, to spójrz na rezultat i załóż, że taka właśnie była motywacja.”
Przedstawiony w eksperymencie system jest "rajem konsumpcjonizmu". Jeśli wszystkie twoje potrzeby podstawowe są zaspokajanie, a ty nie masz potrzeb wyższych, wówczas faktycznie degenerujesz się. A wraz z tobą degeneracji ulega cała populacja.
Teraz spójrzmy na dwa społeczeństwa znane z przeszłości.
1. Mieszkańcy wysp Polinezji - Przyroda dostarczała im wszystkich niezbędnych rzeczy, przy minimalnym wysiłku. Czy się zdegenerowali? Nie, ich kultura rozwijała się w powolnym, naturalnym tempie. Natomiast na rozwój techniczny i naukowy nie stawiali, bowiem nie mieli takiej potrzeby.
2. Starożytne Ateny - większość ciężkich prac wykonywali niewolnicy. Wolni obywatele mieli czas na "rozrywkę" oraz pracę twórczą. Ludziom biednym nawet płacono za to, że chodzili do teatru. Czy Ateny zdegenerowały się? Przeżywały wiele wzlotów i upadków, popularne tam były zachowania które współcześnie niektórzy nazywają "degeneracją", jednak w rzeczywistości stworzyli oni pierwszą nowoczesną w naszym rozumieniu cywilizację na świecie. Na osiągnięciach ich naukowców oraz filozofów opiera się cała nasza cywilizacja.
Wniosek - jednak czymś różnimy się od myszy. Gdy nasze potrzeby podstawowe są zaspokojone, zajmujemy się rzeczami mniej oczywistymi. Tworzeniem sztuki, wynalazków, czy chociażby jak ja pisaniem dziwnych, kontrowersyjnych tekstów na demotach ;) Nawet w Raju znajdziemy sobie zajęcie.
p.s.
Natomiast słusznie wspomniałeś o "wygnaniu z raju". Oznaczało ono odejście od stanu zwierzęcej błogiej nieświadomości w stan zrozumienia że jesteśmy śmiertelni i dla poprawy własnego bytu możemy zmieniać otaczający nas świat.
@Rydzykant No i ta starożytna Grecja w końcu się posypała. Może zabrakło im trudności i dlatego zdziadzieli?
@kondon
Starożytną Grecję najpierw osłabili Persowie, a następnie podbili starożytni Rzymianie. Zjednoczeni militaryści po prostu okazali się skuteczniejsi od podzielonych na małe, skłócone państewka Greków, którzy woleli być filozofami i artystami niż spranymi wojakami. Nawet po podboju, niewolnicy z Grecji byli uznawani za cennych i najczęściej zatrudniano ich przy edukacji lub w pracowniach artystów.
W opisanym eksperymencie nikt nie podbił mysiej społeczności, sama się zdegenerowała.
@Rydzykant "woleli być filozofami i artystami niż spranymi wojakami"
W pewnym sensie jest to jakaś forma degeneracji, zwłaszcza jak na tamte czasy.
@kondon
Masz rację. Tak jak Niemcy w czasach obecnych wola byś pragmatycznymi biznesmenami handlującymi z putlerem niż obrońcami cudzej wolności dającymi w prezencie broń słabszemu z przeciwników.
Przykro to stwierdzić, ale rezygnacja z potęgi wojskowej zawsze oznacza "jakąś formę degeneracji". Jerdnak pamiętaj, to działa w dwie strony. Opieranie całej własnej potęgi na armii i podbojach (jak robił to Rzym) trudno nazwać rozwijaniem cywilizacji. Właśnie Rzymianie pod wpływem dobrobytu i braku wyższych celów w życiu, zdegenerowali się a ich wielka armia nie zdołała zatrzymać Hunów i innych barbarzyńskich najeźdźców.
Fajny eksperyment PONOC mh ludzie jestesmy na przedost.polu doswiadczenia
@rafik3001
Zgodnie z tym, musimy umrzeć, żeby trafić do ostatniego etapu.
A tak na poważnie. Myślę, że jako gatunek, nigdy nie będziemy mieli takiej sytuacji. Nasze potrzeby nie ograniczają się jedyne do żarcia i spania. Natomiast część dzieciaków miliarderów, którzy mają wszystko podane na tacy, juz jest na tym etapie i wykazują podobne zachowanie. Chociaż nie powiedziałbym, że wszystkie, a więc wnioskuje, że nasza inteligencja wnosi czegoś dodatkowego, czego nie można zaobserwować w tym eksperymencie.
@Sok_Jablkowy Nie tylko dzieciaki miliarderów.
Spora część społeczeństw zachodnich też jest zdegenerowana i wymyśla bzdurne problemy, żeby tylko z czymś walczyć i mieć jakieś bodźce oraz zajęcie.
Ci wszyscy inluencerzy też są oznaką takiej degeneracji.
W tym eksperymencie przesadne dbanie o wygląd i homoseksualizm były oznakami degeneracji...
@kondon
Inaczej zrozumieliśmy wyniki eksperymentu.
Jeśli się nie mylę, to zrozumiałeś, że zachowanie wynikało z dobrobytu.
Ja zrozumiałem, że dobrobyt umożliwił zakorzenione zachowanie.
@kondon
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2022 o 16:11
@Sok_Jablkowy Nie tyle z dobrobytu, co z braku wyzwań, problemów i bodźców oraz braku potrzebnej roli w społeczeństwie, co dobrobyt może zapewnić, ale to nie on sam jest powodem.
@kondon
Ale my nie jesteśmy myszami. Tworzymy społeczeństwo towarzyskie. Jak nie mamy problemów, to skupiamy się na tym, co lubimy. Świat nie jest zamkniętym otoczeniem, bez bodżców jak w przypadku tego eksperymentu. Misiał byś wszystkich zamknąć w więzieniu.
Gdyby było z nami, tak jak w przypadku tych myszy. To byś takie zjawiska zaobserwował przedewszystkim w którejś z podgrup emerytów..
@Sok_Jablkowy Nie jesteśmy i dlatego nie ma co przekładać wyników 1 : 1, jednak warto poszukać podobieństw i sporo ich można znaleźć.
Może chodzić o to, że istotne jest środowisko w czasie dorastania, dlatego na emerytów nie ma co patrzeć. Z resztą oni już nic nie muszą i na wiele mogą nie mieć sił.
https://www.youtube.com/watch?v=nCZzjA0KzSU
@kondon
Cech sprzeczne sprawiają, że teoria albo nie dotyczy ludzi, albo wymaga dalszych badań. Natomiast jeśli mimo cech wspólnych i braku dalszych dowodów na siłe próbujemy udowodnić, że coś jest prawdą, to w konsekwencji będziemy mieli błędne wnioski.
W mojej opinii na obecnym etapie badań, wyniki sugerują, że w przypadku braku problemów, zajmujemy się tym, czym nie mogliśmy kiedy nie mieliśmy na to czasu. Mamy okazję na działanie i myśli, na które wcześniej nie mieliśmy czasu. To nie znaczy, że to nas zmienia lub sprawia, że jesteśmy inni. Jesteśmy sobą tylko bardziej.
@Sok_Jablkowy Dla mnie to świadczy o tym, że nie jest w 100% prawdziwa dla ludzi, ale powiedzmy w 30 czy 50%.
I tak to właśnie zdaje się wyglądać. Niektórzy szukają sobie większych celów, a niektórzy na siłę szukają problemów, czy pajacują. Mogą jeszcze wegetować przed Netfliksem...
"zajmujemy się tym, czym nie mogliśmy kiedy nie mieliśmy na to czasu"
Zależy jakie to zajęcie. Jeśli w jakikolwiek sposób twórcze i prowadzące do czegoś dobrego, to tak, jednak często to tylko zabijanie czasu, bądź jak już pisałem, szukanie problemów.
@kondon
Gdybasz. Masz za mało danych, żeby ocenić dlaczego jedni postępują tak, a inni inaczej.
@Sok_Jablkowy Tak samo jak Ty...
Do oceny czego mam za mało danych?
@kondon
Masz za mało danych, żeby ocenić dlaczego jedni postępują tak, a inni inaczej.
@Sok_Jablkowy Napisałeś to samo i dalej nie wiem do czego dokładnie się odnosisz.
@kondon
„Niektórzy szukają sobie większych celów, a niektórzy na siłę szukają problemów”
@Sok_Jablkowy Oceniam skutki.
Jak ktoś dużo gada i nic z tego nie ma, poza konfliktami, to szuka problemów. Jak ktoś chce coś zrobić, to robi, a nie gada.
@kondon
Tak zakładasz bo ty tak robisz, nie wyobrażasz sobie innych powodów by tak było, czy uważasz, że nie istnieją inne powody by tak było?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2022 o 10:38
@Sok_Jablkowy Przecież Ci tłumaczę, że widać to po efektach.
"Po owocach ich poznacie"
„Jeśli nie możesz odkryć powodów dla których ktoś coś robi, to spójrz na rezultat i załóż, że taka właśnie była motywacja.”
https://www.youtube.com/watch?v=dHqbgtmAw8k
Trochę nie na temat (poza powyższą kwestią), ale ogólnie bardzo ciekawy materiał i polecam obejrzeć.
@kondon
Sorry, ale unikam yt. Leją wodę gdzie się da aby przedłużyć filmik, bo tak się tam zarabia. Nie mam czasu na takie marnotrawstwo. Więc nie obejrzę filmiku.
@kondon
Różni ludzie, różnie postępują, z różnych powodów. Musisz każdego ocenić indiwidualnie. Więc "Po owocach ich poznacie" nic mi nie mówi.
@Sok_Jablkowy To jest przetłumaczony urywek wykładu, nic więcej tam nie ma. Trwa 4,5 minuty i jest bez żadnego komentarza właściciela kanału.
Materiał jest też ciekawy w kontekście Ukrainy.
Zgadzam się z Tobą, że na yt jest dużo takiego pustego gadania, ale to nie znaczy, że należy unikać całej platformy. Jeśli jakiś kanał Ci podpadnie, to jego unikaj. Z resztą zawsze można przewinąć i ja tak robię.
Tak jak są książki dobre i złe, tak i treści na różnych platformach.
@Sok_Jablkowy W ogromnej większości przypadków - nie.
Ludzie są bardzo schematyczni i można przewidzieć co mają w głowie.
Oczywiście pewne jednostki mogą mieć coś innego - zgadzam się z Tobą, jednak temat nie dotyczy jednostek, a ogółu, więc jest to pomijalne.
W materiale jest wyjaśnione jak może działać ten cytat.
@kondon
Uważam, że to nie końca prawda. Tak ludzie są schematyczni, ale te schematy są spersonalizowane do każdej osoby. Nasze postępowanie jest podyktowane tym co znamy i w jaki sposób myślimy (charakteru). Według jednego opracowania (nie pamiętam teraz nazwy) rozróznia się 3 skrajnych rodzajów charakteru (trójkąt, gdzie każdy róg to meritum danego charakteru) + takiej osoby, która potrafi być każdym z 3 (znajduje się w środku trójkąta i do każdego kąta ma taką samą odległość). Każdy z nas znajduje się gdzieś pomiędzy 2 skrajnymi i tym 4. Do tych skrajnych są przypisane konkretne sposoby działania i myślenia. To, że wszyscy mamy taką samą bidowę mózgu, wcale nie sprawia, że mamy te same sposoby myślenia. Natomiast gdzie się znajdujesz jest też uzależnione od tego, czy jesteś w sytuacji konfliktowej (stresowej) czy nie. A więc tak naprawdę, w różnych momentach znajdujesz się w jednym z 2 punktów na tej mapie. To już samo w sobie powoduje różne zachowanie ludzi w tych samych sytuacjach. Do tego musisz jeszcze dodać, że ludzie mają różne doświadczenia, które wpływają na ich czyny. Nasz mózg lubi skróty. Dlatego za pierwszym razem, kiedy coś robisz, idzie Ci wolniej. Z każdym następnym razem, mózg używa skróty i idzie Ci szybciej. To dotyczy również podejmowania decyzji i zachowania.
W konsekwencji ty i ja możemy z tych samych powodów postępować inaczej, albo identycznie z kompletnie różnych powodów.
Dlatego staram się nie zakładać, że kogoś rozumie i staram się nie oceniać żle, tylko dlatego że ktoś myśli inaczej. Bo zdaje sobie sprawę, że te różnice wynikają z tego, że jesteśmy różni, inaczej myślimy, inaczej coś rozumiemy i mamy inne doświadzcenia, które wpływają na nasze decyzje.
Dlatego też "Po owocach ich poznacie" nic mi nie mówi.
@Sok_Jablkowy "te schematy są spersonalizowane do każdej osoby"
Nie, nie są. Oczywiście wszystkie nie są jednakowe, ale w naprawdę wielu przypadkach niewiele się od siebie różnią. Są o tym książki i jak mi nie wierzysz, to sobie poczytaj.
Co do tych Twoich trójkątów - opisałeś właśnie schemat :)
Biorą pod uwagę efekty i zachowanie - można przewidzieć przyczyny.
Tylko cały czas będzie to raczej prawdziwe dla ogółu i lepiej w ten sposób nie oceniać jednostek, bo można się mocno pomylić i w tej kwestii zgadzam się z Tobą.
Obejrzyj materiał, może coś zacznie świtać :)
Kolejny, też bardzo ciekawy:
https://www.youtube.com/watch?v=Pw0cvzBwM8Q
Tutaj jest o socjalistach i dlaczego raczej oni nie chcą zrobić niczego dobrego, a jedynie zło.
@kondon
Tak opisałem schemat. Ale ten schemat zawiera setki, jeśli nie tysiące różnych zachowań w dwóch różnych sytuacjach, w zależności od priorytetów danej osoby. I kestem pewien, że żadna z książek, których przeczytałeś nie mówi, że każdy człowiek postępuje i myśli tak samo.
@Sok_Jablkowy Bardzo wątpię, żeby tych rozwiązań były nawet setki, nie mówią o tysiącach.
"każdy człowiek postępuje i myśli tak samo."
Nigdy i nigdzie tak nie napisałem.
@Sok_Jablkowy
Tak rozumiem „ W ogromnej większości przypadków - nie.
Ludzie są bardzo schematyczni i można przewidzieć co mają w głowie.” + „ Nie, nie są. Oczywiście wszystkie nie są jednakowe, ale w naprawdę wielu przypadkach niewiele się od siebie różnią.”
I tak rozumiem twój przekaz, gdzie wrzucasz wszystkich do jednego worka i "Po owocach ich poznacie" „Jeśli nie możesz odkryć powodów dla których ktoś coś robi, to spójrz na rezultat i załóż, że taka właśnie była motywacja.”
Nie wiem czy kościół, ale społeczeństwa raczej tak.