Na posłach, senatorach i innych wysokich rangą politykach (np. ministrach, radnych) spoczywa obecnie obowiązek składania corocznych oświadczeń majątkowych, gdzie między innymi należy zawrzeć informacje o dochodach za dany rok kalendarzowy. Oczywiście obowiązek ten nie przeszkadza niektórym w niepodawaniu pełnych informacji lub podawaniu nieprawdziwych danych dot. ich majątku.
Trochę naiwne jest takie myślenie. Sądzę, że większość polityków mogła by pracować za darmo. Bo nie są istotne ich zarobki (dochód) ale rodzin i osób z nimi powiązanych. Tak jak u Morawieckiego jego własność to mała część tego co posiada żona.
Ja jeszcze postuluję, żeby za życie niezgodne z głoszonymi hasłami zabierać majątek. Jesteś komunistą? Oddawaj majątek ogółowi do równego podziału. Głosisz, że mieszkania powinny być wspólne i ludzie nie potrzebują własności prywatnej? Tracisz wszystko, co posiadasz, dostajesz pokój z dzieloną kuchnią i łazienką. Twierdzisz, że ludzie nie muszą mieć samochodów i latać samolotami, bo to szkodzi środowisku? Tracisz prawo użycia jakiegokolwiek środka lokomocji poza rowerem (no może ewentualnie autobusem). Przecież w czasach internetu nie trzeba latać na konferencje i spotkania, można to robić on-line.
Kto będzie wyszukiwał nieujawnione dochody polityków? A przede wszystkim kto będzie ścigał za nieujawnienie tych dochodów?
Tak samo można domagać się uczciwości i prawdomówności polityków. Naiwność.
To może jedynie działać o ile jest elementem walki politycznej. Ale chyba nie o to chodzi.
I co Wam to da? Największe pieniądze koszą na przewałach, które nigdzie nie są dokumentowane, że ten czy inny polityk ma tam profit. A są już tak bezczelni, że i z tym się nie kryją. Takie:
- I pan tak rozkrada te publiczne pieniądze?
- No tak.
- I nie boi się pan, że ktoś się dowie?
- No pan się dowiedział. I co?
Przecież kradną dla siebie i swoich bliskich i znajomych zupełnie jawnie. Jakich jeszcze kurde afer potrzebujecie jak codziennie można nimi tapetować ściany?
No kuwa... Pewex XD. Jeszcze do pakietu dopiszmy finanse kleru i będzie miodzio :) .
Na posłach, senatorach i innych wysokich rangą politykach (np. ministrach, radnych) spoczywa obecnie obowiązek składania corocznych oświadczeń majątkowych, gdzie między innymi należy zawrzeć informacje o dochodach za dany rok kalendarzowy. Oczywiście obowiązek ten nie przeszkadza niektórym w niepodawaniu pełnych informacji lub podawaniu nieprawdziwych danych dot. ich majątku.
To pytanie jest tak samo celowe, jak uchwała wszystkich owiec, że wilki nie mogą ich zabijać i zjadać!
Co na to wilki: ha, ha ha.
Trochę naiwne jest takie myślenie. Sądzę, że większość polityków mogła by pracować za darmo. Bo nie są istotne ich zarobki (dochód) ale rodzin i osób z nimi powiązanych. Tak jak u Morawieckiego jego własność to mała część tego co posiada żona.
dodaj wszystkie dochody KLERU
Ja jeszcze postuluję, żeby za życie niezgodne z głoszonymi hasłami zabierać majątek. Jesteś komunistą? Oddawaj majątek ogółowi do równego podziału. Głosisz, że mieszkania powinny być wspólne i ludzie nie potrzebują własności prywatnej? Tracisz wszystko, co posiadasz, dostajesz pokój z dzieloną kuchnią i łazienką. Twierdzisz, że ludzie nie muszą mieć samochodów i latać samolotami, bo to szkodzi środowisku? Tracisz prawo użycia jakiegokolwiek środka lokomocji poza rowerem (no może ewentualnie autobusem). Przecież w czasach internetu nie trzeba latać na konferencje i spotkania, można to robić on-line.
Kto będzie wyszukiwał nieujawnione dochody polityków? A przede wszystkim kto będzie ścigał za nieujawnienie tych dochodów?
Tak samo można domagać się uczciwości i prawdomówności polityków. Naiwność.
To może jedynie działać o ile jest elementem walki politycznej. Ale chyba nie o to chodzi.
Ale że wszystkie WSZYSTKIE, czy tylko te legalne?
i tak guzik sie dowiesz, zaraz okaże się ze morawiecki jest biedny a jego żona milionerem
naiwność, przecież i tak poukrywają na kontach w Szwajcarii czy żony
ojtam, ojtam, jak nie sam polityk to jego mąż/żona "dorobi" i wszystko się będzie zgadzać.
Przecież są i to już od dawna. Nikt tu nie słyszał o deklaracjach majątkowych? A o konsekwencjach dla posłów, którzy je źle wypełnili?
I co Wam to da? Największe pieniądze koszą na przewałach, które nigdzie nie są dokumentowane, że ten czy inny polityk ma tam profit. A są już tak bezczelni, że i z tym się nie kryją. Takie:
- I pan tak rozkrada te publiczne pieniądze?
- No tak.
- I nie boi się pan, że ktoś się dowie?
- No pan się dowiedział. I co?
na razie to oni zajmują się ujawnianiem dochodów obywateli , tak się kończy jak politycy mają za dużo władzy
A co to da jak wszystko na wszystkich przepisane haha
Jakie dochody, pracują za darmo, Ku Chwale Ojczyzny
Przecież kradną dla siebie i swoich bliskich i znajomych zupełnie jawnie. Jakich jeszcze kurde afer potrzebujecie jak codziennie można nimi tapetować ściany?
Ogólnie to jestem za ale... znając życie to "dodatkowe" dochody będą przerzucane na małżonków...