Fajne urządzenie udowadniające że się da, ale warto zastanowić się czy to ma jakiś sens i do czego to się może przydać.
Z pewnością na utwardzonej nawierzchni to nie ma najmniejszego sensu. Pojazdy kołowe czy nawet gąsienicowe są po prostu szybsze.
Jak dla mnie ta maszyna mogłaby się sprawdzić jedynie w terenie w którym pojazdy kołowe się zwyczajnie zakopią. Jakieś bagna, wydmy itp. Być może jako mech do wycinki drzew, zwłaszcza na zboczach, gdzie klasyczne pojazdy gąsienicowe mogłyby się ześlizgnąć.
Być może w służbach ratunkowych do wspierania GOPRu, tam gdzie śmigłowiec nie doleci.
Całkowicie natomiast nie widzę sensu takiego sprzętu w kontekście wojskowym. Zbyt mała mobilność na średnio terenowym podłożu + duży rozmiar oznacza łatwy cel do zniszczenia. Do tego ryzyko przewrócenia takiego mecha po trafieniu rakietą oznaczałoby niemalże zniszczenie mecha, bo nie dałby się rady wtedy obronić. Czołg lepiej się sprawdzi.
@rafik54321 To jest efektowne ale całkowicie niepraktyczne. Gąsienice czy odpowiednie zawieszenie w pojeździe kołowym są lepszym pomysłem jak taki "łazik".
@Jacek83218 dlatego właśnie uważam że jedyne miejsca gdzie ten mech może mieć jakąkolwiek rację bytu to właśnie na terenach gdzie dojazd tradycyjnymi pojazdami byłby bardzo trudny lub wręcz niemożliwy.
Albo właśnie jako pojazd do przemysłowego karczowania lasu. Albo odgruzowywania jakiś osuwisk. Naturalnie w mocno zmodyfikowanej wersji.
Prędzej być może taki mech byłby fajniejszy w wersji mniejszej. Jako grotołaz, taki "pająkowaty". Do takiej jaskini jak nawierzchnia nierówna, to przeprawa pojazdem kołowym lub gąsienicowym by była w pytę trudna.
Ewidentnie napęd "kroczący" ma sens jedynie w ekstremalnie nierównym terenie, gdzie te nierówności są na poziomie pół metra.
Wtedy i chyba tylko wtedy to ma konkretny sens.
Więcej sensu wg mnie by miał projekt śmigłowca na bazie drona. Tego typu śmigłowiec powinien być bardzo stabilny w trakcie lotu, nawet przy wyższych podmuchach wiatru, gdyż można to kompensować na bieżąco dostosowując moc poszczególnych silników to może być w pytę ważne przy ratownictwie, np właśnie w GOPRze, czy na morzu.
Brak ogona i wysoka stabilność lotu, być może umożliwiałyby nawet podlecenie do okna płonącego wieżowca, potem tylko wysunąć "mostek" i zbierać ludzi.
Jednak chyba śmigłowiec "dronowy" nie ma zbytnio sensu w wojsku XD. Zbyt łatwo by było go trafić, a możliwość stabilnego zawiśnięcia w powietrzu w wojsku nie jest zbyt potrzebna.
@rafik54321 nie ma sensu, to zabawka. Taka maszyna na terenach na które nie da się dojechać koparką czy dźwigiem to wciąż zagrożenie zdrowia i życia. Przecież to się może stoczyć z góry, spaść w przepaść albo zatonąć w bagnie.
@rafik54321 , bagno, to nie gdzie niegdzie dołek z błotem, więc żeby wyciągnąć jedna nogę, trzeba mieć podparcie dla pozostałych. Przegląd pojazdów radzących sobie w bagnistym lub piaszczystym terenie jest bogaty na YT. Jakoś dziwnie się składa, że nikomu (poza tobą) nie przyszło do głowy, że pojazd typu mech nadaje się na bagna. Jesteś więc pionierem :-)
Co ty mastodonta nie widziałeś xd ?
Horizon dawn zero. Początek
Fajne urządzenie udowadniające że się da, ale warto zastanowić się czy to ma jakiś sens i do czego to się może przydać.
Z pewnością na utwardzonej nawierzchni to nie ma najmniejszego sensu. Pojazdy kołowe czy nawet gąsienicowe są po prostu szybsze.
Jak dla mnie ta maszyna mogłaby się sprawdzić jedynie w terenie w którym pojazdy kołowe się zwyczajnie zakopią. Jakieś bagna, wydmy itp. Być może jako mech do wycinki drzew, zwłaszcza na zboczach, gdzie klasyczne pojazdy gąsienicowe mogłyby się ześlizgnąć.
Być może w służbach ratunkowych do wspierania GOPRu, tam gdzie śmigłowiec nie doleci.
Całkowicie natomiast nie widzę sensu takiego sprzętu w kontekście wojskowym. Zbyt mała mobilność na średnio terenowym podłożu + duży rozmiar oznacza łatwy cel do zniszczenia. Do tego ryzyko przewrócenia takiego mecha po trafieniu rakietą oznaczałoby niemalże zniszczenie mecha, bo nie dałby się rady wtedy obronić. Czołg lepiej się sprawdzi.
@rafik54321 To jest efektowne ale całkowicie niepraktyczne. Gąsienice czy odpowiednie zawieszenie w pojeździe kołowym są lepszym pomysłem jak taki "łazik".
@Jacek83218 dlatego właśnie uważam że jedyne miejsca gdzie ten mech może mieć jakąkolwiek rację bytu to właśnie na terenach gdzie dojazd tradycyjnymi pojazdami byłby bardzo trudny lub wręcz niemożliwy.
Albo właśnie jako pojazd do przemysłowego karczowania lasu. Albo odgruzowywania jakiś osuwisk. Naturalnie w mocno zmodyfikowanej wersji.
Prędzej być może taki mech byłby fajniejszy w wersji mniejszej. Jako grotołaz, taki "pająkowaty". Do takiej jaskini jak nawierzchnia nierówna, to przeprawa pojazdem kołowym lub gąsienicowym by była w pytę trudna.
Ewidentnie napęd "kroczący" ma sens jedynie w ekstremalnie nierównym terenie, gdzie te nierówności są na poziomie pół metra.
Wtedy i chyba tylko wtedy to ma konkretny sens.
Więcej sensu wg mnie by miał projekt śmigłowca na bazie drona. Tego typu śmigłowiec powinien być bardzo stabilny w trakcie lotu, nawet przy wyższych podmuchach wiatru, gdyż można to kompensować na bieżąco dostosowując moc poszczególnych silników to może być w pytę ważne przy ratownictwie, np właśnie w GOPRze, czy na morzu.
Brak ogona i wysoka stabilność lotu, być może umożliwiałyby nawet podlecenie do okna płonącego wieżowca, potem tylko wysunąć "mostek" i zbierać ludzi.
Jednak chyba śmigłowiec "dronowy" nie ma zbytnio sensu w wojsku XD. Zbyt łatwo by było go trafić, a możliwość stabilnego zawiśnięcia w powietrzu w wojsku nie jest zbyt potrzebna.
@rafik54321 , o czołgach i samolotach też podobnie gadali.
Jak ty sobie wyobrażasz takie coś na bagnach, piachu albo w na skałach???
@adamis62 lepiej niż czołg, bo taka "stopa" nie robi tarcia z podłożem. Najwyżej mogłaby noga ugrzasc.
@rafik54321, z powodu tego "najwyżej" traci to sens w takim terenie.
@adamis62 tylko że wtedy taki mech mógłby taka noga wyciągnąć z błota i postawić w innym miejscu. Jak się gąsienica zakopie to już kaplica
@rafik54321 nie ma sensu, to zabawka. Taka maszyna na terenach na które nie da się dojechać koparką czy dźwigiem to wciąż zagrożenie zdrowia i życia. Przecież to się może stoczyć z góry, spaść w przepaść albo zatonąć w bagnie.
@rafik54321 , bagno, to nie gdzie niegdzie dołek z błotem, więc żeby wyciągnąć jedna nogę, trzeba mieć podparcie dla pozostałych. Przegląd pojazdów radzących sobie w bagnistym lub piaszczystym terenie jest bogaty na YT. Jakoś dziwnie się składa, że nikomu (poza tobą) nie przyszło do głowy, że pojazd typu mech nadaje się na bagna. Jesteś więc pionierem :-)
Jeden pocisk przeciwpancerny to aż za dużo by zniszczyć takiego wroga.
Wygląda jakby się miał rozlecieć.