Mnie bardzo irytuje jak ktoś głośno rozmawia przez telefon i wcale nie musi być Ukraińcem. Chociaż faktem jest że spotkałem się z kilkoma podobnymi sytuacjami ze strony Ukraińców np kilkadziesiąt osób na plaży i tylko ich słychać.
Mnie zaintrygowało niepłacenie podatków w Polsce.
Głupia istoto!!! PISowski rząd zobowiązał Polaków pracujących za granicą naszego kraju do płacenia polskiego podatku dochodowego w Polsce. W krajach sygnatariuszach konwencji MLI możliwe jest płacenie podatku w dwóch krajach. Mój przypadek (nie biorę z chmur) to ponad 20000 zł, tak dwadzieścia tysięcy polskich złotych, za to że mam dom w Polsce. Aby wynieść rezydencję podatkową z Polski, muszę tu wszystkiego się pozbyć. Jest jeszcze możliwe pozbycie obywatelstwa. To nagroda za bycie Polakiem. Nie muszę nawet zaglądać do Polski. Mogę na stałe być w innym kraju, ale podatek w Polsce płacić muszę.
Co do rozmowy w innym języku, to w krajach cywilizowanych nie jest to żaden problem!
Pamiętam artykuł o wykładowcy akademickim, pobitym w Polsce w autobusie, za rozmowę w języku Niemieckim. To może przeszkadzać tylko niedouczonym baranom.
Sianie fermentu i rzyganie sobie nawzajem do ryja, ale my Polacy to kochamy. Wpuściliśmy na pałe miliony Ukraińców, którzy po ponad pół roku wywindowało ceny najmów w kosmos oraz również bije inflacje bo ja ktoś nie pracuje, a żyje to winduje również inflacje. Te Ukrainki do żadnej pracy nie poszły. Osobiście znam 3 przypadki gdzie latem po siedzeniu na dupie jak im jest źle po prostu poleciały dalej 2 do USA i Kanady, jedna do UK(żadna przez kilka miesięcy w Polsce nie podjęła żadnej pracy, gdzie jedna wcześniej normalnie w Polsce pracowała). Puszczają spoty, że to nie ich wina itd. Fakt nie ich wina tylko czemu za kretyńską politykę moich władz to ja mam płacić? Skoro to wina Putina, a dziś wszyscy widzimy jak Rosja jest słaba to dlaczego nie skończymy tego szaleństwa i nie rozjedziemy Moskwy? Pisałem już o tym w marcu. Jak nic nie zrobimy to zaraz będziemy tutaj w Polsce wszyscy sobie skakać do gardeł. Kiedy odkręcenie kaloryfera okażę się luksusem.
Mnie bardzo irytuje jak ktoś głośno rozmawia przez telefon i wcale nie musi być Ukraińcem. Chociaż faktem jest że spotkałem się z kilkoma podobnymi sytuacjami ze strony Ukraińców np kilkadziesiąt osób na plaży i tylko ich słychać.
Co za bzdurna historyjka
Chyba że kogoś denerwowało darcie ryja a stare baby takie są.
Mnie zaintrygowało niepłacenie podatków w Polsce.
Głupia istoto!!! PISowski rząd zobowiązał Polaków pracujących za granicą naszego kraju do płacenia polskiego podatku dochodowego w Polsce. W krajach sygnatariuszach konwencji MLI możliwe jest płacenie podatku w dwóch krajach. Mój przypadek (nie biorę z chmur) to ponad 20000 zł, tak dwadzieścia tysięcy polskich złotych, za to że mam dom w Polsce. Aby wynieść rezydencję podatkową z Polski, muszę tu wszystkiego się pozbyć. Jest jeszcze możliwe pozbycie obywatelstwa. To nagroda za bycie Polakiem. Nie muszę nawet zaglądać do Polski. Mogę na stałe być w innym kraju, ale podatek w Polsce płacić muszę.
Co do rozmowy w innym języku, to w krajach cywilizowanych nie jest to żaden problem!
Pamiętam artykuł o wykładowcy akademickim, pobitym w Polsce w autobusie, za rozmowę w języku Niemieckim. To może przeszkadzać tylko niedouczonym baranom.
Sianie fermentu i rzyganie sobie nawzajem do ryja, ale my Polacy to kochamy. Wpuściliśmy na pałe miliony Ukraińców, którzy po ponad pół roku wywindowało ceny najmów w kosmos oraz również bije inflacje bo ja ktoś nie pracuje, a żyje to winduje również inflacje. Te Ukrainki do żadnej pracy nie poszły. Osobiście znam 3 przypadki gdzie latem po siedzeniu na dupie jak im jest źle po prostu poleciały dalej 2 do USA i Kanady, jedna do UK(żadna przez kilka miesięcy w Polsce nie podjęła żadnej pracy, gdzie jedna wcześniej normalnie w Polsce pracowała). Puszczają spoty, że to nie ich wina itd. Fakt nie ich wina tylko czemu za kretyńską politykę moich władz to ja mam płacić? Skoro to wina Putina, a dziś wszyscy widzimy jak Rosja jest słaba to dlaczego nie skończymy tego szaleństwa i nie rozjedziemy Moskwy? Pisałem już o tym w marcu. Jak nic nie zrobimy to zaraz będziemy tutaj w Polsce wszyscy sobie skakać do gardeł. Kiedy odkręcenie kaloryfera okażę się luksusem.