@kudlata111 Jak dla mnie również Brosnan najlepiej pasował do roli Bonda.
Connery i Moore też sobie radzili dobrze, ale coś tak nie do końca. Obwiniam za to po prostu tamtejszy poziom kinematografii.
Craig mi do Bonda nie pasuje przede wszystkim charakterem. Zachowuje się tak i gra tak, jakby miał kij w tyłku. Coś co totalnie do Bonda nie pasuje.
@rafik54321 Dołączam do klubu zwolenników Brosnana. Świetny w roli agenta Jej Królewskiej Mości - 100% Brytyjczyka z wyższych sfer, mimo że prosty Irlandczyk :)
W bonusie anegdotka z wywiadu Brosnana u Parkinsona w BBC: będąc na wakacjach na Fidżi Brosnan leciał z dziećmi awionetką i pilot oddał mu stery, bo przecież dobrze widział na filmie że Bond świetnie prowadzi samolot. Brosnan przez chwilę pilotował samolocik, jednak nie zdecydował się lądować (on w ogóle nie umie pilotować samolotów!). https://youtu.be/GrYq1ku5GUc?t=125
@Tomasz3652 Tak po prostu jakoś Brosnan był najbardziej "bondowy" XD. Filmy o Bondzie nigdy nie były jakoś specjalnie poważne. Zawsze były nieco karykaturalne. No bo heloł, taki Moonraker - strzelali się laserami w kosmosie XD. Kicz na potęgę, ale działało to "bo Bond". Więc pal to sześć.
I tak z Connerym, Moorem i Brosnanem to właśnie było utrzymane w tej narracji, humoru, karykatury i gadżetów.
Pozostała trójka strugała "poważnego Bonda", ale Bond taki przecież nie jest. A z racji iż Brosnan z trójki "karykaturalnej" był ostatni, dlatego filmy z nim wydają się najlepsze, bo są zwyczajnie najlepiej zrealizowane.
Jeszcze ta powaga Craiga w pierwszym filmie z nim - Casino Royal, było akceptowalne. Tzw "poker face", powaga itd, bo wiadomo - poker. Jednak w późniejszych wcale tego nie zmieniono, a wręcz jeszcze bardziej w to szli. Brakuje nawet tak charakterystycznych dla tej postaci flirtów z Moneypenny.
Dziwnie się ogląda Bondy z Craigiem, tak jakoś "niebondowo" XD.
@rafik54321 Oczywiście, filmy z Bondem to specjalna konwencja, jedyna w swoim rodzaju, ale ludzie to lubią, jak bajkę o dobrym Smoku Wawelskim.
Imperium Brytyjskie (mimo że obecnie skarlało) w którym nigdy nie zachodziło słońce (bo zawsze w jakiejś jego części był dzień) budziło podziw, szacunek i sympatię. Ma też oczywiście ciemne strony, jak tworzenie koszmarnych obozów koncentracyjnych w Afryce (zanim Hitler to podłapał), ale ludzie tego nie kojarzą.
@Tomasz3652 naturalnie. Anglia to takie "starsze USA" XD. Co w zasadzie nie jest skojarzeniem bezpodstawnym, bo to głównie angielscy osadnicy wyrwali się spod władzy korony angielskiej :P .
Więc tak określając konkretnie koronę angielską jako dobrą czy złą, to wychodzi nam "średnio na jeża". Z jednej strony imperialne ambicje i niewolenie dużej części świata. Z drugiej jednak, Anglicy dążyli do zjednoczenia niektórych państw Europy pod jedną doktryną opartą o współpracę.
Chyba najgorszych czynów Anglia dopuściła się właśnie w Afryce, ale również w Indiach. Dwa najbardziej dojone obszary świata przez Anglików.
Jednakże wracając do Bondów.
Czy to też taka specjalna konwencja niekopiowana przez żaden film? Polemizowałbym. Jest film Kingsman: tajne służby. Poniekąd jest jeszcze bardziej "bondowy" niż niektóre Bondy XD. Albo wręcz można by powiedzieć "szczenięce lata Jamesa Bonda" XD (taka mała aluzja do Toma & Jerrego).
Za dzieciaka i młodszych lat, to faworytem był Pierce Brosman. Obecnie Daniel Craig jednak wygrywa ogólną, bardziej "przyziemną i realistyczną" konwencją, o ile można o czymś takim mówić w filmach o Bondzie :)
nie mogę się zdecydować kto jest najlepszym, ale zdecydowanie najgorszym jest Daniel Craig. przypomina mi bardziej ulicznego złodzieja odrapanego i bez klasy. To prawie tak beznadziejne jak Sherlock Holmes Downey Jr.
Pierce Brosnan. Prawdziwy angielski dżentelmen. No i to były moje czasy. Craig jest niezły. Connery był wówczas za młody, on się tylko ładnie zestarzał.
Zdecydowanie Connery.
No 1: Lazenby
No 2: Moore
No 3: Connery
No 4: Brosnan
No 5: Dalton
No 1000000000: Creig
Roger Moore;)
Conery i Creig.
Zdecydowanie Pierce Brosnan
2.Roger Moore
I koniec listy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2022 o 18:19
@kudlata111 Jak dla mnie również Brosnan najlepiej pasował do roli Bonda.
Connery i Moore też sobie radzili dobrze, ale coś tak nie do końca. Obwiniam za to po prostu tamtejszy poziom kinematografii.
Craig mi do Bonda nie pasuje przede wszystkim charakterem. Zachowuje się tak i gra tak, jakby miał kij w tyłku. Coś co totalnie do Bonda nie pasuje.
@rafik54321 Dołączam do klubu zwolenników Brosnana. Świetny w roli agenta Jej Królewskiej Mości - 100% Brytyjczyka z wyższych sfer, mimo że prosty Irlandczyk :)
W bonusie anegdotka z wywiadu Brosnana u Parkinsona w BBC: będąc na wakacjach na Fidżi Brosnan leciał z dziećmi awionetką i pilot oddał mu stery, bo przecież dobrze widział na filmie że Bond świetnie prowadzi samolot. Brosnan przez chwilę pilotował samolocik, jednak nie zdecydował się lądować (on w ogóle nie umie pilotować samolotów!).
https://youtu.be/GrYq1ku5GUc?t=125
@Tomasz3652 Tak po prostu jakoś Brosnan był najbardziej "bondowy" XD. Filmy o Bondzie nigdy nie były jakoś specjalnie poważne. Zawsze były nieco karykaturalne. No bo heloł, taki Moonraker - strzelali się laserami w kosmosie XD. Kicz na potęgę, ale działało to "bo Bond". Więc pal to sześć.
I tak z Connerym, Moorem i Brosnanem to właśnie było utrzymane w tej narracji, humoru, karykatury i gadżetów.
Pozostała trójka strugała "poważnego Bonda", ale Bond taki przecież nie jest. A z racji iż Brosnan z trójki "karykaturalnej" był ostatni, dlatego filmy z nim wydają się najlepsze, bo są zwyczajnie najlepiej zrealizowane.
Jeszcze ta powaga Craiga w pierwszym filmie z nim - Casino Royal, było akceptowalne. Tzw "poker face", powaga itd, bo wiadomo - poker. Jednak w późniejszych wcale tego nie zmieniono, a wręcz jeszcze bardziej w to szli. Brakuje nawet tak charakterystycznych dla tej postaci flirtów z Moneypenny.
Dziwnie się ogląda Bondy z Craigiem, tak jakoś "niebondowo" XD.
@rafik54321 Oczywiście, filmy z Bondem to specjalna konwencja, jedyna w swoim rodzaju, ale ludzie to lubią, jak bajkę o dobrym Smoku Wawelskim.
Imperium Brytyjskie (mimo że obecnie skarlało) w którym nigdy nie zachodziło słońce (bo zawsze w jakiejś jego części był dzień) budziło podziw, szacunek i sympatię. Ma też oczywiście ciemne strony, jak tworzenie koszmarnych obozów koncentracyjnych w Afryce (zanim Hitler to podłapał), ale ludzie tego nie kojarzą.
@Tomasz3652 naturalnie. Anglia to takie "starsze USA" XD. Co w zasadzie nie jest skojarzeniem bezpodstawnym, bo to głównie angielscy osadnicy wyrwali się spod władzy korony angielskiej :P .
Więc tak określając konkretnie koronę angielską jako dobrą czy złą, to wychodzi nam "średnio na jeża". Z jednej strony imperialne ambicje i niewolenie dużej części świata. Z drugiej jednak, Anglicy dążyli do zjednoczenia niektórych państw Europy pod jedną doktryną opartą o współpracę.
Chyba najgorszych czynów Anglia dopuściła się właśnie w Afryce, ale również w Indiach. Dwa najbardziej dojone obszary świata przez Anglików.
Jednakże wracając do Bondów.
Czy to też taka specjalna konwencja niekopiowana przez żaden film? Polemizowałbym. Jest film Kingsman: tajne służby. Poniekąd jest jeszcze bardziej "bondowy" niż niektóre Bondy XD. Albo wręcz można by powiedzieć "szczenięce lata Jamesa Bonda" XD (taka mała aluzja do Toma & Jerrego).
Jednak Sean Connery
Connery
Pierce Brosnan
Connery, cała reszta to popłuczyny.
https://www.tvp.info/49359896/sean-connery-wybrany-najlepszym-jamesem-bondem-w-historii
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2022 o 19:07
jaranie sie Bondem to gejostwo
Connery jako odtwórca
Jednak klimat filmów z Moorem mi bardziej pasuje.
to latwe. najlepsi byli ci po lewej, o szczegoly mozna sie spierac, ale ciezko temu zaprzeczyc.
Brosnan
Pierce Brosman i Daniel Creig
Connery, Lazenby, Creig, Brosnan, Moore, Dalton.
Agent Tomek
Za dzieciaka i młodszych lat, to faworytem był Pierce Brosman. Obecnie Daniel Craig jednak wygrywa ogólną, bardziej "przyziemną i realistyczną" konwencją, o ile można o czymś takim mówić w filmach o Bondzie :)
Każdy z nich tworzył swój klimat, także wszyscy.
Wszyscy po lewej stronie ogarniali rolę.
Brosnan bo na tych wcześniejszych jestem za młody, a Craig wygląda jak ruski taksówkarz.
ten drugi na zdjęciu, co nawet nie wiem co to jest.
@dzidoslav George Lazenby. Czy jakoś tak. W tajnej służbie....
Ten:
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2022 o 10:53
Danek
Sean Connery. Ale to, w moim przypadku, szersza sympatia do tego aktora i jego ról w filmach akcji i przygodowych.
Szkoda, że nigdy nie próbowano z Michaelem Douglasem - miał prezencję i ten cyniczny magnetyzm.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2022 o 11:15
nie mogę się zdecydować kto jest najlepszym, ale zdecydowanie najgorszym jest Daniel Craig. przypomina mi bardziej ulicznego złodzieja odrapanego i bez klasy. To prawie tak beznadziejne jak Sherlock Holmes Downey Jr.
Ci po lewej
Nie oglądałem ani jednego...
Chyba Moore.
Pierce Brosnan. Prawdziwy angielski dżentelmen. No i to były moje czasy. Craig jest niezły. Connery był wówczas za młody, on się tylko ładnie zestarzał.
Agent Bolek. potrafił kilka razy wygrać w totka.
Bronisław Cieślak :)
Moore i Connery