Izraelici nie przeszli z punktu A, do punktu B. Bo punktu B (Kanaan) mial calkiem niezle obwarowania i wojsko. A z tym to nawet wszechmogacy by sobie nie poradzil, dlatego spedzili 40 lat na poboznych napadach na mniej przygotowane wioski i osady, poboznie wybijajac wszystkich oprocz dziewic i czasem niewolnikow. A z czasem po serii ukladow z Kanaanem, ktore poboznie zlamali wprowadzili swoje wojsko do miasta niespodziewanie, i swiatobliwiwe odeslali ich mieszkancow do swojego wszechmogacego. Dokladnie tak jest opisane w biblii swietej...
Nawet nie wiecie jak te 40lat wędrówki wyjaśnia Biblia. Izraelici wędrowali 40lat do "ziemi obiecanej" ...za karę za bałwochwalstwo na pustyni (gdy pod nieobecność Mojżesza zmajstrowali sobie egipskiego Atona i go czcili) . Nikt kto był w Egipcie (z żydów) nie miał wejść do "ziemi Obiecanej". Bóg dał przywilej zobaczyć Ziemi Obiecanej tylko Mojżeszowi przed śmiercią. Taka forma moralistyczna dla żydów. Nie ma tu żadnej kwestii logistycznych tylko teologiczno-moralistyczna.
To czy żydzi byli w Egipcie , skąd przybyli do Kannanu to już kompletnie inna kwestia.
@Dragoo no i z potulnego, pracowitego i ponoć gnębionego stadka z Egiptu do ziemi "obiecanej*" weszła wataha zwyrodniałych gnębicieli okolicznych mieszkańców. Niesamowita historia. Szkoda że ludzie mało kiedy czytają to SAMODZIELNIE.
1. W ciągu ostatnich 3500 lat w okolicy wybudowana dość dużo doskonałych dróg i wyposażono je w drogowskazy.
2. Ekipa wędrująca tą trasą w czasach faraonów składała się między innymi z kobiet, dzieci, bydła i wszelkiego rodzaju inwentarzu. Czyli logistyka zadania była dość trudna.
3. Mojżesz na półwyspie Synaj miał żonę, rodzinę i całkiem sporą grupę przyjaciół. Miał tam doskonałą miejscówkę.
4. Część wędrującej ekipy była zdecydowanie marudna i miała wypaczony, "niewolniczy" sposób postrzegania rzeczywistości. Trzeba było zaczekać by ci malkontenci nie dotarli do celu.
5. Należało zrobić z młodzieży skuteczną i bezwzględną armię, gotową wypełnić każdy rozkaz przywódców. Takie szkolenie trwa. Dodatkowo należało na zaplanowanych do zdobycia teranach zrobić rekonesans, umieścić tam agentów-kretów, którzy zbiorą informacje o systemach obronnych a w chwili ataku od środka pomogą atakującym.
To wszystko związane było z upływem czasu. A w dodatku...
6 ...ogromną naiwnością jest dosłowne traktowanie liczb w Biblii. Im starsza księga, tym liczby stają się bardziej umowne. Przecież nawet w Nowym Testamencie napisane jest:
- Czy mam mu wybaczyć 7 razy? (czyli wielokrotnie)
- Nie, masz mu wybaczyć 77 razy! (czyli masz wybaczać zawsze, "w nieskończoność")
Chyba przyznasz, że wartości 77 daleko jest do nieskończoności, prawda?
p.s.
Polski żeglarz, Ludomir Mączka, opłynął świat. Szybkie jachty robią to w czasie zdecydowanie poniżej 80 dni. Mający dużo czasu turyści i wagabundzi zazwyczaj pokonują ten dystans w 2 do 4 lat. Ludek płynął... 11 lat. Czyli spieszył się równie bardzo, jak Mojżesz do Kanaan ;)
@Rydzykant Ale oni nie doszli tam po 40 latach. Doszli wcześniej i zawrócili na pustynię; Bóg postanowił ich wygubić za to, że nie chcieli podbić tej ziemi.
Przyszli dość szybko, wystraszyli się tubylców i sprzeciwili Bogu i ten postanowił ich wygubić (nie chcieli podbijać tej ziemi, stwierdzili że nie dadzą rady). Chciał doszczętnie, ale Mojżesz wyprosił, że tylko pokolenie. Potem podbili tę ziemię. Sam Mojżesz nie wszedł, bo nie uwierzył że Bóg sprawi, że ze skały wypłynie woda.
To co napisałem jest w skrócie, ale jak byk jest to tam napisane.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 października 2022 o 16:17
Zależy, czy idzie zwykły człowiek kierowany przez mapy czy członek narodu wybranego przez boga kierowany przez tego boga :D
A prawda jest taka, że się poniewierali, szukając sobie miejsca. A bajkę o prowadzeniu przez bóstwo ich wodzowie im powtarzali żeby nie odkryli, że wódz nie ma pojęcia gdzie iść.
@lector
Akurat szlaki karawan pomiędzy Morzem Martwym a Nilem istniały już na długo przed czasami, gdy mogła rozegrać się ta historia. W dodatku ich "wódz" Mojżesz, podróżował po Synaju przez wiele lat, znał teren i wiedział gdzie chce ich poprowadzić. Nie musieli błądzić. Pięć spośród przyczyn długotrwałości wędrówki wymieniłem wcześniej. Wskazałem też na wątpliwości dotyczące liczby 40 lat.
Tak to jest jak się wierzy w bajki z "magicznej" książki.
Izraelici nie przeszli z punktu A, do punktu B. Bo punktu B (Kanaan) mial calkiem niezle obwarowania i wojsko. A z tym to nawet wszechmogacy by sobie nie poradzil, dlatego spedzili 40 lat na poboznych napadach na mniej przygotowane wioski i osady, poboznie wybijajac wszystkich oprocz dziewic i czasem niewolnikow. A z czasem po serii ukladow z Kanaanem, ktore poboznie zlamali wprowadzili swoje wojsko do miasta niespodziewanie, i swiatobliwiwe odeslali ich mieszkancow do swojego wszechmogacego. Dokladnie tak jest opisane w biblii swietej...
Poczytaj jak wyglądała wtedy ta ich podróż, co robili z napotkanymi wioskami i miastami.
Nawet nie wiecie jak te 40lat wędrówki wyjaśnia Biblia. Izraelici wędrowali 40lat do "ziemi obiecanej" ...za karę za bałwochwalstwo na pustyni (gdy pod nieobecność Mojżesza zmajstrowali sobie egipskiego Atona i go czcili) . Nikt kto był w Egipcie (z żydów) nie miał wejść do "ziemi Obiecanej". Bóg dał przywilej zobaczyć Ziemi Obiecanej tylko Mojżeszowi przed śmiercią. Taka forma moralistyczna dla żydów. Nie ma tu żadnej kwestii logistycznych tylko teologiczno-moralistyczna.
To czy żydzi byli w Egipcie , skąd przybyli do Kannanu to już kompletnie inna kwestia.
Chodziło o to aby stare pokolenie wychowane w niewoli wymarło a do ziemi obiecanej doprowadzić już nowe odchowane na wolności.
@Dragoo no i z potulnego, pracowitego i ponoć gnębionego stadka z Egiptu do ziemi "obiecanej*" weszła wataha zwyrodniałych gnębicieli okolicznych mieszkańców. Niesamowita historia. Szkoda że ludzie mało kiedy czytają to SAMODZIELNIE.
*(ich własnymi pismami)
@Dragoo Nie.
1. W ciągu ostatnich 3500 lat w okolicy wybudowana dość dużo doskonałych dróg i wyposażono je w drogowskazy.
2. Ekipa wędrująca tą trasą w czasach faraonów składała się między innymi z kobiet, dzieci, bydła i wszelkiego rodzaju inwentarzu. Czyli logistyka zadania była dość trudna.
3. Mojżesz na półwyspie Synaj miał żonę, rodzinę i całkiem sporą grupę przyjaciół. Miał tam doskonałą miejscówkę.
4. Część wędrującej ekipy była zdecydowanie marudna i miała wypaczony, "niewolniczy" sposób postrzegania rzeczywistości. Trzeba było zaczekać by ci malkontenci nie dotarli do celu.
5. Należało zrobić z młodzieży skuteczną i bezwzględną armię, gotową wypełnić każdy rozkaz przywódców. Takie szkolenie trwa. Dodatkowo należało na zaplanowanych do zdobycia teranach zrobić rekonesans, umieścić tam agentów-kretów, którzy zbiorą informacje o systemach obronnych a w chwili ataku od środka pomogą atakującym.
To wszystko związane było z upływem czasu. A w dodatku...
6 ...ogromną naiwnością jest dosłowne traktowanie liczb w Biblii. Im starsza księga, tym liczby stają się bardziej umowne. Przecież nawet w Nowym Testamencie napisane jest:
- Czy mam mu wybaczyć 7 razy? (czyli wielokrotnie)
- Nie, masz mu wybaczyć 77 razy! (czyli masz wybaczać zawsze, "w nieskończoność")
Chyba przyznasz, że wartości 77 daleko jest do nieskończoności, prawda?
p.s.
Polski żeglarz, Ludomir Mączka, opłynął świat. Szybkie jachty robią to w czasie zdecydowanie poniżej 80 dni. Mający dużo czasu turyści i wagabundzi zazwyczaj pokonują ten dystans w 2 do 4 lat. Ludek płynął... 11 lat. Czyli spieszył się równie bardzo, jak Mojżesz do Kanaan ;)
@Rydzykant Ale oni nie doszli tam po 40 latach. Doszli wcześniej i zawrócili na pustynię; Bóg postanowił ich wygubić za to, że nie chcieli podbić tej ziemi.
Przyszli dość szybko, wystraszyli się tubylców i sprzeciwili Bogu i ten postanowił ich wygubić (nie chcieli podbijać tej ziemi, stwierdzili że nie dadzą rady). Chciał doszczętnie, ale Mojżesz wyprosił, że tylko pokolenie. Potem podbili tę ziemię. Sam Mojżesz nie wszedł, bo nie uwierzył że Bóg sprawi, że ze skały wypłynie woda.
To co napisałem jest w skrócie, ale jak byk jest to tam napisane.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2022 o 16:17
Zależy, czy idzie zwykły człowiek kierowany przez mapy czy członek narodu wybranego przez boga kierowany przez tego boga :D
A prawda jest taka, że się poniewierali, szukając sobie miejsca. A bajkę o prowadzeniu przez bóstwo ich wodzowie im powtarzali żeby nie odkryli, że wódz nie ma pojęcia gdzie iść.
@lector
Akurat szlaki karawan pomiędzy Morzem Martwym a Nilem istniały już na długo przed czasami, gdy mogła rozegrać się ta historia. W dodatku ich "wódz" Mojżesz, podróżował po Synaju przez wiele lat, znał teren i wiedział gdzie chce ich poprowadzić. Nie musieli błądzić. Pięć spośród przyczyn długotrwałości wędrówki wymieniłem wcześniej. Wskazałem też na wątpliwości dotyczące liczby 40 lat.
Pewnie któryś zgubił po drodze złotą monetę i wszyscy szukali.
A Morze Czerwone w kilka godzin zaliczyli :D