@warszawiaczanka
Zgadzam się w 100%. Owszem jeansy fajnie podkreślają miejsce gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę ale i tak wolę widok kobiet w sukienkach.
@kibishi Muszę przyznać Ci rację...
Niestety mam bogatą wyobraźnię i zobaczyłem jak Szydło, Kempa i Pawłowicz robią w Sejmie striptiz po spróbowaniu grzybków....
Tego nie da się odzobaczyć.
Jeśli wystąpią zaburzenia erekcji - znajdę Cię i pozwę ;)
@kibishi Serio? W moim ogólniaku, w latach 90-tych dziewczynę, która na co dzień chodziła w spódnicy, nie mówiąc o sukience, to się spotykało jedną na szkołę, najwyżej na klasę. I były to te z tych uchodzących za co bardziej, powiedzmy, wyzwolone. Zdjęcia z LO z tamtego czasu powinno się sprzedawać zamiast środków antykoncepcyjnych.
@kibishi Kwestia ceny, wygody i trwałości.
Dobrej jakości sukienka jest sporo droższa niż dobrej jakości spodnie, a dużo szybciej się niszczy przy codziennym noszeniu. Wymaga rajstop - kolejna awaryjna część garderoby. Spodni potrzebujesz też mniej ilościowo niż sukienek.
Spódnicę też łatwo o coś zahaczyć i zniszczyć, średnio nadaje się np. do ogrodu, gotowania, zadań domowych, czy wyprawę do lasu.
@daclaw Cóż mogę powiedzieć, jak ktoś jest brzydki to i sukienki nie pomogą, też miałem w szkole średniej dziewczynę w klasie której zdjęcia działałyby tak samo, nie miało znaczenia w co była ubrana, całe szczęście nie miała chęci aby chodzić w stroju lubianym przez belzeq.
@Cascabel Dzięki za ciekawy komentarz, jako że jestem facetem to nie zdawałem sobie sprawy. Pracuję po biurach w różnych firmach i też widać głównie kobiety w spodniach chociaż zawsze się trafi kilka ubranych w spódnice lub sukienki jednak jest to mniejszość, jedynie jak jest upał to jest mniej spodni, co w sumie nie dziwi, bo sam mam czasem ochotę założyć coś bardziej przewiewnego.
@kibishi Latem do sukienek z reguły nie nosisz rajstop ;) Mi samej się zdarza wtedy nosić sukienki/spódnice nawet po domu, ale "sukienki letnie" są też tańsze (no, chyba że ktoś chce coś trwalszego i kupuje lniane - koszt już około 200 zł, z reguły więcej).
Rozwijając: cena rzeczonych to około 10 zł - pies na ciebie skoczy, zahaczy się w praniu o zamek od bluzy, przejedziesz po nich paznokciem i nadają się już do kosza. Nawet te "grube" szybko się niszczą i mechacą - choć faktycznie, mogą posłużyć nieco dłużej.
Spodnie są też cieplejsze, nie oszukujmy się.
Plus połączenie sukienka/spódnica i małe dzieci albo zwierzaki nie do końca wychodzi.
Poza tym kwestia praktyczna: przy nietypowej figurze (większy biust, brak biustu szersze biodra, wąska talia, jak kobieta jest szczupła, albo nie... za nietypową uchodzi w sumie każda..) znalezienie dobrze leżącej sukienki graniczy z cudem: każda albo dziwnie odstaje, albo się brzydko marszczy, wisi, albo jest zbyt opięta, często i gęsto - wszystko na raz. Jasne, można nauczyć się szyć, albo oddać "w miarę wyglądającą" do krawca, ale to także podwyższa koszta. Znowu - łatwiej znaleźć dobrze leżącą bluzkę/koszulkę i spodnie, niż spódnicę, czy sukienkę.
W skrócie mówiąc: dobrze, że przyjęło się, że kobiety mogą chodzić w obecnych czasach w spodniach...
@Cascabel Ze znalezieniem sukienki może być ciężko ale ze spódnicą nie jest chyba aż tak źle, chyba że chce się te mocno przylegające do ciała (akurat te mi się nie podobają tak bardzo ale wiadomo to kwestia gustu).
Ja nie mówię, że to źle, że kobiety mogą chodzić w spodniach, tylko że szkoda że tak często to robią.
@kibishi Ze spódnicą też zależy od figury.
Osobiście, do mojej pasują długie. Takie do kostek, albo i do ziemi, ale nie mogą być w żadnym stopniu rozkloszowane, ani nie mogą być bardzo przylegające do ciała. Powiem ci, że ciężko znaleźć coś takiego na rynku, zwłaszcza w wersji innej niż letnia.
Paradoksem jest fakt, że jak już ją upolowałam, to często wędruje po rodzinie, albo znajomych pożyczana, bo nie dość, że jest ładna, to bardzo dobrze leży i jest genialna np. do teatru, czy do zdjęć w stylu gotyckim na cmentarzu.
Większość spódnic na rynku jest krótkich, albo rozkloszowanych. I za przeproszeniem - w tych drugich często tyłek wygląda jak szafa siedmiodrzwiowa.
@Cascabel Aż musiałem sprawdzić co to znaczy spódnica rozkloszowana. Nie zgodzę się że w spódnicach rozkloszowanych "często tyłek wygląda jak szafa siedmiodrzwiowa", aż mnie zaciekawiłaś jak wygląda spódnica "do zdjęć w stylu gotyckim na cmentarzu." Powiem że pracowałem przez pewien czas w pogrzebówce i widziałem wiele cmentarnych kreacji ale takiego opisu to chyba nigdy bym nie dał.
@kibishi kojarzysz coś takiego, jak turystyka cmentarna, co dotyczy głównie starych cmentarzy? Takich przypominających parki, albo zawierających sporo dzieł sztuki funeralnej - jak Highgate cementery w Londynie, Pere Lachaise w Paryżu, czy nawet Powązki w Warszawie albo Cmentarz centalny w Szczecinie. Ten ostatni często używany jako park na spacery z wózkami z dziećmi, czy na randki... z fontannami i przepięknymi alejami.
Do tego dodaj ubranie w stylu czarownicy, albo Morticii Addams i sesje zdjęciową na tle posążku aniołka, pod kolumnadą, czy wśród porośniętych bluszczem drzew.
@Cascabel Myślałem że już wiele widziałem ale jednak da się mnie zaskoczyć, nie słyszałem o turystyce cmentarnej, mimo że w sumie to lubię takie mroczne klimaty.
@kibishi na Pere Lachaise, czy Highgate są nawet wycieczki!
Na Powązkach z kolei trafiłam na starszą panią, która oprowadziła mnie i kolegę opowiadając historię - zarówno ciekawych rzeźb (dziewczyna wznosząca się do nieba), budynków, spraw kryminalnych i o osobach leżących.
ale to jest zdjęcie z jakiegoś katalogu, a nie z przypadkowej posiadówy. Zresztą wtedy nikt nie robił zdjęć na co dzień to nie za bardzo wiemy jak ta codzienność wyglądała.
Szczerze, jeżeli kogoś obchodzi, czy ludziom podoba się jego strój, to będzie usiłował dopasować się do gustu większości. Jednak bardziej zdrowe wewnątrzsterowne jednostki będą to miały głęboko w .... Jeżeli ktoś lubi ludzi w sukienkach, to niech sam sobie jedną założy i patrzy w lustro.
Sukienki wygladają o niebo lepiej.
@warszawiaczanka
Zgadzam się w 100%. Owszem jeansy fajnie podkreślają miejsce gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę ale i tak wolę widok kobiet w sukienkach.
@warszawiaczanka Ksiądz się ucieszył :)
Ksiądz najbardziej zaangażowany w nogi kobiet :)
teraz jest taka bieda że nawet na spodnie całe nie stać niektórych tylko biorą te tańsze dziurawe
1950 - BEZWSTYDNICE!!! Tak bez gorsetów i czepców na głowach! I z makijażem jak dziwki Jawna rozpusta!
@BrickOfTheWall Jak bez gorsetów? Gdzie ty masz oczy? Dziewczyny tak się starają, a tu ślepiec komentuje.
@BrickOfTheWall 1850 a czepce to 1650
Moim zdaniem kobiety dużo lepiej wyglądają w sukienkach lub spódnicach niż dziurawych spodniach, niestety coraz częściej kobiety wybierają spodnie.
@kibishi Moim zdaniem kobiety najlepiej wyglądają nago. Niestety niewiele z nich decyduje się tak wyjść na miasto.
@belzeq Wyobraź sobie najbrzydszą, najbardziej obrzydliwą kobietę jaka przychodzi Ci do głowy i przemyśl to jeszcze raz.
@kibishi Muszę przyznać Ci rację...
Niestety mam bogatą wyobraźnię i zobaczyłem jak Szydło, Kempa i Pawłowicz robią w Sejmie striptiz po spróbowaniu grzybków....
Tego nie da się odzobaczyć.
Jeśli wystąpią zaburzenia erekcji - znajdę Cię i pozwę ;)
@kibishi Serio? W moim ogólniaku, w latach 90-tych dziewczynę, która na co dzień chodziła w spódnicy, nie mówiąc o sukience, to się spotykało jedną na szkołę, najwyżej na klasę. I były to te z tych uchodzących za co bardziej, powiedzmy, wyzwolone. Zdjęcia z LO z tamtego czasu powinno się sprzedawać zamiast środków antykoncepcyjnych.
@kibishi Kwestia ceny, wygody i trwałości.
Dobrej jakości sukienka jest sporo droższa niż dobrej jakości spodnie, a dużo szybciej się niszczy przy codziennym noszeniu. Wymaga rajstop - kolejna awaryjna część garderoby. Spodni potrzebujesz też mniej ilościowo niż sukienek.
Spódnicę też łatwo o coś zahaczyć i zniszczyć, średnio nadaje się np. do ogrodu, gotowania, zadań domowych, czy wyprawę do lasu.
@daclaw Cóż mogę powiedzieć, jak ktoś jest brzydki to i sukienki nie pomogą, też miałem w szkole średniej dziewczynę w klasie której zdjęcia działałyby tak samo, nie miało znaczenia w co była ubrana, całe szczęście nie miała chęci aby chodzić w stroju lubianym przez belzeq.
@Cascabel Dzięki za ciekawy komentarz, jako że jestem facetem to nie zdawałem sobie sprawy. Pracuję po biurach w różnych firmach i też widać głównie kobiety w spodniach chociaż zawsze się trafi kilka ubranych w spódnice lub sukienki jednak jest to mniejszość, jedynie jak jest upał to jest mniej spodni, co w sumie nie dziwi, bo sam mam czasem ochotę założyć coś bardziej przewiewnego.
@kibishi Latem do sukienek z reguły nie nosisz rajstop ;) Mi samej się zdarza wtedy nosić sukienki/spódnice nawet po domu, ale "sukienki letnie" są też tańsze (no, chyba że ktoś chce coś trwalszego i kupuje lniane - koszt już około 200 zł, z reguły więcej).
Rozwijając: cena rzeczonych to około 10 zł - pies na ciebie skoczy, zahaczy się w praniu o zamek od bluzy, przejedziesz po nich paznokciem i nadają się już do kosza. Nawet te "grube" szybko się niszczą i mechacą - choć faktycznie, mogą posłużyć nieco dłużej.
Spodnie są też cieplejsze, nie oszukujmy się.
Plus połączenie sukienka/spódnica i małe dzieci albo zwierzaki nie do końca wychodzi.
Poza tym kwestia praktyczna: przy nietypowej figurze (większy biust, brak biustu szersze biodra, wąska talia, jak kobieta jest szczupła, albo nie... za nietypową uchodzi w sumie każda..) znalezienie dobrze leżącej sukienki graniczy z cudem: każda albo dziwnie odstaje, albo się brzydko marszczy, wisi, albo jest zbyt opięta, często i gęsto - wszystko na raz. Jasne, można nauczyć się szyć, albo oddać "w miarę wyglądającą" do krawca, ale to także podwyższa koszta. Znowu - łatwiej znaleźć dobrze leżącą bluzkę/koszulkę i spodnie, niż spódnicę, czy sukienkę.
W skrócie mówiąc: dobrze, że przyjęło się, że kobiety mogą chodzić w obecnych czasach w spodniach...
@Cascabel Ze znalezieniem sukienki może być ciężko ale ze spódnicą nie jest chyba aż tak źle, chyba że chce się te mocno przylegające do ciała (akurat te mi się nie podobają tak bardzo ale wiadomo to kwestia gustu).
Ja nie mówię, że to źle, że kobiety mogą chodzić w spodniach, tylko że szkoda że tak często to robią.
@kibishi Ze spódnicą też zależy od figury.
Osobiście, do mojej pasują długie. Takie do kostek, albo i do ziemi, ale nie mogą być w żadnym stopniu rozkloszowane, ani nie mogą być bardzo przylegające do ciała. Powiem ci, że ciężko znaleźć coś takiego na rynku, zwłaszcza w wersji innej niż letnia.
Paradoksem jest fakt, że jak już ją upolowałam, to często wędruje po rodzinie, albo znajomych pożyczana, bo nie dość, że jest ładna, to bardzo dobrze leży i jest genialna np. do teatru, czy do zdjęć w stylu gotyckim na cmentarzu.
Większość spódnic na rynku jest krótkich, albo rozkloszowanych. I za przeproszeniem - w tych drugich często tyłek wygląda jak szafa siedmiodrzwiowa.
@Cascabel Aż musiałem sprawdzić co to znaczy spódnica rozkloszowana. Nie zgodzę się że w spódnicach rozkloszowanych "często tyłek wygląda jak szafa siedmiodrzwiowa", aż mnie zaciekawiłaś jak wygląda spódnica "do zdjęć w stylu gotyckim na cmentarzu." Powiem że pracowałem przez pewien czas w pogrzebówce i widziałem wiele cmentarnych kreacji ale takiego opisu to chyba nigdy bym nie dał.
@kibishi kojarzysz coś takiego, jak turystyka cmentarna, co dotyczy głównie starych cmentarzy? Takich przypominających parki, albo zawierających sporo dzieł sztuki funeralnej - jak Highgate cementery w Londynie, Pere Lachaise w Paryżu, czy nawet Powązki w Warszawie albo Cmentarz centalny w Szczecinie. Ten ostatni często używany jako park na spacery z wózkami z dziećmi, czy na randki... z fontannami i przepięknymi alejami.
Do tego dodaj ubranie w stylu czarownicy, albo Morticii Addams i sesje zdjęciową na tle posążku aniołka, pod kolumnadą, czy wśród porośniętych bluszczem drzew.
@Cascabel Myślałem że już wiele widziałem ale jednak da się mnie zaskoczyć, nie słyszałem o turystyce cmentarnej, mimo że w sumie to lubię takie mroczne klimaty.
@kibishi na Pere Lachaise, czy Highgate są nawet wycieczki!
Na Powązkach z kolei trafiłam na starszą panią, która oprowadziła mnie i kolegę opowiadając historię - zarówno ciekawych rzeźb (dziewczyna wznosząca się do nieba), budynków, spraw kryminalnych i o osobach leżących.
Na szczęście komentarze takich osób jak autor tweeta obchodzą coraz mniejszą grupę osób.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2022 o 16:10
ale to jest zdjęcie z jakiegoś katalogu, a nie z przypadkowej posiadówy. Zresztą wtedy nikt nie robił zdjęć na co dzień to nie za bardzo wiemy jak ta codzienność wyglądała.
Społeczeństwo tak bardzo robi się tolerancyjne, że przestaje tolerować wszystko co z tym nurtem nie idzie. Niezła hipokryzja xD
Z lewej i z prawej atak klonów.
By się do roboty wziął to by nie wymyślał problemów
Szczerze, jeżeli kogoś obchodzi, czy ludziom podoba się jego strój, to będzie usiłował dopasować się do gustu większości. Jednak bardziej zdrowe wewnątrzsterowne jednostki będą to miały głęboko w .... Jeżeli ktoś lubi ludzi w sukienkach, to niech sam sobie jedną założy i patrzy w lustro.
Biedne czasy mamy.
Zeszmacone pokolenie.
Mężczyźni też kiedyś wyglądali lepiej, w garniturach... A dzisiaj każdy w dżinsach jak robol :P