Zdaję się "przedruk" od Anglosasów. Niemniej zawiera celną uwagę, czego u nas się nie docenia również. Nowych ludzi, którzy burzą zastany porządek, niekiedy jest to negatywne, ale częściej bywa korzystne na dłuższą metę dla starych pracowników, a którzy też często na to na początku krzywo patrzą bo oni tak robili.
Np. gdy przychodzi ktoś nowy, a menager prosi go by zrobił coś ekstra ponad jego obowiązki, wtedy pada pytanie o jakąś premię.
Menager wykrzywia się ze zdziwienia "bo wszyscy robili to za darmo dlaczego on miałby dostać dodatkową kasę?"
Do wszystkich którzy uważają, że to normalnie aby pracownik robił coś ekstra za darmo w imię "zdobycia nowych doświadczeń" ma pytaniem.
Gdyby mieli firmę usługową, umówili się z klientem na jakiś zakres prac, powiedzmy odmalowanie ścian, a pod koniec, mówi wam, że chciałby abyście jeszcze w tej cenie pomalowali dach, zapewne chcielibyście dostać coś ekstra za to, a kinkiet wam powie zróbcie za "możliwość zdobycia nowego doświadczenia"?
Czy jak odmówicie zrobienia tego za darmo, to oznacza, że jesteście nierobami? Czy po prostu cenicie swój czas i swoje umiejętności, kompetencje, które de facto są towarem?
No to skoro menadżer tak, to ty idź do tego szefa co dał ci awans. Niech ON przyjrzy się sprawie, bo bardzo możliwe że czeka cię szybki, kolejny awans XD.
Czy w tej historii "facet [manager]" to ta sama czy inna osoba niż "szef"?
Bo są to 2 różne historie w zależności od tego czy to ta sama osoba, czy nie.
Zdaję się "przedruk" od Anglosasów. Niemniej zawiera celną uwagę, czego u nas się nie docenia również. Nowych ludzi, którzy burzą zastany porządek, niekiedy jest to negatywne, ale częściej bywa korzystne na dłuższą metę dla starych pracowników, a którzy też często na to na początku krzywo patrzą bo oni tak robili.
Np. gdy przychodzi ktoś nowy, a menager prosi go by zrobił coś ekstra ponad jego obowiązki, wtedy pada pytanie o jakąś premię.
Menager wykrzywia się ze zdziwienia "bo wszyscy robili to za darmo dlaczego on miałby dostać dodatkową kasę?"
Do wszystkich którzy uważają, że to normalnie aby pracownik robił coś ekstra za darmo w imię "zdobycia nowych doświadczeń" ma pytaniem.
Gdyby mieli firmę usługową, umówili się z klientem na jakiś zakres prac, powiedzmy odmalowanie ścian, a pod koniec, mówi wam, że chciałby abyście jeszcze w tej cenie pomalowali dach, zapewne chcielibyście dostać coś ekstra za to, a kinkiet wam powie zróbcie za "możliwość zdobycia nowego doświadczenia"?
Czy jak odmówicie zrobienia tego za darmo, to oznacza, że jesteście nierobami? Czy po prostu cenicie swój czas i swoje umiejętności, kompetencje, które de facto są towarem?
No to skoro menadżer tak, to ty idź do tego szefa co dał ci awans. Niech ON przyjrzy się sprawie, bo bardzo możliwe że czeka cię szybki, kolejny awans XD.
Czy w tej historii "facet [manager]" to ta sama czy inna osoba niż "szef"?
Bo są to 2 różne historie w zależności od tego czy to ta sama osoba, czy nie.