Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D Darex1991
+9 / 9

Yo, czytalem jakis czas temu 1 czesc... kondolencje i trzymaj sie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+13 / 13

Tak, NFZ to je#ne gowno. Interesuje ich tylko kasa. Nie obchodzi ich , żeby polski pacjent miał dostęp do badań i konsultacji w realnym terminie , ani na jakim poziomie one będą wykonane. Nie mają czasu nad tym czuwać, ponieważ są zbyt zajęci kontrolowaniem, czy lekarze w szpitalach prawidłowo numerują kartki w historiach chorób, bo może przypadkiem nie i wtedy można szpital dojechać karą. Albo kontrolowaniem recept, czy przypadkiem wasz dziadek nie ma o 5% frakcji wyrzutowej serca za dużo, aby dostać zniżkę na lek, dzięki któremu nie dusi się po przejściu z dużego pokoju do kibla. Na każdym kroku tylko patrzą, gdzie by tu jeszcze nas wszystkich oj#ac na kasę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+6 / 6

@spinster84
Dodam jeszcze tylko, że jednym z podstawowych postulatów w programie wyborczym PIS 8 lat temu była likwidacja tej bandyckiej instytucji...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+1 / 3

@spinster84 a mi na nfz zrobili w terminie trzech tygodni od diagnozy zabieg ablacji serca. Ale moze mialem duzo szczescia albo po prostu dobre nazwisko....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kooment
+4 / 8

Prawie 10 lat temu zaczął boleć mnie brzuch. Szybkie przeszukanie w internecie powiedziało mi że specyfika tego bólu może być zapaleniem wyrostka robaczkowego. To poszłam umówić do swojej rodzinnej. Poszłam do przychodni jeszcze przed otwarciem a już w kolejce same stare baby. Pół godziny później przychodnia się otwiera, kolejka powoli wspwa się do środka. W kontu i ja podchodzę do rejestratorki opisuje problem i pytam czy jest możliwość przyjecia ma cito bo już jest 7 a ja o 8:30 powinnam być w pracy. Pani mnie informuje że najszybciej wizyta 10:20. Mogę poprosić osoby z kolejki zeby mnie przepuściły. Łzy lecą z oczy bo brzuch boli ale przecież nie jestem pewna czy to wyrostek. Pytam staruchy czy mnie przepuszczą. Całe szczęście tym razem się udaje. Wczesniej nie raz musiałam dzwonić do pracodawcy że nie przyjdę bo czekam do lekarza. Wchodzę do rodzinnej widujemy się bardzo rzadko może raz na pół roku. Że stresu chwilę wcześniej brzuch nieco przestaje boleć. Bada mnie stwoerdza że nic nie wucxywa a u mnie brak typowej reakcji bolowej. Ok. Czy jakiś dziwny ból brzucha. Tyle że doktor na koniec mnie komentuje że "pani to chyba hipochodryczka". Myślałam że te baby w kolejce ale nie ja bo przyszlam raz na pół roku. Nic idę do roboty. W pracy wraca ból brzucha. Skręca mnie niemiłosiernie. Dzwonię do szefa mówię że zamykam biuro i idę do prywatnej przychodni. Na miejscu usg. Lekarz patrzy przeciera oczy i pyta: wezwać pogotowie? Okazuje się że według usg wychodzi że lada chwila wyrostek może pęknąć. Więc rodzinną twierdziła że wymyslam a jeszcze tego samego dnia miałam zabieg w szpitalu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
-2 / 8

@kooment przykro mi, że Cię to spotkało, ale czemu tak brzydko się wyrażasz o innych kobietach: "stare baby", "staruchy" czy hipochondryczki? Przecież to nasze matki i babcie, które też chcą uzyskać pomoc medyczną - dokładnie tak jak ty. Ty też będziesz tą staruchą pod przychodnią i to dużo wcześniej niż Ci się wydaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kooment
+3 / 9

@boomfloom
Każdemu leczenie się należy. Natomiast na chwilę obecna to ja pracuje i utrzymuję ten system. Zebym mogła pracować muszę być zdrowa. Moim zdaniem w pierwszej kolejności powinny być przymowane osoby pracujące. Panią na emeryturze już nigdzie się nie spieszy. To można byłoby takie osoby zapisywać od 10. A osoby pracujące wcześniej. A nazywam te panie tak a nie inaczej bo sa to upierdliwe sąsiadki które znam. Raz mnie jedna zdzieliła po głowie tylko dlatego że wzięłam makaron z półki sklepowej a ona też ten chciała i się złożyło że akurat ten był ostatni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+4 / 6

@boomfloom tylko ze spora czesc emerytow to do lekarza chodzi bo im sie zwyczajnie nudzi a tam maja z kim pogadac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Romeo87
-2 / 4

@kooment tez bedziesz staruchem kiedyś ….

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-1 / 1

@kooment ja bym najprosciej jej oddal. Nie ma przyzwolenia na lamanie nietykalnosci osobistej i to jeszcze przez takie osoby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 2

@Xar Większość emerytów ma po kilka schorzeń i ciągle latają po skierowania do specjalistów, leki, czy żeby zgłosić efekty uboczne leków, itd. A to że wyglądają jakby się świetnie bawili w poczekalni, to kwestia postawy życiowej: czekać trzeba, ale nie ma co stać samemu w kącie z nosem na kwintę - lepiej pogadać z innymi. Stąd stereotyp znudzonego emeryta latającego po przychodniach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 2

@kooment Zgadzam się, że taka zasada to świetny pomysł. Jednak lepiej byłoby zgłosić to w przychodni niż na Demotach narzekać na "staruchy" - one na to nijak wpływu nie mają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

@boomfloom powiem Ci tak - moi dziadkowie dopoki zyli(ponad 90 lat) nie chodzili do lekarzy i nie stali w kolejkach praktycznie w ogole. Mimo, ze schorzenia mieli ale byly to choroby zwiazane z wiekiem i przewlekle i mieli po prostu powiedziane co maja brac i tyle i zaden specjalista by nie pomogl, bo niestety czlowiek czesci zamiennych nie ma.
A ze zrodel w postaci lekarzy wiem, ze spora czesc "pacjentow" w wieku starszym to osoby bez choroby wymagajacej konsultacji czy leczenia, po prostu nie mogace sie pogodzic z utrata pewnego zakresu sprawnosci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kooment
+2 / 2

@Romeo87
Będę stara ale nue będę staruchą bo nie będę utrudniać innym życia. No przynajmniej celowo tego nie będę robić. To co niechący się nie liczy. Natomiast staruchy z baszej dzielnicy potrafią wezwać policję bo dzieci na placu zabaw się za głośno bawią ( nie było w trakcie tzn. ciszy nocnej)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZdzichuMalek
+2 / 2

od x lat powtarza sie ze zus powienien byc nieobowiazkowy. i potem takie ch#jnie wychodzą pier@lony system

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Romeo87
0 / 0

Poczekaj aż dostaniesz raka….
Bez kasy na prywatnych lekarzy umrzesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kowboj
+2 / 2

Skąd ja to znam. Złamałem kiedyś palec serdeczny lewej ręki będąc na wyjeździe w pracy to konował w Połczynie Zdrój powiedział, że nic się nie stało, jak czytając palcami też złamany czułem, że kość jest złamana i ociera o siebie. Dopiero rano pojechałem do szpitala w większej miejscowościach i trafiłem dobrego chirurga, ale palec do dziś mam lekko koślawy i rwie na burzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaner2
+2 / 2

no tak standardowy argument tyle że można to rozwiązać logicznie np zmniejszenie składki do minimalnego poziomu tak aby obejmowała tylko choroby rzadkie i drogie w leczeniu a cała reszta będzie obejmowana prywatną służbą zdrowia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
+4 / 4

Jak ktoś proponuje prywatyzację służby zdrowia połączoną z likwidacją NFZ i całej reszty państwowej biurokracji a w jej miejsce wprowadzenie prywatnych ubezpieczeń medycznych, które każdy sam sobie musi wykupić to podnosi się wielkie larum, że "ludzie będą pod płotem szpitala umierać".
A jak jest w tej wspaniałej publicznej służbie zdrowia, na którą ja osobiście _miesięcznie_ płacę prawie 2tys. zł to widać. Tak, prawie 2tys. złotych miesięcznie bo ktoś wymyślił, że składka zdrowotna to podatek i jest liczona od dochodu - więcej zarabiasz to musisz więcej zapłacić za swoje ewentualne leczenie.
Jakbym na całą swoją rodzinę wykupił ubezpieczenie medyczne za 2tys. miesięcznie to obsługę bym miał "po królewsku" w każdej placówce. A w NFZ ta kasa idzie w błoto. No ale musi być "darmowa publiczna służba zdrowia". tfu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
+1 / 1

Z racji uprawianego sportu i różnych przypadków miałem kilka operacji na kolanie. Wszystkie prywatne wyszły wzorowo. Tylko jak na NFZ złożono mi połamaną rzepkę, to tak, że mój ortopeda za głowę się złapał. Kolano ciągle boli i strzela. Nic dziwnego, bo dali zbyt długie druty, które zamiast w kość to zamontowali w ścięgno i więzadło, które to broniąc się przed obcym ciałem obrosły dodatkową tkanką i straciły elastyczność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem