Filmik podzielony na dwie sekwencje.Nie widać wyrwanego siłownika gazowego do podnoszenia maski.Dziwne bo w mk 5 powinien być?W odróżnieniu do Koreańskiego shitu typu kija czy huyundaj.One mają pręty do podpierania jak stary dobry Polonez:)Facet ma krzepę.
@Tmaniek nie widać siłownika, gdyż nie został on nawet podniesiony - zauważ że gościu rozerwał maskę (tzn. oddzielił poszycie maski od wzmocnienia), a to co zostało na silniku, to jest wzmocnienie (nie mylić z wygłuszeniem). Zatrzask trzyma poszycie, zatem teleskop (siłownik) jest nadal położony.
Pomijając stan rdzy, to trzeba być naprawdę debilem, żeby w ten sposób odrywać maskę. Bo o ile wzmocnienie od blachy jest faktycznie rude, o tyle, jak widać trzyma się dosyć mocno, a zewnętrzna warstwa jest prawie nie ruszona.
Pewnie nie wiedział, że zamek czasem trzeba palcem popchnąć, żeby się otworzył i tak oto zniszczył sobie maskę, która by jeszcze jeździła kilka lat (bo to nie element konstrukcyjny samochodu, może być przerdzewiałe, ewentualnie podmalować).
Jak byłem młody to kupiłem przerdzewiałego gulfa 2, ale nie byłem w stanie czegoś takiego zrobić.
To praw Niemiec płakał jak sprzedawał ale płakał ze śmiechu.
Filmik podzielony na dwie sekwencje.Nie widać wyrwanego siłownika gazowego do podnoszenia maski.Dziwne bo w mk 5 powinien być?W odróżnieniu do Koreańskiego shitu typu kija czy huyundaj.One mają pręty do podpierania jak stary dobry Polonez:)Facet ma krzepę.
@Tmaniek nie widać siłownika, gdyż nie został on nawet podniesiony - zauważ że gościu rozerwał maskę (tzn. oddzielił poszycie maski od wzmocnienia), a to co zostało na silniku, to jest wzmocnienie (nie mylić z wygłuszeniem). Zatrzask trzyma poszycie, zatem teleskop (siłownik) jest nadal położony.
No, solidny niemiecki zatrzask....
Pomijając stan rdzy, to trzeba być naprawdę debilem, żeby w ten sposób odrywać maskę. Bo o ile wzmocnienie od blachy jest faktycznie rude, o tyle, jak widać trzyma się dosyć mocno, a zewnętrzna warstwa jest prawie nie ruszona.
Pewnie nie wiedział, że zamek czasem trzeba palcem popchnąć, żeby się otworzył i tak oto zniszczył sobie maskę, która by jeszcze jeździła kilka lat (bo to nie element konstrukcyjny samochodu, może być przerdzewiałe, ewentualnie podmalować).
Jest tego (Das Auto) wincyj w sieci.
Z radości płakał, że mu się udało sprzedać :D